Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gdzie no gdzie

Gdzie się znajduje fajnych facetów w okolicach trzydziestki?

Polecane posty

Gość Ja-ONA-po30-stce:)
Adamus,każda z nas może wypowiadać się za siebie .Moje zdanie i Miski znasz .Poza tym na pewno takie zw.są trudniejsze bo nie jest dwoje ale troje i ta cała trojka musi się poznać,polubić ,zaakaceptować i pokochać .Mówią,że prawdziwa miłość pokona wszystko :) więc o co chodzi ,przecież wszystko zalezy wyłącznie od ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytając nasze wypowiedzi od początku, mogę powiedzieć że panie dyskretnie, ale jednak nie chętnie otwierają się na tego typu pytania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja-ONA-po30-stce:)
My może jedynie powiedzieć czy nam to przeszkadza czy też nie.Reszta wyjdzie w praniu w realu, gdy się kogoś poznaje .Póki co tu tylko teoria-ale dobre i to ,jak ktoś chce uzyskać odp na swoje pytania .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zadając sobie pytania dotyczące naszego obecnego stanu, zaczynają pojawiać się odpowiedzi, czy powodem tego że dalej jesteśmy sami jest brak wolnych osób przeciwnej płci, czy też nasza chęć do wolności i niezależności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja natomiast chciałbym wierzyć w to że jest nas tak mało, iż nie potrafimy się odszukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tyle romantyzmu po 30tce... no kto by się spodziewał. Bycie singlem czy też singielką przez długi czas ma jakiś wpływ na sposób bycia, życia i przyzwyczajnia mentalne - na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Między singlem a samotnym jest dyskretna różnica, jednym jest się z wyboru a drugim z przyczyn nie zależnych, poza tym ja nie mogę powiedzieć że jestem samotny, bo wychowuje dwoje dzieci. Mnie interesuje opinia pań czy samotny ojciec też jest spostrzegany jako fajny facet, oraz jak samotne panie w okolicach 30 szukające fajnych facetów, odnoszą się do swoich poszukiwań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja-ONA-po30-stce:)
nie jestem sama z wyboru ,tak mi się po prostu życie układa. Chciałabym mieć u boku fajnego ,kochającego faceta ale go nie mam i z tego powodu włosów z głowy rwać nie będę ;-) Jednak w myślch mam nadzieję,że gdzieś kiedyś go spotkam,że okaże się ,iż ten czas czekania był tego wart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiśkaMała
Ja-ONA-po30-stce:) - podpisuje sie dwoma rączkami pod tym co napisalas :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wyobraziłam sobie taką sytuację. Poznaję faceta, super kontakt, wspólne tematy, podoba mi się z wyglądu, po powrocie do domu myślę o nim, czyli wszystko gra. Jest ta chemia, coś iskrzy i na którymś spotkaniu mówi mi, że wychowuje sam dziecko (dzieci). I? Jest to napewno w jakimś stopniu szok, chwila zastanowienia (może dłuższa). Mając lat prawie 30 troche się już przeżyło i w tej głowie też coś się znajduje. Myślę, że gdyby mnie spotkała taka sytuacja wypadłbyś na plus. Mogłabym związać się z takim facetem. Pod warunkiem, że ze mną też chciałby mieć dziecko. Ja akurat jestem bardzo wyrozumiała osobą i po prostu wiem, że życie układa się różnie. Byłby to napewno przełom znajmości i wszystko szybko dalej by się potoczyło. Ale jestem pewna na 100%, że są kobiety u których byłbyś odrazu przekreślony. No niestety tak i w sumie nie ma się czemu dziwić. Nie każdy ma odwagę i charakter żeby podjąć się takiego wyzwania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiśkaMała
dlaczego ma sie przyznac po kilku spotkaniach? Najlepiej niech powie na pierwszym, przeciez wychowywanie dziecka to nie powod do wstydu, wrecz przeciwnie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest tak że najpierw jest on, ona wielka miłość i nagle informacja o dzieciach. W pierwszej kolejności mówię że samotnie wychowuje dwoje dzieci, po to żeby uniknąć nie potrzebnego zaskoczenia i związanego z nim komplikacji, na pierwszym spotkaniu staram się przedstawić moje dzieci. W tedy widać która z pań lubi dzieci a która wręcz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiśkaMała
no i super - wtedy jest wszystko jasne, bardzo konkternie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja-ONA-po30-stce:)
Kawa na ławę i ok. A tak wszystko cacy ,nagle info o dzieciach i wszystko się wali :( sytuacja jasna od początku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiśkaMała
Ja-ONA-po30-stce - widze, ze mamy podobne podejscie do tematu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No jasne, że tak jest lepiej. Odrazu kawa na ławe. Ja założyłam akurat taki scenariusz, że po paru spotkaniach. Tak wyszło. Mam takie samo zdanie jak Wy. Lepiej odrazu. Choć w wielu przypadkach czas informacji o dziecku zapewne ma duże znaczenie. Jesli facet na początku nic nie wspomni o dziecku, dziewczyna zdąży się zakochać to jest szansa, że zakocha się też w dziecku. Natomiast jeśli będzie to piewrsze spotkanie to może sobie odpuścić znajomość z danym panem, choćby nawet ze strachu. Bo jak już jest miłość to wszystkie problemy pokonuje się łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja-ONA-po30-stce:)
Miśka - lepiej tak niż się zakochać ,a wiadomość o dzieciach przestraszy drugą osobę i nagle koniec miłości ,planów ,wyrzuty ,że ktoś kogoś okłamywał no i szkoda czasu . Adamus przedstawia dzieci i dobrze robi albo to któraś zaakceptuje na dzień dobry albo wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiśkaMała
i kazdy wie na czym stoi-jak dla mnie OK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja-ONA-po30-stce:)
Niebieska.....też ma racje. jaką kollwiek podejmiemy decyzję zawsze jest ryzyko ,że jest ona błędna i często się wahamy zastanawiając czy pora odpowiednia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie ,która z pań myślała nad tym czy jest już gotowa do stabilności rodzinnej? Koleją rzeczy po znalezieniu faceta jest założenie rodziny. Pytam ponieważ wiele pań w okolicach 30 mimo wielkich chęci, po spędzeniu kilku miesięcy w zestawie 2+2 doszło do wniosku że nie są jeszcze gotowe, że zrozumiały to dopiero w tedy kiedy pojawiły się obowiązki związane z dziećmi i rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja-ONA-po30-stce:)
Na dziś mówię już PAPAPAPA :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 28 lat i marzy mi się rodzina. Mąż, dzieci i dom. Taka chyba troche staroświecka jestem. Czuję w kościach że byłabym wtedy na maxa spełniona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też jestem wolna, po 30; witam wszystkich :) Adamus, a jak to jest, że "przedstawiasz dzieci na pierwszym spotkaniu"? tzn. fizycznie, na spotkaniu masz je ze sobą, czy opowiadasz o nich? bo nie rozumiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skutki miłości między dwojgiem ludzi, bez poinformowania o tym że jedno z nich ma dzieci, może być tragiczne w skutkach. Cała ta wielka miłość może się zamienić w nienawiść do dzieci, zwłaszcza jeśli ktoś ich nie planuje, albo nie chce. W pewnej chwili stają nawet na przeszkodzie takiej miłości, i tu zaczyna się tragedia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiając z kobietą mówię jej że jestem samotnym ojcem, na umówione spotkanie zabieram dzieci ze sobą, zazwyczaj jest wesoło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Adamus... Czytając Twoje wypowiedzi widze, że jesteś strasznie nastawiony na NIE. Rozumiem, że miałeś przykre doświadczenie, ale gdzie nadzieja i optymizm? Kurcze, facet, weź pomarz troche o szczęściu, skoro ono narazie nie nadchodzi. Choć na chwilkę oderwij się od rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla tego z wami piszę drogie panie, staram się zrozumieć czy ma sens zakładanie rekonstruowanej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kurczę, to ja bym się strasznie źle czuła na takim spotkaniu :( pewnie, chciałabym, żeby facet był szczery, mówiąc o swoim życiu, czyli - o dzieciach, żeby też powiedział; ale zanim mielibyśmy zostać sobie przedstawieni z dziećmi, to chciałabym najpierw jego trochę poznać... bo np. mogłoby się okazać, że dzieci bardzo polubię - a faceta nie; albo - dzieci mnie polubią - a nic z tej znajomości nie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×