Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Migotka00

ROZBITY TERMOMETR!! co robić!? pomocy!

Polecane posty

witam, dosłownie przed chwilą rozbił mi się termometr rtęciowy. Spadł na podłogę, część rtęci została w samym termometrze, część jednak pozostała na podłodze, ile się dało tylko wybrałam tych kulek. Boję się jednak, że część została w szczelinach podłogi.. co mam z tym zrobić? Słyszałam jak bardzo rtęć jest trująca! ;/ Dodam, że w tym pokoju śpię a ma on ok 20m(2) więc jest malutki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika 12
Pomoze tylko okurzacz. Nie panikuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja naprawdę nie wiem co robić :( dotknęłam przypadkiem ale szybko wymyłam ręce.. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz strzykawkę? Bardzo łatwo się nią wciąga rtęć. Tak robimy na oddziale gdy termometr się rozbije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pilulinda
przy takiej ilości nic ci sie nie stanie, wiele razy rozbiłam termometr i jeszcze rtęć brałam do ręki bo śmiesznie wyglądała i nadal żyję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość strzykawką to trzeba było
od razu zbierać, a jak już dotknęła to może ino księdza wezwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta, ta dodatkowo będę rzygała na fioletowo i srała na niebiesko? ;/ takich wypowiedzi nie potrzebuję.. ;/ pokój jest mały więc jeżeli rtęć się ulotni to może być niebezpieczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2*25
Związek ten przenika przez typowe zabezpieczenia stosowane w laboratoriach (rękawice gumowe, fartuchy) i jest wchłaniany przez skórę do układu krwionośnego. Nie jest znana dokładna dawka LD50 dla tego związku. Wiadomo jednak, że dawka rzędu 0,05 ml wchłonięta przez skórę jest śmiertelna dla ludzi. Dane te pochodzą z opisu przypadku śmierci jednej z ofiar tego związku Karen Wetterhahn, profesora toksykologii z Dartmouth College w stanie New Hampshire, w USA. Karen Wetterhahn jako doświadczony toksykolog miała świadomość, że pracuje z trucizną, ale nie wiedziano jeszcze wtedy, że związek ten potrafi przeniknąć przez typowe rękawice laboratoryjne. Jak wynika z jej zeszytu laboratoryjnego 14 sierpnia 1996 wykonywała ona eksperymenty z dimetylortęcią, w trakcie których pękła jej fiolka z tym związkiem o pojemności 0,5 ml. Jako doświadczony toksykolog pracowała z tym związkiem pod wyciągiem, w odpowiednim stroju i rękawicach gumowych. Po wykonaniu eksperymentu zdjęła ona prawidłowo rękawice i umieściła je w specjalnym koszu na toksyczne odpady. Na początku stycznia 1997 pojawiły się u niej pierwsze symptomy zatrucia dimetylortęcią. 28 stycznia 1997 r. zbadano stężenie dimetylortęci w jej krwi i stwierdzono, że przekracza 40 mg/l - co 80-krotnie przekracza graniczne stężenie śmiertelne tego związku i było już w tym momencie wiadomo, że nic nie jest w stanie uratować już jej życia. Zmarła 8 lipca 1997, w wieku 48 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość camember
rtec jest rujaca, barzo trujaca, straz nie zawze jest w stanei to odpowiednio odkazic, proonuje polac to jakims zracym srodkiem chemicznym rtec jest trujaca, uszkadza watrobe i nerki, ale nie zawsze, jesyne pocieszenie:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2*25
a kogo mamy straszyć tylko ona się boi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2*25
uważaj bo podobno w żarówkach też jest rtęć. a księdza to jej nie każcie wołać bo się biedak otruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ruszaj tego odkurzaczem
pozbieraj to jakos i wyrzuc(na dwór), przewietrz, umyj podloge w tym miejscu. Bez paniki, nic Ci sie nie stanie absolutnie. Mozna spać w tym pokoju, ale lepiej przy otwatrym oknie narazie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wiadro to może nie, ale już masę wypowiedzi się naczytałam, że mała ilość się ulatnia i bardzo szkodzi a doprowadzić może do śmierci. Niektórzy mówią, że to bardzo niebezpieczne, inni, że nie ma się czym przejmować. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez nie zwracam na niego uwagi
KOORWA POWALILO WAS????????? mi sie z 10termometrow w moi zyciu juz w chalupie zbilo, zamiotlam tylko i tyle i zyje, wezcie powalency !!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prosze baaardzo
Co należy zrobić z rozbitym termometrem rtęciowym 1. Intensywnie przewietrzaj pokój, równocześnie odcinając go od innych pomieszczeń domu. Jeżeli to możliwe przez co najmniej jedną godzinę używaj wentylatorów, aby zwiększyć wentylację. 2. Zbierz rtęć przy pomocy zakraplacza do oczu lub zbieraj jej kulki przy pomocy sztywnego papieru (np. karta do gry) 3. Włóż rtęć, skażone przybory (zakraplacz, papier) oraz rozbite szkło do zamykanego plastikowego worka. Włóż ten worek do kolejnego zamykanego worka, a wszystko razem do trzeciego zamykanego worka. Dokładnie zamknij wszystkie worki. Włóż worki do zamykanego plastikowego pojemnika z szerokim wylotem. 4. Skontaktuj się z lokalnym oddziałem zajmującym się sprawami ochrony zdrowia (w Polsce Wojewódzki Inspektorat Sanitarny), aby uzyskać informacje nt. najbliższego miejsca składowania rtęci. Jeżeli dostarczenie rtęci do takiego miejsca nie jest możliwe postępuj zgodnie z lokalnym przepisami. 5. Jeżeli pogoda na to pozwala, pozostaw otwarte okna, przez około dwa dni, aby mieć pewność że pomieszczenie zostało całkowicie wywietrzone. Kiedy zbierasz rozlaną rtęć: NIE używaj domowych środków czyszczących do likwidacji wycieku, a w szczególności środków zawierających amoniak i chlor. Środki te mogą gwałtownie reagować z rtęcią wydzielając trujący gaz. NIE używaj miotły ani pędzla do zbierania rtęci. Mogą one rozbić rtęć na mniejsze kulki powodując jej większe rozproszenie. NIE używaj do zbierania rtęci zwykłego odkurzacza. Odkurzacz wprowadzi pary rtęci do powietrza zwiększając prawdopodobieństwo zatrucia. Tłumaczenie: Jerzy Górecki zamiast lamentowac na kafe poczytaj troche tego co jest w necie...google nie gryzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferfef
nie powinno sie dzis uzywac takich termometrow-caly czas o tym trabia...wlasnie ze wzgledu na niebezpieczenstwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2*25
u nas w szkole wylalo sie pół litra rtęci i wszyscy żyjemy i nie narzekamy na zdrowie, opieke mamy dobrą a psychiatrzy nam nie dają zastrzyków tylko tabletki i mówią że jestesmy grzeczni, tylko napoleon jest niedobry bo bije pana jezusa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pamiętam, że kiedyś w szkole na biologii uczyliśmy się, że wszystko co z rtęcią wyrzucić a jak gdzieś pozostanie to jest na tyle szkodliwa kiedy przebywa się w tym pomieszczeniu na co dzień, że potrafi człowieka doprowadzić do śmierci nawet o 20 lat wcześniej, nie wiem czy nauczycielka miała z głową, bo Wy się śmiejecie ale wystraszyła mnie tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawda jest następująca
Dimetylortęć to nie rtęć. Dimetylortęć łatwo się wchłania do organizmu i rzeczywiście po pół roku zabija, zwykła rtęć wchłania się słabo, bo formuje kulki, które są zawsze większe niż pory w skórze. Co więcej, rtęć można nawet połknąć i nie zaszkodziłaby - bo nie wchłonie się z przewodu pokarmowego. Groźne są jedynie opary, bo to już nie są kulki, tylko gaz i jak się go wdycha to przenika do organizmu, gdzie formuje m.in. dimetylortęć. Dlatego nie wolno rtęci brać do rąk - ogrzana ciepłem ludzkiego ciała bardziej intensywnie paruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to w termometrze jest rtęć czy dimetylortęć? ja dotknęłam tylko palcem podczas zbierania. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2*25
ja jestem bez problemów psychicznych , nie biję się rtęci bo ona jest taka fajna i tak ładnie sie toczy jak terminator II

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2*25
nie zmieniła mi się płeć, nie dotykaj komputera bo cię szlak trafi jak ci się rtęć pomiesza z MB i GB

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **..**..**
no pewnie ze nic sie nie stanie, w szpitalach ciagle boją pacjenci termometry:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała Zośkaaaaa
idź do lekarza lepiej ,ja kiedyś potłukłam termometr i wziełam rtęć na rękę ,a pozniej zaczeło się robić takie czerwone w tym miejscu ,aż wkońcu miałam rane aż do krwi. no i rzygałam strasznie bo spałam w tym pokoju gdzie się ta rtęć wylała ,a było to zimą,grzejniki były gorące,mało co wzroku nie straciłam . lepiej uważać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2*25
migotkOO w tych drzwiach nie ma klamek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
próbowałam się pozbyć tego jak najprędzej więc raczej ot tak sobie nie trzymam tych kulek i ich nie wącham. dzięki za wypowiedzi, przewietrzę pokój a jutro wszystko odkurzę i wysprzątam dokładnie.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×