jakie robiłyście/robiliście błedy ucząc sie jeżdzić autem....

kolejny raz podchodzę do egzaminu.... po długiej przerwie wsiadłam do samochodu i robię okropne błedy. Moj instruktor jest super nauczycielem ale mi chyba w głowie nic nie zostaje... poza tym stres mnie paraliżuje. Dowiedziałam się,ze pierwszy raz widzi takie akcje ?!! np. wjazd na pas zieleni przy zwaracaniu, ścinanie na zakrętach, brak orientacji co do pierwszeństwa. Czy to możliwe? czy powinnam dać sobie spokój? już nie wiem jakie zdolnosci tzreba posiadac by nauczyć sie sprawnie jeżdzić po mieście? czy to az tak skomplikowane?

Przecież to typowe błędy...

trzeba się zrelaksować i nie koncentrowac sie, tylko byc uwaznym Moze pograj w jakieś grym gdzie się kieruje samochodem? Żeby nie scinac zakrętów. A moze po prostu musisz wiecej pocwiczyć. Wydasz wiecej kasy na jazdy, ale w końcu się nauczysz, predzej czy później

no typowe... ale chyba moj instruktor prezentuje wysoki poziom, moze gdyby mnie prowadził od początku to tez bym sie dziwiła. Moja pierwsza instruktorka nic mnie nie nauczyła a teraz mam presję egzaminu na koniec miesiaca i niestety chyba nie nadgonię. gdybym miala czas to pouczyłabym się od podstaw a tak... musze szlifowac trasy egzaminacyjne czyli głęboka woda. A jakie to gry? jak mogę je zdobyć?

kiedys instruktor kazal mi stanac na skrzyzowaniu tz. obok dokladnie tak zebym wszystko dobrze widziala. najpierw mi krotko opowiedział dlaczego ktory samochod pieerwszy pojedzie itd. zrozumialam po 5m. ale on kazal mi tam stac 15 i pokazac conajmniej 5 samochodo ktore zlamaly przepisy. udalo sie po 15 min. zeszlam ze skrzyzowania. i jestem mu bardzo wdzieczna.

a wiecie może czy egzaminy da się przesuwać? np. dwie osoby czy mogę wymienic sie terminami?

przelozyc egzamin.bo i tak nie zdasz a kasa pojdzie sie ..... (sory za szczerosc)zainwestuj poprostu w jazdy i usiadz z jakims doswiadczonym kierowca niech ci wytlumaczy o co chodzi z ty pierwszenstwem

oczywiscie ze mozna. tylko odpowiednio wczesnie przd egzaminem . nie wiem dokładnieile .zamienic tez .

no własnie tak czuję,że od podstaw z dobrym instruktorem....najpierw proste trasy do bólu opanować a potem na ronda, skrzyżowania itd. Bo tak... tez tego nie widze, jezdze w dużym mieście i mam paraliż na skrzyżowaniach. niby wiem co ale jak juz tam jestem to panika na całego i kupa niepotzrebnych manewrów...

ja miałam podobnie tylko że robiłam o wiele większe błędy na dodatek pierwsze trzy jazdy (jedna jazda 2h czyli razem 6h) miałam w styczniu 2008r a potem długa przerwa aż do września i tylko 3 jazdy czyli tylko 6 godzin (tak mnie instruktor wykiwał) górkę robiłam 2 razy z czego raz mi sie tylko udało i na następny dzień egzamin byłam pewna że nie zdam ale szczęście mi dopisało :)

najlepsze jest to ze z każdą jazdą widze tylko błędy.... i czuję sia jak głupia baba. Jak ocenić czy sie ma predyspozycje czy poprostu nie!

mam kolezanke,ma dopiero 18 lat i juz 8 razy nie zdala egzaminu.Wiec dala w lape 2000 tys zl i za tydzien odbiera prawko

gdybym miała dojście.... zrobiłabym to samo

i jeszcze jej bledy podczas jazdy egzaminacyjnej :przejechanie na czerwonym swietle,jazda bez zapalonych swiatel,nie zapiecie pasow bezpieczenstwa,mozna by tak jeszcze wymieniac

trudno powiedzieć. trening czyni mistrza. sprobuj na spokojnie .najlepiej nie z mezem bo oni jeszcze chetniej wytykaja nam bledy. lepiej z jakas doswiadczona przyjaciółka.

gdyby nie ten stres....

Ja zdawalam w najbardziej skorumpowanym osrodku jazdy, czyli w Gdansku. Wiekszosc tam oblewala za nic, a dziewczyna, ktora 2 tygodnie wczesniej mnie odwozila do domu i samochod jej gasl co 3 sekundy zdala:O To loteria...

nie każdy jest dobrym kierowcą, tak jak nie każde piwo to żywiec ;) Nie wiem jak ci pomóc, ja nigdy nie miałam problemów z jazdą. Zwyczajnie, wsiadłam i pojechałam. Nie miałam kłopotów z gasnącym autem, jazdą do tyłu, czy złym \"wymierzeniem\" skrętu. Praktyka, praktyka jeszcze raz praktyka. Inaczej tego nie widzę. I spokój...

Miałam problem ze zmienianiem biegu na jedynke -gdy sie zatrzymywalam na czerwonym swietle. Zawsze o tym zapominalam :/

zastanow sie czym sie stesujesz?? czego sie boisz.

to mój 4 raz, nie mam problemów z autem! obsługa ok. ale ta orientacja we wszystkim... na kazdym kroku cos sknocę.

Lkaa, jak przypadkiem zdasz egzamin, to omijaj wojewodztwo pomorskie, dzieki z gory:D

hahaha...z tego co wiem to ludzie zdają o wiele wiecej razy. Jak dobije do 8 to sie zastanowię :)

nie no oczywiście jestem swiadoma, że moze drzemie we mnie antytalent... jestem gotowa zrezygnowac. Ale z tego co się orientuję to sa podstawowe błedy podczas nauki... zwłaszcza jak na starcie nikt mnie nie uczył profesjonalnie :( dopireo teraz czuje sie jakbym sie naprawde uczyła jezdzic. TYLKO ten moj instruktor mnie troche deprymuje, nie wiem czy on naprawde nigdy taaaaaaakich błędów nie widział?

a wiesz jak na mnie krzyczeli instruktora olej i tyle ja znam jedną co zdawała 10razy i jeszcze nie zdała :D jak na razie kasy jej brakuje na następny raz :) kiedyś na pewno zdasz bez obaw a instruktorzy specjalnie głupoty gadają mi nie chciał wierzyć że zdałam :D

no tak bo te pzrepisy.... nie wjedź na linię, nie wjedz tu ,nie jedz tam! a tak naprawde to potem sie nauczyc mozna, we własnym aucie, wyczucia na kursie chyba nie mozna sie nauczyć.

dała 2 tys?? duzo strasznie:O ja dałam 1000zł:P

wsiadałem do bagażnika, bo myślałem, że tam jest włącznik silnika

jezu skąd wy bierzecie tych skorumpowanych egzaminatorów? jak ich znależć?