Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Przyszła mamusia25

Strach przed samotnym wychowywaniem niemowlaka

Polecane posty

Gość Przyszła mamusia25

Niedlugo rodze.To jest moje pierwsze dziecko.Im blizej porodu tym bardziej zaczynam sie bac.Tymbardziej, ze bede wychowywac dziecko sama.Jak ja sobie z tym wszystkim poradze?Czym mial ktos podobne doswiadczenia?Prosze o rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dasz rade ...
My kobiety potrafimy wszystko :) jesteśmy silne i mądre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a nie masz zupelnie nikogo do
pomocy?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba myslec przed
teraz za późno na zastanawianie się, trzeba było wcześniej myśleć z kim się decydujesz na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dasz rade ...
No tak jak zwykle wina kobiety - śmieszne. Chociaz będzie miała kogoś kto ją będzie kochał zawsze i będzie dla tej osóbki najlepsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tertyyyy
27.02.2009] 18:38 [zgłoś do usunięcia] a nie masz zupelnie nikogo do pomocy????? no nie dobre to. Ale się uśmiałam. A kto miał przyjemność w łózku, to teraz niech ma przyjemność wychowywać to co sobie zmajstrował. I to mają być dorosłe osoby, które zakładają rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mamusia25
Jesli chodzi o rodzicow to niemoge na nich liczyc.Z ojcem dziecka rozstalismy sie.A po za tym i tak go niema w Polsce bo wyjezdza do pracy za granice.Łatwo jest komus powiedziec "trzeba bylo myslec wczesniej".Zycie jest nieprzewidywalne, raz jest dobrze a raz zle.Kazdego to moze spotkac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak słówwwww
każdy się może wytłumaczyć. Mnie takie coś nie spotyka, bo ja nie zamieszkuje, czy też kocham się z pierwszym lepszym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mamusia25
Do brak slow.Pewnie tak.Tyle niewiesz jeszcze co ciebie w zyciu moze spotkac.Jak widac ludzie potrafia tylko tak mowic.A ty napewno prowadzisz szczesliwe zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale jestes taka calkiem
samotna? Nie masz brata, siostry, cioci, wujka, przyjaciol?????? wiesz, przydalby sie ktos do pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moge duzoooooo
mnie też do łózka przydałby się ktoś do pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mamusia25
Mam siostre, ciocie i dobra znajoma.Mowia mi ze bedzie dobrze, ze dam rade.Wiem ze moge na nich liczyc, ale jednak i tak strasznie sie boje.Dodam ze nieposzlam do lozka z 1 lepszym facetem.Bylismy razem, kochalismy sie.Tylko jego przerosła ta sytuacja.Woli zaplacic alimenty niz wychowywac na codzien dziecko.Wiadomo to jest ogromna odpowiedzialnosc, poswiecenie, opieka 24 h na dobe.Widocznie niedorosł do roli ojca.Nic niewskazywalo ze tak sie to wszystko potoczy.A jednak zycie potrafi platac nam figle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ale jestes taka calkiem
no to nie jest tak tragicznie..... Pomoc ci sie przyda, bo i w urzedzie trzeba sprawy zalatwic, a na poczatku bedziesz zmeczona, no i dzidzius przy cycku pewnie bedzie ciagle wisial....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mamusia25
Ale strach i obawy są czy sobie poradze.A to juz niedlugo za miesiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykre gdy ludzie biorą się za ocenę nie znając sytuacji.. te które plują jadem powinny wziąć na wstrzymanie, poniewaz nigdy nie wiadomo co i Wam życie przyniesie.. a życie potrafi płatać różne figle. Przyszła mamusiu - zapewne będzie Ci ciężko, ale zobaczysz miłość dziecka zrekompensuje każde zmęczenie.. z czasem nauczysz się radzić sobie z opieką.. najważniejsza jest chyba dobra organizacja i cierpliwość. Powodzenia życzę i nie bierz sobie do serca złośliwych uwag.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dwie kreseczki calkowicie sie z toba zgadzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszla mamusiu25 teraz musisz myslec o malenstwie a porodem sie nie zadreczaj wszystko bedzie ok i poradzisz sobie z niemowlakiem rowniez a na pewno ktos zyczliwy sie znajdzie do pomocy wiem co mowie mialam podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mamusia25
Dzieki za slowa otuchy.Juz mi troszke lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkasz sama
masz stala prace? to tez jest bardzo wazne....istotne jest tez to, ze facet bedzie placil alimenty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mamusia25
Tak mieszkam sama i mam prace.Wiem ze po urlopie macierzynskim moge wrocic do pracy.Ale i tak pojde na urlop wychowawczy bo niebede miala z kim dziecka zostawic pod opieka.A alimenty mi sie naleza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przyszłą mamusiu, dasz radę, a wiesz dlaczego? bo będziesz miała dla kogo.Bo jak zobaczysz jak bardzo ta mała , bezbronna istota jest uzależniona od Ciebie to znajdziesz siły choć teraz moze ci wydawać inaczej.Nie raz przyjdzie zwątpienie, chęć ucieczki,stan na pograniuczu depresji.Ale zawsze niech w tobie będzie świadomość , że tylko ty jedna jesteś żeby jemu ( jej ) pomóc.BO JAK NIE TY TO KTO?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trochę możesz też liczyć na to, że biologia Ci pomoże - pamiętam, jak moja siostra się martwiła w ciąży, co ona będzie z tym dzieckiem robić, bo WCALE NIE CZUJE ŻADNEGO INSTYNKTU MACIERZYŃSKIEGO - a jak się urodził młody, to nagle się ten instynkt pojawił i jest ok;) no i kobieta to taka istota, która WSZYSTKO potrafi;) patrz, ile jest kobiet, które rodzą dzieci w ekstremalnie trudnych warunkach i w jakiś niepojęty sposób sobie radzą... mnie to zawsze zadziwia, ale JAKOŚ to się dzieje;) powodzenia! a te wszystkie wstrętne baboły, co tu wpadają i się wymandrzają (bo to nawet nie jest wymądrzanie tylko właśnie takie wymandrzanie) jak taka ciotka Klotka co to \"trzeba było pomyśleć\", to bym chętnie kopnęła w kostkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mamusia25
Mam nadzieje ze podolam.Ale bywaja momenty taki jak dzis ze wszystko mnie przeraza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma co sie martwic...wiem ze tak latwo sie mowi, ja mam meza, a wolalabym nie miec, to tak jak jest w domu z wielka laska zajmuje sie mala wiec i tak dom i dzidzia jest na mojej glowie, tylko w moim przypadku bardzo pomagaja mi rodzice.... znam dziewczyny ktore same wychowuja dzieci i jakos im sie wiedzie, fakt poczatki beda trudne, ale zobaczysz to minie, ja tyle nocy oprzeplakalam, rozwazam teraz czy sie nie rozwiesc, mala ma 8 miesiecy, tak naprawde to tez jestem sama, z problemami, mala, ja nie pracuje i dlatego sie martwie co bedzie... glowa do gory, dasz rade, nie smuc sie bo ci nie wolno, jak zobaczysz te kruszynke dopiero nabierzesz ochoty do zycia,:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mamusia25
Martwi mnie tez ojciec dziecka.Bo raptem po kilku miesiacach pojawil sie.Probuje mieszac w naszym zyciu.Ciagle pisze i dzwoni.I przez to mam ciagle stresa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może warto dać mu szansę? Czasem tak jest, potem się wszystko układa. Teraz uciekł, ale może coś jeszcze z niego będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bEdzie dobrze, a te wariatki co piszą trzeba mysleć przed niech zastanowią się, a potem piszą. Ja po 12 latach małżeństwa zostałam sama w ciąży, bo między czasie mąż szanowny miał kochanke i też była w ciązy. To dopiero brazylijski film. Życie naprawde jest nieprzewidywalne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyszła mamusia25
Mysle ze nic z tego niebedzie.Spotkalismy sie, porozmawialismy powiedzial ze cche zebysmy znow sprobowali.Zgodzilam sie.Ale potym zmienil sie.Zachwouje sie tak jagby na niczym mu niezalezalo.Ta sytuacja mnie meczy.I wole zeby go niebylo.I tak zaraz wyjezdza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaa111
Nie ty pierwsza, nie ostatania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×