Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maro2512

Czy jest sens ciągnąć dłuzej małżeństwo po zdradzie??? Sam jestem stroną która

Polecane posty

Gość maro2512

zdradziła. I mimo, że żona mówi mi że wybaczyła tą zdradę, jakoś żle się czuję w tym małżeństwie. Mimo że minęło już 1,5 roku od tego czasu, ciągle mam żal do siebie i do żony, za to co się stało! Czy już będzie tak zawsze? Czy nie lepiej się rozstać i zacząć życie z kimś innym od nowa? Problem mam tym bardziej większy że mamy 2 letnią córeczkę? Co byście zrobili, albo co zrobiliście na moim miejscu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maro2512
Zdradziłem, bo nie byłem w stanie dłuzej życ w celibacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupią masz żonę
jakby cię wywaliła na zbity pysk, to byś skamlał, żeby wrócić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maro2512
Ale tak było, najpierw mnie wywaliła, i tak jak piszesz skamlałem by wrócić, a teraz - wzasjemnie amy do siebie żal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przyznaj że jesteś
moim zdaniem z pięnem zdrady nie da się normalnie żyć choćby wszyscy deklarowali, że wybaczyli to żal w sercu zostaje i zostaje pytanie: skoro raz to zrobił to czy zrobi następny zaczynanie wszystkiego od nowa, z kim innym jest jakim rozwiązaniem można też pozostać z żoną, lecz należy pamiętać, że nic już nie będzie takie jak kiedyś ?twój wybór A dlaczego żyłeś w celibacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhsrhaer
ja zdrade wybaczylam raz, pozniej bylo tyklo gorzej. juz nie wybacze... mimo ze jestem teraz z czlowiekiem ktorego uwielbiam i czuje ze to ta moja druga polowa, ale gdyby mi wywinąl taki numer to bym nie wybaczyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Od chujowej żony się odchodzi. Dzieci nie są żadnym usprawiedliwieniem. Nie żebym widział coś złego w zdradzaniu żony, ale po co marnować czas na osobę, którą da się ( warto) zdradzić? Pewnie żeniąc się nie pomyślałeś o rozdzielności majątkowej, co? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kupuj zestawy
ja wybaczylam, potem on mi wybaczyl od wielu lat jestesmy idealna para a tamte czasy przstaly istniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maro2512
Dla mojej żony sex raz w misiącu - w zupełności wystarcza, albo wogooe mogłaby obejść się bez niego - ja niestety nie ptrafiłem - i po 4 latach takiej głodówki - zaspokojenie głodu sexualnego stało się dkla mnie tak istotną potzreba, że nie byłe,mdłużej w stanie się powstrzymać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a teraz juz jest wiecej seksu
? czy nadal celibat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak ja to rozumiem......
"nie mogle sie powstrzymac"? jestes zwierzeciem? no chyba mezczyzna... nie sory......gnidą jestes

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wkuuuuuurzona
Maro - i wcale Ci sie nie dziwie!!! Ja mam w domu podobnie. Od kilku lat moj maz nie jest zainteresowany seksem, a jak juz go na sile namowie, to po 5 minutach ma dosc. Ale teraz to juz ja mam dosc!!! Nikomu nie przyrzekalam zycia w celibacie. I nie zamierzam tak zyc. Mam swoje potrzeby, a skoro moj maz nie ma ochoty ich realizowac, to zrobi to ktos inny. I niech ja tu nie slysze jakis glupot o wiernosci malzenskiej, bo o ile wiem - w przysiedze bylo takze cos o obowiazkach. Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze rozwod by sie przydal
bedziesz tak tkwic przez lata z zimnycm mezem i zdradzac go do emerytury? :O Pewnie kasa co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam sie na temacie
bylam kiedys kochanka,sex to moj zywiol,jednak staram sie nie zdradzac jak kocham,a on zdradzil,po prawie 5 latach,i to bezczelnie,, pod nosem,,.Potem skamlal,pozwolilam mu wrocic,ale nie potrafie zapomniec,z tad ciagle awantury,bo wiem ze tamta jest brzydka i cienka,brak klasy ogolnie miernota pokryta wrzodami,wiec uwazam -jak zdradzasz to przynajmniej z czyms lepszym.Szlag mnie trafia,bo wiem ile ktos inny by dal zeby miec taka sex jazde w domu,bez zrzedzenia,niewazne o jakiej porze,oprocz tego obiadki i inne takie pierdoly,a ten frajer nie potrafil tego docenic...chyba sie wyprowadze,juz mam dosc,jak mam byc dla kogos to oczekuje tego samego,lub chociaz polowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
celibat w malzenstwie to jak wyrok smierci.jezeli, kobieta (bo to zdaza sie czesciej),nie ma ochoty na zblizenie z ukochanym przeciez mezczyzna i zaluzmy,ze jest w pelni zdrowa od strony ginekologicznej,to sama skazuje sie na klopoty.nie zaspokajanie swojego wspolmalzonka jest dla mnie zdrada przyciegi malzenskiej,ktora mowi o troszczeniu sie o siebie i zaspokajaniu intymnych potrzeb ukochanej osoby. jest wiele sposobow na zaspokojenie potrzeb sexualnych partnera, nawet jesli nie ma sie ochoty na tak zwany'' zwykly stosunek ''. twoja zona nie powinna miec do ciebie zalu,w pewien sposob sama do tego doprowadzila.sytuacja jest ogolnie przykra,ale nie powinna doprowadzic do rozwodu a raczej lepszego zrozumienia swoich potrzeb. powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maro2512 - no coz - jak zona ma takie niezmienne podejscie to moze lepiej sie rozejsc. zreszta to nie zdrada z twojej strony jak cie glodnego trzymala tyle czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kraksa5
zastanowiło mnie Twoje pytanie...jeszcze nigdy nie słyszałam aby stawiała je osoba która zdradziła. Zazwyczaj zdradzone zastanawiają się co dalej i jak z tym żyć. Najłatwiej się rozstać ale czasem tak bywa,że po prostu trzeba. Jesteście chyba jeszcze na tyle młodzi aby grzecznie się pożegnać, zadbać o dziecko, ustalić zasady i spróbować szczęścia z kobietą, która ma podony temperament- jest wiele takich. Miłość nie zwycięża wszystkiego i nie trwa zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maro2512
Kraksa5 - wiesz, zawsze starałem się być w porządku do ludzi i ogólnie rzecz biorąc byłem z siebie zadowolony, czy to w dzieciństwie, na studiach cz później w pracy. Niestety to co się stało zburzyło moja własną życzliwość do siebie samego. Wcześniej byłem dumny z siebie, za to jaki jestem, co osiągnołem, teraz cholernie podupadłem, na poczuciu własnej wartości - a nawet i godności. Do żony mam żal, że doprowadziła mnie swoim zimnem do tego stanu, do siebie, że mimo wszystko nie powinno się było to tak skończyć. Lepiej chyba już czułbym się, gdybym porostu odszedł od niej- a nie tak. Jeśli chodzi o sex teraz, zauważam, że żona no napewno bardziej się stara niż wtedy, ale mam wrażenie że mnie to już coraz mniej cieszy. Poprostu nie powinno wydarzyć się to co się stało. Ale jak pomyślę jeszcze tera o tym, jak ja się w tedy czułem - to aż mie żal bierze, żę można być tak lekceważonym i poniżanym, przez kogoś kogo się pokochało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrada 1,5 roku temu. Dziecko ma 2 lata. A Ty biadolisz bo miałeś celibat i stąd zdrada. Fiutku złamany, ona była po miesiącach (3 ostatnie napewno) noszenia męczącego brzuszyska, potem był poród. Miała się z Tobą bzykać na świeżych ranach, bo inaczej Tobie się chciało i poleciałeś do innej?! Kobieta po porodzie tez musi dojsc do siebie. Od kazdej zależy indywidualnie ile to zajmie. Fiutek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maro2512
Teraz córka ma 3,5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maro2512
Wiesz czo a czy przed zajściem w ciąże też musi dochodzic do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Problem mam tym bardziej większy że mamy 2 letnią córeczkę? Teraz córka ma 3,5 roku to w koncu jak? a moze nie pamietasz ile lat ma coreczka? chlopie puknij sie w glowe bo brzmisz zalosnie, nie dotrzymywala przysiegi malzenskiej? to wez rozwod zamiast tutaj wylewac swoje zenujace zale to raz dwa to zastanow sie po jaka cholere jak piszesz skamlales by wrocic? szczerze mowiac to stawiam na marna prowokacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziecko 123
moja mama kiedyś zdradziła mojego tatę, teraz ciągle są awantury, ja juz nie moge tego wytrzymać, słuchajcie wkurzacie mnie jak piszecie ze ktos ma sie rozejsc nawet nie wiecie jakie to sa przerzycia dla dziecka !!!! maron 2512 nie rozchodz sie z zona sprubujcie odbudowac zwiazek !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki21111
ciekawe co bys zrobil jak to ona by cie zdradziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość życie do bani
Pomóżcie błagam.Mąż mnie zdradził po 12 latach małżeństwa.To był koszmar,ale chciałam ratować związek.Czy z miłości?Nie,dla dzieci,ze strachu przed samotnością,problem z finansami,kredyt hipoteczny i takie tam.Było różnie ale tkwiliśmy w tym niby związku małżeńskim bez uczuć bez bliskości ale razem.No i stało się znalazł inną i już nie prosił o wybaczenie,już nie chciał nas-rodziny.Mówił ze nie kocha,że nie chce takiego życia,ze tym razem zakochał się naprawdę,że znalazł miłość swojego życia i inne rzeczy od których robiło mi się niedobrze.Widziałam jego szczęście ale on nie widział mego bólu.Wniósł sprawę o rozwód,nie miałam siły by się bronić,by walczyć bo on był zbyt silny swoja miłością a ja zbyt słaba by żyć.Odszedł i piejąc z zachwytu nad nową narzeczoną rzucił mi litościwe-zostawiam wam wszystko nie zabiorę przecież dzieciom lodówki i komputera.Przez cztery lata walczyłam by dzieci miały co jeść.A on opływając w luksusy bawił się na wypasionych wakacjach.Boże jak to bolało.Nagle jego idylla się skończyła.Kochanica wykopała go z domu więc wrócił.Tłumaczy że go omotała,że był w amoku,ze nas kocha.Przyjęłam go bo mieszkanie wcią jest też jego.Dzieci bardzo za nim tęśkniły a ja zwyczajnie potrzebuje kogoś kto odciązy mnie od obowiązków domowych i zajmie się dziećmi.Ale czy da się tak żyć.Co będzie z nami dgy córki już dorosną,czy można jeszcze kochać i ufać.Tymbardziej że wiem,czuję i widzę w jego oczach miłośc i tęsknotę za tamtą.czy to mnie nie zabije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak zostawił mnie chłopak świat się zawalił. To była jakaś masakra. Wiedziałam że nie jestem w stanie już pokochać innego. Skorzystałam z opcji można powiedzieć ostatecznej – rytuału na Jego powrót ze strony http://urok-milosny.pl . Nie wierzylam zbytnio w powodzenie, ale się zdecydowałam. I się powiodło. Wrócił, znowu jesteśmy w sobie zakochani i żyjemy sobie świetnie. Wybaczylam mu to że mnie zostawił, a on traktuje mnie jak księżniczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×