Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mira45

Warto!!!!!

Polecane posty

Witam! No coz, ile głow tyle mysli.Opowiem po krótce swoja historie.Otóz bedac na studiach zakochałam sie pierwsza i na długie lata jedyna milościa.Z tego zwiazku mialam dziecko.Niewiele nacieszyłam sie wspolnym byciem,moj patrner zostawił mnie wyjezdzajac za granice do\\\"pracy\\\".Co przezylam majac 24 lata nikomu nie musze mowic.Kocham jeszce wiele, wiele lat.Swojw zycie skocenrowało sie na wychowaniu dziecka, daniu mu poczucia bezpieczenstwa, milosci.Gdzies ukradkiem myslałam o ty ,że do mnie wróci , ale tak sie nie stalo.Nie zawieralam żadnych nowych znajomości, choc bardzo czułam sie samotna.Zawsze na wzgledzie miałam dobro czyjes ,a nie swoje.Traz jestem dojrzała kobieta, dzieckojest juz asmodzielne i ma swoja rodzine, aja moge nareszcie zjac sie soba.Poznałam zonatego meżczyzne.Sytuacja jest jasna.Ona ma rodzine i swoj dom , którego nie zamierza opuszczac.I ja do tego nie daże.Odnajduje w tym zwiazku to czego nie ma w swoim małżenstwie.Ja natomiast czyje,że nie jestem sama.Spedzamy czas bardzo intensywnie, z pasja, bowiem lacza nas wspólne zainteresowania, podejscie do zycia.Przestalo mnie interesowac, co czuje inna osoba, w tym przypadku jego zona ,ktora o niczym zreszta nie wie i sie nie dowie.Skonczyłam z przejmowaniem sie innymi.Czas na odrobine egoizmu, bo moje doychczasowe zycie , pelne altruizmu i wczuwania siew innych nie przynioslo mi w zasadzie niczego.jestem zadowolona, bo mam jasna sytuacje.Jest nam razem dobrze i chocby mialo to trwac chwile, to WARTO te chwile przezyc.Byc moze z obecnej namietnosci zrodzi sie wspaniala przyjaźn.Uwazam ,że zycie trzeba brać takim jakie ono jest, a jest zaskakujace.Biore dla siebie ile mozna najwiecej i daje mozliwie najwiecej jak moge.Wiem rowniez jedno, nic nie dziej sie niepotrzebnie i kazda chwila wnosi w nasze zycie cos nowego i pouczajacego.Mam 46 lat i moge powiedzieć,ze nareszcie jestem szczesliwa , ale tylko dlatego, ze nauczylam sie dbac nareszcie o siebie.Nie oceniaminnych, kazdy zyje tak ja chce.No coz,domyslam sie ze spotkam sie z fala krytyki ze strony kobiet.Jednak wiem,że moja dotychczasowa uczciwośc nie jest w cenie.Zdaje sobie sprawe ,ze być moze kiedys ten zwiazek sie zakonczy, lecz wiem rowiniez ,że w obecy partnerze znajde przyjacieka do konca zycia.mam rowniez kochajace dziecko i wiem ze nigdy nie bede sama.Warto żyć chocby dla takich chwil jakie przezywam obecnie(5 lat wspanialych i niezapomnianych).Z wyrazami szacunkudla wszystkich forumowiczów-Mira

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tnewt
czyli po prostu życie kopało cię w dupę, facet cię olał to teraz doszłać do tego, że warto być szmatą i bzykać się z żonatym frajerem. no gratuluje ścieżki myślowej, ja bym myślała, myślała i lepiej bym tego nie wymyśliła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A myslałem ze ja tylko odpierdalam głupoty... nie ma bata żenie się dopiero w okloicach 30 bo nawet moje równieśniczki mają nieźle nafikane w głowach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i po coz tyle jadu...No coz szcerośc tez nie jest w cenie!!!!!Pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kabaraba
Bzdury piszesz i publicznie tłumaczysz się przed samą sobą, bo tak do końca sama nie jesteś pewna tego co robisz i szukasz wśród nas chociaż jednego głosu poparcia. Usprawiedliwiasz się przed samą sobą, że skoro życie Cię doświadczyło, partner zostawił z dzieckiem to teraz masz pełne prawo do tego aby postępować wbrew moralnych zasad i ranić inne osoby, które jeszcze nie są tego świadome. Wmawiasz sobie ze jesteś szczęśliwa i teraz czerpiesz z życia aby zagłuszyć w sobie poczucie niesprawiedliwości, żalu i poczucia że jesteś wykorzystywana. Tak, jesteś. Facet nie rezygnując z niczego dostaje Ciebie w pakiecie dodatkowym do swojego małżeństwa w którym ma stabilizację, a w tym swoim dodatkowym pakiecie znajduje odskocznię od swojej rutyny. Popatrz jakie to wygodne. A Ty jako dodatek zadowalasz sie samotnymi świętami, nie możesz zadzwonić kiedy tylko chcesz, jesteś tą "ukrytą" o której nie wie nikt itd itp sama wiesz najlepiej. Masz 45 lat - a co ze starością, nie chciałabyś się z nim pięknie zestarzeć? mieć kogoś obok siebie? Sama siebie skazujesz na samotność. Przyjaźń jak przyjaźń - przyjaciel na całe życie - wszystko jest kruche. Pomyśl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samotnych swiat nigdy nie doswiadczam:)Przed nikim sie nie usprawiedliwiam i oczywiscie w swoim liscie namienilam,ze naraze sie na takie komentarze.Obserwuje własnie znajomych jak sie "przepieknie "ze soba starzeja:))))Nie napawa mnie to szalenczym optymizmem.Nie oczekuje dozgonnego przywiazania i milosci, bo kazdy z nas wie ,że nie zdarza sie to wszystkimlecz wybrancom.Co do kontaktów, to sa tak czeste przez te 5 lat,ze nigdy nie doswiadczylam czekania chocby jeden dzień.To,że sie kogos ma na "papierku" nie swiadczy,ze ma sie go na wlasnośc.Własnie-na własność-Brak zrozumienia dla ludzi, ktorzy chca zyc inaczej to u nas Polakow ustalona norma.Licze sie z wszelkim konsekwencjami,ale carpe diem.Pozwol zyc kazdemu tak jak chce.I dodam,ze ja w Jego osobie mam tez calkiem fajny pakiet:)Pzdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×