Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciżeko mi się z tym pogodzić

zalezało mu, a teraz mnie OLEWA..... co robić pomożcie nie umiem sobie miejsca z

Polecane posty

Gość ciżeko mi się z tym pogodzić

:( smutno mi, bo się zaangażowałam... nie odpisuje mi na maila od soboty dziś wysłałam życzenia - ignorancja totalna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciżeko mi się z tym pogodzić
tak sądzisz? w jakim sensie testuje? czy mi zależy...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na Twoim miejscu bym się nie odzywała już. wyslalas zyczenia- zero odzewu. coz, ja bym sie uniosla honorem i czekala na znak faceta. jezeli nie odezwie sie do konca tygodnia to daj sobie z facetem spokoj. moze potrzebuje sobie przemyslec pre rzeczy? daj mu czas i spokoj. nie narzucaj sie, bedzie chcial to sie odezwie chociazby zeby podziekowac za zyczenia. to nie jest latwe, wiem cos o tym. ja bym tak postapila- czekala. takie moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za mało szczegółów, więc niewiem co ci powiedziec . . . Powiec coś więcej o tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciżeko mi się z tym pogodzić
chyba już nie będę pisała i poczekam na znak od niego.... znamy się od listopada... na początku strasznie się o mnie starał, ale nie byłam zainteresowana. Utrzymywaliśmy kontykt mailowy - zaczęłam go poznawać i coraz bardziej lubić... Zaczęło mi chyba zależeć i zaczęłam to okazywać, a on się teraz odsuwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciżeko mi się z tym pogodzić
jeszcze bym coś zrobiła, tak za nim tęsknię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super powodzenia rób
Ja znałam faceta prawie rok, to nie był kontakt mailowy ale osobisty, po prostu przestał się do mnie odzywac i tyle. robiłam potem wiele, bo podał mi fałszywe powody swojego zachowania. Myślałam, z ema problemy, chciałam mu pomóc, itd. Zrobiłam z siebie debilke i to nie raz, minęły 2 lata od kiedy się poznaliśmy, ja i tak za nim tęsknię, oczywiście jestem sama (jak zawsze), a on stwierdził, ze jestem cudowna i super, tylko po prostu on tak ma, że czasami nie chce mu się z kimś gadać. Mimo, że mówił, jak to się zakochał i takie tam, robił niby jakieś wspólne plany. Mi na tym nie zależało, ale zależało mi na nim, po prostu. Teraz taka moda, zachowują się tak wszyscy faceci. WSZYSCY. Ostatni przypadkowo poznałam dorosłego, prawie 30letniego, pookładanego faceta. I mu tłumaczyłam, ze nie szukam nikogo ani wrażeń i w ogóle- nie ma mowy o tym, żebyśmy byli parą czy coś. Fajnie się nam gadało, w ogóle super, on nagle przestał się odzywac, już miesiąc się nie odzywa, oczywiście zapytany stwierdził, że wszystko ok, niedługo się odezwie i gdzieś pójdziemy. To w skrócie znaczy: nie chcę cię więcej widzieć, mam cię w dupie. Tacy są faceci. Więc rozważ, czy na serio chcesz sie płaszczyć przed kimś takim:O🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Ostatni przypadkowo poznałam dorosłego, prawie 30letniego, pookładanego faceta. I mu tłumaczyłam, ze nie szukam nikogo ani wrażeń i w ogóle- nie ma mowy o tym, żebyśmy byli parą czy coś. Fajnie się nam gadało, w ogóle super, on nagle przestał się odzywac, już miesiąc się nie odzywa\" Śmieszna jesteś. Jak powiedziałaś facetowi wprost, że nie szukasz nikogo (w jego domyśle związek), ani wraże (w jego domyśleń - seksu Z NIM), no to z jakiej niby racji miałby ochotę się dalej z tobą spotykać? Od takich sobie spotkań to są koledzy, albo siostra. Same jesteście sobie winne, bo najpierw nas jawnie olewacie, dajecie do zrozumienia że nic z tego nie będzie, a potem macie pretensje, że facet przestał się odzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie, nie płaszcz się przed nim bo to nie ma najmniejszego sensu. miej do samej siebie szacunek i nie rób z siebie kretynki. już się odezwałaś, dałaś mu do zrozumienia, że chcesz z nim utrzymywać kontakt. on ma to gdzieś, Ty postaraj się przejść na tym do porządku dziennego. też mam teraz trudną sytuację, ale tu już niewiele ode mnie zależy- najważniejsze to nie zmuszać innej osoby, dać jej czas na przemyślenia. ja wyje, gryze się tym, ale co mam zrobić? trzeba iść dalej. staram się myśleć tylko o dzisiejszym ważnym egzaminie i o niczym innym :/- ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super powodzenia rób
Sam jesteś śmieszny, fistaszku:O Powiedziałam mu o tym, zanim w ogóle gdziekolwiek poszliśmy. I on twierdził, że nie tego ode mnie oczekuje. Potem zobaczył mnie 3 razy i mu się odechciało. I ok, mógł zmienić zdanie, jest wolnym człowiekiem. Ale to w ogóle nie o to chodzi!!!!!!!!!!!!!!! Chodzi o to, że mężczyźni ogólnie, w swojej masie (może istnieją gdzieś nieliczne i dziwne wyjątki, ale ja ich nie znam), nie mówią, że nie mają ochoty się więcej spotkać. Nie mówią, że zależy im na seksie i innej relacji, wiec szkoda tracić czas. Oni po prostu NIC nie mówią, nie odzywają się, a jak się ich zapytasz, dlaczego od miesiąca się nie odzywają, skoro wcześniej robili to 20 razy dziennie, to odpowiadają, ze wszystko jest ok, że się niedługo odezwą i nie odzywają się już nigdy. A to nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozart
do super powodzenua rób_____ mialam podobna sytuację, z tym że z gościem miałam kontakt na pewnym portalu ...Natomiast w realu mowilismy sobie tylko czesć, nie wiem czy się mnie wstydził czy jak? Pisząc z nim czulam jakbym znała go więcej niż te kilka miesięcy, jest fajny ale straszny bawidamek z niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozart
Wczoraj np odezwał się na ... kiedy mu odpisałam nastąpiła cisza. Idiota z niego i tyle, ale najgorsze jest to że ja chyba nadal coś do niego czuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Powiedziałam mu o tym, zanim w ogóle gdziekolwiek poszliśmy. I on twierdził, że nie tego ode mnie oczekuje. Potem zobaczył mnie 3 razy i mu się odechciało. I ok, mógł zmienić zdanie, jest wolnym człowiekiem\" No a ty dalej to samo. Ponownie piszesz, że powiedziałaś mu o tym, że nic między wami nie będzie, niczego nie oczekujesz. No to on to tak odebrał. My faceci jesteśmy przewrażliwieni na tego typu słowa kobiet. Jak od razu nam mówicie, że nic z tego nie będzie, to odbieramy to jako brak zainteresowania z waszej strony. Myślimy sobie - po co mam się starać, jak ona już na starcie mnie skreśla, zanim mnie jeszcze lepiej poznała. Po co się o nią starać, skoro pewnie się jej nawet fizycznie nie podobam. Ja tak bym to odebrał. Przecież takie słowa powodują, że traci się motywację do zdobywania was. I naprawdę myślisz, że facet mówiąc Ci, że niczego nie oczekuje od Ciebie mówi prawdę? Na początku każdy czegoś oczekuje, przynajmniej seksu, przecież w innym wypadku nie spotykałby się z Tobą tak sobie, żeby pogadać. Od tego jak pisałem są kumple, siostra, brat, mama, babcia... A tak swoją drogą - po co mu to mówiłaś, jeśli jednak miałaś ochotę się z nim spotykać. Po co w ogóle takie słowa na początku znajomości - że nic z tego nie będzie, że to tylko koleżeństwo? Skąd wiesz co będzie potem? Masz za swoje i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczka111
mnie tez facet olał.Co mam zrobic.Powiedzialam mu co czuje.On na to\"niecche ci robic nadziei i czas pokaze co z tego bedzie\".To jest porazka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdanie z serii zdan ktorych nie chcesz uslyszec od faceta. porazka. to samo jak "zostanmy przyjaciolmi" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie fistaszek
No wlasnie, ja tez mam pytanie do kobiety wyzej. Po co powiedzialas temu facetowi cos takiego ze w ogole nie ma mowy o tym zebyscie byli para? A jak jeszcze dodalas ze i wrazen nie szukasz, no to ja nie rozumiem. Facet sobie pomyslal, ze kretynka jakas ;) Potem spotkal sie z Toba 3 razy i po prostu stwierdzil ze to nie ma sensu. A jesli chodzi o te nie odzywanie sie to tak jest po prostu latwiej. Zreszta kobiety tez tak robia. Mnie juz niejedna tak wystawila. I co ciekawe, tak jest z kobietami poznawanymi w internecie. Po prostu latwiej olac kogos kogo sie nie zna i z kim sie na pewno nie spotkamy juz potem nigdy. Wiem ze to nie wporzadku, no ale co zrobic. Duzo ludzi tak robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczesliwa bez niego
zerwac kontakt i olac:-P ja tak zrobilam pare miesiecy temu i zyje;]a tez sie balam ze nie dam rdy,bo zakochalam sie w koledzie,ktorego znalam przed ponad 6lat:-O no ale on nic nie chcial wiecej! nie chce Cie -jego strata,niech spada:) kiedys bedzie żalowal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozart
do nie fistaszek______ faceta o ktorym pisze pozanałam w realu ,po dwoch miesiacach lub trzech nie pamiętam dokładnie, znalazł mnie na n-k (nie wam będzie). Mnie naprawde fajnie się z nim pisało, on tez stwierdził że moje wiadomosci sa inne niz wszystkie. Dla mnie najdziwniejsze było to że jak widzieliśmy się mowił tylko cześć...Czasami rzucił jakims tekstem nic dla mnie nie znaczacym. Chciałam sie przed nim otworzyc ale należę do niesmaiłąych osób mi mo że już wiekowa jestem hehe. Przez neta miałam wiecej odwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozart
sorki z błędy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, znam milion podobnych historii, osobiscie tez takową przeżywam, tylko ze mam gorzej bo on mnie olewa a potem sobie przypomina o mnie- na przemian. zle sie z tym czuje. caly czas robie sobie nadzieje. bez sensu. najlepiej poczekac, nie angazowac sie, zajac sie czyms innym :):) ale fakt- to trudne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super powodzenia rób
Nie miałam ochoty się z nim spotykać. Unikam facetów jak mogę. jednak czasami mam kryzys, idę gdzieś, wypiję kilka piw i kogoś poderwę, ot tak. Nie uprawiam z mężczyznami seksu, nie chadzam na randki itd. Nigdy i w ogóle. Ale jak mam chwilę słabości, czasami kogoś poznam. Zwykle potem się nie odzywam, albo definitywnie mówię, z eto była pomyłka, jeśli ktoś liczy na więcej i tyle. Ale czasami jak ktoś jest bardzo miły i fajny, mam wyrzuty sumienia, że to moja wina, ze sama to zaczęłam. Mówię wtedy, jak wygląda sytuacja i decyzję pozostawiam tej osobie. I często osoby, które pracują, mieszkają same, sa uwikłane w relacje zawodowe, nie widują się często z przyjaciółmi, albo prawdziwych przyjaciół nie mają, tez potrzebują pogadać. Nawet jeśli mają kutasa:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
christina22 a potrafilas sie nie zaangazowac? jak tak to zazdroszcze. moze jakis zloty srodek? ja wlasnie walcze sama z soba :/. ale jak sie ma miekkie serce to trzeba miec twarda dupe, czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość super powodzenia rób
No sorry, ale ja nie mam ochoty ani na zwiazek an na seks i mam takie prawo. I informuję o tym na starcie. I wszystko byłoby ok, gdyby facet pomyślał: faktycznie, nie odpowiada mi to, nie spotykajmy sie więcej. I powiedział o tym wprost. Ja mówię wprost, co myślę i tego samego oczekuje od kogoś, a nie jakichś podchodów:O Podczas gdy zdarzają się psychopaci, którzy uwodzą mnie pół roku, mówią, że się zakochali, a jak nie dostaną dupy, to milkną. W ogóle obserwacja waszych zachowań utwierdza mnie w przekonaniu, ze nigdy nie zwiążę się z żadnym facetem, nie chcę od was niczego, nawet waszego zakłamanego seksu🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yfukdftu
super powodzenia rób - ty sama masz coś z psychą, mówisz że nikogo nie chcesz... gdybyś nie czuła się samotna to byś nikogo nie szukała. A po tym co powiedziałaś tamtemu facetowi nie dziwie się że uciekł. I ogólnie związki z neta, mają szanse jeżeli szybko przeniesie się taką znajomość w real. Jeżeli przez pół roku piszesz z jakimś facetem, to trzeba liczyć się z wielkim rozczarowaniem........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no niestety, ale nie wszyscy faceci stawiaja jasne sytuacje :/, niby sie zakochują, niby wszystko ladnie piekne, a ktoregos pieknego dnia jest wielkie pierdut, i nie wiadomo o co tak naprawde chodzilo, w koncu mial wszystko- zaangazowanie, oddanie, uczucie, wsparcie. coz, moze wola miec puste niunie ktore tylko nogi rozkladaja, a nie kobiete, ktora realizuje swoje cele, ma ambicje, nie boi sie mowic glosno o tym co jej nie pasuje. :/ chyba zeszlam troche z tematu :), wybaczcie, musialam to napisac. troche rozzalona dzisiaj jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yfukdftu
a co ty zresztą sobie wyobrażasz? faceci podrywają w necie bo maja nadzieje na bzykanko. przyjaciółki to mają w pracy i w domu (czyt. zony) szukasz normalnego faceta, to najłatwiej znajdziesz go w realu. nie rozsiewaj swojej frustracji na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yfukdftu
noptymistka - wiesz może nie mam wielkiego doświadczenia bo przez całe życie mam tylko jednego faceta. Ale wg mnie nie ma co uogólniać. Po prostu trzeba trafić na faceta, który będzie też pracował nad związkiem, że będzie chciało mu się starać. Ja trafiłam na takiego i jestem szczęśliwa, ale niestety nie każda kobieta ma to szczęście. Czasem trafiają one na pustaków, a czasem to wina kobiet że same sprawiają że nikt z nimi nie chce być.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yfukdftu to było do mnie? ja nie miałam na myśli w tym momencie wirtualnych znajomości, ale związek w realu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×