Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciezarowka na zwolnieniu

Przyznac sie, ktore sa na zwolnieniu w ciazy i od kiedy?

Polecane posty

Tak, szef placi mi za nic nierobienie. Niestety czesc nieoficjalnej pensji mi odebral. Kurcze, dziewczyny zaskoczylyscie mnie jednym. Caly czas myslalam, ze jak na zwolnieniu nie mam kodu dotyczacego ciazy(chyba B ale nie pamietam) to dostaje 80% ciazy. Moj szef od razu wiedzial o ciazy. Chyba za pozno za zalegle urlopy prosic o zwrot kasy, czegolnie na rozpisce comiesiecznej mam je wyszczegolnione. Hm. Zamotalyscie mi ale przynajmniej bede wiedziala na przyszlosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh no to widze ze rozkreca sie jak moj. Ja o swoim nie bede pisac bo chyba bys nawet nie uwierzyla. Najbardziej mnie wkurza to ze pracuje dla gnoja 3 lata placi mi smieszna kase, na chorobowym przed zajsciem w ciaze bylam moze 3 dni, jestem punktualna, gdyby nie ja i kolezanka juz by dawno byl w prawdziwych tarapatach, jak reke zlamalam w 3 miejscach prawa to na nastepny dzien pomimo bolu bylam w pracy z usmiechem na ustach ze chyba musze nauczyc sie pisac lewa. I teraz co; wyrazam chec pracy do 35 tygodnia ciazy (gdzie w UK na macierzynski mozna isc od 29 tyg) nie biore chorobowego chociaz moglabym, robie nagodziny za darmo i nagle nie dosc ze tak jak tobie ucina mi kase, godziny bez mojej zgody to jeszcze do tego z 'dobrego wujcia doceniajacego moja ciezka prace' zamienia sie w potwora (i nie przesadzam). A i tak przeciez 50% jak nie wiecej mojego macierzynskiego zwroci mu panstwo i akurat malo tego ale jemu to kasy nie brakuje. Nie rozumiem pewnych ludzi...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwolnienie z powodu mdlosci? pierwsze slysze...Ja mialam mdlosci do 4 miesiaca, latalam co chwile do wc, ale mowi sie trudno, teraz mam okropne bole kregoslupa ale tez jakos da sie zniesc, gdybym miala zagrozona ciaze to pewnie i bym poszla na l4, ale skoro z dzieckiem wszystko ok to nie chcialoby mi sie szczerze mowiac siedziec w domu...Zanudizlabym sie chyba na smierc ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kig Mamy podobnie. Moj jednak przestal ze mna rozmawiac i przymuszac do L4, kiedy z nerwow poszlam na dwa tygodnie na zwolnienie i powiedzialam mu, ze to przez niego. Niestety, kasa dalej obcieta, mimo, ze co miesiac sie o nia upominam. Nie ma na niego rady. Staram sie jednak wykorzystywac czas w biurze dla swoich potrzeb. Bo inaczej umarlabym z nudow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja juz cholery w domu dostaje: pieore, sprzatam, gotuje nawet ciasto pieke, czytam ksiazki, ogladam filmy siedze na ebayu, haftuje, segreguje papiery i szukam jakies pracy do wykonywania w domu. Juz mnie szlag trafia a to dopiero 1 tydzien...;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XNN
Dziewczyny, za bardzo się przejmujecie. Zwolnienie w ciąży to nie jest nadużycie. Ciężko pracujecie latami, żeby raz w życiu zrobić coś tylko dla siebie (no i dla dziecka) i powiedzieć sobie "nie chcę pracować przez całą ciążę" albo "potrzebuję odpoczynku i więcej czasu dla siebie". Czy ktoś da Wam medal jak będziecie do porodu zasuwać po 10 godzin? A czy ktoś Wam wynagrodzi utraconą ciążę albo komplikacje czy przedwczesny poród spowodowany zbyt aktywnym trybem życia? Otóż nie za bardzo :) Oczywiście ważny jest umiar i uczciwość. Nie mówię o ludziach, którzy żyją po to aby wykorzystać każdą możliwą sytuację w życiu do swoich egoistycznych celów. Ale jeśli czujecie, że praca nie sprzyja waszemu samopoczuciu (psychicznemu i fizycznemu) w ciąży, to macie święte prawo iść na zwolnienie. Ja jestem w 22 tc i jeszcze pracuję, ale planuję iść na zwolnienie od maja. Mój lekarz najchętniej trzymałby mnie na zwolnieniu całą ciążę ale się nie dałam. Poza tym, to że np. czujecie w ciąży ciągłe zmęczenie czy osłabienie to nie przypadek. Wasz organizm mówi Wam czego potrzebuje! Słuchajcie go i dobrych rad :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
XNN zgadzam się z Tobą uważam że czas ciąży to najwspanialszy moment w życiu każdej kobiety która tylko pragnie przyjścia na świat noszonego w sobie dzieciątka :)). Nie rozumiem jak możecie mówić że się zanudzicie w domu na śmierć- przecież macie w sobie małe dziecko któremu można a nawet trzeba poświęcać dużo czas, rozmawiać z tym maleństwem, śpiewać mu, głaskać i tak dalej przecież to dziecko słyszy ,czuje dotyk, . Biegając do pracy nie ma na to czas jest myślenie o tym co w pracy dochodzi stres a dziecko to odczówa na pewno wasi szefowie nie przejmowali by się gdyby coś było z wami nie tak. Dlatego też zastanówcie się czym dla was tak naprawdę jest ciąża i jak ją pielęgnujecie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ccccsdewww
q

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agawerka Co w tym takiego dziwnego że idzie się na zwolnienie z powodu mdłości :( , najprawdopodobniej nie miałaś ich tak naprawdę i nie wesz jak to przeszkadza w wykonywaniu pracy i nie tylko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
je też bylam na l4 od 8 miesiąca powodów mialam parę: ciąża bliźniacza cukrzyca chloestaza zatrucie przerwczesne skórcze aktywny HCV na l4 wysłał mnie pracodawca bo się bał że bedzie bliźniaki odbierać na zakładzie;) mimo wielu przypadlosci żadna z nich nie uniemozliwiala mi pracy. opłacao się po macierzyńskim czekało na mnie stanowisko kierownicze. mam nadzieję że będzie coraz więcej zadowolonych kobiet ze swojej pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poszłam na zwolnienie równo 4 miesiące przed porodem. rwa kulszowa(cos strasznego,nie przespane noce a w dzień mozna z bólu zwariować,cała reszta babań porażka i rzutowało to na moje samopoczucie. dodatkowo praca manicurzystki po 10 godz dziennie(pełne rece roboty przez cały czas) nie dało się inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hey!!! Ja jestem na zwolnieniu od pierwszej wizyty u gin (5 tydzień) Wcale nie przejmujcie szefami Nie możecie się denerwować To jest Wasze prawo 👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja chociaż dobrze się czułam,i chciałam pracować,byłam zmuszona iść na zwolnienie w 5 miesiącu.Powodem też była podła szefowa,pracowałam na stanowisku gdzie dźwiga się ciężkie rzeczy i chociaż co chwila prosiłam o przeniesienie na inne miejsce,gdzie praca jest siedząca i się nie dzwiga to jak grochem o ścianę,też pokrzyżowałam jej plany,bo zwalniała ludzi najmłodszych stażem,a mnie uprzedziły koleżanki i zdążyłam jej dać zaświadczenie o ciąży,miała potężną pianę na ryjku i potem się mściła,ale czasu nie cofnę i sytuacji nie zmienię,teraz odbieram urlop wypoczynkowy ale już spodziewam się,że zaraz dostanę wypowiedzenie,wychowawczego raczej w tej firmie już nie dostanę,tymbardziej,że straszyłam babę inspekcją pracy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja siedze na L4 od 6 tyg.c:)powod?jest ich wiele-poprzednia ciąza utracona w 5 miesiącu,skrocona szyjka,plamienia na początku tej ciązy,a co najwazniejsze to moja praca-pracuje w specyficznym zakladzie na produkcji gdzie absolutnie nie ma miejsca dla kobiety w ciązy,dlatego wszystkie idą zaraz na zwolnienie za przyzwoleniem przelozonych i nie muszą sie martwic o to czy bedą mialy gdzie wrocic po odchowaniu dziecka bo zawsze sie znajdzie dla nich miejsce:)ja uprzedzilam mojego kierownika o tym ze wybieram sie na dlugie zwolnienie 4 dni przed wizytą u lekarza na ktorej mialam potwierdzic ciąze,byly gratulacje,mile slowa i dobra rada zeby isc na urlop,więc przepracowalam jeszcze jeden dzien,zorganizowano za mnie zastępstwo,pozegnalam sie z ludzmi z ktorymi przepracowalam 9 lat i teraz siedze sobie w domku:)i wcale nie narzekam na nude:) co do lekarza to jezdze prywatnie ponad 30km.co 3 tygodnie i jestem z niego bardzo zadowolona,oczywiscie badania tez robie prywatnie ale te koszty byly brane pod uwagę kiedy planowalam ciąze więc sie nimi nie martwie:)wczesniej,podczas staran o dziecko chodzilam do gina na NFZ ale ten stwierdzil ze kazda ciąza jest inna i nie ma zamiaru nawet brac pod uwage mioch wczesniejszych komplikacji a z powodu pracy nie będzie mi dawal zwolnienia więc zrobilam rozeznanie wsrod kolezanek na temat lekarzy i tak trafilam do mojej obecnej pani doktor ktora jest rewelacyjna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do brzusiowa czuła
złóż wniosek na urlopie wypoczynkowym o urlop wychowawczy a nie będzie mogła cię zwolnić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja prawie od początku ciąży byłam na zwolnieniu bo miałam problemy ale uparłam sie i wróciłam do pracy. Niestety po miesiącu okazało się, że mam nadciśnienie ciążowe i już do końca musiałam bardzo na siebie uważać. Straszne i niebezpieczne dla matki i dziecka{gestoza}.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do brzusiowa czuła
pomyłka, chciałam napisać do DEZIREE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sęk w tym,że kazała mi przyjść z tym wnioskiem jak mi się będzie urlop kończył,ja już zdrowia nie mam do tej baby podłej,żeby się z nią użerać,ale mam jeszcze jedną furtkę jakby mnie zwolniła,mój małżonek pójdzie na taki urlop,ma firmę,to mu tam coś odejdzie w zusie do płacenia,a ja na kuroniówkę a potem mnie zatrudni u siebie,żeby mi tylko lata leciały i ciągłość,przy tym on też skorzysta jak mnie zatrudni z pośredniaka,a może uda mi się jeszcze jakieś kursy zrobić i podnieść kwalifikacje,u nas jest ciężko o takiego pracodawcę,który podpisze się na papierku,że zatrudni po takim szkoleniu.Ogólnie przestałam się już stresować całą sytuacją,ale w ciąży to był koszmar.Na moje szczęście to nie tu naliczają moje zarobki,tylko w centrali,bo jakby w firmie to pewnie też by były jakieś problemy,a tak mam pensję,bony i paczki dla dzieci,przynajmniej na razie,a co dalej zobaczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szok jakie leniwe jesteście
niektóre!!! ja w ciązy pracowałam do 33 tygodnia i byłam zła na siebie, że tak szybko idę na macierzyński (już nie dawałąm rady, ale pracowałam, bo chciałam a nie że musiałam). a zwolnienie nie było mi w głowie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! Pozdrawiam z mojej nudnej pracyw ktorej kazdy dzien przybliza mnie do upragnionego \"wolnego\" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja już uciekam,muszę odstawić najsarszą pociechę do szkoły,miłego dnia wszystkim życzę i pozdrawiam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny.Znacie może jakiegoś ginekologa w Warszawie,który bez problemu daje zwonienie w ciąży? Zanim zostane zjechana wyjasnie;-) Kuzynka jest w trzeciej ciąży(ma dwójke dzieci 2 i 3 lata),po powrocie z pracy musi się nimi zająć na co nie starcza jej juz sił.Praca biurowa ale bardzo stresująca.Bardzo proszę o jakieś namiary.Może być na e-mail.Dziękuję z góry;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×