mama poszukuje

Witaj Awe :)U nas jest pięknie i będzie ciepło . To jest jedyna optymi styczna wiadomość ode mnie . Nie jestem juz z Tomkiem . Wczoraj zakończyłam naszą znajomość .Wczoraj wieczorem na chwilę odwiesiłam swoje kono na portalu randkowym i Tomek właśnie był on line . No i strzelilo mnie do końca , decyzja była dla mnie jedna .On w żaden sposób sie nie tłumaczył ,mówił ,ze tylko brak mu czasu na wszystko, więc to była jedyna rozsądna decyzja z mojej strony . Nie zrobił nawet nic w kierunku tego ,żeby mnie przekonać ,że za jakis czas to sie zmieni , zachwal sie tak jakby nie zależało mu wcale . Ale łatwo mi nie jest , do bani sie dzisiaj czuję :( No nic, to jednak nie ten i za jakiś czas będę musiała zacząć te swoje \"poszukiwania\" od nowa . Miłego dnia Awe :)

Oj ,Mamo -przykro mi :( Szkoda ,że Tomek okazał się taki beznadziejny :O A może tak właśnie miało być ? Tego Ci życzę :) I znów wyruszasz na łowy ;) Będzie dobrze .Miłego dnia .Na pocieszenie

Kilka dni pewnie potęsknię , jakoś mi to jego zachowanie nie pasuje do niego .Ale może właśnie teraz poznałam jego wady i przyczynę rozpadu jego małżeństwa . Na razie daję sobie spokój z panami . Dziękuję Awe , no i zmykam do pracy :)

Miałam wizytę dzielnicowego , pogadaliśmy sobie , oczywiście części się nie znajdą on ale swój obowiązek musiał spełnić ;) No i Podpowiedział mi jedną rzecz , 10 minut drogi ode mnie piechotą jest parking strzeżony. A ja nie wiedziałam o tym :O Mogłam uchronić auto przed zdekompletowaniem . Ale już tam teraz stoi ,więc będę mogła spać spokojnie. No i ...Tomek nie wytrzymał i odezwał się ...Ja nie wytrzymałam i odpisałam mu .Jedno jest pewnie oboje ten wczorajszy dzień bardzo mocno przeżyliśmy . Miłego wieczoru

Witaj Mamo :) No i co z Tomkiem ? Jest szansa ?

Witaj Awe Nie wiem , mamy kontakt ale chyba oboje mamy sporo do przemyślenia i na pewno czeka nas poważna rozmowa . Miłego dnia muszę niestety iść popracować

Na sekundkę tylko zajrzałam . Mam małego w szpitalu i zaraz idę do niego na noc . Czwarta angina w ciagu półtora miesiąca , muszą mu zrobić dokładne badania . Dzisiaj wysoko zagorączkował , wymiotował ,nóżki go bolały i do tego światłowstręt się pojawił . Mam na prawdę ostatnio fatalny okres :(

Witaj ! Jak tam Mały ?

To ciekawe, czwarta angina w ciagu 1,5miesiaca.Angina rozwija sie przez 2tyg pozniej antybiotyk 10dni lub 7 wiec jak to mozliwe ze 4 ma Twoje dzieckow ciagu 1,5miesiaca??

Moje tez czesto chorowalo na angine, wiec duzo bardzo duzo wiem na ten temat, nie ma mozliwosci zeby w ciagu 1,5 miesiaca dziecko przechodzilo 4 anginy, chyba ze nieloczone i to ciagle ta sama angina.Wyleczona po antybiotyku nie moze pojawic sie znowu, i w takim szybkim czasie bo rozwija sie przez 2tygodnie.

Na chwilkę wpadłam do domku . Sama mama za każdym razem byłam u lekarza i za każdym razem słyszałam diagnozę angina. Myśle,ze lekarka dawała po pierwsze za mała ilosć antybiotyku na za krótki okres bo zawsze dawałam antybiotyk do końca po drugie antybiotyki były podawane bez antybiotygramu . Mój bład polegał na tym ,że nie byłam u kontroli . Pewnie angina tylko byla podkurowana a potem od nowa rozwijała się . Mały dalej gorączkuje , ma porobionbadania i tak jest wszystko ok . Jutro jeszcze obejrzy go laryngolog . .

Wielu wspaniałych mężczyzn, którzy chętnie będą opiekowali się Wami i Waszymi dziećmi znajdziecie na http://iduo.pl Pozdrawiam i życzę powodzenia

Witaj Mamo :) Jak dzisiaj leci ?

Witaj Awe Już jesteśmy w domku .Na 100% jest to angina. Jaka jest przyczyna,że od półtora miesiąca ja leczymy to nie mam pojęcia i od lekarzy też się nie tego dowiedziałam .Wyniki wyszły dobre , laryngolog mi tylko powiedziała ,że jeśli dalej będzie to nawracało to migdały zostaną całkowicie usunięte . Teraz już w domku będziemy kontynuowali leczenie . Miłego wieczoru :)

Mamo - to dobrze :) Kurujcie się i miłego wieczoru

Miłego wieczoru Awe . Ja zaraz uciekam , jestem zmęczona , szpitale nie działają na mnie dobrze :)

Wiem ,że nie są to miłe chwile .Sama kiedyś spędziłam w nim ( ze starszym synkiem ) dwa tygodnie .Będzie dobrze :) Trzymaj się i uściskaj Małego ( większego też -jak się da ;) ) PS.A jak z Tomkiem ?

Dadzą się oboje ;) Ja teraz króciutko byłam a i tak padam na twarz ;) ale to chyba cały nienajlepszy okres mnie wykończył . Mam nadzieję,że koniec już kłopotów . Z Tomkiem mam jedynie kontakt telefoniczny.Praca ,pracą ... ale już widzę ,ze to raczej zmierza do jednego . Nie wyobrażam sobie być z kimś , kto nie ma dla mnie czasu . Ale ciągle czekam kiedy skończy się to szaleństwo związane z budową . Może coś się zmieni . Za to wczoraj miałam niespodziankę . Przyjechal do mnie mój były z którym byłam zwiazana przez rok , rok temu . On mnie ciągle kocha , jednak nie możemy być razem . Dla mnie jego decyzja jest niezrozumiała ale taka podjął i muszę ją uszanować .

Wpadłam na chwilkę. Mamo, współczuję wydarzeń, które rozgrywają się w Twoim życiu, może już teraz będzie lepiej. Trzymam niezmiennie kciuki. Zajrzę za kilka dni lub tygodni. Kwiatuszki dla Ciebie i Awe

Witaj Lost :) Ostatnio rzeczywiscie jakaś porażka jest w moim życiu , ale mam nadzieje , że to już koniec kłopotów . Mam nadzieję ,za to że u Ciebie troszke lepiej chociaż sądząc z Twojego wpisu dalej dołek Ciebie trzyma :( Mimo wszystko i tak uważam ,ze w końcu zła karta musi się odwrócić i zaczyna sie wszystko układać . No i tego nam wszystkim życzę :) Miłego dnia

Witam sama mamo,zajrzałam tu z ciekawości,i powiem tobie jedno,ja też rozstałam sie z ojcem mojego dziecka gdy syn miał 3 lata. Poznałam pezez przypadek mężczyzne,który dziś jest moim mężem i ojcem dla mojego syna. Jestem szczęślwą kobietą,poukładałam sobie życie tak jak chciałam (oczywiście zawsze jest coś jeszcze do poprawki), ale tworzymy normalny związek i mój syn jest szczesliwy.Myślę,że w końcu trafisz na tego odpowiedniego ;)

Witajcie Kochane :) Mamo - karta musi się odwrócić :) jestem tego pewna i wciąż wierzę ,że wszystko co dzieje się w naszym życiu, ma jakiś sens ( czasem może bardziej ukryty ;) ) Witaj Lost Witaj Bunia :D

Witajcie Kochane Mamusie :) dawno mnie nie było :o :o zagubiłem się :o :o Mamusiu bardzo mi przykro ze nie układa się z Panem Tomkiem :o :o :( Życzę CI jak najlepiej "laryngolog mi tylko powiedziała ,że jeśli dalej będzie to nawracało to migdały zostaną całkowicie usunięte . " Bzdura nie należny usuwać migdałów. to nie jest przyczyna anginy. "Ja zaraz uciekam , jestem zmęczona , szpitale nie działają na mnie dobrze " Mi kojarzą się szpitale ze śmiercią :o :o :) btw. Mamusiu myślę ze jesteś bardzo ładna kobietą :P ;)

Ufff ale się dzisiaj nalatałam ale załatwiłam troszkę spraw związanych z z kupnem i sprzedażą samochodów no i części poszły do malowania . Bunia ja nie myślę inaczej :)Wiem ,że trafię ;) Awe a co Ty porabiasz z chłopcami ? Działeczka ? Moi właśnie chałupkę demolują . Nie mogę starszego na dwór wygonić a z małym boję się jeszcze wychodzić chociaż już nie ma temperatury . Nie wiem czy należy wierzyć w to, że wszystko co zdarza się w naszym życiu ma jakiś sens :) Może... Na razie jednak te wszystki kłopoty troszkę mnie powaliły ;) I choć nie powinnam być zmęczona fizycznie, to nie ma dnia żebym po południu nie spała . Zmęczona jestem bardzo :O Złoty stęskniłam sie ;) hehehe No właśnie muszę troszke poczytać o anginach . A z Tomkiem małe oceplenie w stosunkach ;) Ja wyluzowałam ,dałam mu czas, widzę jak gania i zobaczymy jak to później będzie. No i na koniec ;) Jak byliśmy w szpitalu to zbiłam szybę w oknie .Pech na całego ale może to ostatnie wydarzenie było \"na szczęście\" ;)

Hej Mamo :) Z chłopakami siedzę w domu ( jak leje ) i w parku .Na razie daję radę ;) Wybieram się też do Mamy :D A co do angin - zrobiłaś Małemu wymaz ? Powinien być przeleczony 10 dni .Może potem coś na uodpornienie ? Niestety często nawracające anginy ( 6 -7 razy ) są wskazaniem do usunięcia migdałków ,ale sądzę ,że Twój Mały po prostu był niedoleczony ,więc dokończ antybiotyk i uważaj teraz na infekcje :) Będzie dobrze :) A co z Mamą ? Cieszę się ,że z Tomkiem trochę lepiej :D Zoty -witaj po latach ;)

* Złoty -oczywiście :D

W końcu wygoniłam starszego na rower :) Chwilka ciszy w domu, bo jak są dwoje to można oszaleć ;) U nas pogoda jest ładna , wczoraj od rana była ulewa , troszkę ulice pływały , ale dzisiaj wiatr i słońce szybko to osuszyły . Ale na południu to na prawdę masakra , mam nadzieje, że mieszkasz Awe w bezpiecznej okolicy ? No właśnie wydaje mi się, że to od początku ciagnie sie za nami ta pierwsza angina . Albo antybiotyki były niedobrane albo za krótko brane,chociaż oczywiście każde opakowanie do końca dawałam .Teraz już mały ma wakacje więc nie bedzie wsród skupiska dzieci i może nabierze odporności po tych wszystkich antybiotykach . Miał robiony wymaz który nie wykazał bakterii .Hmmm troszkę dziwne bo wg lekarzy i laryngologa ma anginę ropną . Nie wiem czy nie kłóci sie to jedno z drugim . Dla mnie ropa to bakterie . Mama w miarę dobrze , odczuwa jednak bóle ,w dużej mierze jest to zwiazane z tym co zje . Musi bardzo uważać . Była u profesora w Trójmieście i ma kolejną niepotwierdzoną diagnozę :O Jeśli to nie wróci to po prostu było to zapalenie \"czegoś\" Czy z Tomkiem lepiej ? Hmmm , pewne tematy zostały \"przysypane\" i na razie muszę po prostu uzbroić sie w anielską cierpliwość ;) Ja już nie mogę doczekać się urlopu , ale oby pogoda dopisała a wtedy tylko morze , plaża , słońce i wiatr ;) Tego właśnie mi trzeba :) Ale niestety nigdzie nie wyjeżdżamy. Jak będziesz u Mamy to necik będziesz miała ?

cześć dzieciaki:-) pamiętacie mnie jeszcze? dorwałam się do neciku i poczytam co u Was:-)

Witaj Rybciu :) Wczoraj właśnie myślałam co u Ciebie :) Pewnie ,że pamiętam Ciebie :) Jak Ci sie układa ? Kiedy bedziesz miała necik na stałe ?:) A tak w ogóle to wszystkim życzę milego dnia

Mamo myślę,że już dziś mi się uda:-) wtedy się mnie nie pozbędziecie tak łatwo;-) u mnie wbrew pozorom całkiem dobrze, jestem co prawda bez pracy, ale zarejestrowałam się na tzw. \"kuroniówce\", trochę złożyłam cv, mam sporo dodatkowych zajęć, płatnych oczywiście i póki co jest lepiej niż mogłam się spodziewać, nawet autko sobie zakupiłam;-) stare, bo stare, ale jare i jak ułatwia życie! nadal nie trafiłam na swoje pół ;-) , ale nadziei nie tracę;-) troszkę poczytałam, ale nie mam za dużo czasu, nadrobię niebawem;-) widzę, że u Ciebie niefajnie się porobiło:-( przykro mi,ale pamiętaj- po burzy zawsze jest słońce, a po zimie wiosna:-) ściskam Cię mocno