Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Utipoja

Rzucić narzeczonego?? PROBLEM

Polecane posty

Gość Utipoja

nie myslalam, ze taka glupia historia kiedykolwiek pojawi sie w moim zyciu. jako siedemnastolatka poznalam chlopaka w ktorym zakochalam sie bez pamieci. wtedy w ogole nie wlaczalam sobie zadnych barier, bylam najszczesliwsza na ziemi.. trwalo to zaledwie 2 lata i sie rozstalismy kiedy poszlam na studia. dostalam sie na kierunek na wymarzonej uczelni i wybralam spelnienie marzen, a nie milosc. on studiowal w innym miescie i za jakis czas dowiedzialam sie ze z kims jest. bolalo ale czas leczy rany. na studiach poznalam czlowieka zupelnie innego niz moj pierwszy chlopak. odpowiedzialnego, ustabilizowanego, romantycznego. uznalam, ze nie moge dluzej idealizowac bylego i kiedy mi sie oswiadczyl zgodzilam się. date co prawda mamy wyznaczona dopiero na wrzesien 2010, ale juz czuje sie uwiazana;( No a moj byly skonczyl studia i znalazl prace w moim miescie. O wszystkim dowiedzialam sie oczywiscie z nk:) Umowilismy sie na piwo i sie zaczelo. Romans to chyba trafne okreslenie. On gra nie fair, gra wspomnieniami, moimi marzeniami, ale znowu czuje sie zakochana i szczesliwa... Co powinnam zrobic? Rzucic narzeczonego czy jednak skonczyc romans? Nie chce stracic zadnego z nich:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośniczka
Jeżeli obecny związek jest dla ciebie stabilny to zrezygnuj z przeszłości. Czasem nie warto wracać do tego co bylo kiedyś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Utipoja
jest stabilny. to swietny facet, umie zadbac o siebie i o mnie. od poczatku byl bardzo zaangazowany we wszystko. pozwala mi na wszystko, ufa mi (niemądrze, oj niemądrze). moja mama jest po prostu zachwycona moim wyborem, a i ojciec go zaakceptowal. wiem, ze z nim zycie byloby poukladane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciesz sie dziewczyno
ze takiego znalazlas i trzymaj go przy sobie....bo o taki towar dzis naprawde ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisza00
nie wchodz dziewczyno drugi raz do tej samej rzeki - ja tak zrobilam . na poczatku bylam szczesliwa - a teraz? jest dziecko a ja zastanawiam sie co dalej - bo jest zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość złośniczka
I uważam, że nawet właściwa miłość do narzeczonego też przyjdzie jak zrozumiesz jak mu zależy na Tobie. Życzę powodzenia, masz ogromną szansę na szczęście nie zmarnuj jej przeszłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Utipoja
no chwala ze ja nie mam dziecka... no ale porównam dwie z pozoru podobne randki: 1. Walentynkowa z moim chłopakiem. Bukiet róż, kolacja zamówiona w jakiejś restauracji, dobre wino, świeczki, jakieś "jego piosenki" w tle i bransoletka w prezencie. Szybki seks "bo jutro rano jedziemy do jego rodziców". Było miło, no nie powiem, że nie. Zadbał o wszystko.. 2. Wieczór kiedy to niby byłam na "babskim wieczorze". Moje ulubione lody czekoladowe z bananami i bitą śmietaną, w tle "nasze ballady", 1506634 raz oglądany współnie Armagedon, bajeczny seks.. Było cudownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahhihihi
a fuj, i jak tu wierzyc kobietom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Utipoja
Najlepiej nie wierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzyk_bzyk
wiesz, to moze lepiej daj mi numer do twojego "narzeczonego" a sama zajmij sie fagasem. Wilk syty i owca cala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak rzucić narzeczonego , może ułoży sobie życie u boku wartościowej dziewczyny. Bo ty nią nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedorosłaś, więc lepiej rzuć narzeczonego bo tylko mu zycie zmarnujesz, sorki ale w takim stadium jakim jestes to chyba nie nadajesz sie na żone ....dla nikogo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Utipoja
Strasznie łatwo jest coś takiego ocenić w sposób taki, że jest ze mnie kawał szmaty, oj łatwo. Nie potrafię wyobrazić sobie mojego narzeczonego (nie potrafię mówić, że przyszłego męża) z inną kobietą... To w ogóle nierealne. Nie chce stracić ani jego ani mojego byłego.. I dlatego sytuacja ejst aż tak beznadziejna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Utipoja
Spodziewalam się w zasadzie krytyki. No dziwne by bylo jakbyście postarali się zrozumieć.. Ludzie są przecież tacy przyziemni w tym kraju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzyk_bzyk
dlatego ja Ci moge obiecac ze go zabiore za granice tak zebys go nigdy wiecej nie widziala. To jak bedzie z tym numerem telefonu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie jesteś szmatą? Jesteś w związku z jednym facetem a sypiasz z drugim.... jak to się nazywa? Nieszczęśliwsza w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedorosłaś....to chyba nie jest trudny wyraz wiec chyba go zrozumiesz. Z narzeczonym pewnei Ci już jest nudno a Tobie w głowie jeszcze zabawa i nie o to w tym biega czy i zalezy na nich obydwóch czy nie, wyświadcz przysługe narzeczonemu i go zostaw bo będzie sie z takim dzieciakiem użerał całe zycie i twe rozsterki że masz męża a chcesz z innymi - odpuść sobie i idź sie wyszalej a jak dorośniesz to wtedy mysl o narzeczeństwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Utipoja
Skończ... Przecież chyba oczywiste ze bylabym zazdrosna gdyby chociaz pol babiszona się go dotknęło. Tyle, ze on nigdy nie dal mi powodu do zazdrosci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ludzie nie są tu przyziemnie tylko mają jakieś zasady;) a autorce to chyba nie odpowiada:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Utipoja
No jestem niedorosła, to oczywiste.. Dużo osób w moim wieku ma w głowie to samo co ja.. Ale jak go teraz zostawię to bedzie pozamiatane, już nie będzie powrotu. Rodzina by mnie zamordowała, znajomi uznali za wariatkę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzyk_bzyk
a co mnie to obchodzi ze bedziesz zazdrosna ? Ja Ci daje rozwiazanie twojego idiotycznego problemu. Masz fajnego faceta ktorego chcesz sie pozbyc i szukasz do tego tylko okazji. Daj mi numer telefonu, za trzy godziny bedzie po problemie a ty bedziesz mogla sobie robic co chcesz z kochankiem. Nie oceniam, nie potepiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
helooooołłłłl a popatrz co odstawiasz :P i myślisz ze rodzina i znajomi by popierali takie romanse:P:P chyba lepiej wyszalec sie gdy jeszcze ma sie czas niż wiązać sie z kimś an siłę i żałować, a potem odpierdzielac an starośc sazde bo ma sie nie spełnione młodzieńcze marzenia:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Utipoja
Jezu, ja też mam zasady!! Tak ciężko zrozumieć, że człowiek którego kochałam kiedyś bardzo, bardzo i jeszcze bardziej pojawiając się w moim życiu ponownie zamotał mi w głowie? Wspomnienia, tęsknota sprawiły, że zapomniałam o świecie i poczułam się tak jak wtedy. To był tylko jednorazowy seks, idealny seks. Przecież mam wyrzuty sumienia, przecież nigdy przez 3 lata naszego związku wcześniej nawet przez sekudnę nie byłam niewierna... Wiem, że nie mogę go oszukiwać więc rozważam rozstanie. Jeśli go nie rzuce to bede musiala zakonczyc romans, tak czy inaczej. Planuje mu zresztą powiedzieć o moim występku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzyk_bzyk
zapomnialam dodac, ze chetnie kogos takiego przygarne bo akurat mam wolne miejsce w moim zyciu :-) to jak bedzie z tym numerem tel ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Utipoja
Nie chciałby Cię, z całym szacunkiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no włąśnie autorko dobrze ujełaś to " zawirował Ci w głowie" wiec poczekaj aż Ci przestaną faceci wirowac w głowie a potem układaj sobie życie i baw w męża i żonę, nie potrafisz panowac nad emocjami i tyle, młoda jesteś, ja Cię nie potępiam ani nie gardzę ale jeśli Ci zależy na narzeczonym to go zostaw - postąpisz w stosunku do niego dobrze, bo skoro on Cię traktuje poważnie to chyba zasługuje na jakiś szacunek - Ty nie potrafisz jeszcze nikogo traktowac poważnie, gdy bojawił sie boski aktor i byłby tobą zainteresowany to tez byś poleciała do niego:P:P wiesz chcesz za dużo i bokiem Ci to wyjdzie... ale cóż tak się właśnie dojrzewa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aloooo
a ja powiem, że w sytuacji identycznej znalazłam się rok temu. ciężko było znaleźć zrozumienie u kogokolwiek. zostawiłam narzeczonego dla faceta z przeszłości i co.. trwało to trzy miesiące bo niestety wspólne życie nie polega tylko na cudownym seksie i wspólnych balladach. nasz związek był kompletnym dnem bo obydwoje idealizowaliśmy siebie, sytuacje, dosłownie wszystko. rozumieliśmy się tylko przez pierwszy miesiąc a potem porażka. na szczęście miałam dość siły aby i to zakończyć.. a teraz.. jestem z narzeczonym - szczęśliwa, kochana i spełniona. mieszkamy razem i to tego chciałam.. sprawdziłam, że życie marzeniami to nie wszystko. teraz czuje że jestem kobietą a nie dziewczynką czy laleczką czy marzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Utipoja
Nie rzucę go tylko dlatego, że jestem niedojrzała.. Ja dojrzeje.. On poczeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzyk_bzyk
jak tylko sie dowie ze ta jego ukochana uchuchana misia pysia za jego plecami bzyka sie ze swoim bylym facetem szybko sobie znajdzie kogos kto zapwni go ze "juz wtedy jego ex" byla zwykla szmata i nie powinna w ogole zyc. Nie wiesz ze okres po rozstaniu jest najlepszym zeby kogos usidlic ? glupias ? gdzie ten numer tel ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Utipoja
A co on powiedział gdy wróciłaś do byłego? I jak zareagował jak wam się nie udało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×