Obłudna obgadująca przyjaciółka

Temat stary jak świat - dziewczyna, którą uważałam za przyjaciółkę, która dla mnie dużo znaczyła - okazała się zakłamana. Okazywało się to w ratach - na początku nie miałam dowodów i nie chciałam wierzyć - myślałam, że ktoś próbuje nas skłócić... teraz już wiem na pewno... choć nadal namacalnych dowodów nie mam. Powiedziała o mnie tyle kłamstw! Opowiadała ludziom, których nie powinnam interesować, jaka podobno jestem. Co mam zrobić? Skonfrontować ją i się odciąć czy nie tracić czasu na tłumaczenia i się odciąć???

A co takiego mówiła? czy są to rzeczy których naprawdę nie da się wybaczyć?

skąd wiesz, że to prawda?

Dowiedziałam się od kumpeli, z którą ostatnio pracowałam nad pewnym projektem - odniosłyśmy sukces. To co tamta mówiła dotyczy mnie i jej - ja miałam przypisać go sobie w całości (co jest nawet fizycznie niemożliwe, bo kumpela musiała brać w zdobywaniu tego fizyczny udział beze mnie, musiała sama przebrnąć przez kwalifikacje). Kumpele to zraniło bardzo, zwłaszcza że ma troszkę kompleksów z powodu niepełnego wykształcenia... a mnie zraniło to, że zawistnicy próbują skłócić mnie z dobrą dziewczyną, która naprawdę razem ze mną ciężko na swój sukces pracowała - razem się motywowałyśmy, pomagałyśmy sobie i razem wygrałyśmy w tym samym programie - choć każda z osobna dostaje nagrodę. A tamta... zazdrości, choć nawet nie chciała spróbować...!