Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bagatelka

*Polacy za granica - gdzie mieszkacie? *

Polecane posty

Niestety pracowalam po hotelach,fabrykach.To ona zaproponowala ze mnie"z tamtego swiata wyrwie"a tu takie cos!:pozniej sie ze mnie wysmiewala ze pochodze z najnizszych poziomow pracy(a sama miala zero klasy,czegokolwiek)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wlasnie gdzie wszyscy sie podzieli?????Nie pisze w tym momecie o moich "fanach"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what is your problem today
pytane do osoby podpisujacej sie sheusa2:a dlaczego nie lubisz jej?(sheusa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sheusa2
Dobrze, ze napisalas FANOW w cudzyslowiu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja rada - zapomnij o szefowej... zacznij szukac nowej pracy, wiecej optymizmu i usmiechu na twarzy! powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what is your problem today
I co masz odwage przyznac sie, dlaczego tej calkiem fajnej osoby nie lubisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sheusa2
what is your problem vel sheusa(bo nie mam watpliwosci) alez ja cie wcale nie nie lubie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what is your problem today
a ladnie to tak oczerniac innych?zaczelas cos to juz dokoncz.Chetnie posluchamy(sheusa,nie obrazi sie chyba)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sheusa2
03:02 [zgłoś do usunięcia] what is your problem today I co masz odwage przyznac sie, dlaczego tej calkiem fajnej osoby nie lubisz? Nie uda ci sie mnie sprowokowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość what is your problem today
Czyli nie mozna cie brac na powaznie!?takze spadowka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy ktos z Was ma jakies wskazowki na skuteczne poszukiwanie pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz skarbie ja uwazam ,ze zadna praca nie hanbi...i chyba kazda osoba na poziomie mi to przyzna-oczywiscie nie mowie o jakis ,,wybrakach natury,, ....co np:sprzedawanie narkotykow lub prostytucje nazywaja praca! ja mowie o wszelkich pracach normalnych no bo musi byc ktos do pieczenia chlepa sprzedawca w sklepie pani sprzataczka wozny w szkole listonosz hutnik kierowca hehehe...czuje sie jak maluszek wyliczajacy zawody pracy-kurcze i grabarz na cmentarzu potrzebny i niania do pilnowania dzieci-i tak w nieskonczonosc. KOCHANA SHEUSA-taka praca w salonie to Skarbie zadny wielki zaszczyt-jak rozumie do zaklad kosetyczny gdzie ludzia robi sie paznokcie u nog i u rak....obcina skorki...naklada lakier lub zmywa kolor bez przesady ,ze to fajna robota tak komus dlubac w smierdzacych pazurach-blehhh...i te choroby skory:( ale ktos sie musi temu podjac i ja to rozumie!!! skoro mlodziutka jeszcze jestyes to oze sprobuj w sklepie-o VICTORIAS SECRET:)-za pomoc na razie..... albo gdzies w Dillars albo jak twoj partner nie jest bardzo zazdrosny to do fajne kawiarenki z klasa ja bym wolala podawac kawusie z pianka jak siedziec i pilowac paznokcie i byc narazona na glupie docinki ze strony szefowej mysle,ze w takiej fajnej kawiarence na pewno bys byla doceniona za dobra prace-niekoniecznie przez szefa ale przez klijentow i gosci,mily usmiech robi swoje:) no nie wiem to taka moja sugestia??? Starbuks??? jesli mieszkasz w okolicach NY to pewnie pelno takich francuskich kafejek lub na styl wloski:) 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a po co ci reszta
Skoro kompletnie nie interesuja cie posty piszacych tu osob (oczywiscie oprocz tych na swoj temat)? Ani razu nie zainteresowalo cie nic co dzieje sie w zyciu innych stalych bywalcow. Podczytuje ten topik bo lubie fajna i kulturalna atmosfere jaka tu panuje a poza tym jako Polka na emigracji odnalazlam tu duzo wspolnego. Moze zaloz swoj topik, gdzie bedziesz bez ograniczen pisac o swoich problemach. Pozdrawiam i zycze milego dnia dla wszystkich:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pyt odp
a nawet gdy 'reszta' ci pisze do znudzenia swoje rady i przemyslenia, a wiekszosc osob czyni to z niezwyklym taktem i wrazliwoscia, i naprawde stara sie zrozumien twoja sytuacje, dopytac, poradzic, to ty z tego nie wyciagasz zadnych wnioskow tylko kazesz sobie powtarzac jedno i to samo od miesiaca. jak na razie nie wykazalas najmniejszego zainteresowania ani przemyslen nad niczym, co ktokolwiek napisal. oburzasz sie jedynie na krytyke i pytasz w kolo macieju o to samo. walkujesz sprawe jakkbys czekala az wreszcie ktos sie zlamie i powie co nastepuje: tak, sheusa, masz racje. jestes swietna, zdolna, mila i bezkonfliktowa osoba. masz niezwykla umiejetnosc dostosowywania sie do potrzeb sytuacji, potrafisz wczuc sie w role innych, trzezwe myslenie i (zasluzona) wysoka samoocena to twoje forte. i caly swiat sie na ciebie uwzial, bo nie stwarza ci cieplarnianych warunkow, do ktorych jestes (zasluzenie) przyzwyczajona z domu rodzinnego. srodowisko, na ktore trafilas jest bezwzglednie ponizej jakiegokolwiek poziomu kultury i cywilizacji, a ty musisz sie z nimi meczyc. i to zeby tylko ten jeden raz, ale nie, w poprzednich pracach tez trafialas na takie niesprawiedliwe sytuacje. ameryka sie na ciebie uwziela, malo, ze psy nie dorastaja ci do stop profesjonalizmem, kulura osobista i dobrymi manierami, to jeszcze ci dokuczaja na kazdym ktoku. voila!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dscdsds
👋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dscdsds
👋

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc ponownie !!! ciesze sie, ze Was tutaj mozna nadal spotkac !!!! dzis spodziewamy sie zamieci i sztormu snieznego ... mam nadzieje, ze do soboty pogoda sie unormuje bo ja rano lece do Mexico na wakacje z rodzinka i znajomymi ... na wschodzie widze ciemne niebo i temperatura podskoczyla, tak sie zawsze dzieje przed opadami sniegu ... mam wieczorkiem spotkanie na silowni z kolezanka i pewno bede jechala przez ten snieg godzine zamiast 15 minut ... 102 - mowie do emilki TYLKO po polsku, nie ma w domu mowienia w innym jezyku, zabronione !!!!! Emilka od wrzesnia jest w amerykanskim przedszkolu i jestem w szoku jak wszystko po angielsku potrafi jzu teraz powiedziec, jak sie zapomina i nawija do mnie po angielsku to mowie, ze nic nie rozumiem wiec ona przechodzi na polski i bede robic wszystko aby po polsku plynnie mowial, to jest jezyk za darmo, niech z tego skorzysta a kiedys bedzie mi wdzieczna !!!! od nastepnego roku wyslemy ja tez do sobotniej szkoly polskiej wiec to tez pomoze ... nic zmykam bo jestem do tylu z praca, kolezanka mnie dzis rano niespodziewanie odwiedzila i tym sposobem zasiedzialysmy sie 3 godzinki ... kto tu jeszcze jest ??? Bagatelka dzieki za zaproszenie na facebook!!! wogole to mam was tam sporo i na NK ... fajnie tak byc w kontakcie z Wami :D Joaska czy jzu wrocilas z Wrocka? jak bylo?? ja w poprzednim roku i pewno w tym rowniez odpuszcze sobie Polsce ... powody to tesciowa !!! nie bede sie rozpisywac bo nie chce sobie humorku spaprac ... papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piwonia, ciekawe co mowisz o uczeniu polskiego, ale jak to w realu pogodzic kiedy w domu mowimy tylko po angielsku, to samo ze znajomymi. mnie by zalezalo na tym zeby moja mala mowila po polsku, ale jak to zrobic? przyklad: jemy wszyscy kolacje i rozmawiamy, to z mezem po ang, a z corka po pl. idziemy do doktora albo plac zabaw, to przeciez jak dziecko jest w gronie innych dzieci to nie bede wolac do niej po pl, bo odizoluje ja to od grupy itp. na przykladzie kilku rodzin, widze, ze to mowienie po polsku w domu i to tylko w domu gdzie dwoje rodzicow mowi po pl, utrzymuje sie tylko do czasu az dziecko nie pojdzie do szkoly, pozniej juz nie chce mowic po polsku. moja to chyba bede co roku wysylac na wakacje do polski tak sie najlepiej nauczy, bo tak mi sie wydaje ze,nauka jezyka zeby byla efektywna to musi byc polaczona z ludzmi ,miejscem, historia i tradycja. moze ktos ma jakies doswiadczenia, chetnie poslucham rad innych, ktorzy to przeszli albo przechodza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, Piwonia wrocilam z Wrocka tydzien temu juz :( Nie zdazylam sie nim nacieszyc bo najpierw byly takie mrozy, ze polazic nie bylo jak a poniej mnie chorobsko dopadlo i tyle. Z Naneczka tez sie nie spotkalysmy bo i ja dopadla choroba. Za to rodzinka sie zdazylam nacieszyc :) Mam nadzieje, ze jednak sie spotkamy we Wrocku bo ja do usa to nie mam szans :P Super, ze z Emiska tylko po polsku rozmawiasz i nie dajesz sie na angielski podpuscic :). Moja kolezanka tak sie pare razy dala swojej corce i teraz ma problem bo mala po polsku nie chce mowic, twierdzi, ze nie umie. Pozdrowionka dla wszystkich naszych :), pewnie tu zagladaja ale nie chce im sie pisac :P Ciekawe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margolcia, ha, lekarze, ja od lipca latam po lekarzach i ciagle problem, juz nie wiem ile razy antybiotykami mnie sprycowali ale pomagaly tylko na chwile. Juz nie wiem co mam robic. Na jedno mnie leczyli to drugie "zepsuli" i nie wiedza wogole co z tym robic, zbywaja mnie jakimis lakami, ktore nie pomagaja. Nic nie pomaga. Masakra. Zycze Ci powodzenia! xoxoxo Swoich dzieci nie mam :) ale jak pisalam mam przyjaciolke, ktora ma juz 3 dzieci. Mieszka we Wloszech, meza ma Wlocha. W domu maja zasade, z mama po polsku, z tata po wlosku.Najstarsza corka bardzo dobrze mowi po polsku. Mlodsza troche gorzej. Mialy nianie polke, duzo bajek ogladaly po polsku, duzo im mama po polsku czytala. A z mlodsza jest wlasnie dlatego problem, ze mama odpuscila i dala sie na wloski naciagnac pare razy. Malej bylo latwiej po przedszkolu po wlosku i teraz to juz po polsku mowi malo skladnie. Rozumiec rozumie i kiedy przyjezdzam po chwili sie orientuje ze ze mna trza po polsku bo ja sie nie daje :) (rozumie po wlosku ale twierdze przy niej, ze nie) ale mowi jak mala dziewczynka a nie jak 5latka. A starsza bez problemu. I mysle, ze to dlatego, ze przez pierwsze lata swojego zycia mowila z mama zawsze po polsku i nigdy jej mama nie odpuszczala. Mam tez znajomych tutaj we Fr, polskie malzenstwo. Tez maja dwie corki, 5 i 3 lata. I nie mowia do nich po polsku, wiekszosc po francusku. Twierdza, ze to dla dobra tej starszej bo nie chca zeby byla odrzucona w szkole przez rowiesnikow. Wiec dizewczyny nie mowia po polsku i mysle, ze male nie beda mowic po polsku. Aparat mowy jest zdolny do nauki do 5tego roku zycia, to tez wazne. To dlatego mam problem z francuskim rrrrrrr :) I na tych 2 przykladach mysle, ze sie da, ze mozna dziecko nauczyc polskiego, nawet w obcym panstwie i nawet przy drugim rodzicu mowiacym w obcym jezyku. Chyba najwazniejsze to byc tylko konsekwentnym i miec jakies zasady kiedy w jakim jezyku mowimy i probowac rownowazyc. Dziecko sie nauczy w przedszkolu, szkole :) Tak mysle, to tylko moje blizsze obserwacje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cos mi jakos malo skladnie to pisanie poszlo, sorki, czas chyba spac ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niegdy nie mialam oporow aby w miejscach publicznych czy tez w srodowisku anglojezycznym zwracac sie do Emilki po polsku ... czasami ale to sporadycznie cos tam rzuce po angielsku ... na placu zabaw czy w sklepie czy nawet jak jestesmy w przedszkolu robimy przestawienie na Polski ... Emilka jak mnie widzi to od razu przestawia sie i wola do mnie po polsku ... pani w szkole mowi, zeby tego nie zmieniac ... to rozwija dziecka intelekt i to widac szczegolnie jak ma do czynienia z dziecmi tylko jednego jezyka :) ani sie nei wstydzimy ani tez sie nei obawiamy mowic po polsku, to dla nas zupelnie naturalne !!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej wszystkim 🖐️ Dzieci jeszcze nie mam... na razie sa w mniej soprecyzowanych planach, ale wiem, ze jak juz je bede miala, to bardzo chcialabym zeby umialy mowic po polsku! Na pewno latwie jest, kiedy dwoje rodzicow jest z jednego kraju... ale wszystko jest mozliwe. :) Powodzenia dziweczyny! :) :) xoxoxo - moja przyjacioka ma podobna sytuacje. Jest Holenderka, maz Francuzem i mieszkaja we Francji. Ona ze swoja corka, zawsze rozmawia po niderlandzku, nawet w moim towarzystwie. :) Mala ma dzisiaj 8 lat i chociaz ciezko mi oceniac jej znajomosc niedlandzkiego, bo sama go nie znam, to wedlug swoich dziadkow (rodzicow przyjaciolki) i kilku znajomych Holendrow, radzi sobie swietnie. Tak wiec wszystko jest mozliwe! Trzymam kciuki :) Pozdrowienia dla wszystkich 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) JoAska - wspolczuje Ci bardzo. :( U mnie nic powaznego sie nie dzieje, ale musze sobie nadkladac drogi, bo np. okulista dal mi do testowania soczewki nowej technologii... tylko po to, zeby moc zainkasowac kase za kolejna zbedna wizyte. :o Strasznie mnie to wkurza! A Tobie, zeby chociaz pomogli... kurcze! To juz czlowiek odzaluje to cale latanie... Sciskam mocno 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hello witam wszystkich poswiatecznie, noworocznie ... nie bylo mnie kawal czasu, ale mysle ze zaleglosci nadrobilam :) ostatnie 2 tyg spedzilam w polsce cieszac sie kazda chwila. Jedyne od czego sie odzwyczailam to ta zimowa pogoda. wyjezdzajac z anglii marzlam przy -3C, po przyjezdzie do pl zastalo mnie -20C i swoje odchorowalam :( Na szczescei takie siarczyste mrozzy nie trwaly dlugo i 4 dni pozniej temperatura wrocila do nowrmy ... na minusie 10C No ale nie bede smecic bo w koncu bylam na urlopie, wypoczelam za wszystkie czasy i pojadlam sobie samokowicie... i jak to bywa co za duzo to nie zdrowo ... ... a tym bardziej ze potrawy wszystkie swiateczne :) Gdzies doczytalam ze krecila sie rozmowa o Sylwestrze i musze wam powiedziec ze i ja jestem domatorka... tzn od czasu do czasu lubie wyjsc i pobawic sie/potanczyc przy dobrej muzyce, ale od czasu do czasu taki wieczor we dwoje badz tzw "domowka" w zupelnosci mi wystarczaja. W tym roku spoedzilismy sylwka ze znajomymi. Maja roczna corke i marne szanse na "wielkie wyjscie". Poza tym wszyscy inni ich znajomi (bezdzietni) "odrocili sie" od nich i zadko sie z nimi widuja. A nam to, ze maja dziecie nie przeszkadza, wiec fajnie posiedzeilismy przy dziczyznie, wypilismy dobrego szampana i kilka drinkow poskakalismy troche do muzyki z tivo, odliczylismy secundy do nowego roku i powitalismy go hucznie (sztuczne ognie byly: )). Od kilku lat spedzamy tak sylwestra i musze przyznac ze taki rodzaj imprezy najbardziej mi odpowiada :) Pogoda w Polsce istnie zimowa, chociaz musze przyznac ze na poludniu (gdzie u tesciow spedzilismy swieta) pogoda tak sie miala to zimy jak piesc do oka. Ani grama sniegu no i ponad 10C! Za to rodzinna polnoc powitala nas chlodem. Fajnie bylo - takie prawdziwe to byly swieta... No ale wszystko co dobre musi sie skonczyc i jestem juz z powrotem w Anglii... Dzisiaj napadalo w Londku sniegu i szef pozwolil wyjsc wczesniej do domu takze bylam juz w chalupce o 16.30 Przyjemna to odmiana :) nie powiem... czasem mysle sobie ze taka praca za biurkiem jest o wiele bardziej meczaca niz sie moglaby wydawac. No ale kolejny urlop juz zaplanowany i za 3 tyg ruszamy na narty do Francji (takze MArgot moze dolaczysz - chociaz wiem ze nie jezdzisz na nartach czy desce, ale na nauke nigdy nie jeste zapozno ;) :) o Naneczce to nie wspomne bo sportowa jest ze hej!, sadzac po zdjeciach na FB i pewnie na stoku w tyle by mnie na szarym koncu(albo poczatku w zaleznosci z ktorej strony spojrzec ;) ) zostawila :) No nic lece pod prysznic ludki kochane... wszystkim zdrowia, szczescia i pomyslnosci zycze oraz zdrowka dla was i waszych bliskich (Kokus wycaluj zonke, wykochaj i choroba minie jak z bicza trzasnal :) ... a moze tak o nia dbasz ze postanowila sobie takie "domowe wagary" zrobic ? Jeszcze raz duzo zdrowka :* LEce spac bo jutro rano pobudka i to bladym switem... a jak sie snieg na dobre rozpada to pewnikiem Anglia jak mrozna kraina w sopel lodu sie zamieni i zaden transport publiczny jezdzic nie bedzie... wiec i pewnie w domu zostac bede musiala :) ... wtedy do was zajrze :) Pozdrawiam wszystkich i do napisania ... ciao 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do sheusa2
03:30 [zgłoś do usunięcia] what is your problem today Czyli nie mozna cie brac na powaznie!?takze spadowka! 03:35 [zgłoś do usunięcia] sheusa guys come on...stop it! Czy ty na prawde masz ludzi za idiotow? Myslisz, ze jestes taka sprytna i nikt sie nie polapie, ze piszesz pod kilkoma nickami? Wybacz, ale to nie ty decydujesz, gdzie ja mam pisac, to publiczne forum i bede sobie pisala, gdy tylko najdzie mnie na to ochota. BTW, widze co miala na mysli twoja byla szefowa, gdy ubolewala nad twoim slownictwem z getta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×