Czy ja się już nigdy nie zakocham?

zakochasz, zakochasz :)

co chcesz żeby Ci napisać? w fusach Ci nie powróże bo nie pije fusiastej kawy no i nie umiem, w kartach też nie umiem. wieć chyba została zgaduj zgadula.

moge cie usp0okoic - zakochasz sie

chcesz mozesz sie ze mna zamienic,nie mam nic przeciwko, wolę juz nigdy nie kochać...

no jak żadna wrożka tu się nie wypowie to może być i zgaduj zgadula...

no bo le razy w życiu można czuć "coś wyjątkowego"? to nie jest tak ze każdy ma ileś tam szans w życiu?.....

wróżki wciskają kity. Działają na podświadomość. One mówią (wymysły swoje) Ty w to wierzysz i wcielasz w życie. Ot cała prawda.

Krycha ------> w zależności od potrzeb - tyle tych szans, ile komu potrzeba:D

A ja w ogóle chciałabym się uodpornić na uczucia i żyć chwilą, chwytać chwilę. Jeśli któraś zna sposób na stworzenie serca z kamienia, to niech się podzieli. Nie chcę się już nigdy więcej emocjonalnie angażować.

to proste-jeśli coś się skończyło to znaczy że nie było tym ,więc nadal jest szansa :)

tez chciałabym miec serce z kamienia,jeśli któs ma moze mi oddac:P

nie no wrózki to tylko z przymrużeniem oka jak dla mnie, ale generalnie wydaje mi się że jakoś tak coraz bardziej przyziemne sprawy mnie zewsząd dopadają i że nawet nie zwrócę uwagi jak coś mi się zdarzy fajnego... i takie tam. A no i żeby nie było że jestem jakaś beznadziejna i totalnie zdołowana, tylko jakoś tak myślę że już mnie tyle fajnychh rzeczy w życiu spotkało że nie mogę sie spodziewać kolejnych. Jakaś wypalona chyba jestem. To bez sensu kompletnie

ooo żyć chwilą to by było coś :)

to żyj nią...nikt Ci nie broni :) i nie czekaj na księcia...ma przyjechać to przyjedzie :P

no wlasnie Kobietki ja to nie wiem czy ja czasem swojego kochanego serducha nie zamieniłam w serce z kamienia, po tym jak zostałam odrzucona. A stało się to w dość zagmatwany sposób że do dziś nie wiem czy to ja zawiniłam i skrzywdziłam, czy mnie. I sie pewnie już nie dowiem

"żyj chwilą" to znaczy korzystaj do woli? :)...za chwilę się znudzi i znowu sama..sama :)

co bylo a nie jest nie pisze się w rejestr :)

a kto powiedział że czekam na księcia? jestem w związku opartym na przyjaźni i jakoś tak wydaje mi się ze tam sama przyjaźń .....

no wlaśnie "co było a nie jest....." a jeśli siedzi w główce?

aaaaa, czyli Ty w związku i Go nie kochasz. Więc po co się w to wplątujesz, raczej już nie pokochasz tego z którym obecnie jestes

no wlaśnie "co było a nie jest....." a jeśli siedzi w główce? to trzeba główkę zająć czymś innym :)

Taaa. Tylko że on jakos tak wszystko potrafił przetrwać. Mój emocjonalny romans - właściwie myślałam że miłośc życia, inne zauroczenia, itd. nie wspominając o dołach i innych problemach. Zostawiałam go pare razy, ale zawsze jest w pobliżu....może to mi pisane... Wróżka by się przydała :) - to zart oczywiście, nie wierzę we wróżki jak pisałam powyżej

to sie ciesz kobieto ze nie mozesz sie zakochać , stan zakochania to najwieksze przeklenstwo jakie moze NAs spotkac :] pozdrawiam

Krycha, jak siedzi w glowce i przeszkadza, to zmien Mu lokalizacje na bardziej adekwatna:p Zeby zrobic miejsce nastepnemu:)

Zazdroszczę ludziom, którzy są niepodatni na uczucia. Ja, niestety, taka nie jestem. A przydałoby się być nastawioną tylko na doraźne przyjemności. Ile cierpienia można by uniknąć.

główkę zajmuję czym mogę i nawet sporo osiągnęłam a potem przypadkowe spotkanie zburzyło wszystko co mozolnie budowałam przez półtora roku, zwyczajne spotkanie przypadkowe i parę zdawkowych słów zamienionych w dla mnie bardzo niezręcznaj sytuacji - ja z moim przyjacielem on ze swoją dziewczyną

zmień lokalizację... ale jak? oto jest pytanie? mam wrażenie że wyczerpałam już z tysiąc możliwości, nie nalezę do maruderów i takich co to siedzą z założonymi rękami itp, ale po prostu chyba się wypaliłam, albo to co robiłam nie miało sensu w ogóle? może ja powinnam się z nim spotkać? żeby to miejsce zrobić?

aaaaaa takie buty.....:) Jeden ci w glowce zalega, chociaz mocno nieaktualny, a drugi jest dal ciebie plastrem i sie nie moze do twojej glowki dostukac, bo zajete:) No, ciezka sparwa:) Obydwaj nie pasuja do szczesliwego, osobistego scenariusza:)

Spotkac? A to w jakim celu? Raczej zerwc kontakty, jesli powoduja taki niepokoj i zniewolenie owej glowki:)