czuje sie gllupsza od innych

czemu ciagle czuje sie glupsza, gorsza od innych?wszyscy inni, lub przynajmiej wiekszosc ludzi, ktorych spotykam wydaja mi sie ciekawsi, charyzmatyczni.a ja cicha i \"zakrecona\"-zawsze ktos zauwaza jakis blad w moim rozumowaniu, spostrzeze cos, co jets oczywiste a czego ja nie zauazylam.na dodatek bardzo ciezko mi sie wyslowic, zacinam sie, brakuje mi slow. :( jest mi zle z tego powodu.

ja tez tak mam i podobnie sie czuje, najgorsze jest to, ze mysle ze dobrze rozumiuje i dobrze mowie, a potem ktos wytknie mi blad i widze, ze gadalam bez sensu najmniejszego :(

no, to porazka jest, ja normalnie czuje, jak kolezaka sobie mysli, ze jestem niekumata:O nawet kiedys powiedziala, ze zadzownila do kogos innego, bo pomyslala, ze ja i tak nie bede wiedziec:O zalamka, przykro mi sie zrobilo. nie chce byc glupia...

wiesz mysle ze to jest kwestia niskiej samooceny, pomyśl - jakbys miala wysoka samoocene, wierzyła w siebie to ze spokojną glową i na luzie wysławialabyś sie, formułowała swoje myśli, a w sytuacji gdyby ktoś chcial ci powiedzieć, ze źle mówisz, twoja samoocena sprawilaby ze obroniłabyś asertywnie swoje zdanie. mysle, ze tak wlasnie by bylo, JEDYNA rzecza jest praca nad sposobem myslenia o sobie. Rzecz jedyna do zrobienia, ale jakże TRUDNA i bez terapii sie nie obejdzie :( nie sadze zebys byla glupia dziewczyna, nie ma ludzi głupich, sa tylko tacy co nie potrafią korzystać w odpowiedni sposob z tego co maja, na pewno jestes w czyms dobra, pomysl tylko w czym :)

ale tu juz nawet nie chodzi o bycie w czyms dobrym, tylk o takie zwykle zycie, rozmowe. gadam jak polamana, albo milcze, nie ma wyrobionego zdania na wiele tematow, moja wiedza ogolna jest srednia i wlasnie te moje bledy myslowe, ktore ktos zauwaza, oglnie nie czuje sie bystra, wyszczekana. do kitu. co z tego, ze studiuje, mam wrazenie, ze wszystko robie dluzej od innych, a to co studiuje to mogliby wszyscy studiowac, bo polega to na wkuwaniu-super.

to proste

proste, ale to boli, ze to niektore sprayw nie zaleza od nas, no bo inteligencja jestl, albo jej nie ma, po prostu, jak uroda.

nie martw się nie jesteś sama..ja tęz tak się czuję...w towarzystwie zazwyczaj milczę ,alboprzytakuję poprostu,nie mam wyrobionego zdania na jakieś tematy,czasem o czymś mówią to poprostu nie rozumiem,albo znacznie dłużej mi to zajmuje..czuje sie gorsza,głupsza...ile masz lat bo ja 30

u mnie to zalezy, na niektore tematy mam zdanie, na inne nie. mam 20 lat. nie chce tego, walcze z tym, ucze sie nowych rzeczy, czytam, slucham ludzi, ale ogolnie czuje sie jeszcze taka niewyrobiona;), tj. inni mowia, ze to i to jets glupie, to ich wkurza, tego nie lubia, a ja? mnie nie wkurza i nie denerwuje, jestem wteyd najczesciej w mniejszosci i czuje sie jakbym nie zauwazala wiekszosci spraw, nie zdawala sobie z nich sprawy i tez sama nie wiedziala jakie mam zdanie na ten temat. i to tez mi przeszadza w sprawach damsko-meskich, bo czuje sie gorsza. a Wy macie kogos?

co teraz???:(

Pomachacie tyłkiem to znajdzieciee jakiegoś fagasa któey takimi niemotkami się zajmie. Ja mam gozej bo jestem facetem. Choć zachęcam kobiety w miarę przystojnym wyglądem to po pewnym czasie kompletnie zniechęcam wnętrzem. I nic nie daje to że pozbyłem się nieśmiałości i na kompletnym luzie podchodzę nawet do pięknych dziewczyn. I tak nawet te mało urodziwe szybko tracą zainteresowanie

Ale wy macie,Problem,z tego Co czytam nie widac by ktokolwiek z was bym malointeligentny ' gdyby wszyscy byli tacy idealni w wyslawianiu sie i wogole blyszczeli w kazdym temacie to upodobnili by sie Do komputerow , a piekne jest to 'ze jestesmy ludzmi i te wady,ktora w sobie widzicie inni oceniaja jako zalety Pozdrawiam