Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cierpietnica

Jestem tak bardzo nieszczesliwa, tak bardzo mnie to boli!

Polecane posty

Gość cierpietnica

Pare miesięcy temu, rzucil mnie przed samym slubem narzeczony (nie ukladalo sie nam juz od jakiegos czasu) i zwiazl sie z inna dziewczyną. Cierpialam bardzo i cierpie nadal. tesknie, wspominam, mysle, snie o nim, ale staram sie jakos zyc. Poniej poznalam kogos, kto wydawal sie byc mna zainteresowany.Pisal, slodzil, czasami sie widywalismy, ale czesto tez znikal bez slowa, az w koncu zupelnie mnie olal. teraz odnosze wrazenie, ze nikt na mnie nie patrzy jak na kobiete, mam 27 lat a czuje sie jak stare, zuzyte pudlo,boje sie samotnosci wiekszosc facetow albo zajeta, albo nie zwracaja na mnie uwagi, albo nie traktują powaznie czuje sie zalamana tym wszystkim, przytloczona:( nie radze sobie z ta pustką dookola, z tymi samotnymi niedzielami, weekendy spedzam tez raczej w towarzystwie gdzie nie najlepiej sie czuje:( z reguly same pary:( ciezko mi, czy ktos byl w podobnej sytuacji, czy ktos mnie rozumie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpietnica
czy ktos sie odezwie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpietnica
i to powinno mi przywrocic chęć zycia? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, najlepszym sposobem na to jest użalanie się na kafe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpietnica
ale tu juz nie chodzi o uzalanie sie, tylko czy ktos z was tez sie tak czul? jak przestac kochac?:( jak przestac sie martwic? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja cie rozumiem autorko ja nawet mialam gorzej bo strasznie schudlam wymioty brak laknienia skonczylo sie to braniem zastrzykow i lekami na uspokojenie i depresja:O:O taka bylam pojebana za przeproszeniem ze tak bardzo to przezywalam facet mnie oszukal ..nie bede opisywac dluga historia teraz jetsem juz rok po tym i czuje sie dobrze .....:) Tobie tez przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpietnica
a ile masz lat jesli wolno zapytac? ja jak wspomnialam 27 :O a jesli chodzi o wymioty itd. to przez pare tygodni nic innego nie robilam:( co tylko o nim pomyslalam zaraz do kibla :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie martw się. Ja też mam problemy z facetem. Przez tych bubków wszystkie smutne jesteśmy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale myślę, że powinnaś wyjść do świata. Siedzenie w domu nie jest dobrum rozwiązaniem. Zacznij spotykać się z przyjaciółmi, rozwijaj się zawodowo, znajdź sobie jakieś pożyteczne i przyjemne hobby - np. nauka języków, taniec, sport. Zajmiesz czas i nie będziesz tak duzo myśleć o byłym. No i możesz umawiać się na randki :) Nowy chłopak to najlepsze lekarstwo na złamane serce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 25 ja te wymiotymialam hmm ok 6mc! trzeslam sie jak galareta na jego widok nie moglam spac mdlalam w pracy nie jadlam rano tylko szklanka wody z ledwoscia wmuszona pozniej banan i jogurt tak ok 2 mc pozniej nawet nie moglam wymiotowac bo nie bylo czym rzucilam prace za granica wrocilam do domu poszlam do lekarza dostalam serie zastrzykow na wzmocnienie bo lekarz jkamnie zobaczyl powiedzial ze wygladam jak chodza smierc pozniej bralam zastrzyki w tabletkach i leki na uspokojenie ktore od konca grudnia odstawilam wrocil mi apetyt i zaczynam tyc co mnie cieszy:D pomoglo mi chociaz to nie bylo latwe usuniecie sie wyjazd brak kontaktu kosztowalo mnie to sporo bo praca byla super i mialam w planach pobyt staly tam ale zdrowie wazniejsze mialam depresje potrafilam sie nie myc dniami wlosy tluste miesiac nie myte ciuchy brudne dziurawe i tak chodizlam po miescie jak menel kurwa mac jebnieta bylam teraz to widze i smiac mi sie chce ze swojej glupoty hehe dodam ze nigdzie nie wychodzilam i siedzialam w domu ryczac calymi dniami i spiac akurat chata byla wolna bo cala rodzina byla w UK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpietnica
ale ja wychodze z ludzmi, ale co tu ukrywac, towarzystwo tez musialam zmienic, czasami sie tam po prostu nudze jak te wszystkie pary sobie slodzą :O zle mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostawiona musiałaś być w nim baaaaardzo zakochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpietnica
Lily Allen> ale wlasnie o to chodzi, ze ja bym chciala kogos poznac, tak po prostu zeby wyjsc do kina, na piwo, na kawe, na pizze i to mnie przeraza ze nie ma kogos takiego :O jeden mnie olal, a z "randki w ciemno" zwialam po 10 minutach, bo to byla porazka :O:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To trzeba dalej próbować i umawiać się na randki. Rzadko kiedy pierwsza się udaje. Ale najpierw musisz się trochę odkochać. Bo jeśli cały czas myślisz o byłym to istnieje ryzyko że będziesz porównywać do niego potencjalnych kandydatów na partnera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak , bardzo:( dla niego wyjechalam do anglii a on pojawil sie z dziewczyna:( nie jetsem w stanie opisac jak sie wtedy czulam nabawilam sie kompleksow nigdy w zyciu nikogo tak mocno nie kochalam i czasami boje sie ze nigdy juz nie bede...nachodzily mnie mysli ze to ten wlasciwy jedyny facet i juz innego lepszego w moim zyciu nie bedzie teraz staram sie o tym nie myslec czasami zbiera mi sie i rycze jak nikt nie widzi ale mysle ze kiedys mi przejdzie calkowicie...jedyne czego pragne teraz to brak informacji od znajomych na jego temat ...czasami sie zastanawiam dlaczego spotykaja mnie takie sytuacje? czym sobie na to zasluzylam ? itd ale coz ciesze sie ze nie bioe lekow jem i normalnie funkcjonuje to bardzo wiele...wczesniej kazdy posilek to godzina modlitwy nad talerzem zakonczona wymiotami:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olciaaaaa
autorko, jakbym czytala o sobie... tez rozstalam po 7 latach znjaomosci tzn on mnie zostawil sie pol roku przed slubem, pozniej poznalam kogos na kim mi strasznie zalezalo bylam z nim rok i byly z jego strony wielkie plany, zareczyny itd ale.... ale...nastal tragiczny koniec ..... wszytsko bolalo i nadal cholernie boli, ale zycie toczy sie dalej..... nie powiem, ze jestem teraz super szczesliwa, ale jakos zyje to juz inne zycie, ale moje jedyne innego nie bede miec i nie chce go zmarnowac i nie chce go niszczyc do konca tylko przez kogos innego czekam na to co przyniesie mi zycie- nie w sensie milosci, tylko ogolnie, ciesze sie ze mam prace, niedlugo sie bronie, mam kogos komu na mnie zalezy- mame siostre itd moze to banaly, ale poki co dzieki tym zyje i zaczelam sie umiechac;) w tym tkwi sukces! przeciez to ja powinnam byc dla siebie najwazniejsza zycze ci powodzenia i wiary w siebie!! p.s. mam 26 lat i jestem sama..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie chce sie z nikim umawiac wrecz unikam facetow mysle ze to nie jest odpowiednia pora dla mnie moze kiedys.... ale skoro Ty autorko chcesz to probuj moze sie uda:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpietnica
zostawiona> dlugo byliscie razem? co sie stalo? dlaczego cie zostawil? piekne slowa w twojej stopce, czyje to? lily allen> a ty czemu sie martwisz? moze to tylko glupia sprzeczka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostawiona bidulka :O Ale pomyśl, że może lepiej że rozstaliście się wcześniej niż gdyby miał Cię wiecej i dłużej oszukiwać. Jeszcze poznasz kogoś wartościowszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostawil mnie bo bylam dla niego sezonowa zabawka jak sie okazalo pojawil sie z "wlasciwa dziewczyna" o ktorej nic nie wiedzialam:O a slowa w stopce nie wiem czyje sa:) bardzo mi sie spodobaly pasuja do mojej sytuacji:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cierpietnica --->>> No właśnie pokłóciliśmy się z bardzo głupiego powodu. Nie zadzwonił do mnie od wczoraj, ja się martwiłam, zdenerwowałam się. Później się nie spotkaliśmy itd... ot takie pierdoły. No ale zamierzamy się zaręczyć i zastanawiam się czy jest dobrym kandydatem na męża. Boję się, że będzie pił, rozrabiał - bo to nie jest grzeczny chłopak. No i przy nim pierwszy raz spróbowałam nark...... I w pewnym sensie rozumiem jak się czujesz. Rok temu też zerwałam z narzeczonym i w bardzo zaawansowanej fazie - kosciół, sala, goście... Też było mi bardzo smutno, myślałam, że nic mnie w życiu dobrego nie czeka ale podniosłam się. Tobie też się uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpietnica
co prawda to prawda, mysle o tym ktorego kocham, a ktory kocha juz inna :O i nie mowie ze chce od razu jakiegos związku, ale przydalby mi sie taki przyjaciel od serca, z ktorym i na impreze i poplakac bym mogla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to myslenie jest okropne ja za kazdym razem myslalam o tym co robi gdzie jest ze ta dziewczyna z nim spedza weekendy z nim spi przytula sie do niego caluje ze jest dla niego wszystkim a ja? zwykla glupia zabaweczka a ktorej pewnie nie pamieta albo pamieta i smieje sie ze udalo mu sie taka glupia naiwna rozkochac i rzucic:O ahh......teraz sie tym nie zadreczam bo po co ale czasami mam tez zle dni najlepsze jest wyrzacanie emocji poprzez np sport ja chodzilam na basen ...fitness ten dobry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również zostałam bardzo oszukana i źle potraktowana - przez mężczyznę, októrymnadal sądzę, że to był TEN WŁAŚCIWY. Depresja, nerwica, chudnięcie itd. A teraz w ogóle nie płaczę już przez Niego. Bo myślę: WŁAŚCIWY to On pewnie i był, ale potraktował mnie niewłaściwie, więc niech spada :P Wolę być z mniej właściwymym, ale bardziej przyzwoitym, traktującym mnie z szacunkiem, takim, któremu będzie na mnie zależało. Czego i Wam, kobiety, z ❤️ życzę :) DOBRANOC

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cierpietnica
ja myslalam ze bedziemy razem juz na zawsze, prawda jest taka ze przywiazuje sie do tej drugiej osoby jak pies, zwlaszcza ze mieszkalismy razem tyle lat a teraz te puste sciany mnie przerazaja, czasami nie widze sensu zeby w ogole wstac, tak jak dzisiaj rano, niby z czasem mialo byc lepiej ze mną, a jest gorzej i tez biore leki i chodze do psychologa i cale gowno mi to pomaga:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja też się boję że chłopak z którym jestem chciał mnie tylko zaliczyć :O I że przestanie się starać :O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sama musisz sobie pomoc wiem po sobie jedno czego mnie ta lekcja nauczyla: "nic nie trwa wiecznie i nie wolno sie do niczego nikogo przyzwyczajac" niestety ale tak jest...dopoki facet bedzie w moim zyciu nr 1 za kazdym razem jak odejdzie bede cierpiec tak jak wtedy to pewne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×