Allegro - jak zmusić sprzedawcę, aby sprzedał mi to co kupiłam

Wygrałam aukcje, po czym dostałam maila od sprzedawcy, że nie sprzeda mi tego bo po za aukcją dostał lepszą ofertę. Napisałam do allegro, czy jest jakaś możliwość, że uda im się zmusić sprzedawcę do sprzedania mi tego towaru?

kupno na allegro to umowa wiążąca - on musi ci to sprzedać, każdy sąd przyzna ci rację

kafeteryjny knur ma rację

Tak, tylko ze to kwestia 200 zł nie wiem czy jest sens iść z tym aż do sądu. Wiem, że bym wygrała, ale jeśli np. ten ktoś sprzedał już tą sukienkę, to co będzie musiał kupić jeszcze raz (np. na allegro lub gdziekolwiek) i sprzedać mi po cenie , jaką wylicytowałam? Chodziło mi w pytaniu raczej o to, czy właśnie samo allegro ma jakąś możliwość, żeby tego kogoś zmusić, sąd to raczej ostateczność. I tak na marginesie, czy w takiej sytuacji poniosła bym jakieś koszta sądowe??

ści i wcale nie jest powiedziane że wygrasz. może się później tłumaczyć, że przedmiot się uszkodził lub go zgubił i mu możesz wtedy naskoczyć. w praktyce możesz mu co najwyżej wystawić negatywa (lub pogrozić nim) opisując sytuację.

no tak łatwo ten ktoś się nie wyprze, bo mam maila w którym sprzedający napisał wyraźnie że po za aukcją ktoś mu zaoferował więcej i dlatego mi nie sprzeda.

Trzeba do allegro zgłosić przede wszystkim.

pewnie że się wyprze. powie że skłamał bo się wstydził stwierdzić że uszkodził przy pakowaniu a ty wyjdziesz na sądowego pieniacza. lepiej sobie to daruj, nie ma sensu ciągnąć dalej. a allegro ci wyśle jeden z wielu gotowych tekstów i nic więcej. szukaj innej okazji bo naprawdę nie ma sensu się z takimi wykłócać, zresztą pewnie już nie ma tej rzeczy.

Uprzedziłam sprzedającego, że jeśli nie zgodzi się sprzedać mi tego zgodnie z zasadami allegro to zgłaszam do allegro, nie zgodził się więc zgłosiłam. Wiem, ze można iść do sądu, ale to ostateczność. Zależy mi bardzo na tej sukience bo to serio super okazja. A obawiam się, że jedyne co może zrobić allegro no to zablokować jej konto, bo co innego. Ale nie zmuszą jej do sprzedaży, no bo jak?? Może znajdzie się ktoś, kto ma podobne doświadczenia...

15 minut po wygranej aukcji na mojego maila o potwierdzeniu dostałam maila o tym że mi nie sprzeda, więc raczej ciężko by było z tym pakowaniem. Najłatwiej darować sobie, ale kurde nie chcę, piątek wieczór specjalnie wracałam jak głupia do domu czekałam aż będzie "poniżej minuty".. :) Nie lubię jak ktoś mnie robi w balona to 1 sprawa 2 że taka okazja raczej się nie powtórzy.

A to że wyszła bym na sądowego pieniacza to akurat mało ważne nie znam tej osoby pewnie w życiu nie zobaczę - mieszka na drugim końcu polski. Wkurzyła mnie bezczelność tego sprzedającego. Ja i tak wpisałam o ponad 100 zł więcej, ale nikt nie dawał więc automatycznie wylicytowało tylko do tylu. Jak by normalnie napisał to można by się dogadać.

no kurwa z tym pakowaniem to tylko przykład był. naprawdę taka tępa jesteś? nic dziwnego że nie potrafisz czegoś okazyjnie kupić :o chcesz się sądzić to się sądź, ale pamiętaj, że ostrzegałem.

Muyślę że lepiej zastosować mój numer-wynająć zwinne rączki co podrzucą łajdakowi towar w sklepie aby go goryle dorwali.

Może Ty jesteś tępy. Nie chcę iść do sądu, chcę właśnie załatwić to przez allegro, a to że analizuję co piszesz Ty i inni to chyba nic złego? Po to założyłam ten topik. W tym sporze akurat mam rację, można odpuścić oczywiście. "Mądry głupszemu ustąpi" - i dlatego ten świat tak wygląda.

Chcieć to możesz:P.Ale nawet jakby chcieli to by nie mogli go legalnie skarcić:P.Ja podałem sposób:P.Tylko najpierw zażądaj jego danych:P.Wtedy będzie można zastosować tajną broń.

Amant :) To sprawa z allegro, więc niestety Twój pomysł odpada :) A dane mam :)