mam 18 lat a marnuje swoje życie. musze coś zrobić

mam troszke ponad 18 lat i jednym słowem jestem beznadziejna. głównie chodzi o to że nie mam żadnych zainteresowań. dookoła wszyscy chodza na jakieś kursy, kółka. koleżanki tańczą, jeżdzą konno, śpiewają czy pływają a ja nic, siedze w domu przed komputerem. Ostatnio coraz częściej nachodzą mnie stany depresyjne, siedze i rycze. Jestem młoda a czuje jakby zycie uciekało mi w zastraszającym tempie. Na basen nie pojde bo mam do zrzucena 10 kg z czym też nie mogę sobie poradzić, na kurs tańca też nie pojde z tego samego powodu, po prostu wstydzę sie swojej nadwagi (167cm/72kg). Marze zeby latem jechać nad może ale kiedy myśle sobie o tym jak będę wyglądać w stroju jestem załamana. Mam słabą psychikę i nie moge sobie z tym poradzić. zbliża się wiosna a ja jak wyglądam, ciągle chodzę w spodniach i tunikach. tak chciałabym to zmienić ale nie mam ani motywacji ani samozaparcia.

niektóre dziewczyny nawet nie wiedzą jakie mają szczęście ze są takie szczupłe. ja kiedys tez byłam moze nie wyjątkowo szczupła ale taka w sam raz około 60 kg a teraz nie wiem co sie ze mną stało, mimo ze mam ładną buzie mam straszne kompleksy

tak chciałabym to zmienić ale nie mam ani motywacji ani samozaparcia. to sie nazywa lenistwo :P

Zacznij od pozbycia sie powodu wszystkich lęków :) czyli od pozbycia sie nadwagi , a cala reszta sama przyjdzie z czasem

po prostu musisz się zmobilizować i postanowić, że ... i tego się trzymać :-D Nie masz dużej nadwagi więc nie jest tak źle, a siedząc przy kompie ... sama wiesz, że tym sposobem nie zgubisz kilogramów :( Wi ęc do dzieła Moja rada nie wierz w żadną dietę cud bo takiej diety nie ma, trzeba jeść mniej i unikac słodyczy Ważne tez żeby jeść 5 razy dziennie, liczyć kalorie to konieczne i jeść przede wszystkim owoce i warzywa Unikac coli, pepsi czy soków w kartonikach, a pić wodę mineralną tylko niegazowaną może byc z cytryną ... to nie jest takie trudne kochana, trzeba tylko chcieć ... powodzenia :)

wez przestan, nie tylko wygląd człowieka sie liczy!!! Żyj tak zebyś cos z tego życia miała, rób na co masz ochote i nie patrz na to , że ktos jest na kursie szczuplejszy od Ciebie, bo zatrujesz sobie zycie.Ja mam dwa razy tyle lat co Ty a własnie zapisałam sie na salse. I nie wiem jaki tam bedzie przedział wiekowy ale mnie to nie obchodzi, zamierzam sie dobrze bawić bo uwielbiam taniec! Zrób sobie liste, plan działania i do przodu. Wiosna idzie nie marnuj tu czasu- nie warto

wiem o tym, moje zycie zmieni sie kiedy schudne, nie moge sobie darowac ze pozwoliłam sobie na taka wage i wczesniej nic z tym nie zrobiłam

własnie nie warto tylko ze ja przy tych szczupłych dziewczynach czuje sie jakbym była inna. przed chwilą myslałam sobie: własnie idzie wiosna i w czym ja będe chodzić. dalej w długich dzinsach i i bluzkach za biodra

wizyte u dietetyka - WARTO sama schudłam 15 kg i co ważne nie tyję, no i przede wszystkim spacery zamiast komputera To prawda, że nie masz dużej nadwagi więc nie bedziesz miała problemów żeby schudnąć

przesadzasz Masz trochę nadwagi i koniec, ale to nie powód żeby załamywać ręce i użalać się nad sobą Wyjdź z domu, zaczni się odchudzać, przede wszystkim jeść mniej i nie podjadać, a poza tym niektórym facetom podobają się dziewczyny nie wieszaki ... tak jak na przykład mi więc ... Karolinko do dzieła ... stac ciebie na to przecież :)

problem tez jest w tym ze mieszkam na wsi i jedyne co moge tu robić to spacery i jazda rowerem choc i tak nie mam z kim.

spróbuj sie odchudzic te 10kg zrobisz w góra 2 mies, a reszta pojdzie juz lepiej bo bedziesz pewniejsza siebie

"problem tez jest w tym ze mieszkam na wsi i jedyne co moge tu robić to spacery i jazda rowerem choc i tak nie mam z kim" najpierw droga kolezanko to musisz zmienic nastawienie do problemu bo z tego co piszesz to nawet jak bys miała aquapark i mega wypasiony kompleks z siłka i salami do aerobiku obok swojego domu to i tak bys znalazła tysiace problemów i przeszkód by nie odwiedzic takiego miejsca .... ty po prostu nie chcesz nic robic w tym kierunku ...

zaufaj mi,ze zycie od samego schudniecia sie nie zmieni...no chyba,ze zyskasz na pewnosci siebie i znajdziesz faceta....moim zdaniem 72kg przy 167cm to wcale nie az tak duzo.kwestia podejscia...ludzie lubia wesolych,a nie narzekajacych,niezaleznie od wagi

ale ja mam faceta i to kochanego. on powtarza ze mu sie podobam bo sam jest wysoki i taki troche misio, ale ja sobie sie NIE podobam. Ja sądze ze kiedy schudne wszystko sie zmieni bede bardziej otwarta, teraz siedze w domu bo sie wstydze isc np na basen czy jechac nad te morze, nie cieszą mnie zadne wycieczki ani zakupy skoro nie moge sie fajnie ubrac. fakt nie jestem otyła ale jednak nadwage mam

a coz ma ten twoj miso innego powiedziec ?

karolino mam ten sam problem. przy wzroście 169 waze prawie 75 kg i jest mi z tym cholernie zle, tak jak piszesz tez nigdzie nie chodze bo czuje sie gruba i brzydka

no własnie co ma powiedziec ze mu sie nie podobam. tak nie powie a ja wiem ze nie wygladam najlepiej. mozesz po mnie jechac, ja sama po sobie jade, nie zrazi mnie to a wręcz przeciwnie, moze zmobilizuje mnie to w koncu do odchudzania

chłopak a dziewczyna to co innego. dziewczyna z nadwaga wygląda zle i tyle nie ma sie co oszukiwac. kurcze jeszcze 2 lata temu wazyłam 60 kg a pozwoliłam sobie tyle przytyc. jak schudne to kupie sobie najkrotsza spodniczke jaką gdziekolwiek dostane to moje takie małe marzenie:P

tylko ze czesto gesto kobiety własnie takie słowa krytyki traktuja jako objaw braku miłosci .... a to powinna byc dla nich w jakims stopniu mobilizacja ... aczkolwiek uwazam ze nie robisz tego dla kogos tylko dla siebie

oczywiscie ze przede wszystkim dla siebie, moze w małym stopniu tez dla niego choc on mówi ze mu sie podobam. tylko ze narazie to są tylko słowa siedze i pisze sobie jakby to było... a nie jest bo od samego pisania 10 kg mi sie spadnie. tak łatwo sie mówi 10 kg szybko zrzucisz a ja nawet nie wiem od czego mam sie zabrac

zrzucisz a ja nawet nie wiem od czego mam sie zabrac i pewnie odkładasz terminy rozpoczecia swojego powrotu do normalnej wagi.. tzw słomiany zapał :P

Skąd ja to znam !! Wczoraj obeszłam ze 100 sklepów i tylko sobie popatrzyłam...:( Dolinuje mnie ta wiosna... Może i obleśnie gruba nie jestem (ok 8kg za duzo ) a czuje się jak słoń i przy wszystkich innych o 1000 razy brzydsza !!! :( Od 2 tyg zero slodyczy i woda mineralna a wydaje misie ze przytylam... Tyje od tabletek anty i zastanawiam sie kiedy stane sie wielorybem :(

Dolinuje mnie ta wiosna... nie szukaj winy w porze roku :P Wiosna to piekny okres w kalendarzowym roku :D

wlasnie o to chodzi że piękna ! a ja nie potrafie się z tego cieszyc !! kpw?

to ciesz sie zima :)

ja ciesz sie zimą wtesy wyglądam nawet fajnie. latem jest tragedia wydaje sie grubsza

w kurtce od hugo bossa kazdy fajnie wyglada :P

nie posiadam takiej kurtki. nie rozumiesz ze latem nosi sie krótsze rzeczy przez co ciezko ukryc to co ma sie do ukrycia

Piszesz, że chcesz coś zrobić z sobą, przede wszytkim schudnąć. Małymi kroczkami dojdziesz do celu. Więcej entuzjazmu zamiast użalania się nad sobą. Przede wszystkim zmiana nawyków żywieniowych. I więcej ruchu. Piszesz, że mieszkasz w miejscu, gdzie możliwe są tylko spacery albo rower. A i tak nie masz z kim. Uwierz mi, towarzystwo jest z pewnością fajne, ale nie niezbędne. Zacznij od półgodzinnego truchciku 3 razy w tygodniu + rower, tyle ile uda ci się wygospodarować czasu. Efekty zobaczysz bardzo szybko. I proszę nie wymyślaj sobie wymówek, bo buty, bo strój, co coś tam. Do truchciku wystarczy zwykły dres i adidasy, nic więcej. A teraz trochę źródeł: polecam www.sfd.pl- szczególnie dział o odżywianiu. Nie ma tam opisów kosmicznych diet (10 kilogramów w 2 dni), tylko naprawdę rzetelne informacje. Bieganie- www.biegajznami.pl i forum na tamtej stronie, albo www.bieganie.pl. I ciesz się z nadchodzącej wiosny :)