Faceci są do niczego

Tak uważam. I nich mnie nikt nie przekonuje, że jest inaczej.

zgadzam się w całej rozciągłości. Mają drapiące brody, owłosione nogi, małe i bezkształtne piersi i w ogóle :-) w życiu się do nich nie przekonam

To po co obwieszczasz tę nowinę na forum publicznym?

ja mam humor wkurzony to ci przytaknę :P są do niczego :P

śmierdzą, bekają, puszczają bąki. Jak ich rozboli główka to cały dom na nogi postawiony. Twardziele od siedmiu boleści!!!

ten ich delikatnie drapiący zarost jest cudowny, gdy ocierają się swoimi policzkami o policzek kobiety.. ;) niektórzy mają wspaniałe, niskie, ciepłe, męskie głosy... które tak uwielbiam! :D czuły dotyk ich dużych, silnych dłoni.. :) szarmanckie spojrzenia pełne pożądania, zachęta do flirtu, ten błysk w oku! :D czarujący uśmiech, dołeczki w policzkach, namiętne, miękkie usta... idealne do czułych buziaków, które składają na mojej twarzy i szyi.. :) doskonałe do dłuuuugich, namiętnych, łapczywych pocałunków! :D i do wypowiadania tych słów, które na długi czas zostają w mojej głowie, czasem zmuszające do refleksji, czasem do myśli bardzo gorących.. :D faceci są do seksu, kochane

rozumiem , że ci chory facet bąki pod nos puszcza :D :D

ciągle jęczą, że muszą się golić. Na twarzy. A my to co? My musimy całe nogi sobie golić, pachy, cipkę, a nierzadko też ręcę czy wąsik. I kto tu mówi o goleniu???

cukierasek- a żebyś wiedział/a. Po kilku latach ujawnia się prawdziwe oblicze faceta-flejtucha.

czasami zastanawiam się, czy całej siebie nie przejechć golarką.

ale i tak ich uwielbiam:)

niestety nie wszyscy sa do seksu, większość nie ma się czym pochwalić, nie umieją zrobić dobrze kobiecie bo maja za małe fiuty a nawet jak maja duże to nie wiedza co i jak nimi robić. poza tym nie można na nich polegać, to tchórze którzy graja twardzieli a jak przychodzi co do czego to sikają w gacie najlepsze dla nich wyjście jak są problemy to ucieczka nie wiedza co to wierność wystarczy ze jakaś cipa zapachnie juz lecą zostawiając za sobą zgliszcza może kiedyś jeszcze znalazłyby sie jakieś wyjątki ale teraz wszyscy juz sa tacy sami- do niczego

wspóczuję Wam, kochane, że trafiacie na takich mięczaków... ja mam to szczęście, że zazwyczaj trafiam na kulturalnych, szarmanckich, czarujących dżentelmenów, którzy zdobywają mnie swym wdziękiem i niebywałą biegłością w bajerze, rzecz jasna. :D Kocham prawdziwych mężczyzn. :D Tych, którzy nazywają mnie swoją królową, przynoszą śniadanka do łóżka, kupują kwiaty bez okazji i nie zasypują toną zbędnych sms'ów o miłości. :) uwielbiam w nich to, co ROBIĄ, nie to, co mówią, lub piszą, bo zazwyczaj kłamią.. :D ale czyż nie to, czyni ich bardziej atrakcyjnymi? ;) zasada nr 1. NIGDY nie wierz facetowi, nawet jeśli bardzo chcesz, albo jeśli wydaje Ci się, że mówi prawdę. :) wtedy będziesz o NIEBO szczęśliwsza, bejb :*

chbya przejde na lesbinizm:o

jak zdradzają to mówią - sory babe-taka jest natura mężczyzny. A jak kobieta zdradzi, to jest qrwą, sooką, dziiwką itp. Nawet nie ma słowa na określenie męskiej prostytutki(casanova,żigolak to raczej pozytywy, no nie?). Coś tu nie gra.Są do niczego a uważają się za niewiadomo co.

Jak to: do niczego! Wspaniale się przydają do seksiku :)

Jest taki kawał tu na forum, że Bóg, jak stworzył Adama i Ewę, dał jemu siusianie na stojąco a Ewie mózg. Cała prawda.

faceci to wasi bogowie - waszego istnienia i nieistnienia :) czy wam się to podoba czy nie...

Nawet do seksiku nie każdy się nadaje( choć wydawałoby się , że chociaż tą zdolność powinni opanować). A jak coś im nie wychodzi (albo nie wchodzi, hehe) to zwalają winę na partnerkę.

fata to było tak, Bóg się spytał jakie chcecie prezenty, Ewa chciała wielokrotny orgazm, więc facetom na otarcie łez zostało sikanie na stojąco. Ale Bóg jako znany gej nie przeiwdział, że kobiety potrafią sikać na stojąco lepiej od facetów. Sprawdzone.

nie rozumiem jak facet może nie być dobry w seksie?! :| poważnie... w życiu nie spotkałam takiego faceta, ani nawet takiego hasła. tzn. że co.. nie dobiera sie do Was, nie obmacuje, nie wkłada, nie rusza sie? co jest grane?

dr-bogowie? Dobre. Pozostawaj dalej w błogiej nieświadomości. Tak naprawdę wielu rzeczy wam nie mówimy, bo jesteście wrażliwi (czytaj-obrażalscy jak czterolatki).

fata strasznie sfrustrowana jesteś...ile ważysz?

No dobra, przyznaję, że dziecka bez nich nie da rady zrobić. Ale na tym ich misja niestety się kończy. Cieniasy.

no tak, a kobiety nie pierdzą i nie śmierdzą.

tak tak, teraz "misja faceta kończy się na zapłodnieniu".. a za trzy tygodnie: "aaaa, jestem w ciąży a facet mnie zostawił". To jak w końcu ?

Misiek co ma waga do frustracji. Facet.

Maciek nawet jakby co do czego to za trzy tygodnie nie będę jeszcze wiedzieć, czy jestem w ciąży, czy nie. Kolejny facet.

oczywiscie, ze jestem facetem....i jednego nauczyłem sie na tym kobiecym forumie- im wyzsza waga tym wyższy poziom kobiecej frustracji:D....wychodzi mi że musisz sporo ważyć:D

hahaha misiek :-)