powiem wam, że dziś pojęłam...

a nie daloby sie wyjechac z Twojgo miasta i szukac pracy za granica z inneog miasta w Polsce? Moze tu faktycznie zlośliwie Ci tej oferty nie dają?

No - musze nad tym pomysleć. Wiesz - w ogrodnictwie praca jest wiosną tak czy siak. także mi mówili,że za 2 tygodnie (2 tygodnie temu). wiesz - no nie mam powodu, żeby nie wierzyć temu. Ja też myślę, że teraz powinny się pojawiać jakieś sezonowe oferty, ew. zastępstwo za kogoś. Nie wiem wiesz... no zobaczę. Zapisałam sie blisko bo po prostu uważam, że to pewniej jest. No nie? Nie wiem. :(. W razie co będę dzwonić gdzie indziej- wiadomo. Tylko boję się, że mi wcale nie zapłacą. Mafia mnie szpieguje i rodzina bratowej. teraz na przykład brat i bratowa przyszli na obiad do mojej matki. A ja nie poszłam. Siedze głodna. Powiedziałam , że mnie jelita bolą i nic nie zjem. I tak już będzie zawsze. Nie wiem co zrobię za rok na wigilię jak znowu przylezą. Sama sobie kupie karpia i zjem. Nie chcę ich widzieć. Nie wiem - czuję w sobie , że dobrze robię. tego doktoratu nie umiem skończyć przez ojca i brata bratowej. jej brat ma ślub cywilny i 2 dzieci. Lesnik, praca po znajomości. Taki głupek jak dla mnie, ale robi wrażenie...nie wiem...Otella. Otello - to nazwa dla niego. Dobra uważam. A moja bratowa - typowa Afrodyta. Afrodyta i Otello. Nie wiem - mój brat to Heros. A ja? HEROINA, co? Nie, nie dam sie. Nie mam pracy po znajomości od 9 lat pocałujcie mnie w dupcię. tak sobie myślę i wiem , że dobrze myślę. Mówię wam jak ja charowałam na tym doktoracie, a tu nic z tego. Ale przeżyłam. teraz bym już miała ODRAZĘ wziąc i otworzyć papier z tym doktoratem. To bez sensu. W życiu sie więcej naucze niż tam omijajc tych maestrów. Wiecie - może mi współczujcie, że nie jem obiadu dziś przez tę blond leśną... ale i tak przytyłam to chudnę teraz. W końcu jest Wielki Post, a ja na początku zjadłam pełno cukierków. Bo musiałam szybko myśleć. Zawsze jak szybko musze myśleć to jem strasznie dużo wszystkiego. A dziś co - siedzę przed kompem, mam tu psyhcoterapię to mogę pościć, nie? Tak myśle .

zjeść coś trzeba, nie musisz z nim siedziec przy stole przecież.

nie myśl już o tym doktoracie. Pomyśl sobie, że jest kryzys, że jest wiele osób co ma takie jak Ty problemy..tylko nie maja balastu w postaci poczucia zmarnowanych lat. Jak się postarasz to się podniesiesz, daj ogloszenie w necie, że szukasz pracy, codziennie podbijaj.Spróbuj chociaż.