Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zdołowana------20

Oceńcie OBIEKTYWNIE bo ja juz nie mam pomyslu ehhhh

Polecane posty

....miłość cierpliwa jest ... Napewno cos do Ciebie czuje... Ja bylam w zwiazku ktory zaczynal sie podobnie do Twojego... ale pozniej widywalismy sie codziennie..:) a teraz juz nie ma "NAs".. Badz cierpliwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana------20
lala malowana6 rozumiem Cie, ja sama nie wiem jak bym zareagowała na takie słowa, napewno było by mi baaaaaaaardzo przykro i napewno zmieniło by to moje podejscie o niego. a co do tej cierpliwosci to staram sie, staram...ale to juz tak długo trwa. Krok do przodu i dwa do tyłu;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdolowana 20 Jesli naprawde myslisz o nim jak o kims wyjatkowym ... To sadzisz ze ktos tak wyjatkowy jak On moglby bawic sie czyimis uczuciami?... bo mni sie wydaje .. ze raczej nie .. Jestes jego pierwsza dziewczyna .. i sam pewnie nie wie jak sie do tego zabrac...dlatego moze chce trzymac ten dystans... . Moj Paweł.. na poiczatku pisal smsy z wyznaniami milosnymi...a jak zapraszalam go na kawe, czy spacer...to zgadzal sie .. ale w dzien mniemanego spotkania zawsze mu cos wypadalo... to musial zostac dluzej w pracy, to musial jechac do rodzinki .. ciagle cos... Wiec tez myslalam o nim jak o nieslownym czlowieku..Bo jak mozna kogos kochac i nie chciec z nim spedzac czasu..? nie widziec, nie czuc... nie pomagac.. nie plakac wraz z ta osoba.. itd itp .? Ale pozniej , jak sie przede mna otworzyl ... wyjasnil mi wszystko .. i doskonale teraz rozumiem jego zachowanie... Oczywiscie..kazdy przypadek jest inny .. ale skoro uwazasz go za kogos wyjatkowego ... Na wyjatkowe osoby warto czekac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmm .. no to Cie pociesze:D pierwszy raz wyznal mi milosc w smsie w styczniu .. a spotkalismy sie pod koniec lipca... Bo caly czas ciagle mu cos wypadalo.. Zajmij sie czyms pozytecznym i za duzo o tym nie mysl ... nabierz do tego dystansu ... Dawaj mu oznaki ze Ci zalezy .. To facet powinien biegac za kobieta... nie na odwrot..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przerazonaaa
witam, dwa dni temu kochałam sie ze swoim facetem, bez zabezpieczenia, doszło do wytrysku ale nie w srodku tylko na zewnatrz, niestety sperma "poszła" tez troche na mnie na moje posladki, boje sie ze moge byc w ciazy. Moj cykl mniej wiecej to 30 dni(wahania 29,31) miesiączka przypada na 26 (27) dizen tygodnia, a kochałam sie z nim 21. prawdopodobnie powinnam juz nie miec dni plodnych, ponieważ okolo 16 wydzialalo sie z mojej pochwy duzo zółtawego ciagnacego sie sluzu co oznaczalo by ze to okres poowulacyjny, jednak dzisiaj jak i wczoraj znowu wydziela sie przezroczysty sluz. jestem znerwicowana od dwoch dni, cala sie trzesę, ponieważ dziecko to dla mnie w tym momencie.. koniec świata.. powiem jeszcze ze wczoraj bołał mnie sutek, pierś jedna, i całyczas latałam i oddawałam mocz. Pomocy! ;(;(;( dodam jeszcze ze mam dzisiaj zawroty głowy, przzez mala sekunde cuzlam kucie w jajniku. i jeszcze to, że dzien wczesniej tez sie kochalam, lecz bez takich atrakcji (chlopak wrocil miesiac go nie bylo..) noi zatracilam glowe.. podobno jesli dzien w dzizen sie to robi to sa mniejsze skutki zajscia w ciaze. ale tak otwornie sie boje.. prosze was o pomoc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana------20
piwaa napisałas ze wyjasnił ci wszystko i doskonale zrozumiełas jego zachowanie czyli co? co ci powiedzial?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No .. zeby Ci to jakos wyjasnic to musze opisac czesc swojej historii... ..Poznalam go jak bylam w zwiazku...On o tym nie wiedzial...a Ja traktowalam go tylko jak Kolege!(zadnych pocalunkow,dotyku itp itd!)...(nawet w oczy sobie nie patrzelismy, bo on byl tak niesmialy,ze sie bal kontaktu wzrokowego:D)Gdy sie tylko zoorientowalam,ze mu zaczyna zalezec powiedzalam mu ze jestem z kims w zwiazku.. Odjechal bez slowa.. na drugi dzien przyjechal.. i powiedzial, ze dycyzja nalezy do mnie... Ja nie moglam juz dalej byc w tym zwiazku gdyz uwazam, ze nie zbuduje sie szczescia na czyimac nieszczesciu... Mialam wyrzuty sumienia, ze moglam pozwolic na cos takiego... Paweł czekal az mu odpowiem , a ja milczalam .. nic na ten temat nie mowilam , nie pisalam.. A jak chcialam sie spotkac.. pogadac... to jak juz pisalam , umawial sie i nie przyjezdzal ... ... Jak sie przede mna otworzyl to wyjasnil mi, ze wtedy nie wiedzial o czym ma ze mna rozmawiac... ze nie mial slow... ze tylko myslal zeby przede mna ukleknac i powiedziec ze mnie kocha.... ze sie bal odtrcenia... bal sie tego ze jak mu powiem w oczy, ze go nie chce to bedzie konbniec naszej znajomosc...dlatego wolal nie przyjezdzac i wolal tego nie slyszec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiec moja sytuacja troche inna od Twojej .. Ale jego zachowaniem byc moze kieruje strach .. WSzystko czas pokarze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowana-------20
Ale te ich zachowania sa bez sensu.robia cos co my zupelnie inaczej odbieramy.idioci! Ale ten moj nie ma sie czego bac. Napewno wie ze mi zalezy i napewno nie chce go zranic. I znow nie bedzie sie odzywal przez pare dni a mi juz nawet plakac sie nie chce nie wiem co mam z soba zrobic:( tak mi smutno:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kateee2
Chciałabym napisać coś pozytywnego, ale wydaje mi się, że jemu najzwyczajniej w świecie nie zależy.. Przykro mi to pisać, ale wszystko na to wskazuje. Gdy kogoś kochasz to naturalne, że go potrzebujesz, że każdą chwilę chcesz spędzać z tą osobą, a myśli całymi dniami krążą wokół niej. W twoim przypadku tak właśnie jest, w jego.. hmm sama widzisz Możesz oczywiście dalej to ciągnąć, po czasie nawet się do tego przyzwyczaisz i będzie ci się to wydawało normalne, ale patrząc na związki wokoło dostrzeżesz, że nie tak powinno to wyglądać. My kobiety tak mamy, że dajemy szanse i same siebie oszukujemy, że wszystko będzie ok. To prawdopodobnie leży w naszej naturze. Myślę, że warto teraz to zakończyć, o pamiętaj z czasem nigdy nie jest lepiej, wręcz przeciwnie wady się pogłębiają. Pytanie tylko jak odporna jesteś psychicznie i ile zniesiesz...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowana------20
Nie jestem odporna psychicznie wogole! Siedze i wyje:( ale powiedzcie mi po jaka cholere zaproponowal mi zebym byla jego dziewczyna? Po co to bylo?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kateee2
Może chciał spróbować, coś czego nigdy wcześniej nie miał. Nie wiem nie potrafię myśleć tak prosto jak faceci.. my wszystko analizujemy każde słowo każdy gest i potem tak to wygląda. Chciał mieć dziewczyne to ma, tylko chyba nie bardzo wie na czym to polega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Facet jakich wielu
Oj, kobiety.... Jak facet do was dzwoni po 5 razy dziennie i chce się spotykać jak najczęściej, to jest pantoflarzem i szybko się nudzi. Jak ma charakter i trochę trzyma was w niepewności, to jest z kolei płacz, że mu nie zależy. Przestańcie tak analizować, a te wpisy, że mu nie zależy, bo by się odzywał częściej, są po prostu głupie. Bo co człowiek, to inny charakter. Facetowi może zależeć bardzo, ale tego nie okazuje albo, co też bardzo prawdopodobne, nie chce tego okazywać. Spokojnie, wszystko będzie ok, tylko facet nie chce się otwierać. Nie chce, żeby dziewczyna miała go w garści. I ta metoda się sprawdza, bo was to dziewczyny po porstu bardzo kręci, gdy nie jesteście pewne swego. Dlatego facet postępuje całkiem nie głupio, trzeba mu to przyznać. A zarzuty, że tak nie można postępować, nie będą ze strony dziewczyn szczere. Bo jakie wy stosujecie gierki, to faceti w 20 procentach nawet nie potrafią. Na początku związku takie gierki się bardzo często toczą, a potem wszystko się układa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowana------20
No wlasnie jedni mowia tak,jedni tak.mi tez raz sie wydaje ze mu nie zalezy a raz ze poprostu tak jak pisala osoba wyzej nie chce tego okazywac. Ale jak sie spotykamy jest zupelnie inaczej.wtedy naprawde czuje, czuje ze nie jestem mu obojetna.to jak sie zachowuje jak ze mna rozmawia jest mile i to bardzo.ale jak sie nie widzimy to porazka czuje jakas obojetnosc z jego strony. Od poczatku wykluczalam mozliwosc ze dla niego to jest tylko zabawa, bo znajomi powtarzali mi ze z niego jest naprawde powazny chlopak i nie robi sobie zartow, ze jest ostrozny i nie podejmuje pochopnych decyzji wiec chyba ta decyzja o byciu razem byla przez niego przemyslana. No nie wiem probuje to sobie jakos tlumaczyc ale 1 raz jestem w takiej sytuacji i ciezko mi myslec pozytywnie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kateee2
Wiem, że krytycznie do tego podchodzę, ale miałam podobną sytuację. Mężczyzna idealny, gdy byliśmy blisko wszystko było świetnie, to samo poczucie humoru, pogląd na życie i ta chemia.. OK tylko, że razem byliśmy raz lub 2 razy w tygodniu. Facet miał tysiąc innych spraw na głowie, oczywiście nie chodzi mi o prace, ale był towarzyski miał mnóstwo przyjaciół którym niestety poświęcał wiekszość swojego czasu. Czułam się jakbym była na końcu jego listy spraw do załatwienia. Mi to nie psaowało, ale może ty masz inny charakter.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana------20
mi tez nie jest z tym najlepeiej, ale tak strasznie mi zalezy ze az sie sama boję, jestem przerazona bo nigdy jeszcze ta sie nie czulam, nigdy:( wykonczy mnie to psychicznie;( juz nie mam sił:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana------20
a wlasnie jak to bylo u ciebie? kto to zakonczył Ty? i jak na to facet zareagował?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana------20
nie zrobił nic zeby cie odzyskac? nie zmienił swojego zachowania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdolowana-----20
Moze jeszcze jakies opinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana------20
no własnie ah ta miłosc tylko ze tu chyba jej nie ma:( tzn.jest nieodwzajemniona;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsklmgskmg
i jak tam sprawy?:) się toczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana------20
a nic cisza cały czas, moze dzis sie odezwę do niego, niech powie wóz albo przewóz, bo jestem juz tym zmęczona, jutro napiszę co i jak:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsklmgskmg
ja chcialam sie starac , zalezało mi .. ale po dzisiejszej sytuacji olewam totalnie. tworzenie luznego zwiazku nie dla mnie , a tak to wygladalo . nie mam zamiaru mowic mu o co chodzi, po prostu koncze blizsze stososunki , niech zostanie zwykla znajomosc , chociaz mi bardzo przykro , ale nie dam rady meczyc sie i dalej tak tego ciagnac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdołowana------20
a co sie stało??? ja wczoraj widziałam się z tym moim, niby wszystko w porządku, ale...nie wiem jakos dziwnie się czułam...ajjjj nie wiem.Moze on juz taki jest. Chyba muszę to zaakceptowac, chociaz tez jestem juz troche zrezygnowana, mój zapał ostygł....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsklmgskmg
ja z "moim" , a raczej juz z "nie wiem jak go nazwać" , nie rozmawiam od tygodnia , urwało sie tak po prostu , w sumie z niczego , a ja uparta nie napisze , czasem żałuje ze taka jestem , bo trzeba podobno pomóc szczesciu i miłosci , a ja nie potrafie wykazac zadnej incjatywy , bo "duma" . nie wiem czemu tak jest , ale nie pokazuje swoich uczuc nigdy , wszystko kryje w sobie , płacze gdy jestem sama , ew. przy przyjaciołach , tak to nigdy. chciałabym to zmienić , nie potrafie , a wiele na tym trace :( ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfkaskasnksafdsfdfsjksdfsdf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×