Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość *zdezorientowana*

Co byście zrobiły w takiej sytuacji????????????

Polecane posty

Gość *zdezorientowana*

A więc przybliżę sprawę.... Z moją bardzo dobrą koleżanką posprzeczałyśmy się jakieś 2 tygodnie, powód był bardzo błahy, ale nie odzywałyśmy się do siebie przez ten cały czas. Dziś się dowiedziałam, że ona jutro wyjeżdża za granicę . Powiedziała mi o tym od osoba trzecia ;o . Mam jej płytę, którą wiem, że chce ode mnie odzyskać, ponieważ mówiła mi o tym jej siostra. Sama się nie pofatygowała, nawet jak jej zapytałam na gg, to mi nie odpisała. A więc mam do niej zajść i się normalnie z nią pożegnać? Czy też również dać tą płytę osobie trzeciej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro mówisz, że to błahy powód to nie widzę przeszkody, a poza tym 2 tyg to całkiem sporo czasu, więc złośc już troche przeszła. skoro wyjeżdza za granicę to jakieś pożegnanie wypadałoby :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie oddawaj płyty. Jak chce to niech sama się zgłosi. Przecież napisałaś już do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *zdezorientowana*
Tylko, że ja nie wiem jak ona się zachowa w tej sytuacji..... Ponieważ ja w ogóle nie miałam wiedzieć o tym wyjeździe.... A dowiedziałam się przypadkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrzuc jej plyte do skrzynki
na listy, widac ze masz bardzo dobra kolezanke...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *zdezorientowana*
Właśnie jest problem, że my obydwie jestśmy "dumne" :O A jeżeli choodzi o płytę, to ja jej nie pożyczałam, tylko ona kiedyś ją u mnie zostawiła. W sumie, ona również ma moją grę, ale mi na niej nie zależy na tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *zdezorientowana*
To nie była kłótnia, tylko raczej sprzeczka. W sumie to ja na początku nie przywiązałam do niej wagi, i na drugi dzień do niej zadzwonilam, a ona wtedy, do mnie się rzucila, więc stwierdziłam, że tak nie może być. Byłyśmy w bardzo zażyłych kontaktach, więc co by się nie stało, więc uważam, że powinna mi powiedzieć o tym wyjeździe :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytyty
Nie wiadomo co robić,ale skoro taka dumna ( i na dodatek wyjeżdza ) to też może cie niemiło potraktować. W sumie sama mogła do ciebie przyjść i powiedzieć ,że wyjeżdza.Jeśli byłyście w zażyłych stosunkach. Widocznie jej nie zależy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *zdezorientowana*
A więc widzę, że za wiele rad tutaj nie zobaczę, więc zdam sie na siebie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytyty
Jeśli ci zależy na tej przyjazni to do niej idz. Ale coś mi się wydaje,że skoro raz się na ciebie rzuciła może to zrobić drugi raz. Zrób tak jak czujesz,w zgodzie ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *zdezorientowana*
Właściwie, to zawsze mi zależało na tej przyjaźni, ale teraz to i tak nawet nie wiem nawet na ile wyjeżdża, ale zapewne na długo. Nie sądzę, żeby się do mnie rzuciła, ale może być tak, że powie dla siostry, żeby wzięła ode mnie tą płytę i tyle ją zobaczę :O Lub byłaby wielce urażona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *zdezorientowana*
Pewnie to i tak nikogo nie iteresuje :O Ale stwierdziłam, że jednak nigdzie nie pójdę. Dam tą płytę koleżance, która się do niej wybiera. Stwierdziłam, że ja i tak nie zawiniłam w tym wszystkim, i już drugi raz do niej pisałam, i zero odzewu :O Najwidoczniej nie chce mieć ze mną żadnego kontaktu :( Trochę szkoda, bo była moją przyjaciółką, ale takie jest niestety życie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×