6 latek do szkoły

dziecko siostry - siedmiolatek - uwielbia siedzieć w świetlicy - bawi się z kolegami, odrabia lekcje... Wydaje mi się, że wy chciałybyście te swoje dzieci jak najdłużej mieć tylko dla siebie i dlatego tak drżycie nad nimi :) wyluzujcie trochę - nikt im krzywdy nie zrobi :D

Nie dla siebie. Moje dziecko, w tej chwili czteroletnie chodzi do przedszkola i chcę zeby do niego chodziło dopóki nie dorośnie do swojego wieku szkolnego.

Ja tez sobie nie przypominam, żeby babka w swietlicy miała jakos huk roboty. Część dzieci oglądała jakieś bajki na video, część czyms tam sie bawiła, cześć odrabiała zadania, jakiegoś wiekszego młynu nie było nigdy.

W tej chwili jest przeciazony program nauki dla dzieci, wymagaja od nich za dużo. Zdolniejsze dzieci sobie radza ale reszcie potrzeba jest wiecej czasu na przecwiczenie materiału. Jak dla mnie powinno wygladać to tak: -dla 5 latków obowiązkowe przedszkole (juz praca w książkach-zreszta tak już maja) -6latki zerówka - no i 7 latki do I klasy

daj spokój - dla mniej zdolnych dzieci są niższe oceny :o wcale tak wiele nie wymagają i zdecydowanie nie powinno się dostosowywać poziomu nauczania do najsłabszych uczniów bo na tym cierpią dzieci zdolne, które na lekcjach się po prostu nudzą

Guma balonowa...o to właśnie chodzi. Ja jestem przerażona, kiedy patrzę na program, który mój syn przerabia w czwartej klasie. Uczy się dobrze, ale widzę ile go to kosztuje. a co z dziećmi mniej zdolnymi?. I co, kiedy ten sam materiał będzie musiało przerabiać dziecko o rok młodsze????

Neurosa...w jakim wieku masz dziecko?

Nie róbie ze swoich dzieci debili. Dzieko jest w stanie zrozumieć o wiele wiecej niz siedorosłym wydaje. A jak neurosa napisała - jak ktos jest mniej zdolny, to nie opanuje materiału w stopniu celujacym czy bardzo dobrym, ale npo. w dostatecznym. Jak sama nazwa wskazuje - jest to wiedza wystarczająca.

"Bo 6 latek i 7 to jednak roznica. Dziecko 7 letnie moze samo wrocic do domu" Trzymajcie mnie...

ja jestem za dzieci w domu czesto nie sa odpowiednio stymulowane, nie maja szerokiego kontaktu z rowiesnikami zreszta niech rodzice tez maja cos z zycia wg mnie bardzo dobry pomysl tylko wymaga dopracowania

"zreszta niech rodzice tez maja cos z zycia" No to mnie wobec tego też trzymajcie:D:D:D

Ja nie mam dzieci ale mieszkam z bardzo miłym siedmiolatkiem ;) Co do programu czwartoklasisty, niestety - orientuję się tylko z polskiego i z tego przedmiotu wcale nie jest jakiś arcytrudny... co więcej - patrząc na różnego rodzaju testy i sprawdziany dla starszych klas podstawówki zauważam, że podstawowym wymaganiem jest czytanie tekstu ze zrozumieniem a to już pierwszy krok do uwtecznienia. No i jeszcze co drugie dziecko ma dysleksję, dysgrafię, dysortografię i różne inne "szkolne" choroby. Zaznaczam - mówię tylko o polskim.

i wracalam sama. Malo tego. Sama bylam w domu dopoki rodzice nie wrocili z pracy... Co w tym dziwnego? :O Zreszta nie bylo swietlicy :P

Proponuję podstawówkę z internatem:D:D:F

dokladnie -mój syn chodzi do piatej klasy ,i czesto maja 3 sprawdziany w ciągu jednego dnia -czasami nie wyrabia zeby sie wszystkiego nauczyc i zeby pały nie dostał to go nie puszczam w tym dniu do szkoly tylko siedzimy i sie uczymy by mógł w innym dniu zdać material na ocene dobrą.

Kiedyś 5-latki zasuwały w polu, same je mozna było posłać, krowy pasły, przeprowadzały potem do obory z łąki i jakos dały radę. Dzisiaj te dzieci takie wychuchane i wydmuchane, rodzicom sie wydaje, ze bez ich pomocy dziecko jednego kroku nie zrobi. Dajcie swoim dzieciom jakies zadania, obowiazki i przyjrzyjcie sie, czy onoi faktycznie takie głupie i niezaradne, czy wam sietylko tak wydaje.

Neurosa ja raczej skupiam się na matematyce;):). moje dziecko poza masą materiału przemielonego na lekcji, codziennie ma do odrobienia 5-6 stron zadań w domu.

anka - zapowiedziany sprawdzian moze być tylko 1 w ciagu dnia, wiec niech sobie to dzieci zapamietaja i uwazają na swoje sprawy; nauczyciel nie musi wiedzieć, ze inny nauczyciel zapowiedział klasówke 0 to ucziowie musza o tym powiedzieć

anka733 - w liceum też tak będziesz robić? Gratuluję...

Wandzia teoria to jedno, a praktyka to drugie....

e tam trzeba znac swoje prawa i egzekwować Jakby nauczyciel miał to w dupie, to sie informuje wychowawce na wywiadówce - i prosi , żeby z tym nauczycielem porozmawiac

Popieram pomysł w 100%. No wreszcie nasz rzad wychodzi z lamusa i duzymi krokami podarza w strone Europy. To poczatek edukacjii ktory 6 latek rozpoczyna i tak jest w calej Europie. Dlaczego nas Polakow zawsze musi wszystko roznic od innych, madrzejszych i bogatszych panst.:( Ale koniec z tym!!!!!!!!!!!! i moze w koncu swiat przestanie nas miec za "ludzi z buszu :):)

Powtarzałam zerówkę 2 razy, najpierw chodziłam do przedszkola , a później do szkoły. Nie wiecie jak mi było bardzo przykro, że nie zdałam. Dzieci są różne, nie wszystkie mogą uczyć się w tym wieku, znam to z własnego doświadczenia, musiałam chodzić do logopedy, na zajęcia dodatkowe, nie umiałam pisać, czytać.

Ale gdzie Polska a gdzie reszta Europy!Dlaczego nie można tego zostawić tak jak jest? Czy taki system nauczania jaki jest teraz jest zły???????? Pomyślcie jaka jest różnica dzieci w wieku 6 i 7 lat. Bo w takim wieku moje dzieci pójdą razem do jednej klasy.

Nie w całej Europie;):) W Skandynawii - w tym w Finlandii- której system edukacyjny jest najlepszy w Europie -dzieci zaczynają naukę w wieku lat 7;)

Dobrze,że moi rodzice nie zapisywali mnie na zajęcia, na które nie miałam ochoty. Niektórzy ludzie popełniają błędy i krzywdzą dzie ci swoimi niespełnionymi ambicjami, potem nie dziwmy się,że nastolatki buntują się, robią swoje.

słowiczko - to trzeba zmienic podejscie do ocen i powtarzania klas, a nie wyrównywać poziom do tych, którzy majaproblemy. Nie ma sieto nazywac - tuman, nieudacznik, bo musiał powtarzać klase - tylko dla lepszego opanowania materiału powtarza klasę. Bardziej indywidualnie, a nie ze ten, kto nie ciagnie razem z grupą, jest gorszy i beznadziejny. Każdy ma swoje tempo i każdy w końcu te szkołę skończy. Mój maż jest inteligentny, zdolny, ale strasznie leniwy. Został raz w podstawówce i raz w liceum (tak mniej wiecej , bo on jest Niemcem i chodzi o inne szkoły) - i co siestało? Nic. Powtórzył i juz, nikt od tego nie umarł

Jeszcze wymyślą,że niemowlaki mają chodzić do przedszkola:) Niezłe posunięcie, prawda?

Skandynawii i Finlandii, chciałam napisać:):):)

ale na poważnie - uważacie że poziom w polskich szkołach naprawdę jest wysoki?