orgazm

Witam. Martwie sie o to czy ze mna wszystko wporzadku. Stracilam cnote w wieku 17 lat. Od tamtej pory mialam 2 partnerow. Nie mialam ograzmu i pieszczoty tez az takiej przyjemnosci mi nie sprawiały :( nie wiem co ze mna jest. od tamtej pory nie mialam nikogo przez 2 lata. Teraz mam wspanialego partnera, jest wyrozumialy,kochany. Jeszcze nie wpolzylismy. Piescimy sie, ale tak jak kiedys nie przynosi mi to takiej przyjemnosci. Nie chce mu tego mowic, zeby nie sprawic mu przykrosci. Jak sie sama probuje onanizowac to odczuwam przyjemnosc. Wiec co jest nie tak? Moze za bardzo chce tego orgazmu i przyjemnosci. Nie wiem. Prosze pomozcie mi, doradzcie cos.

czy sama dochodzisz do orgazmu?

mam takie lekkie mile skurcze i przechodzi mnie mily dreszcz po calym ciele, ale tez nie zawsze

no to są małe orgazmiki Czyli wszystko u ciebie rozwija sie prawidłowo Jeżeli nie odczuwasz przyjemności z facetem tzn. że jesteś jeszcze nie gotowa i zabawiaj się sama do czasu aż poczujesz potrzebę seksu z facetem

ale ja chce i go pragne :((

Może wspólnie się onanizujcie... Musisz swoje ciało chyba rozgrzać i nauczyć doświadczania orgazmu. Możesz potrzebować więcej czasu na rozgrzanie ciała. Nie wiem, co mogę ci napisać. Ja nauczyłam się wszystkiego z czasem

Albo nie potrafisz właściwie faceta nakierować na to, czego potrzebujesz, i facet błądzi. Albo trafiasz na męskie cipy, które nie potrafią Cię porządnie zerżnąć. Ludzie, do kurfy, o seksie trzeba rozmawiać...