Śmierdziele-palacze na przystankach.....opanujcie się!!!

Codziennie wracajac z pracy, stojac na przystanku i idąc ulicą wdycham śmierdzący dym papierosowy i mam serdecznie tego dość, ludzie opanujcie sie nie jestescie sami na tym świecie, niektorzy nie palą i nie chcą wdychac smierdzącego dymu!!! a dzieci, przeciez szkoda dzieci wyprowadzac na spacer bo w kolo sami śmierdziele! jeśli ktoś lubi żyć w smrodzie i być śmierdzącym niech mieszka tak w domu ale inni niech nie cierpią!!! palenie w miejscach publicznych powinno byż zakazane i mocno karane!!!!!

Zgadzam sie!

jak ci sie nie podoba to nie wdychaj

Ale przecież na przystankach jest zakaz palenia więc w czym problem? Jak ktoś tego nie przestrzega to masz prawo podejść i zwrócić mu uwagę.

Ja w zeszłym roku, zanim zaczął obowiązywać zakaz siedziałam sobie z mężem z kafejce na Nowym Świecie, wydawałoby się towarzystwo na poziomie, Przy stoliku obok usiadły sobie trzy stare baby i wszystkie jak na gwizdek zaczęły palić, cały dym szedł na mnie. Mąż zwrócił im uwagę to zaczęły się wyzwiska. W końcu nie wytrzymałam i wypaliłam że nie dość że stare to jeszcze głupie i brak im obycia. W końcu siedzący dookoła nas ludzie zaczęli także zwracać im uwagę, że dookoła sami niepalący i jeszcze kilkoro dzieci. Zmyły się jak niepyszna... I jeszcze coś pod nosem mruczały o wolności i braku tolerancji.. Porażka... A żeby było śmieszniej wyglądały tak jakby ich na te papierosy nie było stać. Zaniedbane ...ohyda. Jestem za zakazem palenia.

Popieram!!! Nie znoszę dymu papierosowego. Przez to cholerstwo nie chodzę do pubów. Po wyjściu z zadymionego lokalu śmierdzę tym świństwem. Już nie mówię o przystankach gdzie palacze włażą pod wiatę i kurzą nie zwracając uwagi na innych. Najgorsze jest że pali się w restauracjach... niby są sektory dla niepalących ale istnieje takie zjawisko jak dyfuzja;/ a wentylacja nic nie pomaga. Opanujcie się ludzie!!!

a ja mieszkam w holandii i zakaz palenia w lokalach :)

jak sama kiedys paliłam i wzedł zakaz palenie na przystankach to nie paliłam nigdy..lub odchodziłam te 15m od przystanku........teraz na szczescie nie pale i widze ze ludzie olewaja zakaz i maja to w dupie i pala.i chetnie bym uwage zwrociła ale zawsze brak mi odwagi

tak szczerze - szkoda że u nas nie ma takiego zakazu :P.

A ja jestem palaczem palę wszędzie gdzie się da, i całe szczęscie ze są lokale gdzie zakaz palenia nie obowiązuje:P:P

Jestem osobą palącą, ale sama nie lubie braku kultury u niektórych palaczy. Jak korzystałam z komunikacji miejskiej to na przystankach nie paliłam. Idąc ulicą również nie palę, bo jak duzo osób podąża w centrum miasta to zwyczajnie boję sie że mogę kogoś niechcący przypalić:P W lokalach palę tylko w miejscach przeznaczonych do tego i jeżeli osobie mi towarzyszącej to nie przeszkadza. Ale pamiętam jak kiedyś gdy często musiałam jeździć pociągami spotykałam się z chamstwem osób niepalących:P Na jeden wagon przypada 2-3 przedziały dla palących i są one oznakowane. Pociąg nie jest przepełniony a tu wsiada sobie ktoś do przedziału dla palących i potem wielce zdziwiony i oburzony narzeka na to, że ktoś zapalił. Tak więc wszystko moim zdaniem jest kwestią kultury i umiejętności czytania:P

Vampire - szkoda że nie ma takich gdzie obowiązuje ;/. Nie ma w Katowicach normalnego pubu gdzie jest zakaz palenia... I co w tym momencie? Gdzie są prawa niepalących? Kurzycie gdzie wam pasuje;/

no tak taka prawda ze każdy palacz / albo w większości/ wali zakazy bo czuje się bez karny... podam przykład paliłem na dworcu gdzie był zakaz i jeszcze niedopałek zuciłem na chodnik - pan policjant zwrócił mi uwagę ale wystarczyło ze podniosłem niedopałek i wyrzuciłem do kosza i obyło sie bez mandatu... moze jeśli było by surowsze prawo to by ludzie bali się palić w miejscach publicznych

Ach kochane lobby niepalacych, dbajacych o zdrowie! Szkoda, ze nie przeszkadza wam moi drodzy obzeranie sie w fast foodach, wdychanie spalin samochodowych czy smrod spoconych osob w tramwaju. Ale sie jasnie panstwo obruszylo. Narzekacie, na brak kultury palacych, ale to wasze zachowanie bardzo czesto wola o pomste do nieba. - do zadymionego pubu nie zabiera sie swojej dzieciarni - zajmowanie miejsc do palacych i zwracanie im uwagi jest zenujace - w pociagu sa 2 przedzialy dla palacych, reszta dla nie palacych. Dlatego nie pchajcie sie z dzieciakami, z psami na miejsca zarezerowane dla nas! Ja przestrzegam waszych zasad, nie pale w miejscach niedozowolonych, tak samo wy WARA od moich miejsc.

zreszta ceny papierosów ida w górę, więc coraz więcej osób nie pali... jeszcze trochę a palacze tacy jak ja będą wymarłym gatunkiem... aż sobie zapalę z tych dywagacji:P

Vampire - Ty wiesz... w sumie masz racje. Ale to nie zwalnia was z odrobiny empatii wobec innych. >=P

to racja - tylko jesli czujemy się bezkarni to palimy... zresztą to też kwestia wychowania i szanowania innych... większośc palaczy podchodzi do tego tak, "to tylko papieros, kto będzie sie an to wnerwiał, i nikt nie zwraca na to uwagi więc zapalę co tam"

zakazu to miały sobie prawo palić a tobie jak coś nie pasi to mogłaś siedzieć w domu - w końcu wiedziałaś że w kawiarni zakazu nie ma nie mówiąc o wprowadzaniu dzieciaków w takie miejsce i wyszła z ciebie klasa i "poziom" - nie ma co a co do zapachów na ulicach- doczepiliście się tych palaczy jak rzep psiego ogona - ciekawe ile z was wydelikatnione niepalące paniusie wyprowadza na swój ekologiczny spacer swoje ekologiczne pieski które walą kupy na trawniki i chodniki. To jest prawdziwy higieniczny problem polskich ulic a nie palacze. ps. nie palę.

Wyjatkowo biedni ci nie palacy...

Dlaczego więc nie zwracacie takim osobom uwagi skoro zakaz palenia na przystankach jest wyraźny???

ja tam nie podaję żadnych argumentów na swoją obronę bo takich nie ma, postępuję nie właściwie i rozumie oburzenie niepalaczy - tylko na obuzeniu to się kończy, czuję się bez karny więc palę np. na przystankach

Papierowe nozyczki - widac, ze czytanie ze zrozumieniem nie jest twoja mocna strona. Ale jak ktos ma czarno-bialy swiat, nie potrafi przyznac ze rowniez niepalacy lamia zasady i wpychaja na miejsca nie przeznaczone dla nich. Jeszcze raz napisze jasno i wyraznie. NIGDY nie pale w miejscu niedozwolonym. Na przystanach, w miejscach dla niepalacych, w toalecie w pociagu itd. - NIE PALE. I licze na taki sam szacunek od niepalacych - miejsca dla PALACYCH sa dla PALACZY! >róznica jest taka, ze bierne palenie równiez powoduje raka płuc, >poczytaj sobie statystyki Jesli sie na cos odwolujesz to podawaj zrodlo. > >kochająca, a nie przyszło Ci na mysl, ze jesli ktos smierdzi to nam >to na płuca nie szkodzi a jak ktos się obżera to nam to żył >cholesterolem nie zapycha? Czytanie, ze zrozumieniem sie klania. Mowie o tym jak nieplacz SAM sie obzera w Macu, a potem paniusiom smrod fajek przeszkadza. Nie cierpie brudnych, spoconych fastfoodowców

No to mam rozumieć, że ten temat jest kierowany do żuli i gimnazjalistów? Oczywiście, że menelom lepiej nie zwracać uwagi, bo jego reakcja jest do przewidzenia, ale myślałam, że ten temat jest dla normalnych osób, którzy zakazu nie przestrzegają. Takim osobom też się boicie zwrócić uwagę?

jak by mi ktoś zwrócił uwagę to pewnie odsunąłbym się dalej - ale jeszcze takiego pzrypadku nie miałem:P

ebambiiii jak nie było - ta psie kupska to też jest koszmar... są na miejscu pierwszym.. na drugim wandale rozwalający przystanki i kosze na śmieci a na trzecim palacze.

mi by wystarczyło kulturalne powiedzenie ze tu się nie pali to miejsce dla niepalaćych i bym odszedł nie jestem konfliktowy;)

>a pieski i ich kupy są tez oczywiscie wkurzające, ale jednak kupa >mniej szkodzi temu kto koło niej przechodzi niz temu kto jest zmuszony >wdychac dym A własnie, że guzik prawda. Psie kupy roznosza wyjatkowo grozne wirusy zarowno dla zwierzat jak i dla ludzi ( parwowiroza, gronkowiec) i sa o wiele bardziej niebezpieczne niz bierne palenie. Do ksiazek!

Marze o tym, zeby wracajac do domu, nie wpakowala mi sie do przedzialu dla PALACYCH mamusia z dzieciaczkiem, wielce oburzona ze mam czelnosc palic!

ale inni mogę róznie reagowac np."odpierdziel sie dziadu i jak Ci przeszkadza to idź gdzie indziej" wszystko zalezy od ludzi..

>Kochająca a gdzie ja napisałam ze zwracam uwagę osobom palącym w >miejscach dla nich przeznaczonych? Jak mantre powtarzacie - nie palcie na przystankach, nie palcie na przystankach. Jak z latwoscia udowodnilam - ja tego nie robie i nigdy nie robilam. Mimo to, nie przeszkadza wam to wyzywac mnie od smierdzieli, wstreciuchow itd