Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Roxa252

Poród w Szpitalu Żeromskiego Kraków

Polecane posty

Gość gość
Nigdy nie można mówić że w szpitalu jest ok. bo to zależy od danej zmiany na którą trafisz a nigdy nie wiesz? Dlatego dla nawet bezpieczeństwa obojga czyli ciebie i dziecka powinien być zawsze mąż i uczestniczyć zawsze przy badaniach w gabinetach czy zabiegach. Mamy Prawo Pacjenta ust 2008 r art 21 nawet w szpitalu podczas zabiegów i badań mamy prawo. Zawsze decyduje Pacjent nie lekarz! !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do zeromskiego nie nalezy jechac w ciazy do jakiegos 33 tugodnia. Bylam w 31 kiedy trafilam z kolka nerkowa i tak mi powiedzieli. We wczesnej ciazy tylko na ujastek tam beda sie mogli zajac lepiej dzieckiem bo maja sprzet. Z zeromskiwgo w takich sytacjach i tak wioza na ujastek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzilam w tym szpitalu w listopadzie. Przez cc nie planowane. Bylam bardzo zadowolona. Opieka podczas zabiegu bardzo dobra jak I po porodzie super! Polozne przychodzily Co chwile. Córka odrazu że mną przy piersi. Duży nacisk na kp :) polecam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna położna która była na porodowce przed cc wydała mi się troche nie przyjemna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam termin za 2 tyg i zastanawiam sie czy Żeromski czy Ujastek... ale z tego co słyszałam to w Ujastku nacisk zeby szybko urodzic i daja oksytocyne, a w Żeromskim spokojniej jesli chodzi o porod sn i pomagaja w karmieniu naturalnymw przeciwienstwie do tego pierwszego szpitala. więc jednak zdecyduje sie na Zeromski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam Żeromski. O ujastku słyszałam bardzo dużo negatywnych opinii . Naprawdę byłam w 100% zadowolona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za odpowiedzi. Mozecie powiedziec cos na temat planu porodu? Na stronie Ujastka jest do pobrania i mozna wypelnic a na stronie Żeromskiego tego nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam Zeromski, rodziłam dwa tygodnie temu. Miałam swój plan porodu ze szkoły rodzenia i położna prowadząca poród go respektowała i omówiła ze mną. Bardzo dobrze wspomibam opiekę podczas porodu przez młodą położną. Po porodzie też dobrze, ale terror laktacyjny trochę mnie przerażał. Położne od noworodków super kobiety!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość 16:03 mogłabyś mi podpowiedziec jak napisac taki plan porodu? Bo kompletnie nie wiem... a to moj pierwszy porod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, jest nacisk na karmienie naturalne. Ale moim zdaniem to dobrze, położne przychodzą i panie które mają problemy z karmieniem ,mogą liczyć na pomoc. U mnie poród się akurat skończył cesarka, Ale opieka po zabiegu bardzo dobra. Jeśli będę mieć drugie dziecko to napewno będę tam rodzić :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć ! Szukam świeżych opinii dot. porodu w Żeromskim. Poród siłami natury. Jak z opieką położnych po urodzeniu ? jak z przystawianiem dziecka do piersi ? O której rodziłyście, czy ze znieczuleniem czy bez ? Akurat moja położna środowiskowa tam pracuje, lekarka w sumie też. Ale mimo to biję się z myślami, czy dziecko w razie czego będzie miało tam dobrą opiekę lekarską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rodziłam tam 2 tygodnie temu sn.. rodziłam w nocy...skonczylo sie kolo 8 rano... juz na izbie przyjec mowilam o znieczuleniu, pozniej jak lezalam juz na porodowce pod ktg dostalam dopiero ankiete zebym wypelnila jesli chodzi o znieczulenie... cały czas polozna powtarzala ze nie wie czy uda sie załatwic znieczulenie bo z anestezjologiem to kiepsko nie wiadomo czy przyjdzie... hmm wczesniej wydawalo mi sie ze to takie oczywiste dostac znieczulenie jednak niekoniecznie... Znieczulenia w koncu nie dostalam chociaz badania mialam dobre bo pozniej powiedzieli mi ze za duze mam rozwarcie i zarz bede rodzic..chociaz po drodze jeszcze dostalam kroplowke z oxytocyna... na porodowke trafilam z 3 cm rozwarcia po wczesniejszym lezeniu na oddziale patologi ( odchodzily mi wody plodowe a brak bylo skurczy). Na porodowce trafilam na dwie super położne... dwie bo akurat załapałam sie na zmiane dyzurów. Bardzo pomagały w trakcie porodu, mowily co moge zrobic zeby mi bylo lepiej, podawaly wode. Byłam sama, to byl moj pierwszy poród. Dwie lekarki ktore przyszly tez byly w porzadku. Na oddziale noworodkow juz mi sie zabardzo nie podobalo... oddzial ładny... polozne tez w wiekszosci ok ale były wyjatki chyba jak wszedzie. Duzy nacisk na karmienie piersia, ja z racji ze to moje pierwsze dziecko nie radzilam sobie z tym.. zabardzo nie pomagaly z tym przystawieniem do piersi ( nie wszystkie!). Nie miałam pokarmu na poczatku, dziecko sie nie najadalo bylo dokarmiane tak wpisal lekarz ze ma byc dokarmiane ale kazdorazowo trzeba sie bylo za przeproszeniem o to prosic i niektore robily to jakby z łaską... stwierdzily ze moga co 3 godziny dokarmic jak podeszlam.. dziecko mi plakalo... wisialo na piersi po 2 godz i byl placz bo ja nie mialam tyle tego pokarmu zeby sie moglo najesc... moje piersi byly w okropnym stanie strasznie poranione... w przedostatnim dniu popłakałam sie jak jedna odmowila mi dokarmienia małej bo nie minely 3 godz,,,, dziecko plakalo bo bylo glodne a ja nie mialam mu co dac... jedynie pod tym wzgledem nie podobalo mi sie to bardzo i czekalam tylko na wypis... w domu sobie pradzilam z wszystkim sama. Jestem pielegniarką ale nie pracuje z dziecmi dla mnie to byla nowosc..a brak pokarmu byl dla mnie czyms strasznym bo ten nacisk na kp byl okropny. Ja rozumiem karmic ale jeszcze jak jest czym. Ja sie meczylam a dziecko ze mną. Dziecko cały czas ze mna na sali bylo. Jak sie chcialam wykąpac to tez trzeba bylo prosic zeby popatrzyly na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zgodze sie ze stwierdzeniem ze ten szpital jest dobry mam zle wspomnienia z porodem ktory byl niedawno,mialam ciecie cesarskie w znieczuleniu wewnatrzoponowym podpajeczynowkowym i cierpie straszne meki czulam caly zabieg i powiem ze mam traume z tego powodu masakra to jakis koszmar do tego dziecko jest jakby wystraszone i nie przyzwyczajona do rodzicow co to ma byc tak nie moze byc co oni zrobili z dzieckiem, wogole co oni tam robia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moge sie wypowiedzieć tylko co do oddziału patologii. Położne i pan poloznik bardzo mili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćdelma
Ten szpital to koszmar. Bylam, widzialm, rodzilam, nigdy wiecej do tej rzezni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rodzaca 20018
Na wstępie zacznę ,ze poród nigdy nie jest przyjemną sprawą łączy się z bólem. Tez miałam dylemat gdzie rodzic, nie jestem.z Krakowa..więc miałam do wyboru swój powiatowy szpital lub właśnie na Żeromskiego gdzie rodziła moja szwagierka ..więc od niej miałam blisko. Tez czytałam opinie..na temat personelu po..i moim zdaniem są krzywdzące..nie należę do osób łatwych jeszcze na dodatek gdy boli jak chuj ..kontakt ze mną był prawie niemożliwy. A jednak..i w trakcie porodu..bylam monitorowana stale..przyjechałam do szpitala z potokiem wód i nasilającymi sie bólami.., zwymiotowałam w łazience.., i z oddziału patologi od razu do rodzenia.., kontrolowali mnie caly czas.., próbowali do rozumu przemówić ze trzeba oddychać..ale jak boli to mogą tłumaczyć. Doktorzy może i niewylewni, konkretni raczej. Położna po..co chwile latała.., nie bylam pozostawiona sama sobie.., pomimo ze mąż caly czas był. To jest szpital nie wczasy tez trzeba o tym pamiętać. Ja osobiście polecam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Doktorzy - tak faktycznie niezaprzyjemni. Poważni, konkretni, ( jeden przy wizycie zasugerowal tak jakby moja cesarka byla moim widzimisię, ale szybko go druga osoba bedaca na wizycie sprowadzila na ziemie ze u mnie cc to byl mus bo tętno słabo maly sie by udusil bo się okrecil pępowiną.) a ja cc nie chciałam wolałam naturalnie nie wyszlo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pierworodka2017
Duży nacisk na karmienie piersią. Jednym słowem terror. Co 3 godziny kazały karmić nawet w nocy przychodziły mimo że dziecko spało kazały budzić i do piersi. W domu bez budzenia dziecko w nocy wytrzymywalo nawet 4-5 godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×