Ludzie , którzy mają objawienia religijne

Co myślicie o nich, czy są chorzy?

nie wierze w to:)

Wg mnie nie sa chorzy. Mysle ze Bóg przez nich mowi, zeby udowodnic światu ze est naprawde, zeby ludzie sie nawracali.

Też nie wierzę, takiej jednej kobiecie zabrali dziecko, bo gadała bzdury.

co gadala ta kobieta?

Nie uwierzę dopóki nie dostąpię objawienia,ale nie wykluczam,że innym może zdarzyć się coś paranormalnego

http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=2410012

Ja myślę że objawienia religijne można wyleczyć :P

Nie chciałabym żyć w takiej rodzinie.

durnota.... a Bóg nie musi nic udowadniac. jak ktos wierzy, to dobrze, i tak najczesciej spotykanym 'rodzajem wiary' jest JAK TRWOGA, TO DO BOGA. ale po latach bledow czy czegos tam, nawrocenie ... jak nabardziej wiarygodne. objawienie? jak kto wierzy, tak interpretuje.

moja ciotka miała niby objawienia mówiła, że przychodzi do niej Matka Boska żyła sobie spokojnie do momentu, aż nie zaczęła latać z nożem za moim 4-letnik kuzynem. Powiedziała mi że to diabeł, a diabły trzeba zabijać. PO tym jak starałam sie jej wytłumaczyć, że to tylko dziecko wbiła mi nóż w rękę. No cóż teraz jest w ośrodku psychiatrycznym, okazało się że ma cięzką postać schizofrenii. Jak ja zabierali to zmieniła zdanie i krzyczała, że ja jestem diabłem:)

ale przydarzyło mi się(i mojej znajomej) coś niewytłumaczalnego i dziwnego ,dlatego od tego momentu nie naśmiewam się z pewnych spraw

Moj wujek widzial aniola. I wierze mu.

myślę że są chorzy.

Ja tez zawsze mówiłam dopóki nie zobaczę nie uwierzę............zobaczyłam i uwierzyłam:)Pozdrawiam

Tak zachowują się ludzie chorzy na schizofrenię. Kiedyś oglądałam film \" Czy słyszysz moje myśli? \" Zwykła angielska rodzina żyje normalnie, mają troje dzieci córkę i dwóch synów, najstarszy jest zdolnym uczniem, pewnego dnia ten chłopiec zachowuje się dziwnie, na dworze rozbiera się do naga i trzyma biblię do góry, krzyczy do nieba. Rodzice są w szoku, lekarze stwierdzają u niego schizofrenię, leczy się w ośrodku psychiatrycznym, często odwiedza go mama i zabiera na przepustki, stara się jak może , ale jest gorzej. Chłopiec słysząc głosy idzie nad wodę... Wchodzi do niej i topi się.

żarty umysłu. należy to leczyc...

Łucja gadała takie bzdury.

Łucja nie mowila bzdur-to tak po 1......................:) ....a po 2........nie kazdy jest chory i ma majaki..........ja jestem zdrowa,a jednak cos tam mnie spotkalo,to bylo 13 lat temu .........juz od dawna mam z tym spokoj............i mozecie sobie mowic co chcecie,ja wiem co widzialam i co slyszalam,i dla mnie to najwazniejsze...............ale nie bede sie wypowiadala za innych.........osobiscie bylam u archidiecezjalnego egzorcysty z moim problemem,i nie bylam wzieta jako chora osoba ....faktycznie zostalam przez niego bardzo szczegolowo przepytana i zapytana o rozne badania,ale w koncu uznano mnie za wiarygodna osobę:)wiec zycze wszystkim aby kazdego z was spotkalo to co mnie a bedzie wiecej zyczliwsosci miedzy ludzi:)pozdrawiam