Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bezrobotny od tygodnia

Teściowie namowili żonę,żeby mnie zostawila, bo stracilem prace

Polecane posty

Gość Bezrobotny od tygodnia

Słyszalem rozmowe w kuchni. Tesciowa powiedziala: "po co ci teraz bezrobotny facet? Pogon go w cholerę, będzie cie tylko objadal." Tescio powiedzial: i to jak najszybciej. A kochana żonka: no dobra. I przez 3 dni: kłótnie, że szklanki nie umyte, ze żarowka,ze smieci, i to wrzask na caly dom. Ja w szoku, bo ona zawsze taka zrownowazona. W koncu powiedziala,ze ma mnie dosc,ze ją dręczę, i żebym sie wyprowadzil. Tak tez zrobilem. I gdy usiadlem w samochodzie zadzwonil kumpel z proozycją pracy. Duzo lepszej niz wczesniejsza. Do podjęcia natychmiast. I jest dylemat: co robić w tej sytuacji. Wiem,ze decyzja żony to de facto decyzja jej rodziców, ale szkoda tych 8 lat malżeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jaja mialem identycznie
SZok, myslalem,ze tylko mi sie to przytrafilo. Ja zostawilem suke, i mam teraz nowa żonę. Młodszą ładniejszą wierną i dobrą. A jej rodzice są wobec mnie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bosche!!! pierwszy raz slysze o takim dziwactwie, zostawila cie bo jej mamusia kazala??? daj sobie z nia spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podszywaja sie
1/10 :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
\"I nie opuszczę Ciebie dopóki nie stracisz pracy...\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to ma być do cholery
co to za małżeństwo ? Zostaw ją :) ja mam 20 lat pamiętam jak tata nie miał pracy jak mam pracowała na 2 etaty żeby było co na chleb nigdy ale to nigdy nie była zła przez ten stan rzeczy, jeszcze tatę pocieszała :) wiadomo jaki jest świat... i że trudno o pracę myślę że na świecie jest jeszcze jakaś kobieta co Cie uszczęśliwi a od żony i teściów bym się trzymała z daleka :) wiem że szkoda tylu lat ale patrz ile jeszcze masz przed sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość herbatnik 87
daj spokuj, nie warta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bawełna w wazonie
zgadzam się z bellą co to za kobieta, żona, co to było za małżeństwo, co to była za rozmowa, co to za prymitywy, nie widziałeś tego wcześniej??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vercia
jesli to co piszeszjest prawdą, to nie ma sensu marnowac sobie zycia u boku kobiety, która zamiast Cie wesprzec w tym trudnym dla Ciebie czasie- wtedy kiedy straciles prace, po prostu Cie wyrzucila z domu... czy to milosc? przejrzyj na oczy... ona na Ciebie nie zasluguje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to masz///
kochaną żonę i rodzinkę nie ma co ...jak dla mnie szok !!!!!!!! na dobe i na złe sie pobraliscie .... tak poprostu nie kaze sie komuś wyprowadzac no sorry ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adam 32 podlaskie
hehe, tez widze,ze nie jestem sam. Mialem troche podobnie.W tamtym roku w lutym wykryto u mnie nowotwór. No i bylo fatalnie. Zona przychodzila do mnie do szpitala, siedziala, podtrzymywała na duchu. Ale nagle przestala. telefon wyłaczony. A mi sie nie wolno bylo denerwować. Mialem miec za kilka dni operację. Nagle wpadl moj brat. On jest ze mną zawsze szczery, i wypala mik prosto z mostu podając telefon: masz posluchaj, bylem u twoich tesciow po czyste ubrania i posluchaj co uslyszalem, nagralem, bo bys nie uwierzyl. Slucham, a tam tekst tesciowej: "z niego juz i tak nic nie bedzie, a ty masz szanse na nowe życie' itd, ona płacze, ale mowi jednoczesnie: wiem ze macie racje,ale tak ciezko... Rozplakalem sie. A brat mowi: masz jasną sytuację, teraz wazne jest tylo twoje zdrowie. I co? Po operacji wszystko super. jestem zdrowy, pelen życia, mam dziewczynę (o malzenstwoe jakos nie mysle). Do ex wpadlem tylko po rzeczy bez słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bawełna w wazonie
...a ciąg dalszy będzie taki: teściowie po jakimś czasie wkurzą się, że curuni nie trafia się jakiś krezus, będą mieli dość utrzymywania jej lub dokładania do niej, będą kłótnie, ona nieszczęśliwa będzie chciała wrócić, a on znajdzie sobie fajną babkę i będą żyli długo i szczęśliwie... ...cd...a teściowie się zestarzeją, będą chorować (starość ma swoje prawa), cureńka będzie miała dość, wyprowadzi się od nich, oni będą żyli sami, opuszczeni...i będą mieli za swoje... Podoba Wam się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja myślę, że gdyby Cię kochała,to nie postąpiłaby tak, jak postąpiła.Rozumiem,że żal Ci tych 8 lat, ale pomyśl czy warto tkwić w związku w którym liczą się tylko pieniądze.Nie życzę Ci tego,ale myślę że gdybyś teraz swojej żonie powiedział,że masz lepiej płatną pracę przyjęłaby Cię z otwartymi ramionami.I chyba nie muszę tlumaczyć dlaczego Ci tego nie życzę.Ale decyzja należy do Ciebie.Zanim ją podejmiesz dobrze się zastanów.Pozdrawiam;)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bawełna w wazonie
--> adam scenariusz nr dwa - dla Ciebie, a właściwie dla niej została sama, nikt jej się nie trafi (poza chorobą, która mogła z Ciebie przejść na nią), reszta w poście powyżej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to masz///
sama jestem kobietą,ale ,,niektóre,, laski to świnie brak słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byly mąż żony fałszywej
hahahahaha. widze, ze to norma. Jak zlikwodowano moj zaklad i stacilem robote, nagle okazal sie,ze żona mnie nie kocha, a tesciowie wręcz nienawidzą (dotychczas tylko nie lubili). Wyprowadzilem sie. Potem zalozylem wlasną firmę, zawziąłem sie. I udało się. Ale malżeństwo nie wyszlo, hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co to ma być do cholery
nie macie dzieci to uciekaj bo potem będzie już za późno jak urodzi się kiedyś bobasek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bawełna w wazonie
że laski głupie, dobra, jeszcze młode, życia nie znają, ale że teściowie, bardziej doświadczeni tak dystansu do trudnych sytuacji życiowych nie mają to naprawdę szczyt. Ludzie myślą, że zdrowie, uroda (jeśli jest), praca, kasa, sukces dana na zawsze. Oj nie, to wszystko los daje trochę na kredyt i warto zdawać sobie sprawę, że prowizję i odsetki warto płacić na bieżąco, bo potem rachunek jaki Pan Bóg wystawi może być zbyt wysoki do zapłacenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania---
8 lat małżeństwa chłopie nie żałuj. Już masz je za sobą. A między wami nigdy już nie będzie tak jak by mogło być... Różne rzeczy zdarzają si ę w życiu. Opuści cię w chorobie, nigdy jej nie zaufasz. Zadaj sobie pytanie: dlaczego masz być akurat z NIĄ? Ona złamała przysięgę małżeńską, zdradziła. Bierz rozwód z jej winy, aby ci się już nigdy do portfela nie dossała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuwa corka nie curka
wez slownik bawelna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyna taka jednaaaa
nie podejmuj takiej decyzji pod wpływem forum, przemyśl to sam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co do cholery..
potem tylko, że tu trzeba mieć cholerna odwagę, wielu ludzi jej nie ma i dlatego trwają tak w beznadziei życia. A ja życzę Tobię wiele odwagi to Twoje życie.. nawet jeśli mamy partnera to i tak powinniśmy liczyć tylko na siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bawełna w wazonie
--> kuwa - zgoda, sorry nie wiem jak to wyszło (rozumiem cię, mnie też drażnią takie tandetne błędy) ale myślałam, że nie o tym rozmowa, że to nie test ortograficzny...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niekarany miecio
bawelna w wazonie jest to bardzo prawdopodobne opwiem wam moja hsitorię: ona jedynaczka, rodzice dominujacy, bogaci, nie akcpetujacy mnie (słabo płatna praca). ale co tam, milosc to milosc. Pobieramy sie. Tesciowie caly czas okazuja mi niechęc,ale ja z uwagi na żonę staram sie byc kulturalny, nawet sympatyczny. W końcu żona z czasem bywa u nich cześciej niz ze mną (prezeciki od nich dla niej, dlugie romzowy, wycieczki). Mnie to drażni, probuje o tym z żoną rozmawiać, ale ściana. W końcu żona zaczyna mi wypominać: że to jej mieszkanie, ze moja praca cienka,że gardzi mną itd. Ja w szoku absolutnym. Skąd te slowa u niej. Brzmią znajomo. Mija kilka lat. Umiera teść. Teściowa cieżko chora.Moja ex żona (juz wtedy) na poczatku opiekuje sie matką, ale potem coraz mnie. Matka ląduje w zakładzie. Moja ex w ogole jje nie odwiedza. matka umiera w samotnosci. Konczy sie kasa. Moja ex zamienia sie w podstarzałą kobiete, syf w domu (wiem od bylych sąsiadow),cztery koty w domu,ona siedząca na balkonie godzinami i kiwajaca sie jak staruszka. Sama. Klotliwa starzejaca sie kobieta. przegrana. To nawet nie jest jej wina,ze nigdy nie miala wlasnego zdania. fajne jest to,ze tesciom miala poslużyc jako pielegniarka,ale sie srodze oszukali. Ja mam wlasną rodzinę od dawna. Udana żona, dzieci. Jest dobrze,ale bez specjalne bogactwa. Wazne jest zeby szybko naprawiac bledy, bo poelniac moze kazdy. Nie rob błeu i zostaw sukę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bawełna w wazonie
a nie mówiłam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bawełna w wazonie
a nie mówiłam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niewiarygodne sytuacje,po ich przeczytaniu wstyd się przyznać,że jest się kobietą:O Współczuję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo dobrze
jak to wspaniale kobiety kochają,coś się dzieje i już jej nie ma!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wstyd mi za takie kobiety. Obrzydliwe do granic materialistki, nie liczące się z niczym i nikim. Ale takie jest życie, i nasz gatunek :) Usprawiedliwiać nie ma sensu. Ganić ? Po co ? One i tak tego nie zrozumieją, gdyż mają swój punkt widzenia. Rada? Uważaj w przyszłości :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×