NIE dla przemocy wobec dzieci!!

mial szans z Twoim mezem. A jakby ktorys mial szanse? Chcialabys zeby byc moze Twoj maz zostal kaleka na cale zycie? :(

Strach "takich" ludzi polega przede wszystkim na tym, że wola nie wpierdzielać się w nie swoje sprawy. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że mieszkali tam sami starzy, schorowani bezbronni ludzie. Ciągle sie słyszy w mediach o dzieciach zakatowanych na śmierć. Dziennikarze odwiedzają sąsiadów a oni wszyscy jak jeden mąż mówią: "Niczego nie słyszeliśmy". Gówno prawda!!!!! Zwyczajne z nich tchórze i współmordercy, nic ich nie usprawiedliwia. Tym bardziej, że jest wiele możliwości. Dzwonisz na niebieską linię i mówisz jak wygląda sprawa. Że przykładowo sąsiad bije dziecko, że to się powtarza i nie chcesz, żeby doszło do tragedii, ale pragniesz pozostać anonimowy i oni się tym zajmują. To nie jest tylko teoria. Tak samo jak policja nie współpracuje z takimi gnidami i nie spieszy się, żeby wyjawić im, kto na nich nakablował. Usprawiedliwiać się można na tysiące sposobów, ale fakt pozostaje faktem, że nie wazne jak ci ludzie się bali tego czubka, mają na rękach krew trzyletniego dzicka, które umierało w męczarniach.

bo mamy chore prawo. Bo wypuszczaja degeneratow. Co z tego ze policja ich lapie i wsadza, jak sady ich wypuszczaja?? To policji pewnie tez sie nie chce scierac juz :O To zwyklym szarym obywatelom ma sie chciec? Zwlaszcza, ze ich nikt nie obroni, w razie czego. A jak zechca sie sami obronic to pojda siedziec...

To Ty wiesz o tej niebieskiej linii. Ja wiem i moze jeszcze ktos wie. Moze i owszem to nasze pololenie i pozniejsze wie. Ale starsi ludzie nie.

Czasem interwencja człowieka rzeczywiście wydaje się zbędna, jeśli chodzi np. o durne kobiety z syndromem sztokholmskim. Takich mi nie szkoda, mają swój rozum, są dorosłe, same na to się godzą. Ale dzieciątko????A ta matka, szmata to za mało powiedziane, w wywiadzie mówi o tym, że Bartusia tak bolało, że nie pozwalał się dotykać. Nie wiem jakim trzeba być człowiekiem, żeby nie reagować na krzywdę dziecka. Nie rozumiem tego i nigdy nie zrozumiem.

tego akurat tez nie zrozumiem...

Jasne, wszystko wina policji, najlepiej powtarzać takie dyrdymały na swoje usprawiedliwienie :O

ale ona tez ma mozg juz wyzarty przez alkohol. Przeciez to patologia :O

Niestety, ludzie którzy przyzwalali na krzywde tego małego to taka sama patologia jak i ci, którzy bezpośrednio przyczynili się do jego śmierci.

nie mowie, ze wszystko wina policji!! Ja tylko mowie, ze rozumiem ich strach. Strach powoduje odretwienie, odretwienie obojetnosc. I sie kolko zamyka.

kiedys tez bylam taka idealistka ;) Zwrocilam kiedys dwom takim uwage, ze w autobusie nie mozna palic (bo nie cierpie dymu papierosowego). Pobili mnie. W autobusie, pelny autobus jechal. Na nastepnym przystanku wyrzucili mnie z niego. Teoretycznie jakby wszyscy sie rzucili na obrone, to tych dwoch chlystkow nie mialo by szans. Ale pewnie wszyscy otepiali... Trudno o pierwszego odwaznego. Nie wiem czy ja bym byla taka odwazna :O

chociaz wciaz sie wystawiam wlasnie i wciaz obrywam. Wiec doswiadczenie powinno mi podpowiadac, zeby juz tego nie robic. Po prostu rozumiem tych ludzi. Dbaja o wlasna rodzine. Wlasna rodzina jest najwazniejsza.

Sorry, ale w takich wypadkach strach niczego nie usprawiedliwia, zresztą, nie wiemy jak było naprawdę. Z doświadczenia wiem, że ludzie po prostu wolą się nie wpieprzać w cudze życie. Przykład z moim byłym sąsiadem: to był konusek, 165 wzrostu, chudy, siłę miał tylko do bicia kobiet i dzieci. W klatce mieszkało 20 rodzin, także faceci silniejsi od niego. Naprzeciw jego drzwi mieszkał gościu w sile wieku, wysoki, wysportowany, jednym palcem by gnoja położył. Myślisz, że ktoś zareagował???? A durna sąsiadka nie raz potrafiła rzucić na klatce uwagę typu: "Co za bachor, całe dnie się drze". Także nie mó tylko o strachu, bo ja strachu w tych ludziach nie widziałam, tylko zwykłą znieczulicę i brak człowieczeństwa!

Ja nie jestem idealistka, nie wystawiam się na ciosy wyrostków, łobuzów, nie staję w obronie każdego, bo potrafię oceniać sytuację i swoje szanse. Ale nireagowanie na krzywdę dzieci nic nie usprawiedliwia, więc przestańcie to tłumaczyć naiwnością czy idealizmem, bo ręce mi opadają, że mamy takie społeczeństwo :O:O:O

Prezeraża znieczulica innych na krzywdę dzieci i przeraża,że są \"ludzie\",którzy okazują się katami słabszych istotek :-( Powinni zwiększyć wyroki dla popaprańców,albo sadzać na krzesełko elektryczne!