87 MAMY z ROCZNIKA 87 **1987** ZAPRASZAM

a moze nie jestes na lateks uczulona tylko na te srodki nawilzajace?

Karaoke - jak każda z nas.. Wszystkie nie możemy się już doczekać i chciałybyśmy mieć już to za sobą i mieć nasze maluszki przy sobie.. Boję się też porodu, nie wylobrażam sobie siebie na porodówce, ale nie możemy się zamartwiać na zapas, może wcale nie będzie takźle, ból -bólem, ale potem czeka nas wielka radość... :D

Możliwe że i na środki, kochana nie wiem dokładnie.. w każdym razie zawsze po stosowaniu prezerwatywy mialam odlot he w negatywnym tego słowa znaczeniu.. Badanie ginekologiczne na szczeście trwa krótko więc nie jest tak źle :)

u mnie jeszcze pozostało 82 dni, ale każdy dzień wydłuża się niesamowicie;-(

ja wogóle nie lubie żadnych lubrykantów. wszystko się potem klei, lepi i zamiast po seksie poprzytulać się z męzem to lece do łazienki zmyc te maziaje z siebie bo mnie szlak trafia :O ostatnio wpadłam na pomysł by nieco urozmaicić nasze życie erotyczne i kupiłam kolorowe gumki z wypustkami, po paru minutach kazałam męzowi to zdjąć bo tylko przeszkadzało dziadostwo :O :D może chce któraś prawie pełne opakowanie kolorowych gumek z wypustkami??? Oddam za darmo :D

U mnie aż 129 dni jeszcze przede mną.. ale mi znowu jakoś strasznie ten czas zapierdziela.. Pamiętam niedawno byłam na wizycie a idę już na następną za tydzień, tak mi to leci że masakra... Zaraz bedą święta i po świętach, potem majówka i już tuż tuż, coraz bliżej, zleci nam to ani sie nie obejrzymy i bedziemy sie chwalić naszymi pociechami:)

tymbarkowa mi zostało jeszcze 150 :O Gdzie tam 1 sierpnia??? O ile nie urodze po terminie. Masakra chodzić w upały z takim brzucholem, a potem jeszcze połóg :O

ja musze sie wybrac do spzitala zobaczyc gdzie jest wejscie co i jak bo jak sie zacznie a bede sama to chyba zbzikuje;-( boze jak ja sie boje tej samotnosci w tej chwili.

Kochane ja zmykam. Muszę ogarnąć mieszkanko i wyjść na spacerek z pieskiem, a potem obiadek. Zajrzę tu na pewno w porze po obiedniej. Życzę miłego południa, całuski :)

tymbarkowa, będziesz sama rodzić, bez partnera?

Gosiaak ja kupiłam od tego właśnie sprzedawcy. O ile dobrze pamiętam, to następnego dnia po wpłacie pieniążków na konto już go miałam :) Co do gumek, to ja też ich nie cierpię, ale narazie nie mam innego wyjścia :(. Dopiero od kwietnia będę brała anty. :/ tymbarkowa, nie panikuj :P. Zobaczysz, jeszcze przenosisz ciążę... ja niestety też trochę stresowałam się, że męża nie będzie, że nie będę wiedziała co zrobić jak się zacznie, a tu proszę, he he he. Nawet był ze mną przy porodzie, chociaż wcześniej mówił, że za nic w świecie :)

moj partner powiedzial na poczatku ze nie chce, teraz kiedy widzi jak bardzo sie boje i to przezywam powiedzial ze sie zastanowi. tylko problem polega na tym ze ona ma prace wyjazdowa i jak mnie zlapie a on bedzie gdzies w warszawie to przeciez nie dojedzie na czas;-( myslalam juz zeby wzial urlop na kilka dni w terminie planowanego porodu a co bedzie jak przenosze ciaze albo urodze przedwczesnie? to mnie najbardziej dobija, taka niewiedza...

Tymbarkowa mój mąż też ma taką pracę... jest kierowcą zawowodym, ale na szczęście się udało :D

Mój też kierowca:) Właśnie zajechał na chwile do domu, dostałam od niego Raffaello ( chce mnie przekupić żeby był synek;) ) i pojechał dalej a ja idę z Martyśką i teściową na spacerek, tak fajnie cieplutko się zrobiło:)

mój tez pracuje w delegacji. wezmie dwutygodniowy urlop w czasie przewidywanego terminu porodu, ale pytanie czy ja urodze w terminie??? jak nie to bede musiała sama dac sobie rade.

mi polozna powiedziala, ze jesli sie kobieta przeterminuje powinna uprawiac seksik, wtedy moze cos sie ruszyc, ale moj maz jak to facet, bal sie, ze cos dziecku zrobi :P

a orientujecie sie jak to jest z wezwaniem pogotowia? kiedy za interwencje trzeba placic? kurcze a moglam isc na kurs na prawo jazdy, wtedy wsiadlabym w auto i sama pojechala a tak sie bede denerwowala aby taksowkarzowi siedzenia woda nie zalac;-)

moze tak własnie zrobie, jak maz wezmie ten urlop. seks co noc to moze urodze jak on bedzie w domu :D

A co tu tak ucichło ? Ja trochę porobiłam, byłam na spacerku z pieskiem.. mmm super u mnie pogoda się zrobiła, słoneczko świeci, ptaszki ćwierkają, aż sie chce spacerować... Ja mam tyle dobrze że mieszkamy z moim tatą, a on jest na emeryturce i cały czas w domu siedzi, no prawie cały czas, także jak coś mnie chyci to on zawsze będzie w pobliżu, ale i tak są obawy,że chyci mnie na spacerze z psem, gdzieś w sklepie albo w drodze do sklepu, masakra... :p

ja cos dzisiaj nie najlepiej sie czuje. jestem blada jak trup i taka jakas wyczerpana w ogole brak mi energii;-( zjadlam troche czekolady to nabralam sil zeby odkurzyc ale znów padam;-(

A mnie kuje w tym prawym boku,tak pod żebrami bardziej z tyłu, masakra.. jak siedze lub leze to ok ale jak chodzę albo mam sie podnieść, wstać to ło jezuu, coś chyba dzidzia gdzieś nogi powpychała i męczy tą biedna matke :P

Ale tu cisz:) Ja właśnie ze spacerku wróciłam, fajnie się nachodziłam i młodej miśka kupiłam. Ja urodziłam tydzień przed terminem a chłopak miał urlop od 1 września czyli do tego czasu sama siedziałam, tylko że mój codziennie wraca do domu to po pracy mi pomagał. A sexik do końca uprawialiśmy:)

moze dzidzia ci tam weszła;-) moj rano troszke buszowal a teraz spokoj;-(

Mój to praktycznie non stop wariuje, chyba bedzie bardzo energiczny hehe i mnie zamęczy:D

zrobilam sobie liste rzeczy ktore jeszcze musze kupic, i chcialabym prosic o ocene kosmetykow mamy ktore juz maja dzieci czyli anabelke i catarinke;-) Pampersy chusteczki paklanki plyn do kapieli oilatum Szampon Oliwka Sudocrem Krem do buzi Gaziki Spirytus 70% Patyczki do uszów I chcialbym sie was zapytac czy oplaca sie kupowac wklady poporodowe czy moze lepiej zwykle duze podpaski, chcialam jeszcze zapytac o bielizne, inwestowalyscie w majtki jednorazowe?

Pustki tutaj :) ja kupiłam już jedno body, dwie pary skarpetek, jeden komplecik spioszki+kaftanik :)

a ja sobie wlasnie ogladam linie mojego zycia no i wychodzi ze bede zyla 90 lat;-)

:) :) moja znajoma weszła kiedys w necie na jakos strone, gdzie sie obliczało kiedy sie umrze, dowiedziała sie, ze jak bedzie koło szescdziesiatki i potem chodziła kilka dni jak struta bo uwierzyła w te brednie :)

a tam ja zawsze wiedzialam ze bede zyla wiecznie ogolnie nie czytam horoskopow nie wierze w zabobony, ale tak jakos na moje rece jest tyle linii, kropek punktów ze sie w to wciagnelam;-)