Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama 2-latka..........

Rycze dzis caly dzien przez mojego 2-latka...........

Polecane posty

Popieram rani!!!!!!!!!!!!!!!!!! Swiete slowa!!!!!!!!!!!!ja takich problemow nie mialam ,ale od poczatku uczylam i ucze co wolno ,a czego nie!!!!!!!!!Dzieci maja obowiazek sluchac rodzica i tak jest w moim przypadku,klapsow nie dostawaly,trzeba po prostu duzej cierpliwosc.rozmaiac i umiec wysluchac,tlumaczyc ,karc i nagradzac,chwalic i mowic co zle.Dzisiaj ,moj prawie szesciolatek jak cos zle zrobi,to od razu przchodzi do mnie i mowi,mamo przepraszam,ja wtedy nie krzycze tylko,mowie swoje zdanie,a on na to, mamo ale ja Ciebie bardzo libie i jeszcze kocham:) Wtedy wszystkie nerwy mijaja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rafinka,córka jest starsza od syna o dwa lata.Wiecie co ona mówiła jak syn szalal;mamusiu,a może go w szpitalu zamienili?a może go ktoś zaczarowal i teraz go trzeba odczarowac? Smoczek trzeba wyrzucić,zabrać dziecku,bez smoka będzie lepiej spal,bo nie będzie się w nocy budzil i go szukał,smoczek nie jest do niczego potrzebny dla dwulatka.Zamień smoczek na jakiegoś miśka czy cokolwiek co mały sam sobie wybierze i będzie z tym spał. Syn nadal jest kręcony,szalony,zwariowany,nie interesuje go zupełnie pisanie literek ale doskonale liczy.Mnóstwo czasu spędza na dworze,na basenie,wszędzie tam,gdzie może dać upust rozsadzającej go energii. Najważniejsza jest konsekwencja i upór.Ja wiem,że serce krwawi matce jakl dziecko płacze,ale jeśli nie damy mu jeść cukru z cukierniczki a on wpadnie w szał to musimy mieć pewność,że robimy dobrze,najlepiej dla dziecka. Wiem,że jest trudno,że nachodzą chwile zwątpienia ale trzymam kciuki za wszystkich rodziców,którzy toczą z dzieckiem batalie o \"normalność\"w życiu codziennym,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jejku.....
To jest 2 latek. Dwulatek już taki jest, to jest taki wiek. Jak będzie miał 3 latka to dopiero będzie rządził. Zmęczyć go!!! Zabawy ruchowe, śpiew taniec świeże powietrze bieganie itp. Co do siusiania chłopcy zaczynają później. Cierpliwości i powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam nadzieję,że temat się rozwinie,że będzie kontynuowany,bo dla wielu rodziców to jest ogromny problem i oni zupełnie nie wiedzą co się dzieję i dlaczego. Ja ze straszym dzieckiem od dnia narodzin porozumiewałam się doskonalne,nie mieliśmy żadnych,absolutnie żadnych problemow typu,niespanie,ataki złości,krzyki,płacze a syn jest przeciwieństwem córki.Jak się syn na świecie pojawił,to ja nie wiedziałam co się dzieje.Byłam zszokowana,ale musiałam coś zrobić bo inaczej albo bym syna wyrzuciła przez okno albo sama bym wyskoczyła w akcie desperacji. Trzymajcie się kobietki, do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziecko ma bardzo duzo energii i musi ja gdzies spalic. W domu nudno wiec pokazuje rogi :D Moje dziecko zapowiada sie takie samo, ale ja juz wiem, ze zapisze go na karate czy rytmike.....cokolwiek. Teraz dla dwulatkow jest pelno zajec i mozna czyms zachecic dziecko. Tata niech go wezmie na boisko i pokopie z nim pilke, moze basen. Jest wiele mozliwosci. Dziecko znudzone to terrorysta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tez dwulatka w sumie anioł
popieram konsekwencje bo nie bede juz wypisywac ktore mamusie:), jest bardzo wazna, czasem zdarza mi sie palnąc po palcach ale potem mam wyrzuty, nie lubie agresji bo wiem ze obraca sie przeciw rodzicom czasy pregierza minęły i zapowiada sie ze jak na razie nie wrocą:O, a tłuczenie dziecka jest nawet po palcach miom zdaniem objawem bezsilnosci bo braklo nam argumentow nie wiemy jak dotrzec a jestesmy zsfrustrowane i dajemy sobie upust tej frustracji dajac klapsa no przyznac sie ze mamusie czujecie sie lepiej dominujecie bo dziecko sie boi bo nie odda:O, i jest zastraszone:O, a wy macie spokuj na chwile chocby do nastepnego razu!!!! czasem nagina i sprawdza, np mowie enty i setny raz odejdz od telewizora oglada baje przyznam leca u nas duzo w sumie bardziej młody luka na niego w przelocie bo nie siedzi a ni nie leży przed tv nie ma czasu, ja cos robie i on tez w tym czasie np kombinuje napstryka wyłączam i do swojego pokoju sie bawic, działa zawsze daje dwa ostrzeżenia to samo z dvd, kąpanie u nas namietnie pije wode odkreca kran (może sie poparzyc) dwa ostrzeżeania wychodzi juz sie nie kłądzie na podłodze w łązience a musiał sobie poleżec na znak protestu w koncu ma prawo (kiedys w swoim zyciu tez bedzie musiał byc asertywny) wychodzi bez zajakniecia, wsklepie moze chodzic z nami ale jak cos nabroi idzie siedziec do wozka zakupowego pomomo ryku na pół marketu, lub wychodzi z mężem, nie chce sie ubierac daję mu chwile , ,,,,,,,zabawki niech sa porozrzucane ale nie pójdzie sie kąpac ani nie dostanie mleczka az nie posprzata pomagam mu oczywiście podaję by układał pokazuje ktore jeszcze, i nie leci na pierwsze zawołąnie hop siup to nie piesek APORT i juz przy nodze musze powtórzyc kilka razy dlatego tez na wszystko daję sobie czas z dwulatkiem nie ma pośpiechu bo zęby zjesz:) i tak mogłąbym wymieniac w nieskończonosc o co tylko zapytasz tez jestem umachana szczeka mnie boli po całym dniu od powtarzania sie , mam dni kiedy warcze na męża by ulzyc swojej frustracji , to normalne tez poszłąbym do ludziskow juz na cały dzien do pracy ale wiem zei tak zle i tak nie dobrze ze gdybym pracowała całymi dniami to zas narzekałąbym, na brak kontaktu z dzieckiem i brak możliwosci wiekszego wpłyniecia na niego jaką mam teraz niue użalaj sie nad soba wiez sie w garsc to ty kształtujesz teraz swoje dziecko i pracujesz cały czas na to jakie ono bedzie kiedys , i wiem sama po sobie ze sfrustrowana ryczaca smutna mama nie nastraja pozytywnie małęgo urwisa tylko tym bardziej on prosi sie o Twoja uwage JECZAC zreszta nie lepiej ani nie gorzej od ciebie, pamietaj usmiechniete mamuski nie maja takich problemow i nie myśl ze jak bedzie miał 10 lat to bedzie lepsze oohhhoohhho nieeeeeee:P uwierz mi juz bedzie starym wyjadaczem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tez dwulatka w sumie anioł
sorki za błędy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tez dwulatka w sumie anioł
aaa moj tez nie siusia na nocnik ooo tak siada na nim by przedłuzyc czas przed pojsciem spac albo na pare min i wstaje i robi w pieluszke , i nie posadzisz bo musiałąbys złąmac, a wieczorem mowie juz siedziałęs dwa razy nie chcie ci sie sisi jak zdarta płyta ze ma jzu spac i kuniec co zawoła poprzytulam i wychodze, mowie ze kocham ze jestem nigdzie sobie nie ide ze tylko zostawiam go by sobie łądnie zasnal jak mu wygodnie, ze wszytko słysze itd itd itd:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak to czytam to aż się boje .Moja ma dopiero rok ale już pokazuje swoje fochy ... sama się nie chce bawić ,położę ją do łożeczka to od razu ryk ;/ wszystkie zabawki wyrzuca ,bawiłaby sie tylko pilotem ,gazetami(ktore wkłada do buzi) telefonem(ktory rzuca o podłogę) itp. czasaem też nie daje rady tym bardziej że mieszkam z nią sama ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pitu-pituuu
Ja tam "popieram' tą mamę od klapsów! Moja mama całe życie pracuje jako woźna oddziałowa w przedszkolu. I widzi co się dzieje, jak się dzieci zmieniły przez 20 lat. Dawniej dzieciaki były posłuszne, wykonywały polecenia a teraz już takie brzdące lekceważą wszystko i wszystkich. Ale właśnie - dawniej dzieciaki dostawały klapsy w domu i jakoś uczyło je to dyscypliny i wszyscy byli zadowoleni. Teraz pseudo-bezstresowe wychowanie w modzie i efekty są jakie są - i jeszcze urażeni rodzice na każdym kroku, że w przedszkolu wymga się dyscypliny...hehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tez dwulatka w sumie anioł
co moge dopisac co mi sie przypomniało lubi wychodzic na klatke schodowa wiec zamykam drzwi na klucz wiec oczywiscie czarna rozpacz nie mozna poryczec na echooo, wiecie jak to na klatce ja zabieram się i ide bez reakcji z mojej strony, jeszcze pojęczy i kończy bo widzi że mnie to nie obchodzi tak jakby tego jęku sorki niekiedy o inną bzdetę nie było nie raz wisi mi na nodze o cos akurat gdy gotuje mleko np , matko ale to nie koniec świata,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tez dwulatka w sumie anioł
pitu nie popadaj w skrajnosc mam kuzynke ktora dzieci a ma ich 4 chowałą bezstresowo dosłownie to juz rodzina zęby zdzierałą o niektore zachowania , brakło by stron by je opisac wtedy tak to bys chyba poddusiła by padło na chwile, ale dzadkowie sie juz wzieli za nie i zaczęli zwracac UWAGE i dzieciaczki juz PROSCIEJ chodzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam tez dwulatka w sumie anioł
i tak juz ktores mamusie pisały dosłownie nie wiedziały co wolno a czego nie, takiej bezstresowosci nie popieram:O a bicie załątwia sprawe bo nie trzeba sie silic na tłumaczenia, a propo super niani to tvn style w czwartki i powiem wam że tym mamuśkom jest niania bardziej potrzebna bo co dziecko winne ze stara..................................:O:P, robi jak sie da nagina i co chce, dziecko potrzebuje zasad i ramy dnia jak wie co zaraz nastapi to nie ma czasu na głupoty , przyjrżyjcie sie w jakim czasie najbardziej broja wasze smyki gdy sie nuuuuudzą........................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 2-latka..........
Dziewczyny, dziekuje za odpowiedzi, tez mam nadzieje, ze topik sie rozwinie i bedziemy sie wspierac w wychowaniu bunczucznych 2-latkow :-) . Zycze udanej soboty!!! Teraz moi chlopcy wybrali sie na zalupy, potem spacer i wyprawa do muzeum kolejnictwa, poogladac ciuchcie. maly kocha pociagi, wiec mam nadzieje, ze wycieczka mu sie spodoba ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felaaa
ja nie wiem, jak można sobie pozwolić aby 2 latek rzadzil domem, a tak wszyscy twierdzą, że fajnie mieć dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot filemon22
tak, topik podbudowujący :) mój ma 19 miesiecy i czasem trace juz cierpliwosc choc tak naprawde z niego słodziak jakich mało. teraz akurat grzecznie sie bawi, wiec nie mam powodu do narzekania - inna sprawa CZYM sie bawi, bo to na pewno nie jego zabawki, ale czasem warto poswiecic cos swojego dla świetego spokoju, potem posprzatam - a kazda chwila spokoju na wage diamentu, newet nie złota :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 2-latka..........
do felaaa... czyba nie masz dzieci?????? wiec nie krytykuj, bo obca jest ci taka sytuacja. Moje dziecko ma dominujacy charakter i z tego wzgledu musimy wlozyc 2 razy wiecej pracy w jego wychowanie, niz gdybysmy mieli spokojne, ulozone dziecko. Czasami jak mam gorszy dzien, tak jak wczoraj, to mam wrazenie, ze nie dam rady, ze moje zycie leglo w gruzach i juz zawsze bedzie tak fatalnie.......... Dlatego zalozylam ten topik, by sie wyzalic... i uzyskac wsparcie..... Chyba kazdemu zdarza sie gorszy nastroj i wspaniale, gdy mozna wtedy wejsc pod koldre, z ksiazka, z filmem lub po prostu przekimac pol dnia, ewentualnie wybrac sie na zakupy, na piwo z psiapsiola itd.... Przy malym dziecku jest to niemozliwe, zwlaszcza w srodku dnia, gdy jestem z nim sama i najchetniej zamknelabym sie na pare godzin w pokoju a tu dziecko bombarduje....bo samo sie nie pobawi, bo ma jakies zyczenie do spelnienia.... no wczorajszy dzien byl koszmarny, na szczescie juz minal, ja sie wyspalam i juz jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dajesz ciała
Następna ,której super niania by sie przydała . Skąd wy sie bierzecie ,niedojrzałe matki ?Z dwulatkiem sobie nie radzisz ?A jak sobie poradzisz z nastolatkiem ? No jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot filemon222
kto powiedzial, ze sobie nie radzi? są lepsze i gorsze chwile. czy Ty sobie radzisz ze wszystkimi ludźmi super i bez zastrzeżen?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1) Smoczek w tym wieku? Po co? Psuje tylko zęby dziecku. 2) Na weczór kasza płynna? Po pierwsze powinna jesc juz stałe posiłki na kolacje a nie kasze. Po drugie w płynie to pije to z kubka czy może z butelki? 2 latek to nie niemowle. Pić powinien mleko, wode, soki. Nie kasze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dajesz ciała
Sama o tym napisała .Płakać przez dwulatka ?No to co to jest jak nieradzenie sobie ?I to nie jeden dzien ,nie dwa ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powinien nie powinien
Mnóstwo dzieci je kaszkę na wieczór przez dłuuugie lata! Pamiętam, jak moj brat będąc w zerówce jeszcze butlę na wieczór dostawał - bo bardzo chciał ;) Jakoś na złe mu to nie wyszło. Jak dziecku smakuje i lubi, to czemu nie dawać? No ale wtedy nie było internetu, ani innych mądrych poradników, w których piszą co się powinno a co nie - za to mamy posiadały wysoko rozwinięta intuicję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gpulsaaaa
a gdzieś ty widziała te mnóstwo dzieci, bo ja nie znam aby w tym wieku jakieś dziecko piło, jedno, owszem, mojej kuzynki ale tylko tym mu szkodzi bo grubas jak cholera i jeszcze kaszką go karmi, starego konia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot filemon22
z kaszką to racja, po co tuczyc malucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfg
Slyszalam program,wypowiadaly sie dwie psycholozki na temat dzieci. I jest UDOWODNIONE ze pierwsze 3 lata zycia dziecka maja OGROMNY WPLYW NA TO JAKIE JEST POZNIEJ. Najwazniejsze jest to jakimi uczuciami darzyla je matka w lonie i potem przez peirwsze lata po porodzie.Dziecko ktore nie ma zaspokojnoych potrzeb tulenia,ciepla matrzynego ciala w poczatkowym okresie zycia staje sie nerwowe i nieznosne!! Autorko zastanow sie czy bylas cala dla dziecka od chwili poczecia? Jka zareagowalas na wiadomosc o cizy,i Twoje otoczenie. Wielu rodzicow NIE MA POJECIA ze nie danie dziecku wystarczajacej milosci w dziecinstwie powoduje u nich potem napady zlosci i chec zwrocenia uwagi. JESLI ZNAIEDBAMY CZYLOSC I COEPLO WOBEC DZIECKA nigdy tego NIE NAPRAWIMY!BO NEI COFNIEMY CZASU TO TYCH PIERWSZYCH LAT... potem to sie rpzeklada na kontakty z rodzicami... :( to przykre! Autorko jeslic hodzi o kapanie sprobuj kupis jakies zbawki do wody,do wanny zeby maly mial sie czyms zajac a nie skupiac na tym ze tzeba sie kapac.Zrobcie z tego zabwawe,zaproponujeci zeby sam sie umyl gabka...takie zwogy.. i ZAPROPONOWAC-jako tez zabawe czy umie sam wloski zmoczyc gabeczka itd.Dzieci trzeba traktowac dobrze i podchodzic z dziecinnym tokiem myslenia :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość erfg
PRZPERASZAM ZA POPLATANE LITERKI!! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak słyszę,że się dzieci wychowuje bezstresowo to zastanawiam się co to znaczy te\"bezstresowo\",bo ja swoje dzieci chyba chowam stresowo,bo mamy zasady od których nie ma odstępstwa.choćby syn ryczał do utraty sił.a córka obraziła się na cały świat.córka chyba od dnia urodzin rozumiała co to znaczy nie wolno,tak należy,uwazaj a syn musiał to samo usłyszeć dziesiątki,czasami setki razy zanim pojął,że nie da rady wygrać z mamą i tatą.Zanim uderzycie swoje dzieci to pomyślcie sobie jak obrywacie po tylku od męża za to,że nie poprasowałyście,choć miałyście to zrobić.Dla mnie nie ma różnicy.Dziecku boli tak samo jak i wam a gorzej boli nie klaps a świadomość,że to zrobiła ta najważniejsza osoba na świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 2-latka..........
A ja niestety jestem zbyt wrazliwa na placz dziecka i to jest moj blad. Chociaz ostatnio jestem tak zmeczona, ze i konsekwencja latwiej mi przychodzi (czytaj niepoddawanie sie presji histerii) :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj syn wiosną skończy 6 lat,teraz nie histeryzuje,nie prosi w sklepie:kup mi to,wie,że jak nie zje obiadu to nie dostanie nic więcej do jedzenia,zasypia tylko i wyłącznie jak jest samiutki w pokoju,przy zgaszonym świetle i zasłoniętych oknach,jak coś przeskrobie,narozrabia to nie ogląda wieczorynki,jesteśmy nieustępliwi,nieugięci.Syn nadal jest uparty,zawzięty ale jak przesadza to odwracam się plecami i wychodzę do innego pomieszczenia,lekcewazenie jego zachowania i milczenie w momentach podbramkowych jest w naszym przypadku najbardziej skuteczne,bo niby jak ma coś dotrzeć do rozzłoszczonego kilkulatka?Odwrócić się i wyjść.Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam czterolatka
i nadal muszę powtórzyć polecenie, czy ostrzeżenie 200 razy, a następnym razem w tej samej sytuacji (typu nie wchodź sam na ulicę, nie odkręcaj gazu, nie ruszaj czegoś tam) i tak robi swoje... a starszy syn był wyuczalny... teraz wiele razy puszczają mi nerwy i krzykiem reaguję - wolę to niż ma wylądować pod kołami, albo nas zagazować, trudno jak jest taki uparty to będę go stresować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×