Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lupus

CHUDNIEMY!! W KOŃCU!!! OD 75 WZWYŻ ZAPRASZAM

Polecane posty

Kaja, dziękuję jesteś bardzo Kochaną Kobietką :* Na pewno lepiej wyglądam - czuję to pod skórą że się tak wyrażę :-) Moja aktualna waga 84,2 (nie ukrywam, że w tym okresie zakładałam, że będzie jakieś 78 kg max.). Muszę jeszcze się zmierzyć, bo ja wadze nie ufam tak do końca. Jest to dobra rzecz do samokontroli, ale na odchudzanie to nie za bardzo. Poza tym Kaja, muszę być silna fizycznie, skoro mój maksymalny udźwig wynosił 93kg ;-). Strasznie mi wstyd na samą myśl o tych moich wynikach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaneeya mój 96 wiec jest blisko jeszcze... będzie dobrze i powoli do celu małymi kroczkami... jeżeli dużo ćwiczysz to waga może być ta sama a nawet w górę... tłuszcz zamienia ci się w mięśnie że tak powiem i stąd zatrzymanie też wagi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaneeya ile ćwiczysz dziennie?? Dużo?? Bo jest bardzo możliwe że tkankę mięśniową rozwijasz... dlatego warto ćwiczyć ale z umiarem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olaskr, ćwiczę codziennie po 20 minut lub sesja po 1-1,5h bardzo intensywnych ćwiczeń interwałowych. Jak czuję, że się przećwiczam to się stopuję, czasem robię sobie dzień czy dwa przerwy. Wszystko jest mega wydajne. Oczywiście plus rozgrzewka przed i po :-) Staram się słuchać organizamu. Przeszłam niedawno całą A6W. Przez ostatnie 2 tyg. nie ćwiczyłam bo moja druga połowa zajmowała schorowana cały salon a potem dorwał mnie spadek ochoty... ale od wczoraj wracam do regularnego ćwiczenia. Czuję, że bardzo rozwinęły mi się mięśnie pleców i ramion. Jestem typem gruszki, więc u mnie problematyczna jest dolna część mojego ciała. Teraz rozpoczynam 3miesięczny program właśnie po 1,5h/dzień ćwiczeń na różne partie ciała. To będzie wielkie wyzwanie dla mnie. Mam silną ochotę je skończyć siłą woli - tak jak A6W :D Mi właśnie na mięśniach najbardziej zależy. Zauważ, że im więcej chudnę tym mniejsze mam obciążenie własne, więc moje ćwiczenia są mniej wydajne, bo moim mięśniom jest lżej. I to na tym właśnie polega, żeby podnosić sobie poprzeczkę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rozumiem żeby sobie podnosić... ale 1,5 godziny takich ćwiczeń i waga napewno nie spadnie a może się rozwinąć w górę... nie wiem co ci poradzić w sumie... ale wierze w ciebie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
shann, tez mysle ze moze przesadzasz z cwiczeniami, ale chyba wiesz co robisz, bo raczej długo jestes w temacie. mysle ze jak nie zalezy ci na utracie kg, to cwiczenia są ok, ale o jednym wolnym dniu w tygodniu słyszałam, ze powinien byc. konsultowałas to z jakimś "fachowcem"? ale i tak trzymam kciuki, bo z twoich postów taka energia zionie, ze musisz ja gdzies wykorzystac, a ja najlepiej czuje sie na kanapie przed telewizorem:( co ostatnio baardzo sie zmienia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaja3000 no właśnie też mi się wydaję że przesada z ćwiczeniami.. ale to zależny co kto chce osiągnąć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Dziewczyny za porady :-) Nie sądzę, żeby to było za dużo - na początku jak zaczynałam te 20 minutowe sesje powiem Wam, że codziennymi ćwiczeniami tak się wykończyłam, że przez 3 dni nie byłam w stanie normalnie funkcjonować. Teraz nie doprowadzam się do takiego stanu. Dziwi mnie też to, że po tych 2 tyg. bez ćwiczeń waga też stoi. No powinno coś się ruszyć - chociażby gdybym nawet tylko mięśnie "zjadła", sama nie wiem. Te ćwiczenia, które zaczęłam - te po 1,5h to są zalecone przez profesjonalistę, ufam, że wie co robi. Już wiem, że ćwiczenia aerobowe na nic się zdają jeżeli chodzi o spadek wagi, to samo A6W - nie spala tłuszczu, tylko rzeźbi mięśnie. Więc przerzucam się na ćwiczenia siłowe a aerobowe pomagają mi na wydolność. Ostatnio zaczęłam śpiewać (do lustra oczywiście, bo ze mnie fałszerz niesamowity) bo to też pomaga na wydolność i na prawdę to działa! :D Śpiewam głośne, rokowe piosenki. To strasznie męczące dla mnie (i dla sąsiadów pewenie też :D ale na razie zwracają mi tylko uwagę że moje psy wyją ;P HAHA). Wszystkie ćwiczenia, które robię są zalecone przez profesjonalnych trenerów. No nie wiem, może jestem oporna na zmiany? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaneeya poniżej opis ćwiczeń :) ja jeżdżę na rowerku i widzę poprawę... może na ciebie nie działają?? Ćwiczenia aerobowe to takie, przy których mięśnie produkują energię przy wykorzystaniu procesów tlenowych (aerobowych). Ćwiczenia aerobowe możemy scharakteryzować jako długotrwałe jednostajne ćwiczenia, z reguły angażujące duże grupy mięśni. Ćwiczenia aerobowe możemy z reguły wykonywać bez przystanku przez 20 minut, 30 a nawet 60 minut. W trakcie takich ćwiczeń serce pracuje równomiernie, pompując do mięśni bogatą w tlen krew, umożliwiając im tym samym produkcję energii w procesie spalania tlenowego. Po początkowym etapie, w którym mięśnie spalają swoje podręczne źródło energii glikogen, sięgają one po następne źródło zmagazynowane w organiźmie tłuszcze. Podczas wysiłku aerobowego spalaniu ulegają właśnie tłuszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i to jeszcze. Jakiś mądry Pan pisał :) Wniosek z powyższego wywodu jest prosty jeżeli chcemy redukować swoją tkankę tłuszczową, musimy ćwiczyć aerobowo! Po początkowym etapie spalani glikogenu do ok. 20min, organizm rozpocznie spalanie tłuszczy. Tu znajdujemy również odpowiedź na pytanie dlaczego najkrótszą zalecaną długością ćwiczeń w przypadku odchudzania jest 30 min. Jeżeli ćwiczymy krócej nasz organizm nie zdąży nawet zabrać się za spalanie tłuszczu. Najlepiej więc ćwiczyć 30min lub dłużej im dłużej tym lepiej. Godzina biegu dziennie byłaby idealna przy odchudzaniu (spokojnie spokojnie, ja też nie biegam przez godzinę, przynajmniej na razie :) ). Ale jakie to są te ćwiczenia aerobowe? Najprostszą metodą sprawdzenia czy ćwiczenia są aerobowe, czy nie, jest kontrola pulsu i oddechu. Jeżeli podczas ćwiczenia mamy przyśpieszony oddech i przyśpieszony puls ale daleki od maksimum, natomiast nie wpadamy w zadyszkę ćwiczymy aerobowo. Jeżeli zaczynamy tracić oddech a nasz puls zaczyna zbliżać się do naszych wartości maksymalnych, lub też jeżeli obciążamy wybrane grupy mięśni do ich maksimum, np podnosząc ciężary ćwiczymy anaerobowo. Najlepsze aerobowe ćwiczenie to takie, które będziemy mogli wykonywać równomiernie przez 30-40 lub więcej minut przy oddechu przyśpieszonym tak, że gdybyśmy chcieli, moglibyśmy wypowiedzieć kilka zdań bez konieczności przerywania ćwiczenia ani bez wpadania w wielką zadyszkę. Gdybyśmy natomiast podjęli dłuższą wypowiedź, zaczęłoby nam brakować tchu. Taki poziom wysiłku zapewnia, że ćwiczymy w szczycie swoich możliwości aerobowych dopływ tlenu jest równomierny i wystarczający, natomiast gdy go zakłócimy mówieniem, organizm odrazu zaczyna przechodzić na spalanie beztlenowe. Powyższy opis uświadamia nam również, że większości czynności takich jak domowe sprzątanie, bądź chodzenie, nie możemy traktować jako czynności pomagających w odchudzaniu. To że wybierzemy schody zamiast windy na pewno jest dobre dla naszego serca i układu krwionośnego, nie pomoże to nam jednak schudnąć. No, chyba że mieszkamy na 120stym piętrze i będziemy wchodzić na nie przez 40 min ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olaskr, dziękuję za te info. Ja aerobowo ćwiczę interwałowo - podobno to z minimum 30-ma minutami to jest mit. Co do biegów, zniechęciłam się wiedzą co bieganie robi ze stawami. Olaskr, nie strasz mnie bo ja już nawet jogę i pilates ćwiczyłam, ba! Nawet taniec brzucha! To na mnie chyba już nic nie podziała ;D Bardzo mi miło, że się tak o mnie martwicie :* :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kaja, odkochasz się w kanapie zobaczysz ;> Jak mówi mój przystojny trener "Ćwicz! I zapomnij o reszcie!" :D Tak też czynię :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja 30 minut jeżdżę na rowerku i mi brzusio spada... a będzie więcej z czasem :) także na mnie działa... nie wiem od czego to zależy... nie biegam bo mi stawy cholernie obciążało... jeszcze nie ta waga do biegania... za 10 kilo to już prędzej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaneeya i już wiemy co Cie tak motywuje do tych morderczych wg mnie ćwiczeń :) przystojny trener :) ja go tez mam w postaci własnego męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olaskr, HAHAHAHAHAHA! Słuchaj on ma 45 lat a wygląda jak 30-ka :D No ja bym chciała, żeby orbitrek na mnie zadziałał, ale niestety... ja muszę się mocno wysilić. Te 10kg było dla mnie wielkim sukcesem, bo na prawdę wypociłam je, głównie na squashu. Teraz na squasha nie mam czasu i kasy, więc trzeba sobie radzić w inny sposób :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaneeya musisz być bardzo odporna na jakikolwiek wysiłek... u mnie to widać po udach, tyłku, biodrach i brzuchu już zmianę:) a nie ćwiczę długo bo dopiero tydzień... ale rowerek jest dla mnie idealny... dobrze że nie muszę się tak męczyć jak ty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olaskr, zawsze można znaleźć kogoś, kto ma gorzej ;-) Zazdroszczę, normalnie zazdroszczę :D Pozostaje mi walczyć dalej i zapomnieć o reszcie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Shaneeya bedzie dobrze... powoli i tobie się ruszy... tylko tak jak mówię jak zamieniasz tłuszczyk w mięśnie to waga zostanie niestety... ale mięśnie będą... powiedz mi a masz tłuszczyku dużo jeszcze???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochana moja! Ja ważę 84 kg więc mam ze 20kg do zrzucienia :D Wiesz marzeniem moim jest mieć 59kg na skali, ale to nierealne, bo chcę mieć mięśnie. Wagi sobie nie zakładam szczegółowo - mierzę 166cm więc jestem mini mikrus :D Mi na początku ćwiczeń, a zaczynałam bardzo lajcikowo, też ćwiczenia pomagały. Teraz jest już ciężej. Muszę się zmierzyć, bo gadanie o samej wadze jest bezcelowe na tym etapie. Na pewno nie przytyłam, po spodniach czuję. Dziękuję Ci bardzo za wsparcie, jesteś cudowna i nie mogę się juz doczekać naszego spotkania! (podaj swój emil to się umówimy :D) Zmykam zaraz do domku, może wieczorej zajrzę do Was! BUUUUUZIAKI!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sheneeya ja mam tez jakieś 20 jak nie 30 do zrzucenia.... będzie oki... jutro ci podam rano :) teraz i ja zmykam powolutku.... pozdrawiam i do jutra....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
........No, chyba że mieszkamy na 120stym piętrze i będziemy wchodzić na nie przez 40 min. HAHAHA ale sie uśmiałam. Faktycznie wtedy nie byłoby problemu z kg. ale do sedna: uważam ze lepszy ruch 5-cio minutowy niż rzaden. a fitnes, rowerek.. wciągają , bo kanapa juz nie dla mnie:) wole na stepperku lub rowerku pojezdzic, nawet 15-20 minut. cóż, ja tez mam do zrzucenia 20-30 kg, bo waże 78,50 kg, ale realnie będe zadowolona i to baardzo jak 70-tką osiągnę, bo będąc takim leniem i obżartuchem jak ja, to mysle ze byłby to sukces. dzis byłam u fryzjerki podciąc włosy, wiec samopoczucie mam super, wczoraj odmalowałam moje zapuszczone pazurki, a powiem wam w tajemnicy ze nawet jako stara babka, to obgryzam:(/łam i czuje sie mega mega fajniutko i bojowo pozytywnie nastawiona do dalszych wysiłków, by chodzic w tym co chce a nie w tym w co sie mieszcze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Udało mi się wczoraj poćwiczyć na dolne partie ciała - było fajnie :D Za Waszymi radami zrobiłam sobie rachunek sumienia i postanowiłam, że ograniczam białko w postaci jogurtowej etc. Wczoraj ćwicząć tak źle się czułam po tych kefirach, że nawet na samą myśl o kawie z mlekiem - odrzuca mnie! Za to spróbuję przemycać białko w indyku :-) Do pracy za to będę brać sałatki i muszę znaleźć sklep z owocami obok pracy :-) To moje żelazne postanowienia. No i po tym weekendzie idę do lekarza z moim problemem. olaskr, czyli mamy podobny cel :D Kaja, dobre to z tymi schodami :D:D:D Zgadzam się z Tobą co do ruchu - lepszy jakiś niż gnicie na kanapie :-) Masz Kochana za sobą długą drogę a ja Ci wróżę sukces, bo idziesz w samozaparte i masz realny cel :D Super z fryzjerem i manicure :D Trzeba sobie poprawiać nastrój - szczególnie w jesienno-zimowym okresie :D Na pewno wyglądasz rewelacyjnie! :* Będę zaglądać, piszcie Kochane :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kaja3000 ja też mam jakieś 30 kilo... ale cóż jeść się chciało to teraz trzeba chudnąć... do rowerka się przyzwyczaiłam :) i sama już wiem że na niego czas... włączam comedy central i oglądam "Horych doktorów" :) i zlatuje szybko te 30 minut:) przy "dwóch i pół" robię brzuszki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a i kupiłam sobie dzisiaj ta Asequrellę :) i biorę...zauważyłam że częściej do kibelka chodzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to żeśmy się dobrały :D olaskr, ja też tak robiłam na orbitreku - tv + ćwiczenia :D choć uważam że albo skupia się człowiek na ćwiczeniach albo na oglądaniu ;-) czyli można w tym samym czasie ćwiczyć interwałowo i oglądać telewizję interwałowo ;-) Zauważyłam jednak, że lepsze efekty są z muzyką lub jak się ćwiczy w ciszy (ja wolę muzykę :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na ćwiczeniach bardziej niż na tv... czas mi leci szybciej... ewentualnie włączam Vivę czy inne brzdękadło :) lubię ćwiczyć sobie jak nie mam ciszy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musi bo inaczej ja bym rady nie dała... czas by mi sie dłużył... a tak patrze jak jest 1 minuta, później 10 i w końcu 30 min... a brzuszki to tez tak robię... jedna piosenka i 200 zrobionych :) ale pod warunkiem że piosenka fajna jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe co prawda to prawda ;D Ja też jak biegam to muzyka daje mi kopa, bez niej nie dałabym rady :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×