Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chyba nienormalna....

Chora zazdrość o przeszłość....

Polecane posty

Gość chyba nienormalna....

ta zazdrość zżera od środka... Co z tego że się kochamy, robimy masę innych rzeczy- i w seksie i na codzień-nowych dla nas obojga, skoro ciagle pojawiają się te myśli. Ja byłam dla swojegop pierwszą, on miał rpzede mną dziewczynę z którą był 2 lata...mieszkali razem... Boli mnie ta przesżłość... Dla mnie wszystko jest nowe, on to już kiedyś przeżył, dowiedziałam się mimowolnie paru szczehgółów, ktore czasem wracają jak koszmar w mojej świadomości... Były dni kiedy więcj niż o naszym wspolnym szczęsciu, myślałam o tym co robili razem, jak się kochali i jak mijały im te dni...że ja tego nie mam a ona miała... -wspolne zycie pod jednym dachem, poznanie rodzicow, wielodniowe wyjazdy.... Czuje czasem zlosc ze on mi tego nie daje a jej dal, choc wiem ze jest na to wszystko za wczesnie...jestesmy raptem pol roku ze soba... a juz bym chciala tę jego byla wyprzedzic w tym wszystkim co robili razem...jakbym z nia konkurowala w jakis chory sposob... Ale na szczeście się nie wypytywałam o szczegóły, nie chce ich znać, nie chcę sama siebie jeszcze bardzioej tym zadręczać Zdaję sobie sprawę jakie to jest bezsensowne, głupie, jakbym miała jakieś niewiadomo jakie kompleksy... spotykałam się już z wieloma facetami, wtedy nie przeszkadzała mi ich przeszłość,a teraz kiedy naprawde kocham, no nie mogę sobie z tym poradzić.... Czuję do niego złość o przeszlość,często się przez to mimowolnie na nim wyżywam, udając ze flirtuje z innymi, zostawiajac niby niechcaco swoje fotki z innymi facetami z ktorymi kiedys randkowalam, na komputerze... Często placze gdy o tym mysle, to przybiera tak ogromne rozmiary, ze sama siebie nie rozumiem.... Jak z tym sobie poradzic? Psycholog? co ona da... Miał ktoś tak i sobie poradził? Błagam o zrozumienie i podzielenie się swoimi sposobami, radami, doświadczeniami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyno... stuknij się porządnie w głowę! jak się nie podoba to poszukaj sobie 17 latka - może jeszcze będzie prawiczkiem i może będziesz pierwsza. k...... ale ludzie mają powody do płaczu... ŻENADA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nienormalna...
najłatwiej na kafeteri powiedziec: jak sie nie podoba , to go zostaw.... ale mi rady.... zreszta napisałam to dla ludzi ktorzy ROZUMIEJA moja sytuacje, więc nie musiz sie wypowidac;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
nie wróżę wam szczęścia. zniszczysz ten związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
napisałam tak bo mi ręce opadają! dziewczyno otrząśnij się. I co z tego, że z kims był? no co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Cię rozumiem autorko
też byłabym zazdrosna w Twojej sytuacji. z początku byłam zazdrosna o obecnego partnera, bo on był z kilkoma dziewczynami, a ja miałam przed nim jednego...ale szybko mi przeszło, bo co to za sens licytować się o ilość.. w Twojej sytuacji jest gorzej...musisz to jakoś przełknąć, inaczej zadręczysz siebie i jego. pomyśl sobie, że wybrał Ciebie, że nawet jeśli ona była cudowna, to Ty widocznie jesteś jeszcze cudowniejsza bo to z Tobą chce być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loohaze
mam to samo. Mieszkam z chłopakiem juz prawie rok, ale ciągle jestem cholernie zazdrosna. Okazuje się, że każda z jego koleżanke, to jego byłe sympatie, albo imprezowe macanki. Był prawiczkiem kiedy się poznaliśmy, to ja w tym wypadku byłam "tą doświadczoną", robie mu głupie komentarza,że mnei nie kocha, bo jestem grubsza od tej czy tamtej, że jestem nudna i głupia, i że jest ze mną z braku laku etc. Przeglądam jego maile stare i isę dołuję o byle szczegół, bo tamtej byłej rozpływał się miłośnie,a przy mnie jest racjonalny.Wiem, że przeginam, staram się nie wypominać, ale kiedy mam dni przedokresowe to nie moge sie powstrzymać i wyję i krzyczę "Ty mnie nie kochasz" blablabla. Myslę, ze to kobiecość typowa, u jednych w mniejszym u innych w większym stopniu.Chyba trzeba umieć to tłumić.Ja własnei jestem po kłótni porannej, że jestem blondynką,a nie brunetka jak jego typ idealny.Przeprosiłam już, to chore mocno.Ale rozumiem sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coralina
"robie mu głupie komentarza,że mnei nie kocha, bo jestem grubsza od tej czy tamtej, że jestem nudna i głupia, i że jest ze mną z braku laku etc. " Mów mu tak dalej, w końcu Ci uwierzy;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja Cię rozumiem autorko
loohaze, co Ty niby mu wypominasz, jeśli był prawiczkiem? że kiedykolwiek spojrzał na jakąś dziewczynę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczku nie przepadam
za Tobą, ale teraz masz rację..a loohaze to chyba za dobrze ma, trafiła na faceta dla którego była pierwszą a sama mu robi chore jazdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popoludniowe czytanie kafe
skoro ci to az tak bardzo przeszkadza to poszukaj sobie innego chlopaka. wiem jak to ejst byc zazdrosna o przeszlosc, mialam tak kiedys ;) na szczescie tamten moj byly okazal sie dupkiem i tak, zwiazek sie rozpadl, i teraz jestem z chlopakiem, jestem pierwsza dla niego :p i prawde mowiac, czuje sie z tym super. teraz sobie mysle, ze chyba zle bym sie czula z kims kto by wczesniej np. mieszkal z dziewczyną... poza tym jak to swiadczy o tym chlopaku? ja nie uwazam kogos kto wczesniej mieszkal z dziewczyną i żyli ze soba jak mąż z żoną za wartosciowego chlopaka... nie chcialabym byc z kims takim ;) dlatego skoro ci to az tak bardzo przeszkadza to odpusc sobie tego chlopaka, poszukaj kgoos dla kogo bedziesz pierwsza. mysle, ze duzo jest takich facetow i nie musza miec oni koncizenie 20 lat. japoznalam tego swojego jak mial 25 i jestem dla niego peirwsza, wiec sama rozumiesz. moze trafisz na takiego jak ci sie poszczesci. a chlpaka ktory wczesniej meiszka; z dziewczyną nie chcialam byc miec nigdy w zyciu, jakos tak bym sie brzydzila trochę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nienormalna jestes jeszcze na tym forum??? z checia bym sobie troche popislala z toba bo mam taki sam problem jak ty:(:( niestety. chce tobie tez cos doradzic ( chociaz sama sobie daje takie rady ale nie wypieram ze swojego rozumu:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
czytanie kafe, ale Ciebie wszystko brzydzi. ciekawe co Ty robisz z tym swoim facetem? za rece sie trzymacie czy tez Cie to brzydzi?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość perłkooo
napisz, co możesz doradzić, bo ja też mam podobny problem.... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popoludniowe czytanie kafe
chyba nie twoja sprawa co ja robie z tym swpim facetem, zajmij sie lepiej sobą :) brzydzą mnie niedojrzali faceci, co ja na to poradzę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frufru
wszystko Cię brzydzi biedactwo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popoludniowe czytanie kafe
ja chcialm tylko pomoc autorce watku, bo wiem jak to jest, wiem jakie to uczucie. dlatego jesli to dla ciebie zbyt trudne to zostaw tego chlopaka, moze znajdziesz kogos dla kogo bedziesz jedyna i pierwsza, tak jak w sumie ja mam teraz :) zycze ci szczescia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popoludniowe czytanie kafe
brzydzi mnie glupota takich ludzi jak ty, ktorzy przypieprzaja sie do moich slow niewiadomo po co, chyba ci sie musi bardzo nudzic skoro sie czepiasz o byle co. tak przyznam szczerze brzydzą mnie glupi ludzie, ktorych na tym forum pelno, brzydzą mnie puste latwe dziewuchy i bezwartosciowi faceci :) to wszystko, pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam jaki proble jak moj narzeczony mial dziewczyne z ktora byl 6,5 roku a z druga rok :O:O:O szlak mnie trafia i zoladek skreca jak o tym mysle....czasami to mam wrazenie ze zapadam w jakas depresje. moja zazdrosc robila sie na tyle chora ze malo przeze mnie nie rozpadl sie nasz zwiazek...ale narazie jest ok ale i tak to juz chyba jest nie wyleczalne:(:( od roku ze soba mieszkamy a w maju bierzemy slub. moze dlatego o tym tak nie mysle bo zajmuje sie przygotowaniami. wczesniej tez mialam chlopakow, ale nigdy nie bylam o nikogo zazdrosna, nawet wysmiewalam te dziewczyny ktore byly zazdrosne o swoich facetow. a teraz co ja mam??? teraz to ktos pewnie sie smieje ze mnie. niewiem czym to jest spowodowane. badzo mocno kocham mojego A. i ufam. ale tu nie chodzi o zaufanie tylko o jego przeszlosc . jak sobie pomysle ze z tamta z ktora byl tyle lat . to prawie jak malzenstwo to jest mi smutno:( ale jednak jest ze mna. jak bym chcial bym z tamtymi dziewczynami to by poprostu nie byl ze mna.dziewczyny ja tylko co wam moge doradzic to jezeli nie jestscie przekonani do tego zwiazku to nie decydujcie sie na cokolwiek pochopnie, dlatego ze kochasz , to nie tylko slowo" kocham " sie liczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popoludniowe kafe ale to nie jest tak ze jestes zazdrosna bo nie ufasz swojemu chlopakowi, bo tu nie chodzi o nasz przyszlosc, ze moze zdradzic , tylko o jego przeszlosc....ze jego przeszlosci nie wiadomo w jaki sposob nie da rady wymazac mu z glowy to juz zostanie na zawsze...a jak kazda kobieta chce byc ta pierwsza i jedyna!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz, na wszystko trzeba czasu takie uczucie jest okropnie niszczące, ale musisz sobie z tym poradzić nie tłum w sobie emocji, bo one same nie znikną, postaraj się jednak nie pokazywać tej zazdrości po sobie przy swoim chłopaku czasami tak jest, że przeszłość nas męczy, że podświadomie czujemy się gorsze, bo on kiedyś już z kims robił to samo, czujemy sie jak \"powtórak z rozrywki\" ale trzeba sobie uświadomic, że to tylko nasze wrażenie przypomnij sobie swoich innych chłopaków, to co z nimi robiłaś - czy porównujesz swojego obecnego do każdego z poprzednich? nie sądzę on tez tego nie robi, bo dla niego wszystko co robi z Tobą jest INNE, dlatego, że TY jesteś inna to tak jak pojechać na wakacje w to samo miejsce ale z różnymi ludźmi - pierwszy raz, nawet jeśli miejsce jest nowe, wrażenia wcale nie muszą być oszałamiające, a drugim razem, może być dużo lepiej, a na pewno oba wyjazdy będą zupełnie INNE spójrz na to inaczej, pomyśl sobie, że dzięki temu, że on już kiedyś z kimś był i mieszkał, teraz ma doświadczenia, dzięki którym będzie pewne sytuacje traktował inaczej, będzie potrafił Cie zrozumiec w wielu sytuacjach, w których kiedyś reagował głupio przez brak doświadczenia, a Tobie będzie dzięki temu łatwiej zawsze pierwsze związki sa bardziej eksperymentalne, niedojrzałe, po to własnie, żeby zdobywać doświadczenia, które pomogą nam w utrzymaniu kolejnych związków potraktuj tamten związek jako taki \"eksperyment\" przed poważnym, dojrzałym związkiem, jaki macie szansę stworzyć WSPÓLNIE i nie dołuj sie, że nie byłas dla niego pierwsza w różnych sprawach, przecież w życiu najbardziej liczy się to, kto jest ostatni, bo jakby na to nie patrzeć, to te ostatnie wygrywają, zostają żonami, matkami dzieci swoich facetów, a te pierwsze dołączaą do grona BYŁYCH i zostaje po nich tylko jakieś tam zamglone wspomnienie pisz, rozmawiaj (nawet sama ze sobą), płacz, jeśli Ci to pomaga i wyobrażaj sobie co tylko chcesz, ale przed swoim chłopakiem nie pokazuj tego co Cie boli, bo jeśli chodzi o przeszłość i wypominanie, to dla Waszego związku lepie, żeby to nie powracało, niech on nie ma powodu, żeby myśleć o tym co było pokaż mu jak wspaniale może być z Tobą, zrób wszystko, żeby wykorzystać ten czas na budowanie tego co jest miedzy WAMI, a nie na rozpamiętywanie przeszłości przeżyj to wszystko w sobie, a gwarantuje Ci, że pewnego dnia spojrzysz na Wasz związek innymi oczyma, zobaczysz ile udało WAM sie osiągnąć, ile razem nowych rzeczy zrobić a wtedy jego przeszłość przestanie mieć dla Ciebie jakiekolwiek znaczenie i zamkniesz ja tak samo jak zrobił to ON, wybierając Ciebie pokaż mu, że podjął słuszną decyzję i zrób wszystko, żebyś to własnie TY była kobietą jego marzeń poprzednia dziewczyna już takiej szansy nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olivka 83
Autorko! Daj sobie spokój z ta zazdrością .Myślą tym ,co jest teraz a nie o tym ,co było .O nic nie wypytuj faceta-po co sie samemu pogrążać w jeszcze większych domysłach ,co i jak robili.Teraz on jest z tobą i to jest najważniejsze. Twoja zazdrosć może wynikać albo z kompleksów albo z tego ,ze nie czujesz sie w tym związku pewna. Postaraj sie popracowac nad przyczyna tejże zazdrości a nie nad nią samą. Osobiście jestem w związku z facetem ,który przez 8 lat miał żone ,która zmarła na raka więc wierz mi-on mialby co wspominac itp a jednak ani ja ani on nie roztrzasamy tego .Wiem ,ze byli szczęsliwą i zgodna para ale wiem tez ,że on mnie teraz kocha i nie zrobił sobie oltarzyku ze wspomniej o zonie .Co było -to bylo.Liczy sie to ,co jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO LEKARZA
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! sama sobie z tym nie poradzisz,masz zryta psyche niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja uważam ...masz racje wiesz duzo mi dalo do myslenia twoj" wykład" jakby to napisac troszke rozjasnilas moj mozdzek:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupppppppupupupupupupuppppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nienormalna....
Nie....skakałam z jednego badylka na drugiego i brałam dozylnie postinor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popoludniowe czytanie kafe
ja też tak robiłam. Najpierw kręciły mnie dziadki, takie po 60 ale ich prącia były jak suszona wołowina, ble.....nigdy nie zapomne tego smaku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Masz rację ...........
to nie jest normalne ... :( Przez taka nieuzasadniona, głupią zazdrośc niszczysz nie tylko swoje życie, ale również wasz związek. Jak byłam w podobnej sytuacji, a właściwie gorszej bo mój facet obecnie mąż chodził z dziewczyną 4 lata i za 5 m-cy mieli ślubowac ale ... rozstali się Potem MM poznał mnie i jestesmy szczęśliwym małżeństwem od kilkuinastu lat ... Powiem tobie, że przeszłości nie mozna zmienić i on chociażby bardzo chciał też jej nie zmieni, ona po prostu zawsze będzie i chociaz bedziesz umierała z zazdrości to nic nie poradzisz na to ... Jeżeli nie mozesz mu wybaczyć, że ty nie jesteś jego 1-sza dziewczyną to poszukaj sobie kogoś dla kogo bedziesz 1-szą i tą jedną jedyną. Jedynie co możesz zrobić to zamknąć ten rozdział jego życia, nie wchodzic w szczegóły broń Boże , a juz najgorsze co może być wysłuchiwac na jego temat sensacyjek na zasadzie co jedna pani drugiej pani powiedziała . Facet twój był z kimś 2 lata, ale widocznie związek nie był taki cudowny i udany, że się rozstali ... gdyby był szczęśliwy w tamtym związku to by nie poznał ciebie i nie byłby z tobą ... dla mnie to oczywiste i jasne jak słońce. Widocznie ciebie kocha i zalezy mu na tobie, a nie na tamtej, więc nie niszcz waszego szczęścia dziecinnymi myslami bez sensu. Mi nawet nie przyszło na myśl przez te wszystkie lata, żeby mojego faceta czy teraz MM wypytywac o tamten związek, tak samo nic na ten temat nigdy nie chciałam wiedzieć od jego przyjaciół, znajomych czy rodziny ... po co to mi. Do niczego nie jest to mi potrzebne i tak tego nie zmienię jedynie co to zawsze interesowała mnie nasza teraźniejszość i przyszłość, to zawsze było dla mnie najważne... Jeszcze tobie powiem, że jak zaczęłam spotykać się z moim facetem to tamta po jakims czasie chciała wrócić do niego , robiła podchody w jego kierunku nie raz i nie dwa ... Jednak on wyraźnie powiedział jej, że to juz koniec, że ma inną dziewczynę czyli mnie i nie ma mowy żeby do siebie wrócili bo mu zalezy na mnie a nie na niej ... Przepraszam za ten przydługi tekst i życzę szczęścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loohaze
Według mojej autopsyjnej analizy moich zazdrości, to wynika ona z niskiego poczucia własnej wartości. Ja mam niskie poczucie i dlatego jestem przewrażliwiona. A ktoś mi tu napisał, że mnie mój chłopak kocha, bo byłam jego pierwszą, ale nie dlatego bynajmniej byłam jego pierwszą. Mieszkał z dziewczyną rok i mu nie dała. Sypiali z sobą i nie doszło do finału. Dziwne co? Rzuciła go potem.A ja czuję jakąś wielką tajemnicę.Przeglądając jego stare maile z ową byłą nic nie zapowiadała rychłego końca, był tez seks wirtualny,ale prawdziwego rzekomo nie i coś mi tu śmierdzi.Jakos chyba nie ufam do końca:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nienormalna...
A ja uważam- bardzo mądre słowa, bardzo mi pomogły, naprawdę. Będę je sobie przypominać w tych głupich momentach. I wiem ze lepiej przezywac to w srodku, tak sie staram robic, ale czasem wymsknie mi sie glupi komentarz gdy tylko pojawi sie jej kwestia... Wiem że to się bierze z niskiej samooceny, z jakiegoś typu zaborczości w sumie, jakby się chciało mieć nawet przeszłość partnera tylko na wyłączność. O nic innego nie jestem zazdosna-o obecne kolezanki, o kolegów... Nawet już przełknełam sprawę seksu, ale samo to kiedy mowi ze byl tu i tam, i ze zawsze tam jezdził z nią[ a ze mną nie może bo mnie nie stać-nie mówi tego wprost ale tak to odbieram :( ] mnie boli... U mnie sprawa się tym bardziej komplikuje ze ta była dziewczyna ciągle daje o sobie znać, dzwoni nawet po 63 razy dziennie do mojego TŻeta,,,on oczywiście nie odbiera. Pisze do mnie na gg z obych numerów, na Nk... więc gdy tylko uda mi się zapomnieć o ich wspolnym byłym życiu, to wraca z jej komentarzami, wysyłanymi smsami typu co robili razem kiedyś, skopiowanymi rozmowami na gg, czy tresciami smsow jakie do niej pisał :o Przez to ciągle jej temat się przewija... Gdybym nie znała tych wszystkich szczegółow o ktore sie nawet nie prosilam-wrecz przeciwnie!! wolałabym ich nie znać!!-byłoby łatwiej... Perełko- chętnie wymienię się naszymi doświadczeniami i spostrzeżeniami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×