Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Madziulka M

Wasze relacje z teściowymi

Polecane posty

Teściowa (przyszła) mi się ewidentnie nie udala ;-). Niby jest mila, bardzo mnie lubi, ale widzę jej wady (ja też posiadam wady, całe mnóstwo), które nie wrózą dobrze na przyszlosć. Jest kłótliwa, apodyktyczna, liczą sie dla niej tylko pieniądzę (których sama nie ma zbyt wiele) i oryginalne rzeczy (ubrania, kosmetyki, itd). Jest skoncentrowana tylko na swoim wygladzie zewnetrzym. Ja jestem inaczej wychowana i mzoe dlatego mnie to tak razi. Dla przykladu- sami robimy wesele, zapraszamy gosci, ktorych chcemy. Mój Narzeczony nie chcial zaprosic wujka, ktorego nie lubi, a ona nalegala i wybrala taki argument- zapros wujka to da kase, a nie jakichs kolegów co dadza w prezencie szklanki z żołnierzykami. Szczeka mi opadła. A ten tekst z zołnierzykami tyczyl się kolegi mojego Narzeczonego, który obecnie nie pracuje, a w ramach hobby zajmuje się modelarstwem- robi recznie figurki zolnierzy, nakryte szkłem. Mój Narzeczony jest militarysta wiec prezent super. Jak chlopak nie pracuje, to co ma sie rzucac na prezent? Tesciowa tego nie rozumie- dla niej chyba wartosc naszych gosci to nie przyjazn/kolezenstwo tylko zawartosc koperty :-(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Strasznie materialistyczne podejscie tesciowej...ale to Wasz slub i Wasze decyzje...zwlaszcza, ze sami wszystko finansujecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziulka M tyle dobrego, że sami wszystko robimy. Ta jej wypowiedz to czubek gory lodowej. Doslownie nie moge sie oprzec wrazeniu, ze ona w ten sposób ocenia ludzi. Sama tez martwi sie tylko o buty Gino Rossi na wesele dla siebie i takie tam. Czuję podskórnie, że nasze relacje w przyszłości moga być trudne. PS. Że też urodziła i wychowała takie wspaniałego Syna :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaastass
ja mam bardzo dobry kontakt z teściową,to super kobieta! ona też mnie lubi ale jakoś tak dziwnie mi będzie z mówieniem do nich mamo/tato.To kiedy zaczyna sie tak mówić? po wyjściu z kościoła? ech nie podoba mi sie ten zwyczaj ale nie chcę żeby poczuła się urażona kiedy dalej będę mówić Pani X..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lempira - ja jak kilka dni po slubie poprostu z przyzwyczajenia, powiedzialam do tesciowej Pani, to sie na mnie obrazila i zrobila awanture w domu :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wredniak to chyab mnie będzie czekać pierwsza kłotnia z nią ;-). Szczerze mówię dziewczyny, że mam do niej taką dużą niechęć, ze nie wyobrazam sobie do niej mowic- mamo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie...chyba ciezko tak ni z tego ni z owego zaczac nazywac tesciowa Mama...to chyba krepujace i przyjamniej poczatkowo nienaturalne...mnie to nie grozi bo nie mam zamiary do swojej tesciowej tak mowic ale zastanawia mnie to mimo wszystko. Patrzac z drugiej strony...dla tesciowej nic sie nie mienia, zwraca sie do synowej tak jak sie zwracala czyli pewnie po imieniu...no chyba, ze jest jak moja, dla ktorej najczesciej jestem po prostu ONA. Niegrzeczne to bardzo swoja droga...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wole nie wchodzic jej w droge,bo juz mi nie jedna przykrosc wyrzadzila, jak powiedzialam pani, czy w zartach tesciowa, lub cos to juz krzywa mina i lzy w oczach jakas taka dziwna jest:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, rozumiem Was i Wasze opowieści o teściowych. Wkurzam się, bo miala się nie wtrącać do wesela, a zaczyna to robic. A poza tym na codzien zajmuje sie tylko plotkami i swoim wlasnym wyglądem. Nie będę do niej mówić Mamo i już :-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Im bardziej ktos nalega i wymusza, zalaszcza obrazaniem sie czy placzem, tym chyba bardziej zniechceca i utrudnia takie spoufalenie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaastass
a do teścia to już w ogóle nie wiem jak mam sie zwracać po ślubie.On jest ojczymem mojego narzeczonego,był z nim od dziecka ale mój chłopak zwraca sie do niego nieco żartobliwie "ojciec" nie mówi tato.To co,ja mam mówić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaastass
póki co mówie "panie Romku" ku oburzeniu moich rodziców,ale jemu to nie przeszkadza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie...tesciowa zawsze musi wtracic swoje trzy grosze...no i zawsze oczywiscie chce dobrze i tylko poradzic...i to nie jest niby wtracanie tylko pomoc i powinnismy byc wdzieczni...sratatata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro jemu nie przeszkadza, to nikomu innemu tym bardziej nie powinno...a Panie Romku brzmi grzecznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponieważ moja teściowa jest \"zboczona\" na punkcie pieniędzy i luksusu (ona chyba ma jakies kompleksy na punkcie kasy) to chciałaby chyba ślub z limuzyną i białą bezą w roli sukni ślubnej. Jakos nie moze zrozumiec, ze dla nas prostota=elegancja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To niech sama zalozy sukienke- beze i podjedzie limuzyna...na pewno znajdzie sie wtedy w centrum uwagi...a o to chyba wlasnie jej chodzi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak o to jej chodzi. Może jej to poradze- przynajmniej bym się posmiala ;-). Moj Narzeczony mowi, ze po slubie bedzie ją odwiedzal dwa razy do roku ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaastass
no tak ale do niego "panie Romku" a do niej mamo? nie będę go nazywała tato skoro nawet mój chłopak tego nie robi...ale głupi problem,nie wiem jak z tego wybrnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaastass
heh właśnie spytałam o to narzeczonego,chyba po prostu spytam ich samych o to,w końcu mamy dobry kontakt:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raniaraniaraj
ja mialam tesciowa do niedawna. nie mielismy slubu. studiujemy. ja koncze studia, R. juz za 2 lata bedzie konczyc /jego drugie/ mial mi sie oswiadczyc, ale jak jego matka sie o tym dowiedziala to powiedziala ze odetnie mu finansowanie jesli R. ma powazne plany wobec mnie.... straszna kobieta.... najgorsze ze zawsze byla taka mila i zwracala sie zdrobniale do mnie, a tu taka niespodzianka..... od tego czasu unikalam jej i nie pokazywalam sie u nich w domu. w tym tyg R powiedzial ze jednak nie odwroci sie od matki plecami i tym samym nie oswiadczy mi sie. zakonczylam ten zwiazek... tesciowa wygrala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie...skoro macie dobre uklady to nic nie stoi na przeszkodzie, zeby zapytac...czasem sobie mysle, ze moze sa jakies plusy takiej antypatii do tesciowych...przynajmniej nie ma dylematu jak sie do nich zwracac...bo albo sie nie rozmawia wcale...albo slowo Mamo przez gardlo nie przechodzi:) Wtedy zostaje Pani i tyle:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raniaraniaraj...ale s..ka z tej niedoszlej tesciowej...podziwiam Ciebie za odwage i stanowczosc...sluszna decyzja mysle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziulka M a Twoja teściowa jaka? Wybacz jesli juz o tym pisałas w tym topicu, ale...nie przeczytałam (słodkie lenistwo :-) ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja tesciowa (przyszla)...hhhmmm...niby mila i sympatyczna ale traktuje mnie jak powietrze...tzn istnieje dla nier tylko moj K a nie MY jako para...wszytsko jest robione pod niego...jesli cos podsyla (mieszkamy w UK- huraaa!!!) to tylko z mysla o nim. Ze mna nawet przez tel nie rozmawia. Kiedy jestesmy w Polsce to chcialaby, zeby on ciagle byl w domu, bo rodzina, bo sie nie widzieli...dzwoni ciegle i pyta o ktorej wroci, gdzie jest itp. Ciagle interesuje ja ile zarabiamy, wydajemy i dlaczego tak duzo, dlaczego taki samochod mamy a nie inny. Generalnie nie cierpie jej i ona mnie chyba tez...coz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raniaraniaraj
ciezko bylo. mial mi sie oswiadczyc ale mamusia mu nie pozwolila. facet ma 24 lata, ma jeszcze najstarszego brata ktory nie ma dziewczyny /mamusi sie nie podobala/ swoja droga, kiedys jego mamunia gadala mi na dziewczyne swojego trzeciego syna. podejrzewam ze mi tez d..ę obrabiala. dziwilam sie czemu ta dziewczyna nie pokazywala sie u nich w domu... straszna kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madziulka M a mmoja z kolei pyta np jakie kupilam perfumy i nie czekajac na odpowiedz zaczyna wymieniac czy Chanel no 5 i tak dalej, jakie mam buty? i sama odpowiada czy ze skory (np. 500zl za trzy paski na krzyz) i tak dalej. Ja mam uzytkowe podejscie do pieniedzy, ale dla niej to chyba jakis wyznacznik istnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raniaraniaraj...dobrze wiec, ze wybrnelas z tego zwiazku...bylby to prawdopodobnie chory trojkat: Wy+ tesciowa. Twoj narzeczony okazal sie natomiast niezlym mamisynkiem...pewnie zadna kobieta nie bedzie dla niego wystraczajaco dobra wg mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lempira...moze Twoja tesciowa nie ma jak sie dowartosciowac i jedynym sposobem jest obwieszanie sie i otaczanie drogimi przedmiotami...smutne...i zalosne zarazem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×