zlozylam podanie o prace jako kelnerka a pracodawca powiedzial, ze...

niestety ale nie mam wyksztalcenia kierunkowego ( mam lic ekonomia) i nie mam dosw w tej pracy i odpadam :O:O:O kurwica mnie bierze co sie dzieje w tm kraju

bardzo dobrze bynajmniej jest miejsce dla wykwalifikowanych ludzi w tym zawodzie, a nie, że ktoś z liceum zajmuje wykształconym w tym zawodzie ludziom pracę.

Przynajmniej nie narobisz mu obciachu

tak.. a laska po byle zawodowce mu obciachu nie narobi ;)

pewnie, trzwba sciemniac, pisac np ze sie pracowalo za granica itp. nikt tego nie sprawdzi.

po prostu nie podobałaś mu sie i tyle

a jakie jest wyksztalcenie kierunkowe na barmanke? kurs barmanski za 2k ??? ten kraj to porazka :O na cholerrna sprzataczke do hotelu chca osob po studiach z min. angielskim gdzie w stanach sekretarka u prawnika jest osoba po zwyklym liceum bez matury :O ale u nas na kazde stanowisko musi byc magister byle placic jak stazyscie bez niczego :O

Nie zgadzam się z przedmówczynią, podobno teraz szukają ludzi - tzw. "roboli" bo teraz na 5 magistrów przypada jeden "robol", ale fakt, że ciężko jest tutaj pracę. Z tym akurat zgodzić się mogę.

"ale siara..." - nie zapominajmy, że jest też coś takiego jak technikum i tam ludzie uczą się zawodu i mają maturę, a to czy narobią obciachu czy nie zależy od nich i od ich kwalifikacji do zawodu

którzy nic nie umieja ale mają papierki z pieciu psełdouczelni

Paradoksalnie .. masz za wysokie wykształcenie na to stanowisko, po prostu. Często jest tak,że taki pracodawca ma wyksształcenie podstawowe, czy zawodowe i po prostu nie chce zatrudniać kogoś z wyzszym wyksztalceniem od siebie,no bo jak to wyglada?? przeciez taki pracownik stanowi 'zagrozenie' dla innych pracownikow, podnosi poziom , a co za tym idzie bedzie chcial podwyzek etc etc. wczoraj mialam o tym na wykladach. zenada!!!!!!!!!!!!!!!!

wykształcenie zwane wyższynm nie gwarantuje że posiadacz różni sie od osobnika z zawodówka a jak sie różni to tym że ma o sobie wielkie mniemanie i nic mu się nie chce robić , mam dosyć duże doświadczenie bo zatrudniam troche osób

oczywiście, że są przypadki, gdzie człowiek po zawodówce jest bardziej przedsiębiorczy niż ten magister..ale nie o tym mowa i nie mi to oceniać. ja się kształcę i uważam,ze powinno się podnosic kwalifikacje. chodzi mi o to,ze wielu pracodawcow mysli wlasnie w taki sposob, nie chca przyjmowac kogos z wyzszym wyksztalceniem od nich, czuja sie gorsi i boja sie konkurencji (szeroko rozumianej)

aaaa..no to jak takie podejscie masz, ze tym magistrom nie chce sie nic robic,bo maja o sobie za wysokie mniemanie no to jestes idealnym przykladem pracodawcy, ktoremu nie zalezy na tym, by jego firma miala wykwalifikowana kadre i podnosila poziom, tylko chcesz kogos, kto bedzie zapierdzielał ostro. wiec wielu wlasnie magistrow rowniez garnie sie do roboty,ale przez takie osoby jak ty nie maja szansy sie wykazac

a czego ten pracodawca ma sie obawiac ? wyższe wykształcenie nic dzisiaj nie znaczy ,ludzie robia po kilka fakultetów z nadzieją na super pracę a okazuje sie że jej nie ma bo oni nic soba nie reprezentują , nie dotyczy to kilku kierunków studiów

Trcohe nie dziwie sie pracodawcy, ze nie chce zatrudnic osoby bez doswiadczenia. On pewnie chce od rauz soobe, ktora umie obslugiwac kase fiskalna, wie co w czym podawac, umie robic drinki, zna jezyki obce itp