Nie pociągają mnie faceci.....

kobiety zresztą też nie... taka naszłą mnie myśl, ze ja chyba jestem totalnie obojętna na seks... nie jest mi on do życia w ogóle potrzebny...

z chamami nie rozmawiam :-) żegnam :-)

mam podobnie jak ty ale nie identycznie...obecnie nikt mnie nie pociaga poza moim partnerem,jestem obojetna na pozostalych,on z reszta tez.wczesniej zas pociagali mnie tylko ludzie zarowno mezczyzni jak i kobiety majacy okreslone cechy ktore uwazam za idealne wg mnie i ktore dzialaja mi na zmysly:) strasznie podobali mi sie zawsze gejowaci,zniewiescieli mezczyzni o wschodnioslowianskich rysach twarzy i delikatnych glosach(moj partner tak wyglada,dlatego z Nim jestem:) ) a kobiety zas to albo takie meskie typy albo o renesansowej urodzie i naturalnie bialych,zlotych lub rudych wlosach:)a inni ludzie tez byli mi obojetni i aseksualni