Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

4sz4

chcę jedno dziecko, zrobię mu krzywdę jesli...

Polecane posty

pragnę wychować go dobrze, będzie miał towarzystwo rówieśników (szwagierka ma córki rok i 2 lata, ja jestem w 3 miesiącu)??? mam wizję żeby po prostu- jak najlepiej wychować jedno, dac mu całą swoją energię, czas, w konsekwencji pieniądze... oczywiście nie chce rozpieszczać, chce po prostu żeby miało to, czego prawdopodobnie nie mogłabym dać dwójce czy trójce dzieciaków. co tym sądzicie. czy faktycznie jedynaki mają tak przekichane życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
większość osób teraz poprzestaje na jednym dzieciaku. Rób jak uważasz i nie oglądaj się na innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jedynaczką i nie mam przekichanego życia :) Pewnie, że chciałabym mieć rodzeństwo ale mam przyjaciół, którzy mi je zastępują, mój mąż ma dwóch braci. Jeżeli nie masz możliwości mieć więcej to ono też będzie szczęśliwe. Tylko uważaj żebyć nie była za bardzo zaborczą mamą, bo to najgorsze dla jedynaków ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tylkome
to musi byc Twoja decyzja,ja tez chcialam jedno ale syn odkad zaczal mowic mowi o rodzenstwie ,zdecydowalismy sie na nie po 10 latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natasha20
wiem wiem. moje życie, moja macica, mój portfel itp itd... chce tylko wiedzieć jak inni ludzie się na to zapatrują, nie będzie to oczywiście jakieś bardzo ważne w mojej decyzji. czysta ciekawość- sama jestem jedynaczką, oprócz tego że w zyciu byłam trochę samotna (nie przez to że byłam sama, tylko przez 10 przeprowadzek, praktycznie co 2 lata), nie jestem skąpa, dzielę się chętniej niz inni, w liceum byłam przodowniczą akcji pomocy, jestem bardziej dojrzała od rówiesników, dzięki uwadze jaką na mnie jednej skupiła mama (po rozwodzie) osiągnęłam w życiu dużo, choć wiekszość to była moja ciężka praca. więc jak z tymi jedynakami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry inny nick wiem wiem. moje życie, moja macica, mój portfel itp itd... chce tylko wiedzieć jak inni ludzie się na to zapatrują, nie będzie to oczywiście jakieś bardzo ważne w mojej decyzji. czysta ciekawość- sama jestem jedynaczką, oprócz tego że w zyciu byłam trochę samotna (nie przez to że byłam sama, tylko przez 10 przeprowadzek, praktycznie co 2 lata), nie jestem skąpa, dzielę się chętniej niz inni, w liceum byłam przodowniczą akcji pomocy, jestem bardziej dojrzała od rówiesników, dzięki uwadze jaką na mnie jednej skupiła mama (po rozwodzie) osiągnęłam w życiu dużo, choć wiekszość to była moja ciężka praca. więc jak z tymi jedynakami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama35latka
wiadomo ze jedno dziecko to mniej wydatkow obowiazkow i klopotow,nie mniej jednak moje zdanie jest takie ze dziecko powinno miec rodzienstwo,pomysl o nim na przyszlosc,ty i twoj maz kiedys odejdzieci,nie wiadomo jak sie potocza losy dzieci szwagierki,z reguly kuzynostwo ma luzniejsze ze soba kontakty niz rodzenstwo,moze warto "zapewnic mu" nie tylko dobry byt ale i osobe,do ktorej zawsze bedzie sie moglo udac w razie potrzeby... takie czasy ze ciezko wychowac jedno dziecko ale jak sie zyje z glowa na swoim miejscu to drugie tez wychowasz...wcale nie musisz miec codziennie szynki na stole i markowych ubran,mozna zyc skromnie ale tez na poziomie,tak przynajmniej ja uwazam ps.wkrotce planuje 2 dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja jestem jedynaczka
i na pewno nie zrobie tego swojemu dziecku. Niby mialam szczesliwe dziecinstwo, ale zawsze brakowalo mi brata czy siostry, teraz jako doroslej osobie, brakuje jeszcze bardziej.... nie namawiam nikogo do posiadania wiecej niz 1 dziecka, ale moje zdanie jest takie, ze nie wychowasz dobrze jedynaka, tzn. koncentrowanie sie rodzicow na tym jednym dziecku wcale nie jest dobre dla tego dziecka.... Dziecko potrzebuje tzw. kontrolowanego zaniedbania, czyli traktowania pozbawionego nadopiekunczosci, co jest naturalne przy wiecej niz 1 dziecku i trudne do zrealizowania, majac wlasnie 1. Jedynak wiele traci, cala game relacji rodzinnych... kuzynostwo tego nie zastapi, zwlaszcza, ze kuzynka ma dwojke.. w razie konfiktu ta dwojka bedzie stala za soba murem, twoje dziecko bedzie samo... ale rob jak chcesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam jedynaka. Opinia publiczna mnie kompletnie nie interesuje. Mojemu dziecku nie dzieje sie krzywda z powodu braku rodzenstwa. Jak czytam takie teksty, to sie smieje... Mnie nie obchodzi kto ile chce miec dzieci, nie wnikam w cudze rodziny, nie narzucam komus swojego zdania. To nie moje zycie, nie moja sprawa. Niech kazdy robi tak, aby mu bylo dobrze i pozniej nie zalowal podjetych decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandeczka z tarnowa
To jest twoja sprawa i nie oglądaj sie przy tym na innych. Ja bym nie chciała mieć jedynaka. Myslę, że dla dziecka właśnie nie jest dobrze, jak cała uwaga rodziców na nim siekoncentruje. Istnieje wtedy ryzyko, że wychowa sie maminsynka albo jednostkę nieprzystosowaną do zycia w społeczńestwie, egocentryczną. To oczywiscie zalezy od ciebie, jak to ustawisz, ale skoro juz teraz piszesz, że chcesz mu dać całą uwage , energie, czas, to moze sie zdarzyc, ze własnie takim człowiekiem sie stanie. Znam taką jedną mamę, w stajni, gdzie jezdżę konno. Jedno dziecko, enfant terrible. Lata za wszystkimi ludźmi w stajni, jest przekonany, ze jest najwspanialszy na swiecie i każdy idiotyzm, który wymyśli, musi zaprezentowac kazdemu i od kazdego oczekuje pochwał i oklasków. Bardzo łątwo sie zagalopowac, jak sienie ma odskoczni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
ja mam jedno i jak widze ile radosci sprawia mu zabawa z innymi dzieciaczkami i jak zawsze placze jak np dzieciaki mojej siostry odjezdzaja to mi serce pęka i dlatego zdecydowalam sie na drugie maleństwo. a tez upieralam sie ze jedno itp ale dzieci tak szybko rosna i wiem ze bym wyrzadzila okropna krzywde jesli moj obecny synek bylby jedynakiem (a nie bedzie i ciesze sie ogromnie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nowłasnie chciałam tez o tym powiedzieć- tzw lekko niedbałe wychowanie- nikt nigdy nie powiedział mi- masz robic to, czy tamto. od pewnego wieku mama pozwalała mi praktycznie na wszystko- mówiła jak bedziesz chciała palić to nawet jak Ci zabronie- zrobisz to. będziesz chciała się upić? zrobisz to, bo nie jestem w stanie cię kontrolować. rób co chcesz tylko z głową. i co? nigdy w zyciu nie miałam problemów rówiesników- nie upalam się, pije tylko na jakiś urodzinach, imprezach i to nigdy do "końca", uczyłam się super... bo wiedziałam że MOGĘ WSZYSTKO i nie było "zakazanego owocu" myślę że swoje dziecko też będę chciała tak wychować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tradycjonalistka
Szczęście nie zależy od tego czy ma się rodzeństwo.Mnóstwo ludzi ma brata czy siostrę traktują się gorzej niż obcy.Myślę,że mając jedno dziecko,najbardziej Ty na tym ucierpisz.Twierdzę tak,bo się przekonałam na własnym przykładzie.Bardzo ciężko wychowywać jedynaka.Nie ma się dystansu,trudno wymagać od dziecka,nie jest się obiektywnemu w rozwiązywaniu konfliktów np.z kolegami dziecka.Całe wychowanie opiera się na myśli:bo tylko jednego(jedną)cię mam na świecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandeczka z tarnowa
Zgadzam sie z tradycjonalistką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na pokladzie jumbo jeta
Ja jestem mama 2-latka, za 6 miesiecy bedziemy mieli drugie dziecko. Troche sie obawiam, jak sobie poradzimy, bo maly jest wielkim rozrabiaka, latwy nie jest, ale jakos musimy. Dzieci byly zaplanowane, zawsze wiedzielismy, ze chcemy przynajmniej dwojke. Pamietam taka scene, jak synek mial niewiele ponad roczek i bawil sie na podworku z 4-letnia dziewczynka. Potem ona chciala zabrac naszego synka do domu i bardzo rozpaczala, ze nie moze. Byla jedynaczka, bardzo chciala miec jakies dziecko na stle w domu = rodzenstwo...... Nie, nie chcialabym, by moje dziecko mialo takie akcje. Juz wole, zeby dzieciaki darly ze soba koty, niz zeby jedynak marzyl o rodzenstwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chcę mieć tylko jedno dziecko, chyba nikt i nic mnie nie przekona bym miała więcej :-) sama mam brata z którym lałam się regularnie od małego więc dziekuję ale drugiemu dziecku mówię nie. Do dziś nie lubię mojego brata, mamy inne charaktery i się nie dogadamy. Więc to na ile dzieci się decydujemy jest wynikiem też tego jakie kto ma doświadczenia za sobą, relacje z rodzeństwem, rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×