Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

NKM26

Rozwód- pytanie nie tylko do kobiet

Polecane posty

Gość pepea
Jezeli jestes pewien co do rozwodu to mysle ze powinienes porozmawiac z jakims adwokatem, przedstaw swoja sytuacje, dowiedz sie jakie musisz zebrac dowody by dostac rozwod bez problemu. Z tego co napisales to dobrze by bylo gdydys mial swiadkow na to co ona mowi, takze pomoga zaswiadczenia z poradni ze szukales pomocy, ze chciales ratowac malzenstwo.No i wydaje mi sie ze fakt ze nie chce miec z toba dzieci tez sie liczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dowodem moga byc papiery ze szpitala, ze ma problemy emocjonalne i probowala sie zabic, byc moze jest to skrywana choroba psychiczna, ktora daje podstawy do uniewaznienia slubu koscielnego jesli taki macie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pepea
wydaje mi sie ze starczy juz martwienie sie o zone i jej stany emocjonalne teraz musisz myslec o sobie bo z taka dawka nerwowki nie da sie normalnie zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świadków na to, że mówi mi, że mnie nie kocha i, że nie chce ze mną być nie mam. Pomocy u psychologa szukałem - na to mam papiery. Mogę zdobyć też papiery ze szpitala w którym była. Teściowa czyli jej matka jest świadkiem jak jej kochana córcia mówi, że mnie zabije, na to jak okłada mnie pięściami - ale wątpliwe, że będzie zeznawać przeciw własnej córce. Praktycznie jestem wykończony psychicznie. Mam dość tego jak mnie traktuje. Dlatego właśnie postanowiłem się wynieść z wspólnego mieszkania i myślę o rozwodzie... Szukałem pomocy u różnych psychologów ale zawsze sam bo ona przyjść ze mną nie chciała... Może zainwestuje w dyktafon. Wiele razy mówiła, ze chce ze mną rozwodu, pytała kiedy ja się w końcu z nią rozwiodę itp itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sokolica777
Twoja żona to albo skrajna neurotyczka, albo faktycznie cierpiąca na zaburzenia psychiczne. Zresztą tym, że szarpnęła się już wcześniej na swoje życie, tylko można to potwierdzić. To nie jest normalne zachowanie. Jej słowa, że powinieneś ją kochac i z nią być cokolwiek by nie zrobiła to szantaż emocjonalny. Natomiast kwestia rozwodu. Jeżeli już teraz będziesz próbował rozwodzić się z orzeczeniem o winie (bo polubownie pewnie Ci nie da) to wstrzymaj się. Nie masz wystarczających dowodów do sądu (smsy łatwo obalić zwykłym zdenerwowaniem). Prosta metoda - nagrywaj jej wypowiedzi ale na przestrzeni dłużeszego czasu. Na sprawie poproś o wykonanie badania psychiatrycznego żony (może ona przed ślubem coś zataiła przed Tobą?). Mimo wstydu o którym pisałeś, włączaj w wasze życie znajomych i kogo się da, byleby widzieli co ona robi, świadkowie będą bardzo potrzebni. Życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czemu nie
Może zainwestuje w dyktafon ja z tym wcześniej serio pisałam, musisz mieć konkretne dowody, ona jest niezrównoważona psychicznie - masakra, zostaw ja bo sam się wykończysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×