Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

_majka..

Mieć czy być?

Polecane posty

Napiszcie do czego wam bliżej,ile jesteście w stanie poświęcić dla jednej z opcji?A może komuś udało się znaleźć"złoty środek"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieć... taki już ze mnie egoista.... zcasem przechylam szale na być... ale częściej na mieć, bo każdy czegoś w życiu potrzebuje i chciałby to "meć"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja właśnie na odwrót,kiedy byłam młoda zawsze wybierałam być...teraz gdy zbliża się starość,zastanawiam się, czy to słuszny wybór.Idealizm stanowczo nie popłaca,przynosi wiele rozczarowań:( Właśnie dlatego zastanawiam się,czy nie trzeba było poświęcić całej energii na to by MIEĆ?Przynajmniej wiodłabym później beztroskie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zależy czego ma sie tyczy "mieć" - aj zawsze chciałem "mieć" tą prawdziwą milość drugiej osoby, być z kims do końca... tego dotyczylo się moje "mieć" i wierz mi tez wiele ideii upadało pzrez rozczarowania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli chodzi Ci o tego rodzaju"mieć",to masz słuszność .Wspaniale jest mieć,kogoś tak bliskiego,przeżyć miłość przez duże M.mnie sę udało.Może dlatego teraz nie czuję potrzeby szukania zamiennika...Wiem,że nie może być lepiej niż było:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko z czasem blaknie, ale nie pownś byc smutna... nie przegrywasz życia, marzyłaś o czymś i to się spełniło:) pomyśl chociaż o jednej dobrej rzeczy jaka Ci się przydażyła/np. wspólny śmiech z jakiegos powodu albo coś innego/ izobacz co czujesz ajk to wspominasz;) masz parawdziwą miłośc, kogoś kto z Toba będzie na dobre i złe, na nudne dni i dni pełne szaleństw... chyba warto było, że tak się stało:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale powiedz mi jak u Ciebie z materialnym aspektem życia?Nie żałujesz,że przez dokonanie jakichś tam wyborów,nie możesz pozwolić sobie na super auto,mieć zabezpieczoną przyszłość...itp.?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec nie przegrywasz zycia;);) poprostuu zrób coś aby teraźniejszość też była miłym kiedyś wspomieniem:) i wiedz że sa tacy co Ci zazdroszczą i tez chcieli by miec tak jak Ty;) Tobie spełnily się juz marzenia , te które dla innych nadal sa mazreniami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie zwracałem uwagi na materialne sprawy, narazie studiuję po studiach moze pomyśle o jakims domu, pracuję i zarabiam narazie na siebie i swoje potrzeby, auto mam od rodzicow narazie rodzinny samochód... nie przywiązywałem nigdy uwagi do amterialnych spraw...jedyne marzenie - to miec wlasne mieszkanie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę się przyznać,że do tych rozważań,skłoniło mnie stwierdzenie mojej matki,że głupio żyłam,poświęcam całą niemal uwagę i wysiłki na to by innym żyło się lepiej a zaniedbałam swoje interesy.Powiedziała mi,że jest pewna tego,że źle skończę....cokolwiek ma to znaczyć.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wytknęła mi,że syn powinien mieszkać w wynajętym mieszkaniu,gdzie miałby godziwe warunki do nauki,a nie w zatłoczonym akademiku...sam zainteresowany nigdy nie skarżył się na "swój ciężki los".Ale tak sobie myślę może faktycznie ,coś zaniedbałam,może Ona ma rację?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
temat mnie skłonił żeby tutaj zajrzeć:) ja wolę osobiście "mieć" - jestem egoistką i zawsze lubiłam coś mieć.. czy na krótko czy na długo to lubiłam to heh :P bo nigdy nie wiadomo czy będziemy mieli to na zawsze czy nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Vampirku,na pewno niedługo spełnisz to marzenie...wydajesz się być całkiem sensownym i obrotnym facetem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie trochę zdrowego egoizmu nikomu jeszcze nie zaszkodziło....chyba?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale bez "byc" slowo "miec" pozbawione jest wiekszego sensu Właśnie,powiem więcej czasem dla być ,trzeba zrezygnować z zasad,nadwyrężyć"kręgosłup moralny"...czy warto borykać się z takimi dylematami ,by MIEĆ....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Krojonos,faktycznie bywa beznadziejnie.....ale trzeba iść dalej.Raz na wozie,raz pod....;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tam nie bylo drugiego dna fiolek: skoro nie ma "byc" - to jestesmy martwi skoro jestesmy martwi - to nie ma "miec" chyba, ze "miec" w znaczeniu zostawic po sobie, ale to juz kogos innego "miec"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedy zakładałam ten temat zastanawiałam się,czy znajdzie się choć jedna osoba,która z czystym sumieniem może powiedzieć:tak,MAM i nigdy nie sprzeniewierzyłem(am)się swoim zasadom,mogę spokojnie patrzeć na siebie w lustrze.Znajdzie się ktoś taki????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tam nie bylo drugiego dna fiolek: i nie doszukiwałam się go,tylko rozwinęłam Twoją tezę(słuszną,jak zwykle;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ZS,co o szacunku dla siebie i swoich przekonań mówi moja matka:"DZIECI TYM NIE NAKARMISZ";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×