Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Gatella

tak bardzo tęsknię za swoim ex...

Polecane posty

Gość Gatella

Rozstaliśmy się w październiku, niby kawał czasu. To ja to skończyłam, po 4 latach bycia razem, po wspolnym mieszkaniu, stwierdziłam, ze tkwie w martwym punkcie swego zycia, ze to mi nie odpowiada. Poszłam na studia, można powiedzieć, że zachłysnęłam się życiem w wielkim miescie. Wyprowadził się, po wielkiej awanturze. Poczatkowo poczułam, że żyje. Potem przyszły swięta, spotkalismy się, oboje byliśmy bardzo zakreceni. Kilka spotkań, w koncu powiedziałam, że chcialabym zaczac na nowo, on nie wiedział co robic. Na poczatku stycznia skonczylo się definitywnie. Po jedenj z imprez napisalam do niego, milczał. Teraz wszystkie uczucia powrociły zzdwojona siła. Zawsze bylismy ze soba bardzo blisko, nowe życie, nowe otoczenie, zupelnie nas podzieliło. Wiem, ze teraz on uklada sobie zycie na nowo, ze złoscia i zalem do samej siebie spogladam na jego opisy na gg. Chce wrocic, ale jestem zbyt dumna by napisac, albo zadzwonic. Boje sie odrzucenia. Czy powinnam sie przemóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mORALNIE
Jesli naprawde go kochasz, i zalezy ci na nim.To sproboj.Pod warunkiem ze naprawde zrozumialas ze zle zrobilas.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gatella
podnosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wyszło
odezwałaś się, on już Ciebie nie chce odeszłaś sama, to miej na tyle honoru, żeby wytrwać w tej decyzji poza tym teraz go chcesz, bo nie możesz go mieć słabe to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nana nina
W milosci nie ma co unosic sie duma i honorem. nie warto. Za jakis czas mozesz zalowac, ze nic nie zrobilas. Co masz do stracenia? Dume? Ze odeszlas, a on cie mpoze nie chciec? Przeciez wiadomo, ze tak od razu z otwartymi ramionami Cie nie przyjmie... Próbuj, pisz, działaj. Nie masz nic dostracenia, mozesz tylko zyskac! A za kilka lat nie bedziesz sobie pluła w brode, ze nie sprobowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Trzeba wiedziec kiedy ze sceny zejść niepokonanym\" Perfect

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olalalaaaaa
Hej Jakbym widział moją ex i nasz przypadek ??? Towarzystwo nas podzieliło i odeszła, w nowe !!! a teraz próbuje łapać kontakt, z zrobiła się zazdrosna itd. . Moja rada jeśli chcesz to walcz i próbuj bo może być tak że ty i on chcecie ale żadne nie chce zrobić pierwszego kroku. Ja też już dawno nie rozmawiam z nią o nas bo już nas nie ma !!! I każde z nas wisi w próżni !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A umie uożyła sobie moja ex normalne zycie zamknęła rozdział i nie wróci... wiec nie ma sensu się odzywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olalalaaaaa
Dziwnie te kobiety szukają wrażeń i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzis smutna
mam cos podobnego tylko,ze jestesmy w związkach, które maja sie ku końcowi (tzn. u niego napewno, u mnie - ?) tez nie rozmawiamy o "nas", bo przeciez nie ma nas.Boje se wyskoczyć z tekstem,że może...., bo jak powie nie to ....:( a tak wszystko stoi w miejscu Ale coraz bardziej mam chcę się przełamać, tym bardziej, ze mieszkamy w różnych miastach, najwyżej więcej się nie spotkamy, trudno, ale chce wiedzieć co on o tym myśli i nie robic sobie nadziei

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pompidu
też jestem w podobnej sytuacji, bo tęsknie za moim byłym chłopakiem, a od rozstania minęło 3 mies. :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mr.Bad Guy
To jest trudne się przełamać i zrobić pierwszy krok. Ja mam dużo gorszą sytuację. Pod koniec stycznia zmarł mój ojciec, a tydzień temu wyprowadziłem się z domu. Małżeństwem byliśmy 13 lat i mamy 12 letnią córkę. Wiem, że możecie powiedzieć, że jestem idiotą ale w tym wypadku nasz związek rozpadł się już dawno temu. Najpierw ja byłem tym złym i popełniłem kilka błędów, a od kilku lat robi to moja żona. I choć ją dalej kocham, to ona mnie nie. Nic na to nie poradzę. Wiele razy odchodziłem i zawsze to ja starałem się wrócić i naprawić nasz związek. Kilka miesięcy temu zrozumiałem, że na dzień dzisiejszy problem nie tkwi we mnie, a w mojej żonie, która tak na prawdę od kilku lat nie wie czego chce. Ona jest na tyle silna, że nigdy nie zrobi pierwszego kroku, a ba dzień dzisiejszy ja także nic nie mam ochoty już robić. Więc jeżeli naprawdę kochasz swojego ex, to zacznij z nim rozmowę. Owszem, możesz się spalić i uzyskać odpowiedź, której nie chcesz usłyszeć ale będziesz przynajmniej wiedziała na czym stoisz. Czasami da się jeszcze coś naprawić, a czasami już jest za późno. A do tanga trzeba dwojga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olalalaaaaa
pompidu To spróbuj zadziałać zrób coś, może watro, ja też nie wiem co robić a mija już prawie rok. A myślę że moja ex też się pogłubia. A cholera by wzięła tą miłość !!!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak było napisane wyżej do tanga trzeba dwojga... jesli ex nie chce sie odzywac to trzeba w końcu dac sobie spokój...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pompidu
do olalaaaaa: utrzymujemy kontakt, najpierw była długa cisza, a od końca stycznia dzwonimy do siebie i piszemy przeważnie na gg. ale do spotkania jeszcze nie doszło. Trudno mi powiedzieć co on tak naprawdę czuje do mnie, jakieś uczucia na pewno są ale to raczej nie miłość (z jego strony), zrozumiał swój błąd, nie wiem po co, ale mówił mi nie raz po rozstaniu że jego zdaniem jestem idealną "kandydatką" na żonę. Tylko jeżeli tak uważa, to dlaczego nie zrobi jakis konkretny krok do przodu. Może spotkamy się w weekend. Z jednej strony chciałabym wrócić do niego, bo dobrze między nami się układało. A z drugiej strony, boję się że np. zostawi mnie, bo już raz tak zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinnas dac sobie spokoj
i zachowac piekne wspomnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, ze teraz on uklada sobie zycie na nowo, ze złoscia i zalem do samej siebie spogladam na jego opisy na gg. i pewnie jak by sobie nie układał zycia na nowo ... nie był by łakomym kąskiem dla ciebie... nigdy nie zrozumie u kobiet takich postaw :O:O:O Chłopu było pewnie ciezko...przebolał co swoje , wyszedł na jakies tam w koncu proste tory , a tu bachhhh na nowo ktos mu zaczyna zycie komplikowac ... Daj chłopakowi spokoj ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paczka paczuszka
daj sobie spokoj z dupkiem. i przede wszystkim dojrzej nieco, bo wyczuwam ze jestes troche niedojrzala.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tęsknota ,tęsknotą,ale życie toczy się dalej...czas leczy rany.Nie ma sensu wracać do tej samej bajki.Trzeba trzeźwo ocenić sytuację,mieć szacunek dla siebie i partnera.Czasem taka uczuciowa huśtawka nie ma sensu,przedłuża tylko agonię tego,co już dawno umarło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Tia, zachłysnęłaś się życiem? Faceci, imprezki itd? Spoko, znałem taką parkę, zasadniczo byłem głównym powodem jej rozpadu. Dziewczę robiło za materac, a jak się rozstaliśmy, jej facet przyjął ją z powrotem. Jeleń. :D Może, ten twój to też taki idiota? Próbuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gatella
Nie, nigdy nie robiłam za materac. Przez ostatnie 2 lata odcielam sie od moich znajomych, byłam tylko z nim, na studiach chcialam po prostu poznac kogos, by nie siedziec samotnie na wykladach. Kolejna sprawa, ze przez dlugi, dlugi czas on mnie olewał. Bardzo chciałam raz na jakis czas isc na koncert, do kina, uwazal, ze to strata czasu, ze mozemy poogladac film w domu a muzyki posluchac. Miał kilka drobnych incydentów z innymi dziewczynami, tzn. chcial sie z nimi umawiać do kina - o ironio. Kiedy wyszlo na jaw, nie przyznal sie. Wiem, ze nie jest idealny, wiem, ze teraz go gloryfikuje, ale zaczelam tesknic, nie chce tego po sobie poznac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gatella
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos taki jeden
Najlepszy sposób to postąpić jak moja ex \"znajdź sobie nowego\" nie ważne czy będzie lepszy czy nie. Ważne że będzie !!! A reszta się jakoś ułoży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gatella
Wlasnie, nowego, Totalnie nie umiem sie za to zabrac. Brak mi wiary w siebie, nie wiem nawet gdzie moge kogos poznac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gatella
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×