Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ewelina Szczecin

Komu jeszcze teściowie zniszczyli małżeństwo?

Polecane posty

Gość Ewelina Szczecin

Mi zniszczyli. Ciągle się wtracali, zabierali męża na weekend w góry, mnie nie. Od początku ignorowali mnie. Zero jakichkolwiek rozmów o czymkolwiek. na moje zagajenia - chlód i cisza. Ich jedyny synek się ożenił. Tragedia! W końcu doszlo do tego,ze w każdy weekend zamiast spędzic czas ze mną wolal jechac do swoich rodzicow, bo tam obiadki, kasa, nie musial sprzatać ani zmywac. No i w ciągu roku nastawili go przeciwko mnie, nawet sie nie broniłam, złozylam pozew i czesc. Ale złe wspomnienia zostały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maaggddaalleennaaa
Wspolczuje. Ale swoja droga to mialas pizde nie faceta. Dobrze, ze sobie poszedl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość defkkfkf
Widać teściowie nie byli zachwyceni synową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nimka..
Autorko bardzo Ci współczuje. Ja domyślam sie ze byc moze i mnie to czeka. Nie mam jeszcze męża ale juz były przebąkiwania o ślubie. Jednak ja zaczynam sie wachac. Powód- mój facet i teściowa. Przy wszystkich mówi ze jestem taka pracowita, nawet wiem ze rodzinie swojej dobrze o mnie mówi. Jednak jak jestem sama z nia to potrafi powiedziec, że jestem brzydka(nie doslownie ale podajac aluzje) i rowniez niby żartem niby serio powiedziala, że kto wie czy tam gdzie studiuje sie nie puszczam. Umnie w domu zawsze bylo mówione by okazywac szacunek starszym, w tym momencie wyszlam by nie powiedziec czegos co bede zalowac.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czasami tak jest ale to źle że rodzice wtrącają się do cudzego życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala księżniczka
twój mąż to pizda wołowa i drugiej połowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nimka..
Moj facet jest ewidentym maminsynkiem. Postanowili z matka ze po studiach zamieszkam u nich. Jesli chodzi o mnie wogole nie wchodzi to w gre. Ale go obchodzi wygoda i mamusia nie ja. Namawialam na kredyt ale boi sie brac kredyt- brak slow:( Jestesmy ze soba ponad 2 lata a zle dzieje sie od mc- przez wczesniejszy okres czasu bylo wrecz idealnie a teraz? placze, bo zachowuje sie coraz gorzej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalalalalalalalalala
defkkfkf Widać teściowie nie byli zachwyceni synową.dokladnie.nie liczcie na to ze wasze tesciowe beda wam wdzieczne za to ze wy im synow buntujecie i zabieracie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt nikomu nic nie zabiera kazdy ma prawo do swojego zycia i zalozenia rodziny .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nimka..
buntujecie?? Nikt tu nikogo nie buntuje...to tescie buntuja synka przeciwko nam... tralalalalalalala- ty chyba zycia nie znasz? Kazdy musi wyleciec z gniazda i zyc na wlasny rachunek, zachowywac sie odpowiedzialnie w stosunku do swojej rodziny i siebie. W taki sposob rodzice sprawiają ze taka osoba bedzie miala "wyuczoną bezradność" -tylko nie mysla w tym momencie o synu, jesli ich zabraknie to jak on sam sobie poradzi? Tacy tescie to egoisci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nimka zgadzam sie z toba ale jesli on na to pozwala by matka decydowala i wtracala sie w zycie to tak bedzie tylko on nie zdaje sobie z tego sprawy ze krzywdzi tym kobiete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale bardzo czesto tez jest tak ze kobiety tez sluchaja sie swoich rodzicow i czestwo tez przez to rozwalaja sie zwiazki wiec to nie jest regula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nimka..
smile 82- rozmawialam z nim ostatnio i powiedzialam mu tak. Że od 6 lat jestem niezalezna-( odkad studiuje, mieszkam daleko od mojej rodizny i utrzymuje sie sama) nikt mi nie mówil przez ten czas, jak mam chodzic ubrana, jak mam sie czesac, o ktorej wracac, pytac sie gdzie wychodze, dlaczego to robie tak a nie inaczej etc. i nie pozwole by to sie zmienilo. Moj facet powiedzial, że przeciez jego mama tak nie bedzie robic...na to ja odpowiedzialam ze juz robi, juz sie wtrąca nieustannie. Jest straszna pedantka...raz wyjechala i przed jej powrotem posprzatlismy mieszkanie doslownie na blysk by docenila- a on przyjechala powiedziala ze jest syf(specjalnie) i kazala mi od nowa wszystko sprzatac.Moj facet tego nie dostrzega

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nimka..
Ostatnio przeciez jak napisalam wyzej powiedziala mi ze urodą nie grzeszę i ze byc moze sie puszczam( to akurat niby w żarcie). Jak moze wogole tak chociaz w żarcie powiedziec, tymbardziej ze taka nie jestem i mnie to zabolalo. Ona dziala w bialych rekawiczkach. atakuje mnie jak mojego nie ma w poblizu. Dlatego jak chce mu cos powiedziec to boje sie ze pomysli ze ja zmysdlam, bo ona mnie niby chwali a przy nim nazywa laleczką ,księżniczka:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mozecie wytrzymywac
z takimi facetami, przeciez nigdy wam nic nie wyjdzie z tego,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nimka..
Mozesz podaj maila to ci wysle nr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nimka..
poszlo...spr poczte i czekam na gadu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam problemy z teściową. Jest potworem i jak tylko o niej mówię to tak się w**am że szok. Kiedy mój mąż przeprowadził się do mnie to przez całe swoje życie dorobił się 1 pary spodni i 3 zniszczonych koszulek. Dodam w roli wyjaśnienie że mój obecny mąż pracował wtedy za granicą w rzeźni i zarabiał dobrą kasę. Na nieszczęście całą wypłatę wpłacał na konto a dostęp do konta miała na tamten czas jego mamusia. Zabierała mu z konta całą wypłatę (około 1700 euro) :( kiedy wrócił po roku z niemiec okazało się że kasy nie ma i jeszcze są zaciągnięte na niego kredyty :( co to za matka?? Kiedy się poznaliśmy i razem zamieszkaliśmy wszystkie kredyty musieliśmy spłacic. Poza tym miała s**ka jeszcze tupet żeby do nas dzwonic żeby płacic jej składki za gaz, wodę itp. Ale tak się wtedy z nią pokłuciłam że szok. Mężowi zabraniałam dawania jej jakichkolwiek pieniędzy. Jak mozna byc tak okropnym człowiekiem?! Teraz zostałam najgorszą synową. Wredną s**ką jak innym gada. Cała jego wioska aż huczy jaka to ja nie jestem. Ale powim Wam żew dupie to mam. Postawiłam wkońcu na swoim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jako ojciec dwóch dorosłych synów ani razu nie zaingerowałem w ich znajomości. To ich życie i ich partnerki, co prawda narzeczona pierwsza podobała nam się bardzo, ale jemu nie i co zrobić, my z nią żyć nie będziemy. Niektórzy rodzice nie potrafią zrozumieć, że pępowina zostaje odcięta przy porodzie i zaczyna się nowe życie, bez rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cszcasc
No cóż, mi też. A raczej mieszkanie przez rok z nimi. Było minęło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh wiecie co ja miałem taką sytuacje, ze jestem od ponad 2 lat z moją Kobietą, i za 2 miesiece mamy ślub, no i moja matka tak samo sie wtrącala, niby nic nie mowila ani nie dalo sie tego tak uchwycic ale mimo wszystko wtracala sie w nie swoje sprawy i rzadzila wszystkim, a tak byc nie moze moja Kobieta tak samo powiedziala mi ze jej to nie odpowiada tak samo zostala uraźona przez moja matke jak ja bylem w pracy a jak mi to powiedziala to tak zjechalem matke i sie juz nie wtraca, ja nie rozumiem jak mozna sie kierowac matka jej zdaniem skoro sie ma żone, dziewczyne, narzeczoną, absurd, tacy faceci niech wezna ślub z Matka to im sie uda zwiazek a jak nie to sajonara dla takich ludzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heronka
a ja Wam powiem, ze już mam po problemie, bo moja teściowa która mnie nie nawiedziła z powodu takiego iż jestem lepsza od jej córki pod każdym względem (uroda, figura, wykształcenie,) nie dawno zmarła (w myślach setki razy życzyłam jej śmierci i zostałam wysłuchana).Teraz czuje, ze żyje, zawsze mojemu mężowi na mnie gadała a ze mną ładnie pięknie, nieraz przypadkiem usłyszałam jej rozmowę z córka na mój temat, dobrze po nie jechały. Zawsze na mnie gadała, ze się wymaluje jak lala ( a wcale nie), ze moja praca to nie praca (ja w biurze a córeczka w sklepie spoz zapierdala), ma 31 lat a nigdy nie miała faceta ( nie dziwne z jej urodą i pojebanym charakterkiem) Może to źle zabrzmi, ale ciesze się ,ze już jej nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na twoim miejscu nimka,jesli facet nie zgodzi sie na osobne zamieszkanie,to koniec...w zyciu bym sie tam nie wprowadzial,zeby mi wypominala,ze mieszkam pod jej dachem i mam trzymac buzie?o nie! aaa..i jakby mi powiedziala,ze jest syf i mam jeszcze raz sprzatac,to na 100% bym tego nie zrobila.daj spokoj. ja mialam taka sytuacje,ze pojechalismy do moich rodzicow.ja mialam zostac dluzej,ale postanowilam wrocic z nim.byl zaplanowany obiad u jego mamy,bo jakas kuzynka byla z wizyta.on mowi,ze nie ma problemu,ze zadzwoni i powie,ze ja tez bede.poszlismy,byla zupa,potem drugie.mam je juz na talerzu,jem,po czym ona do mnie "ze to tak latwo,prawda z tym obiadem?",ja mowie,ze tak..a ona "tak sobie zadzownic i przyjsc"...mnie zatkalo!on cos tam jej ,ze przeciez bylo umowione a ona "bylo umowione,ze ty przyjedziesz",a onmze daj spokoj,no i temat ucichl.nie chcialam robic jazdy,jak ta kuzynka przy stole siedzi,na szczescie innej anrodowosci,wiec nie rozumiala.ale kurde,jak jej nie pasowalo,to mogla powiedziec,ja tam nie musialam jesc!mam dwie zdrowe rece!juz tam kurwa na obiad nie pojde nigdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nimka..
Mam dwoch fajnych kumpli..kazdy z nich sie zeni niedlugo. i obaj zgodnie twierdza ze w zyciu nie narazili by swojej narzeonej a niedlugo zony na to by mieszkala z ich rodzicami. mlodzi musza dotrzec sie sami- szkoda ze moj tak nie uwaza. No ale w koncu mamusia jest na pierwszym miesjcu. A mi brakuje sil. I tak świetnie zapowiadajacy sie zwiazek legnie w gruzach.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o zesz kuuuuu.........
WEZMA, a nie WEZNA :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze że jak zjechałeś matkę to przestała się wtracac. Moja teściowa niestety dalej się wtrąca (mimo ze mieszka 350 km od nas :) ). Zawsze mówi mojemu mężowi że on jest Panem domu i on ma o wszystkim decydowac. Jak to? Przecież poto żyjemy w związku ze powinniśmy wspólnie o wszystkim decydowac a nie! Poza tym jak nas odwiedza zawsze się jej coś nie podoba : - a to źle posprzątałam - a to źle ugotowałam -a to źle wyglądam i jeszcze tysiące innych rzeczy. Mam jej dośc. Mój mąż powiedział że mam się tym nie przejmowac. Ale ja tak nie umię. Poza tym jestem wściekła że wogóle się wtrąca w takie rzeczy. Sama nie umie gotowac. Jak jesteśmy u Niego to zawsze na obiad serwuje parówki zawijane w ciasto naleśnikowe i polane ketchupem!To jest obiad?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak myślę fuu... ale teściowa tak sie zachwyca obiadkiem że szok! Jak można jeśc przez 4 dni z rzędu taki obiad?? Ja dla mojego męża co dzień lub co drugi dzień (jeśli zostanie z poprzedniego dnia coś do jedzenia) gotuję świeży obiadek. Nie wyobrażam sobie żeby nie zjadł jakiegoś kotleta lub mięsa na obiad! Nie mówię że jestem świetną kucharką bo mam dopiero 23 lata ale staram się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×