Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malwinkaaa

1,5 roczniak chce jesc sam łyzką- jak sie zachowac?

Polecane posty

Gość malwinkaaa

maluch awanturuje sie i nic nie zje - chce sam. a sam jeszcze nie umie, rozrzuca na podloge i na siebie i do buzi nic nie trafia. jak dzialalyscie dziewczyny w takiej sytuacji. szkoda mi pysznego jdzenia na wyrzucanie na podloge, a z drugiej strony za chiny nie daje sie nakarmic, wiec pije tylko sok z butelki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój tez tak ma daje mu swója miseczke z jedzenie i łyżeczke czasem trafi czasem nie jak mu sie znudzi to go sam biore i karmie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chce jesc sam, to mu na to pozwalaj, jak inaczej ma sie tego nauczyc? wiadomo, ze na poczatku jedzenie bedzie wszedzie, ale w miare praktykowania dziecko coraz czesciej bedzie trafialo lyzka do buzi. moja tak sie nauczyla jeszcze przed rokiem, jak miala roczek to juz swietnie sobie radzila lyzeczka. najlepiej miej po reka druga lyzke i probujcie jesc razem, on swoja, a ty mu pomagaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja robilam tak ze jedna lyzke dawalam malemu do reki a druga go karmilam... tak ze on sobie grzebal w talerzu swoja lyzka a ja go w miedzyczasie karmilam jak sie zapominal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja ma 13 miesiecy i tez je sama, probuje ja karmic a jak sie buntuje to daje widelczyk czy lyzeczke i niech je ja tam zmarnowanego jedzenia nie zaluje dziecko w ten sposob sie uczy oczywiscie jak swiadomie wyrzuca wszystko za krzeselko do karmienia (i patrzy jak spada ;) ) zabieram talerzyk i mowie - nie chcesz? nie bedziesz jadla! po chwili stawiam talerzyk znowu i probuje jeszcze raz czasem trwa to 30 minut ale coz takie uroki... moim zdaniem fajnie ze Twoj maluch probuje sam znaczy ze jest samodzielny i probuje nowych umiejetnosci aha, poniewaz sliniaczka moja Mala nie toleruje, ubieram jej zawsze koszulke ktorej nie bede zalowala ;) i ceratke pod fotelikiem :) w ten sposob nic nie jest ufajdaczone :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym piszesz, ze za nic nie daje sie nakarmic, a sam do buzi tez nie trafia, wiec wychodzi na jedno;)wiec chyba lepiej, zeby nie jadl, a uczyl sie sam, kiedys w koncu musi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinkaaa
no wlasnie tez planuje jakąs ceratę pod krzeselko, sliniaczek odpada i niech siedzi i dlubie - bo szczesliwy wtedy jak nie wiem co. druga lyzeczka odpada - zaraz kreci buzia - pilnuje, zeby sam. jak byla druga lyzeczka to wzial druga i jadl raz jedn a raz drugą , ale bron Boze zebym ja - placz i rozpacz. smieszne to, ale rzeczywiscie trzeba przejsc - jak taki samodzielny. wygodniej byloby samej - i czas zaoszczedzony i dziecko nakarmione - ale jak sie dziecie upiera i widze, ze u was bylo podobnie, to tylko ustąpić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietaj, dzieci nasladuja rodzicow :) jezeli twoj maz karmilby ciebie to pewnie i synek by zobaczyl ze taka norma i otwieral budzie na lyzeczke dana od ciebie ;) ale On widzi jak jesz sama i sam chce tez u mnie bylo tak ze 1.5 miesiaca moja corcia ryczala na widok lyzeczki czy widelca :) nie chciala absolutnie ich widziec a tym bardziej trzymac musialam jej dawac do jedzenia rzeczy ktore moze brac do raczki i sama jesc, kotleciki (juz wszystko do tych kotlecikow wkladalam, warzywa przeroznego rodzaju, mieso, ryby hehe) mysle ze chodzilo o zeby gorne ktore jej wychodzily i bolalo ja a jak juz wyszly to wzielam Ja na sposob zrobilam miske galaretki z owocami posadzilam Ja na lozku na przeciw siebie wzielam lyzeczke, nakladalam male kawaleczki, bralam do budzi i mowilam - mmmm, pycha, oj jakie dobre, widzisz jak mamusia je? powoli ta zlapala lyzeczke i zaczela probowac sama :) pare razy jej sie udalo, pare kawalkow wyladowalo naokolo teraz juz widelcem sama je obiadki nabija ladnie i do buzi wklada praktyka czyni mistrza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwinkaaa
tilli-tilli masz świętą racje, sama zdaje sobie sprawę, ze maluch po prostu nas obserwuje i chce tak samo. i rozumiem go doskonale. ostatnio zobaczył jak szoruję stopy pumeksem to na drugi dzien przy kąpieli wystawil piety i zazyczył sobie pumeksu - i oczywiscie znowuż do ręki, zeby samemu poskrobac i tarł tak stopki :) naśladuje wszysciutko - całe szczescie nikt w domu nie dlubie w nosie :D (znaczy sie otwarcie :) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chce niech je sam :) Mój w tym wieku już sam operował łyżką i widelcem,inaczej się złościł. Co trafił do buzi to jego :P A brudną podłogę można wymyć,ciuchy wyprać :D Jest samodzielny to i dobrze :D Lepszy widok 1,5 rocznego dziecka jedzącego samodzielnie niż 5 latek karmiony przez mamę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Popieram slowa poprzedniczki....ciesz się, ze dziecko chce byc samodzielne, przeciez to duża wygoda dla rodziców, każdy z nas sie kiedys tego uczył, początki są zawsze ciężkie, ale jaka radość dla dziecka, że samo może jeść...ja sadzam mojego synka na krzesełku, stawiam mu talezyk z jedzeniem i sam je, dodatkowo jednak staram sie mi do buźki wkładać osobną łyżeczką, bo nie zawsze zgrabnie mu to wychodzi i tym samym mam pewnośc że synek sie najada, ale zawsze jest chwalony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dawałam 1 łyżeczkę dziecku córcia sobie mieszała w jedzeniu a drugą ja karmiłam. Z czasem nauczy się jeść samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×