Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sama_mama_73

mama poszukuje

Polecane posty

Ja mam za sobą steper, zaraz zaczynam kręcić. Star spokojnie - ja też dzisiaj toczę "boje", mój starszy też jest z nauką na bakier i muszę sobie pogadać ;)Młodsze dziecko chyba łatwiej zachęcić do nauki, dużo gorsza sprawa ma się ze starszym. Niestety, jak na razie nie zabrałam się za Sekret- chyba teraz będzie ciężko - bo wieczorki "spedzam" z brunecikiem ;) W wekend postaram sie całość obejrzeć :) Miłego wieczoru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponoć na następny tydzień zapowiadają powrót zimy. Dzisiaj już na południu miał sypać właśnie śnieg, a od jutra w całej Polsce :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koszmar już z tą zimą :( Ale lipa. Chcę wiosny! Mamo - Ty masz chociaż na pocieszenie brunecika wieczorową porą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do końca marca zapowiadaja taką pogodę :( Na prawdę maskara, dzisiaj było pięknie - już tak wiosennie i ... już mogło by tak zostać :) Akri - no fajny jest ten brunecik :) Ale czy go mam ? ;) Na razie staram sie Go poznać, chrzaniłam sprawę w wekendem - chyba chciał przyjechać a ja wypaliłam z porządkami wiosennymi :D Myślę, że jednak lepiej będzie jak już będzie po sprawie ... wtedy sie zobaczy :) W sumie ten Niemiec też tak jakby poważne zamiary miał ;) Na pewno trafiłam znowu na dwóch fajnych panów... ale - pożyjemy zobaczymy ;) Zmykam już, miłego wieczoru i spokojnej nocy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo - widzę ,że w sercu wiosna ;) Dwóch mężczyzn ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i dobrze Mamo - niech w szranki stawają panowie - a co!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Pewnie słodko śpicie - dobrych spokojnych snów...Dla mnie dziś - to noc bezsenna - niestety....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny :) Akri, może teraz zasnęła ... nie budźmy Jej ... :) ;) Kurcze, ale mi miło:):):) Codziennie rano przed pracą dostaję milutkiego maila od brunecika :) Niby nic to nie znaczy, a jakoś mi cieplej na sercu :) Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo, robi się gorąco. :P :P :P Akri, mam nadzieję, ze niebawem się pojawisz żeby powiedzieć, że wszystko ok. Awe. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właściwie nic... ciężko ująć w kilku słowach... nabrzmiałe emocje, rozminięte cele, niezaspokojone potrzeby - muszą kiedyś znaleźć swe ujście... I tak nie spałam prawie całą noc, trochę tylko z wieczora, musiałam wstać odpalić komputer zamiast papierosa... Dziękuję, że jesteście... Mamo - jaki jaśniejszy byłby świat, gdyby takich właśnie parę drobnych gestów, jak te Twoje poranne sms-y, uśmiech, miłe słowo były normą... Duży plusik dla Brunecika, za tak niby niewiele... Dziś najchętniej, nie wychodziłabym z domku albo skryła się za dużymi okularami, ale niestety muszę iść...i to bez okularów, bo słońca brak. Do wieczorka! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lost - machanie też jest miłe :) Mamo - o to właśnie chodzi - o sms , mail , kwiatek , telefon..........To znaczy ,że myśli o Tobie :) Akri - niezaspokojone potrzeby ........Jak ja to dobrze znam .Wiem,że boli ,ale tzreba o siebie zawalczyć .🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Awe - właśnie, trzeba mieć zawsze w sobie choć troszkę egoizmu i powalczyć o sobie, o swoje potrzeby. Tylko czasami jedynym rozwiązaniem jest zakończenie związku, decyzja trudna ale bardzo często nieunikniona. Poniekąd dla mnie wzorem są dwa małżeństwa z długim stażem - moich rodziców i wujostwa. Mój tata do tej pory dba o to żeby mojej mamie było dobrze, ciagle sie stara, przed świetami, urodzinami, imieninami staje na głowie żeby wymyślić dla mamy taki prezent, żeby sprawić Jej przyjemność. Tata sporo pracuje i choć mama dużo czasu spędza sama to jednak, często wieczory spędzają razem przytuleni na kanapie, jeżdża sobie na wycieczki i myślę, że są szczęśliwi . Oczywiscie nie zawsze jest różowo- moja mama ma bardzo trudny charakter, jest wybuchowa, czepliwa - a jednak razem trwają. I wiem, że jedno bez drugiego żyć by nie potrafiło. U wujostwa natomiast, to czuć po prostu tą Miłość między Nimi w powietrzu :) Oni idąc na spacer trzymają się za ręce jak dwójka nastolatków i to jest fajne :)Też pewnie nie zawsze jest różowo, ale siła tego uczucia miedzy nimi sprawia, że ciagle są ze sobą szczęśliwi . Na pewno zawsze musi być tak, że to dwie strony dają i biorą - handel wymienny ;) Tyle, że w rzeczywistosci to zwykle jedna osoba się stara a druga osiada na laurach, " bo już ją/jego mam" Pamiętam, jak usiłowałam rozmawiać ze swoim mężem o naszych problemach. Strasznie był pewnien siebie, powiedzial mi kiedyś, że podpisałam papiery, jestem jego własnością i nic już nie mogę zrobic . Ha ! Zdziwił się bardzo ...bo kobieta, kiedy jest jej źle jest zdolna do tego, żeby " przewrócić" swoje życie do góry nogami. Rzadziej czynią to mężczyźni. Za wygodni są. Ja wiem, że idealizuję związek. Ale też wierzę, że jest możliwe spotkanie takiej osoby, za którą nawet po latach bycia razem będę tęskniła. Która nie powie mi, że jestem jakimś substytutem miłości - i że bedzie kochala mnie całym sercem, tak jak jego. Może i czasami nie będzie rózowo, będą gorsze chwile ale mam nadzieję, że już nigdy w życiu nie będę tak ignorowana jak w swoim małżeństwie . Akri -Ty masz z nas pewnie najwięcej doświadczenia, a także mądrości życiowej. Tyle, że to czasami nie pomaga w rozwiązywaniu swoich problemów, kiedy tak na prawdę nasze szczęście zależy też od tej drugiej osoby, na której zachowanie i postępowanie nie mamy wpływu. Możemy próbować, ale często za dużo sie tego wszystkiego nazbiera a po drugie osoba, która przez lata była taka jaka jest obecnie nie zmieni się. Musimy albo to zaakceptować i pogodzić się z tym ( nie da się chyba) albo podjąć jakieś bardzo radykalne kroki .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze zapomnę ;) Lost - może już czas zarezerwować jakieś noclegi ?:) Potem może być problem z wolnymi miescami. Chyba, że jednak a urlop nie przyjedziesz nad morze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello:-) MAma ale sie fajnie rozpisalas:-D Nie mamcie pojecia jak u nas jest zimno. JAk w styczniu 😠 Milego dnia:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Star - nie pozostaje Wam nic innego, jak jakoś mi zablokować dostep do neta ;) :D Albo jakiś wyłącznik czasowy mi zamontować, który by krzyczał "stop, basta, koniec pisania! " ;) :D Szefowa wróciła przed chwilą z terenu, też mówiła, że u nas jest zimno. A mi jeszcze dodatkowo śpiąco, głodno i już chcę do domu 😭 Ale jeszcze godzinkę muszę wytrwać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ufffff ulżyło mi ;) Mam wrażenie, że czasami przynudzam :) Star w sumie to fajna dieta, jem wszystko to co lubię, warzywa, ryż, kaszę, owoce, nabiał. Akurat to jedzonko bardzo lubię. Wyeliminowałam zupełnie pieczywo i słodycze - moja zmorę ;) No i nie podjadam. Teraz zjadłam cały talerz warzyw z ciemnym ryżem, pychotka :) No i ledwo sie ruszam ;) Ale pochwalę się, mój kolega mi dzisiaj powiedział czy mam te dodatkowe kilogramy, czy ich nie mam to jestem najbardziej kobiecą kobietą którą zna ;) W ogóle mi strasznie słodził :) Ale tak czy inaczej czuję się lepiej mając mniej kg, robię to dla siebie . Leje u nas deszcz :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo - jesteś niesamowita, nie tylko w pisaniu :) przede wszystkim w tej swojej determinacji i sile, z jaką potrafisz dążyć do swoich celów. Podziwiam CIę za to. Siła tego topiku to pozytywna energia, jaka bije od Ciebie ❤️. Ja może i mam jakiś tam większy staż, w serialu jakim jest "życie", ale brak mi wiele z tych cech, które Ty posiadasz. Ja raczej wolę odpuścić niż stanowczo trwać przy swoim, choć jestem tego świadoma, że tym sposobem robię dobrze wszyskim, tylko nie sobie... A potem, jak już się przeleje, jak nie daję rady wziąć na siebie więcej, to choruje moja dusza...a wszyscy "robią oczy" i pytają " o co mi chodzi".. Awe - ja wiem, że trzeba o siebie zawalczyć czasemi, tylko jak w tym wieku nauczyć się asertywności? Moje "nie" zazwyczaj jest wtedy, kiedy już nie mam siły... a po tym znowu niepostrzeżenie, powolutku wszystko jest po staremu... Trochę udało mi się wyciszyć te emocje, które nie dały spać dzisiejszej nocy. Pomocna była farmakologia, przydały się też wspominki wesołego wieczoru kilka dni temu :) no i dobrze, że do niedzieli mam odpoczynek... jestem sama, właściwie z synami, ale oni "fizycznie" mało są obecni..ciągle, gdzieś ich gna... Lost, Awe, Mamo, Starr ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Akri - dziękuję za wszystkie miłe słowa 🌻 Ja nigdy taka nie byłam, robiłam dokladnie tak jak Ty, odpuszczałam. Przeszłam chyba wszystkie stany- złości , rozczarowania, walki, smutku, znięchecenia i na końcu obojętności. Ze mną było coraz gorzej - a mój eks mial sie coraz lepiej i czuł sie coraz pewniej. Ja nie wiem w którym momencie coś we mnie pękło i to na stałe ... czy to był moment kiedy zauważyłam jak negatywnie to wszystko wpływa na dzieci, czy też jak ludzie zaczeli dzwonić i straszyć mnie policją ( sprawki mojego eks) - w każdym badź razie skądś pojawiła się we mnie siła, żeby zacząć walczyć o siebie, dzieci i na prawdę miałam ze wszystkim pod górę. Zawsze byłam w życiu optymistką ale dopiero teraz po tym wszystkim, sama zaczęłam dążyć do swojego szczęscia. Kiedyś liczyłam na łud szczęścia, teraz staram sie mu dopomóc. I zaczęłam też systematycznie dążyć do swoich wyznaczonych celów . U mnie było bardzo podobnie - wszyscy robili oczy i pytali sie o co mi w ogóle chodzi - (najbardziej moj eks hehe) Tyle, że mój błąd polegał na tym, ze ukrywałam przed całym światem postępowanie eksa ( najnormalniej w swiecie było mi wstyd, za jakiego palanta wyszłam) jak i też za późno zrozumiałam czym jest asertywność Z czym teraz nie mam najmniejszego problemu . Akri- na prawdę wszystkiego można się nauczyć - ja bałam się mówic "nie" ... Teraz, nawet moja mama zaczęła liczyć się z moim zdaniem, co kiedyś było nie do pomyślenia. Przede wszytkim zacznij więcej robić dla siebie i zadbaj o swoje zdrowie .. ok ? Ja mogę Ci podać listę co sobie znowu wymyśliłam z myślą o sobie .... Ale najpierw proszę o Twoją - co zrobisz żeby sprawić sobie przyjemność .. ?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj - Mamo - strasznie mocna jesteś! Wiesz, jakoś w zeszłym maju, też mnie tak sponiewierało emocjonalnie i pewne zmiany zaczęłam stosować, ale oczywiiście coś tam zostało, ale większość "wykruszyła się po drodze". Czasami myślę, że takie radykalne cięcie łatwiej jest zrobić, jak i powód jest "dużego kalibru". A tak, po ostudzeniu emocji, koszyk drobiazgów znowu jakby mniej waży...Ups... znowu zaczynam myśleć po staremu.. :( znaczy odpuszczają chyba nerwy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×