Brak miłości

Miałam i mam straszny deficyt miłości wszelkiej, rodzicielskiej, partnerskiej, macierzyńskiej, nawet przyjacielskiej. Jestem tylko dla siebie jeszcze wazna. Co z tym zrobic?

moze ktos tez tak ma?

:D:D:D

czesc i bardzo Ci to zycie utrudnia? bo mi odebralo cala wiare w siebie, dlatego tak trudno mi cos zmienic. Poznanie kogos to dla mnie jest w zasazie nie wykonalne.

Jestem w identycznej sytuacji, mogłabym powiedziec ze jestem sama jak palec... w sumie z własnej winy, odsuwam sie od kazdego chłopaka, który chce mnie poznac... Nie czuje zadnego wsparcia ze strony rodzicow czy znajomych.. Teraz np. piatek wieczor a ja siedze w domu sama przed monitorem komputera... Nikt nie pisze, nikt nie dzwoni... Zawsze tak bylo.. Czuje sie z tym bardzo zle, nie moge sobie poradzic... Psycholog byłby tu odpowiednia osoba.............

:D:D:D

Po pierwsze: to jeden wielki bełkot w którym nie wiadomo o co chodzi dokładnie. Po drugie: Brak miłości... hmmm... nie potrafisz kochać. Chcesz tego, ale nie potrafisz sama kochać.