Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inese

1 weekend z dzieckiem

Polecane posty

Gość inese
i zarabia w miesiąc więcej niż ja przez pół roku. i jego zonka zdzira też. 650 zł to dla nich nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najpierw nie pozwalalas
się im widywac a teraz masz pretensje w dodatku nie mieszkasz blisko byłego tylko 300 km dalej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
"inese rozumiem, że nie przyjeżdza co tydzień, ale w roku są 52 weekendy, są święta, długie weekendy, ma urlop. a on wytyczył 12 weekendów i nic więcej. nie chciałam, żeby dziecko miało namieszane w głowie widząc ojca z obcą kobietą. dla mnie to było straszne. kochałam go, a tak mnie oszukał. jak miałam pogodzić się z tym, że będą sobie szczęśliwie spędzać czas w trójkę, jak ja wyłam z rozpaczy i upokorzenia? jak nie wiedziałam, co z życiem zrobić? wy byście się zgodziły?" nie wiem, jak bym się czuła, gdyby mój ex zabierał dziecko do kobiety, dla której mnie zostawił, nie mam dzieci. ale postawmy sprawę jasno - myślałaś wtedy o SOBIE, nie o dziecku. dziecko nie miałoby nic namieszane, gdybyście OBOJE z nim porozmawiali. ale uniosłaś się urażoną dumą, ludzkie, tylko że rodzi konsekwencje. wyprowadziłaś się 300 km. chciałaś żeby ex przyjeżdżał, zostawał na noc? wyobrażasz sobie, że Twój partner spędza święta z byłą żoną i dzieckiem? poszłabyś na taki układa? najpierw zabraniałaś kontaktów, teraz Ci się "odwidziało" i czego oczekujesz? że możesz manipulować ludźmi jak Ci wygodnie? coś Ci powiem w punktu widzenia "tej drugiej" - mój facet dostał opiekę, ale jego szanowna robiła takie same cyrki jak Ty- ja miałam zakaz widzenia się z dziećmi. nie zrobiła nic dobrego! bo przez jej widzimisię i mnie było trudniej i dzieciom było trudniej. i wiem, że gdyby mój partner nie dostał pełnej opieki, ja tych dzieci nie chciałabym widzieć na oczy. gdyby tej kobiecie udało się to, co zamierzała, musiałaby SAMA zmierzyć się z konsekwencjami decyzji. a konsekwencje byłyby takie, że mój dom dla jej dzieci byłby zamknięty. nie przeczę, Twój ex, jeśli Cię oszukiwał, zachował się karygodnie. ale zemściłaś się w najbardziej obrzydliwy i prymitywny sposób - użyłaś dziecka! zdrady, rozwody - to sprawy między dorosłymi. Ty włączyłaś w to dziecko. niskie, płytkie zagranie. jako żona (!) nigdy nie zgodziłabym się, żeby MÓJ MĄŻ jeździł co 2 tygodnie do swojej byłej, spędzał z nią ferie czy święta. nie podoba się? to niech się rozwiedzie i wróci do swojej ex, ale dopóki jest moim mężem, ma szanować moje zdanie. przecież tak samo byś myślała! narozrabiałaś, teraz masz :-o szkoda tylko, że najgorzej ma dziecko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inese
moze mieszkać u swojej rodziny, ma jej tu pełno. znajomych też. i może spać w hotelu. nie zubożeje. a on to niby myślał o dziecku jak ode mnie odchodził?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez odbioru
Inese, z całym szacunkiem, ale nie możesz, nie masz prawa stawiania znaku równości pomiędzy sobą i dzieckiem! Twój były zostawił CIEBIE, zdradził CIEBIE, nie dziecko. Ty i dziecko to dwie zupełnie odrębne jednostki. nie wątpię, że bardzo cierpiałaś, jednak przeniosłaś SWOJE emocje na dziecko, a teraz jesteś zdziwiona... przykro mi, ale jedynie ponosisz konsekwencje swoich decyzji :( nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale Twój ex na pewno też odczuwa ciężar sytuacji... niestety, nie możesz mieć go na skinienie, bo on ma drugą rodzinę i nie może jej zaniedbywać tylko dlatego, że Ty postanowiłaś się wyprowadzić. życie :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jako była zona
zgadzam się z bez odbioru .Wykorzystujesz dziecko jako kartę przetargową .I oile mogę zrozumieć Twoją złość żal ,to nie potrafię pochwalić Twojego zachowania .Kiedy są dzieci ,własne odczucia należy schować do kieszeni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dymek z papierosa
bez odbioru - nie zauważyłaś zbieżności danych? To "ex od donni";-) I znowu mi się funkcja "niedowiarek" włączyła, no;-) Narracja pani ex jest prowadzona w sposób, hnmm, dość prymitywny a i jej argumenty bardziej przypominają mi to, co pisała o niej donnia, niż faktyczne argumenty porzuconej kobiety... Pewności mieć nie mogę,ale jak dla mnie - ten topic to swobodna, radosna twórczość pani donni, która chciała zobaczyć co też napiszą czytelniczki na temat jej ex ;-) Tym bardziej, że inese założyła jeszcze jeden topic, na którym już naprawdę na przypadek nieuleczalny wychodzi. Ten topic "szczęscie minęło." >bo on ma drugą rodzinę i nie może jej zaniedbywać A tu się z tobą nie zgodzę. Rodzinę ma się tylko jedną. Może się poszerzyć o nowych członków, ale nikt, kto jest rodziną, nie przestaje tą rodziną być z chwilą zawarcia nowego małżeństwa. Mówię o krewnych, nie o powinowatych, bo wiadomo, że rodzice exmęża ta rodziną po rozwodzie już nie są. Natomiast dziecko nie przestaje być rodziną ojca, nawet jeślion ma nową żonę i pięcioro nowych słodkich bobasków. On ma JEDNĄ rodzinę - w skład której wchodzi na pewno jego obecna żona, ich dzieci i jego dziecko z pierwszego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dymek z papierosa
była żono - ta kobieta wcale nie wykorzystuje obecnie dziecka jako karty przetargowej. Kiedyś tak robiła, ale sama pisze, że była pod wpływem emocji, które są po tym, jak mąż podchodzi do innej, bardzo silne i nie każdy będzie w stanie sobie z nimi pordzić bez narobienia głupot. Ta pani popełniła dwa błędy - zabraniając dziecku spotkań z kochanką, bo gdyby nie bylo takiego zakazu, to te konakty byłyby częstsze, no i ta przeprowadzka na taką odległość to drugi błąd. Ale - pisze, że rozum jej wrócił i cofnęła ten niepotrzebny zakaz, natomiast sprawę częstszych kontaktów, nawet przy takiej odległości też dałoby się rozwiązać - np ojciec jeden weekend przyjeżdża do dziecka a na następny weekend dziecko jedzie do domu ojca. Do tego jeszcze ferie i wakacje, część świąt... Tutaj brakuje dobrej woli wśród wszystkich zamieszanych w tę sytuację dorosłych a koszty ich złych decyzji ponosi to dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dymek z papierosa
bez odbioru - ty jesteś rozsądna kobitka;-) Rzuć proszę okiem na ten topic "Szczęście minęło" i powiedz, co tym sądzisz, ok? Autorka tamtego topicu przybrała na początku nick "na zawsze była", natomiast potem, nagle ten nick zmienia się na ...."inese";-) Ale fakty, które podaje ta inese (z tego topicu) i tamta inese bardzo się od siebie różnią. Czyli - albo oba tematy to prowokacja, albo faktycznie ktoś się tu pod kogoś podszywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×