co podajecie do jedzenia jak znajomi przychodzą na befora?

rozumiem, ze nic nie podajecie? :P

nikt mi nie odpowie? :o

Chipsy, paluszki albo zamawiamy pizze..jestesmy studentami, nie stac nas na kawiora :D

*kawior

czyli nawalenie sie przed wyjsciem do klubu bo w klubie alko drogie

befor to takie spolszczone before, chodzi o takie spotkanie przed wyjsciem na impreze na miasto.

befor before, no w sumie o to tez chodzi:D

ŻAŁOSNE :-(

bo ja bym wlasnie wolala zrobic jakies salatki czy cos, bo pozniej mi tk czipsow i paluszkow zostanie, a ja nie chce tego jesc:P

co to jest befora, chyba nie jestes studentem/ką :D

:-D ??? :-D

to juz po polsku nie mozna?tylko trzeba jakies wykretasy niewiadomojakjezyczne wymyslac?zalosna mlodzierz teraz!

tak, moi znajomi nie sa tak zarołoczni:D a zreszta teraz bedzie tyko babskie spotkanie

Ale byłam i dzisiejsza degradacja społeczna mnie szokuje. :-(

oj nie lamentuj tak, studenci jakos rozumeja o co chodzi, a to pytanie było skierowane do nich. więc won grządki obrabiać!!:P

degradacja? bo użyłam słowa "befor"? hahah:D

pytanie do studentów oj nie lamentuj tak, studenci jakos rozumeja o co chodzi, a to pytanie było skierowane do nich. więc won grządki obrabiać!!SAM/SAMA SE GRZADKI OBRABIAJ!

jak jestes tak zainteresowana/y to studiuje dziennie na poublicznej uczelni, według rankingów w czołówce. aha jestem na 5 roku. ktoś odpowie jeszcze nt. czy znów bedziecie pierdolic byle stukac palcami o klawiature?

Juz nawet mi nie chodzi o paskudne zapozyczenie z angielskiego - najżałośniejsze jest to NAWALENIE SIĘ PRZED wyjściem na imprezę, aby być bardziej pijanym. Jeżeli robią to studenci - przyszła elita Polski - to czego mozna wymagać od zwykłych robotników po zawodówce? Tragiczne, degrengolada Polaków.

jestem studentką i nie wiem co w twoim języku znaczy "befora".

chleją więc przestań tu wciskać jakieś wydumane myśli

a tam nawalenie, po prostu wypic sobie troche:o przeciez nie rzygamy po kątach, ani film się nam nie urywa:o zresztą daruj osbie mooralizację i idź podłogi wytrzeć:P nie chce wiedziec kikm jestes i w jakim towrzystwie przebywasz, że masz takie skojarzenia:o

dobrze, może nie każdy wie, ale to już zostało wyjaśnione. nie w każdym mieście mówi się tak samo, nawet na najprozaiczniejsze rzeczy:O

"jak jestes tak zainteresowana/y to studiuje dziennie na poublicznej uczelni, według rankingów w czołówce. aha jestem na 5 roku. " Tylko nie pisz nazwy, bo wstyd Uczelni robisz :-O Nie mysl, że cię ta uczelnia nobilituje, jak widać przez 5 lat niczego ci nie przekazali. Jeśli nie widzisz (ty i twoi znajomi) niz niestosownego i wręcz poniżajacego w nawaleniu się przed imprezą to szkoda słów ... :-O Tak to dawniej robiły tylko najgorsze niziny społeczne, patologia.

nawalenie?:o to 3 kieliczki wina to nawalenie? aha

ja po tych 3 kieliszkach zachowuje się całkowicie normanie, rozumiem, ze Ty wpadasz do rowów. wpółczuję :O

Przed wyjściem na impreze to ja się szykuje a nie karmię znajomych czy też kupuje im alkohol. Po to chyba gdzieś sie wychodzi by można było wypić w jakims klubie drinka czy piwo więc skoro stać kogoś na takie wyjście to przepraszam ale po co ma jeszcze pić w domu? Co innego jak bym sama robiła imprezę w domu.

chodzi na imprezy :D widują je tylko na filmach w telewizji :D