Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

paaani grzyyybiarka

sposob na grzybice pochwy cz. 2

Polecane posty

Gość Wstretny grzyb-zdrowa
aga19...co ja mam napisać ...bardzo ale to bardzo jest mi przykro- ta kurewska grzybica to jest nam chyba pisana do konca zycia...;-( - ja narazie nie mam nawrotu ale zajadam codziennie loda wiec licze sie z tym ze wróci piekna pani heheheh- a dzis to maxymalnie przegiełam :-) pojechalismy z męzem i synkiem do Macdonalda - po drodze do domu jeszcze skoczylismy na hoddogi -przy okazji jak tankowaliśmy a w domu zjadłam duzego loda z nadzieniem adwokat.... mądra jestem nie????? zobaczymy co bedzie;-) ja mysle ze ona sama nie mija tak zwyczajnie ona przechodzi w stan utajnienia i na chwile odczuwamy poprawę -dlatego jestem gotowa na wszystko;-) Faktycznie topik pomału umiera śmiercią naturalną :-( szkoda:-( ja tu zagladam prawie codziennie ale widze ze reszta juz nic nie pisze... dziewczyny kazda wskazówka jest cenna a zresztą my tu juz chyba nie wchodzimy w nadzieji znalezienia sposobu na grzyba tylko zeby sie zwyczajnie odstresowac i pozalic takim samym kobietom jak my CIERPIĄCYM:-( :-) WIĘC RATUJMY TEN TOPIK BO ON MAM DAJE SIŁĘ DO TEJ CHOLERNIE TRUDNEJ WALKI- I FAJNIE JEST USIAC CZASEM I PRZECZYTAC OD WAS WPISY -NAWET O TYM ZE ZJADŁYŚCIE CZEKOLADĘ ,KTÓRA JEST ZABRONIONA .... O CZYM KOLWIEK BYLE TYLKO BYŁO COS DO POCZYTANIA;-) Ja juz zmykam do łózeczka :-) jestem dzis padnieta -mam pokrzywke do wypicia jeszcze w ramach oczyszczania się i relaksik ... dobranoc śpijcie słodko i trzymajcie sie cieplutko pa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyyyyyyyytelniczka
grzybicę ma się przez całe życie i problemy z nią również...przetrwalniki niszczonych grzybów mogą bytować w organizmie jeszcze przez 10 następnych lat...jeden zły ruch, a uśpiona grzybica znów wraca jak bumerang, no więc do końca życia trzeba podnosić swoją odporność, urozmaicać dietę, nie napychać się ciągle słodyczami, dbać o higienę, odwiedzać ginekologów, mieć pod ręką sprawdzony sposób walki z nią, jeśli wróci na kilka miesięcy to jest do zniesienia, lepiej tak niż miałaby trwać dzień w dzień...myślcie pozytywnie...mogłybyście mieć o wiele gorzej...dobrze, że jest, tak jak jest! pozdrawiam czytelniczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyyyyyyyytelniczka
miało być CO kilka miesięcy, a nie dzień w dzień:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaia2a
Topik zanika? Pisałam wcześniej, że nie walczę z tym już bo nie mam siły. Nie szukam cudów, bo i tak ich nie znajdę. Te wymazy co nowego mi mogą pomóc? Wiem, że to mam, nie pozbędę się na zawsze. I tak mnie dopadnie wcześniej czy później ta franca. Ciągle jestem czujna. Nie naplułam w szklankę z tchórzostwa i założę się, że większość dziewczyn tu piszących tego nie zrobiło. Ale rady były cenne. Mogą się przydać. Dziewczyny piszcie o swoich doświadczeniach. Słyszałam o preparatach na bazie jodu. Miałam takie globulki ale niestety nie zadziałały. Przynajmniej w moim przypadku. Kobiety robią różne rzeczy, żeby się tego pozbyć i nic... Wraca jak bumerang... Jak po porodzie zdezynfekowali mnie jodyną to miałam tyłek jak poparzony ale przez dłuższy okres nie miałam tego. Ale sama na własną odpowiedzialność.... Nigdy się nie odważę. Słyszałam, że ktoś zrobił to nadmanganianem potasu ale czy to prawda czy plotka.... Nie wiem. Krążą mity na ten temat. Ale nawet nauka nie ma na to rady... Wynaleźli lekarstwo na niektóre postacie raka a na zwykłego grzyba nie chcą. Dlaczego????????? Bo zarabiają na tym wszyscy. I lekarz i aptekarz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koleżanko powyżej, a jak się dokładnie wykonuje ten test ze szklanką...słyszałam coś o nim, ale podobno wynik może wyjść fałszywie ujemny pomimo zagrzybionego organizmu...znam nawet taki przypadek... Wymazy Ci nic nie dadzą, bo te laboratoria i 3dniowe posiewy są do dupy, ale jeśli chcesz się zdiagnozować i wyleczyć (a raczej zaleczyć na długo, bo grzyb przez całe życie nie daje za wygraną) są lepsze i droższe badania, które na 100% wskażą grzyba i to jeszcze 1 z 5 rodzajów, bo 3/4 grzybów jest oporna na różne leki, które się nam podaje...Jakbyś była zainteresowana podaję linka: http://cbdna.pl/index.php/oferta/infekcje-drog-moczowo-plciowych.html Zwróć uwagę na panel badań nr: 707 Panel KANDYDOZA DRÓG MOCZOWO-PŁCIOWYCH: identyfikacja 5 gatunków grzybów z rodzaju Candida, jakościowo, multiplex PCR Ps. jeśli sądzisz, że możesz mieć grzybicę ogólnoustrojową zrób sobie badanie żywej kropli krwi (czasami zawodzi, bo laborant musi mieć szerokie pojęcie na temat tego co obserwuje pod mikroskopem) aaalbo posiew z krwi...cytuję: "Z uwagi na fakt, iż drożdże z rodzaju Candida są naturalnym drobnoustrojem występującym u większości ludzi (jelito grube, powłoki skórne i błony śluzowe) otrzymanie pozytywnego wyniku badania posiewowego nie musi oznaczać infekcji, jak również otrzymanie negatywnego wyniku nie oznacza braku takiej infekcji, gdyż są grzyby które nie wyrosną na żadnej pożywce.Wyjątkiem jest pozytywny wynik otrzymany z posiewu krwi. W tym przypadku, wynik pozytywny wskazuje na infekcje ogólnoustrojową (np. fungemię) i wymaga natychmiastowego leczenia. " Ps. 2. pamiętajmy, że przewlekła grzybica pochwy nie musi zaraz oznaczać zakażenia ogólnego organizmu...wystarczy, że grzyb siedzi głęboko pod śluzówką i ciężko go wytępić...Dobra badanie to połowa sukcesu...Następnie trzeba znaleźć jeszcze indywidualny tok leczenia, bo nie na wszystkie organizmy działa to samo... Pozdrawiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaia2a
Test ze szklanką: Cytuję za Janusem: Rano po wstaniu z łóżka zbierz trochę śliny w ustach. Napełnij szklankę wodą i napluj do niej zebraną ślinę. Sprawdzaj wodę co 15 minut, mniej więcej przez godzinę. Jeżeli jesteś zainfekowana grzybem, widoczne będą sznury, jak nogi opadające na dół szklanki od śliny pływającej na wierzchu lub ślina będzie rozdrobniona pod postacią chmury w roztworze, opadająca na dno szklanki albo zawieszona w wodzie jak mgła aerozolowa. Jeżeli nie ma żadnych sznurów i ślina spłynie jednolitym strumieniem na dno szklanki przez jedną godzinę, nie jesteś prawdopodobnie zarażona grzybem Candida. To tyle na temat testu ze szklanką. Może kiedyś się odważę. Na inne testy na razie szkoda mi pieniędzy i czasu, zwłaszcza, że w mojej miejscowości lekarz na widok grzybicy pyta - a gdzie pani to złapała. Banda ignorantów i nieuków. W życiu nie słyszeli o takich badaniach. ;) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w mieście również dotąd nie spotkałam się z dobrym ginekologiem...a byłam u siedmiu...powiedziałam dość! przez 5 lat wymyślali mi coraz to inne infekcje, posyłali na badania, z których nic nie wychodziło, leczyli na oko...nie można tak żyć...seks jest tragiczny, boję się o dziecko, które mam już w sobie 4,5 miesiąca, nie chcę by rozwinęło się u mnie na dodatek jakieś raczysko (nieleczone infekcje daję właśnie takie skutki:/)...także ja jadę 150km do większego miasta, do tego właśnie centrum by porobić te badania...trudno, kasa kasą, ale ja mam dość, nie chcę się ani rozstać z facetem, ani żeby moje dziecko się przedwcześnie urodziło lub było chore, tfu tfu tfu!...muszę "to coś" wyleczyć (bo do końca nie wiem jaka to infekcja, bo nigdy nie byłam trafnie zdiagnozowana), bo ja to mam na co dzień, u mnie nie przechodzi na miesiąc, na 3 tylko czuję w pochwie pieczenie codziennie (sprawdzam to palcem po ściankach pochwy, by zobaczyć czy leki pomogły, nic:/ ciągle czuję pieczenie) i upławy też mam ciągle...pomimo brania wielu wielu leków...także muszę coś z tym zrobić i na kasie już w tej chwili mi nie zależy nic a nic, bo wydałam już fortunę przez te lata...pozdrawiam, wracajcie do zdrowia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, czytam wasze forum od dawna ale nigdy nic nie pisałam. Zgadzam się z tym, że osoby które przewlekle chorują na grzybicę w tym pochwy prawdopodobnie już całe życie będą musiały liczyć się z tym, że choroba może wrócić. Nie trzeba tu przypominać, że należy przestrzegać zasad, które każda osoba która przeszła grzybicę kilka razy pod rząd leczenie po leczeniu zna na pamięć. Człowiek uczy się na błędach. Teraz już wiem że po leczeniu trzeba czekać dłuższy okres czasu z seksem, nawet nie tydzień. Po ostatnim leczeniu w styczniu tego roku nawet 1.5 miesiąca. Stosować koniecznie probiotyk dla kobiet. I oczywiście dieta, zmiana stylu życia, podniesienie odporności i najlepiej unikanie antybiotyków. Po ostatnim leczeniu rozpoczęłam kurację preparatem Femi Vaxin, stosowałam Citrosept, oczyszczałam organizm, ale zawsze jest niedosyt. To pewnie za mało. W ramach profilaktyki mój lekarz zapisał mi Flukonazole 200 mg co 5 dni, tak przez pól roku. I na razie od stycznia jestem \\\"zdrowa\\\". Miałam na prawdę częste nawroty w posiewie candida albicans. Problemy zaczęły się w 2006r. Przy leczeniu:Nystatyna glob, Betadine glob.dla mnie naprawdę skuteczne. Po skończeniu brania Flukonazolu (brałam pól roku profilaktycznie) grzybica niestety wróciła bo leczyłam się antybiotykiem, bo wdała się bakteria, zapalenie pęcherza i pochwy. Mój błąd seks zaraz po skończeniu krwawienia gdy jeszcze ph nie wróciło do normy i nie było wydzieliny chroniącej przed infekcjami. Sęk w tym, że ja naprawdę jestem obowiązkową osobą, zawsze po leczeniu przestrzegam zasad, gotowanie prasowanie bielizny, probiotyk, uzupełnienie wit.,płyn do higieny Plivafem f. Zawsze przestrzegałam higieny( może za bardzo) i starałam się dobrze odżywiać .Ale zdarzy się ten jeden raz zapomnieć po leczeniu (mam na myśli seks)i nawrót gotowy. Oczywiście partner leczony za każdym razem, niestety razem ze mną raz przechodził chorobę. Stres również ujemnie wpływa na proces powrotu do zdrowia (w moim przypadku). Niestety stresów nie da się uniknąć a one źle wpływają na układ odpornościowy. Pozdrawiam wszystkich czytających to forum ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wolica
Marchewka holenderska pomaga uzywac jak wibrator.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć koleżanki:) Dawno się nie odzywałam, głównym powodem był mój szwankujący internet w domu, a z pracy nie mam czasu nawet tu zaglądnąc, a poza tym uważałam, że jeśli juz ponad 5 lat jestem chora na to świństwo i w zasadzie stosowałam juz chyba wszystkie metody opisane na tej stronce, w tym mnóstwo lekarstw przepisanych przez lekarzy i dalej nic, to co ja Wam mogę doradzać:( Ale o tym co mnie ostatnio spotkało to już muszę napoisać. Chodzi mi o bezradność, bezsilność, głupote i ignorancję naszej służby zdrowia. Juz we wcześniejszych wpisach przedstawiłam historir mojej choroby wiec nie będę się powtarzać, nadmienie tylko , że od kwietnia stosuje dość ścisła dietę, szczególnie po wyzicie na badaniu żywej kropli krwi, a poza tym od 21.03.09r. jestem pod kontrolą lekarza ze szpitala. Lekarz przepisał mi najpierw Orungal, Albotyl, poniewaz to nie pomogło dostałam Amoksiklaw i Sterowag, poniewaz dalej piekło więc dostałam Macmiror, w zeszłym tygodniu skończyłam stosować Macmiror i najgorsze jest to, że dalej mnie piecze:(............ale jak chciałam dalej pójść do lekarza to doznałam szoku, bo mnie koleżanka umawiała na te wizyty i jak lekarka dowiedziała się, ze mnie dalej pecze i że chcę przyjść na kontynuacje leczenia to była zaskoczona i nie wyraziła chęci przyjęcia mnie, bo ona nie wie dlaczego dalej mnie piecze.(moze myśli że udaje, już sama nie wiem co o tym myśleć) Normalnie załamałam sie bo jest to już mój chyba 5 lekarz i jeszcze po drodze był dermatolog. Jestem juz bezsilna na to diabelstwo, i wściekła na wszystkich DOKTORÓW. Dlatego wczoraj zrobiłam oczywiścke wielka głupotę i poszłam na babskie spotkanie gdzie wypiłam PIWO, było pyszne. Jak skończę brać jaskółcze ziele to chyba pójdę jeszcze raz na badanie kropli krwi zobacze co mi tym razem wyjdzie, juz sama nie wiem czego się łapać. Pozdrawiam Was i życzę zdrówka, szczególnie Pani Grzybiarce bo jest w ciąży i martwi sie o maleństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oliwka09, z Twojej wypowiedzi rozumiem, ze jestes po co najmniej 5 roznych lekach dopochwowych w ciagu ostatnich 2 miesiecy, prawda? toz to istna masakra dla sluzowki! piecze cie tak na wciaz, czy w czasie stosunku? u mnie tez tak bylo w pewnym momencie i lekarka kazala mi odczekac kilka tygodni bez brania lekow dopochwowych i bez seksu. sluzowka musi sie zregenerowac i odsapnac od tej calej chemii. kazala mi brac witamine B complex i probiotyki (doustne, np Lecibios femina), ewentualnie zmienic plyn do higieny intymnej. moze odczekaj po prostu. kolejne leki tylko podrazniaja pochwe. ja bym jedynie troszke kefirku dopochwowo i tyle... co do forum, to czytam codziennie. nie zwasze mam cos do powiedzenia, czasem sa takie zastoje, ze dziewczyny niewiele pisza, ale pozniej za to lawina postow. mam nadzieje, ze dalej bedziecie opisywac tu swoje doswiadczenia pozdrowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki Oliwka!:) ja cały czas wierzę w to, że dziecko będzie zdrowe pomimo tych wszystkich infekcji... Martwię się też tym, że oddalamy się od siebie z narzeczonym (za 3tygodnie mężem)...Zero seksu, zero jakiś pieszczot, bo on pewnie myśli, że się tylko podniecimy, a i tak nic z tego nie będzie...Nie wiem już co robić...Kiedyś było inaczej,a teraz...:( Teraz stosuję na czczo: to chelidonium, siemię lniane, wodę z cytryną, staram się nie jeść słodyczy (choć ostatnio się skusiłam jak to w ciąży, poza tym owoce muszę jeść, bo zdrowe i uwielbiam:) ), jogurty naturalne też jem, ziemniaki sporadycznie, chleb pszenno-żytni na zakwasie, makaron pełnoziarnisty...nie piecze mnie jak sikam, ani na zewnątrz tylko w środku, teraz używam tych tabletek po dwie dziennie na noc Calendulin z Herbapolu, ale nie czuję poprawy, wydaje mi się, że objawy się jakby nasiliły i nie wiem czy te tabletki zostawiają po sobie takie malutkie cząsteczki czy to grzyby, bo odkąd zaczęłam brać je w pochwie pozostają mi takie jakby kawałki maleńkie czegoś...nawet nie wiem jak to nazwać...ciekawe czy coś mi w tej pochwie przejdzie czy nadal po 14dniach będzie piekło...sama już nie wiem co robić...Oliwka, przerabiałam to samo co Ty, tony leków, 7lekarzy, zero poprawy:/ współczuję, bo wiem jak to jest...piecze mnie na codzień...kiedyś nawet jak siedziałam, myłam się i sikałam, teraz pieczenie pozostało tylko w pochwie i nie mija:/ pozdrawiam wszystkie cierpiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga 19
dziewczynki ja zaczełam znowu brać mycosyst i gynofeminazol!!!! nie wiem czy pomoże ale mam nadzieje...tragedia jednym słowem a jeszcze na dodatek dostałam okres i to już wogóle mnie dobiło... najgorsze jest to swedzenie i pieczenie ale mam silną wole także dam rade..... trzymajcie sie ... pozdrawiam panią grzybiarkę :) i dzidziusia:) oraz pozostałe kobitki:) buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bakteriuria
Witajcie kobitki ;];];]Juz długo tu nie zagladałam ,wiecie jak jest praca, dom,praca dom i tak wkólko.Wiec tak od 7 dni stosuje czopki propolisowe i naprawde jestem zadowolona,w pochwie mnie nie piecze,pechez tez nie boli,normalnie moge sie poseksic bez bólu;);)z reka na sercu mogę powiedziec ,ze jestem zadowolna.Czopki ogólnie nie sa az takie drogie (opakowane -10 szt kosztuje 12 zlotych)Jedyny mankamet bardzo brudza bielizne, ale to jest mały pikus w poruwnaniu do zalet;)Co do grzybka to jakos od 1,5 miesiaca mam spokuj(twu twu zeby nie zapeszyc)a jak mnie dopadnie to dopiero bede sie martwic!!!!Trzymajcie sie kobitki i sprubujcie moze z tym propolisem ,koszt mały a moze wam tez przyniesie ulge ?;)papa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aga dziękuję, również pozdrawiam:* życzę powrotu do zdrowia...mi się nie udało to w przeciągu 5lat...ciekawe jak będzie wyglądała za niecałe 3tygodnie moja noc poślubna:/ tragedia... Bakteriuria, mnie akurat propolisowe dawno temu 2 razy uczuliły cholernie, myślałam, że po nich dostałam grzyba, ale raczej była to reakcja alergiczna, pi**ę miałam 3razy większą:) i swędziało okropnie...Jeśli chodzi o tego typu specyfiki używam właśnie 4.dzień tego Calendulinu z Herbapolu, ale ciekawe czy coś pomoże, na razie jak wkładam sobie nawet te tabletki to czuję, że mnie mocniej piecze niż zanim zaczęłam stosować, mam też tak sucho i zostają w środku pozostałości leku (chyba, bo jest żółty, ale ogólnie konsystencja tego wygląda jakby to były strzępki grzybów, dlatego pisałam, że sama nie wiem co to jest...)...Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monia38
Witajcie! Ja osobiście też nie mogę używać propolisu-mam to samo co paaani grzyyyybiara:piekło i szczypało jak diabli!! Jeśli chodzi o Calendulin to pytałam w aptece i pani bardzo polecała(mam nadzieje,że nie ma ztego żadnych korzyści;)).Przemawia za kupnem cena,no i skład-jest to preparat ziołowy.Myślę,że warto wypróbować.U mnie NARAZIE spokój(tfu tfu!!).Piję nadal pokrzywę i wode z cytryną.Tylko,że zaczęły się lody....i nie mogę sobie odmówić. Pozdrawiam szczególnie zatroskaną przyszłą mamę-paaanią grzyyybiarkę.Dasz radę-co nas nie zabije to nas wzmocni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bakteriuria
Własnie własnie zapomniałam wczesniej napisac ,ze na propolis sporo osób jest uczulonych.Ja naprzykład nie jestem ;D.Narazie trzymam sie tego a jak przestanie pomagac to przezuce sie na co innego;(;(Juz taki nasz ten los;(;(;(.Papa słoneczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość enisza
Hej ! ja choruje na grzybice od 5 lat. Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć że im więcej leków brałam tym nawroty były coraz częstsze. Nawet co miesiąc. Myślę że im rzadziej wpychamy sobie coś do pochwy tym lepiej. Ja teraz łykam tylko jedną tabletkę raz w miesiącu ketokonazolu 200 na dwa dni przed @. Mam od 7 miesięcy spokój. Mogłabym łykac go cały czas zeby miec spokój. Szkoda tylko że rujnuje on wątrobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia dzięki serdeczne:* Ciekawe w ogóle czy mi ten Calendulin coś pomoże, biorę go już 4 dni po tabletki na noc i jak na razie nie czuję poprawy, nawet tak jakby pogorszenie, jak wkładam sobie lek czuję, że mam tak sucho, że piecze i na dodatek tak jak pisałam pozostają mi jakieś resztki tabletki wyglądające jak strzępki grzybów dosłownie...może lek działa i grzybek zaczyna atakować?...kto wie:/ już wolałabym wiedzieć, że to grzyb niż jakieś bakterie, bo sama nie wiem już co leczę...dopiero w czerwcu jadę na badania genetyczne wymazu, które określą jaki mam rodzaj infekcji, rozpoznają 21 patogenów, koszt 586zł, nie ma innej rady, nie wiem co mi dolega, nic nie przechodzi, muszę wyjaśnić co mi jest, a w zwykłych badaniach nic nie wychodziło...Wy jeszcze widzę macie nawroty raz na jakiś czas, mnie piecze w środku codziennie, seks jest niemożliwy...zero przyjemności i zarażanie w kółko partnera, dałam mu Orungal dwie tabletki chociaż i na razie się do siebie nie zbliżamy, eeeh:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pumcia_77 troche źle mnie zrozumiałaś, ja leczę sie już chyba z 6 lat i w ciągu tych lat byłam u 5 różnych lekarzy, a przez ostatnie trzy m-ce postanowiłam chodzić tylko do jednego i przestrzegać jego zaleceń mimo iż nic nie pomagało, no i tzw.kicha......bo dalej piecze. Oczywiście cały czas łykam Lacibios Femine, woda z cytryną na dzień dobry itd. Ja już stosowałam kurację czosnkową, płyn do płukania ust, Citroseptu wypiłam trzy buteleczki i to kupione na Słowacji bo ponoć są lepsze, a w zeszłym roku zrobiłam kuracje cytrynową tzn. zaczęłam od jednej cytryny dziennie az doszłam do 10 i potem od 10 w dól (przepis z Tombaka). Dlatego nie mam juz pomysłu na dalsze leczenie. Właśnie dzisiaj zjadłam loda:( w końcu jest dzień matki:) pani grzybiarko, bardzo mi Ciebie szkoda, bo ja już rodzenie mam za sobą i trochę więcej lat od Ciebie przeżyłam bez tego draństwa i jeśli nawet mi dokucza, to myślę że chyba jednak Twój przypadek jest bardziej uciążliwy. Myślę, że bardzo dobrą podjęłaś decyzję z tym badaniem DNA, jest to cholernie drogie, ale chyba i Twój przyszły mąż popiera Cie w tej decyzji, bo to jest i w Jego interesie. Doskonle Cię rozumie co do obaw partnera, bo życie seksualne przypuszczam, że u Ciebie zamarło a nawet jakiekolwiek próby w tym kierunku budzą trwogę. Przynajmniej ja tak mam, kompletny brak chęci na seks. A nie czarujmy się, mężczyźni szczególnie tego potrzebują, bo ileż można stosować jakieś zamienniki:), może to dziwnie brzmi ale myślę, że każda z nas nawet jeśli pewna jest swojego partnera, to jednak ma pewne obawy. Napiszcie gdzie kupujecie to Calendulin, w aptece, czy w zielarskim sklepie. Może jak skończe okres, to zacznę to stosować, nie wiem jeszcze muszę przemyśleć co dalej robić, mam pustkę. Pozdrawiam Was gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oliwka, mamy tak samo, pomimo zmian lekarzy, stosowania wszelkich kuracji i leków nadal piecze, czy Ciebie piecze na okrągło? Bo mnie tak odkąd sięgam pamięcią, na początku, z 5 lat temu, infekcje zdarzały się raz na jakiś czas, ale szybko wracały, nawet po lekach, teraz od lat, nie pamiętam nawet ilu czuję to ciągle, jakiś czas temu to mnie nawet piekło jak sikałam, jak chodziłam, dosłownie zawsze, teraz tylko w pochwie, no więc stosunek jest niemożliwy, masz rację, choćbym nie wiem jak była pewna miłości partnera, to i tak mam głupie myśli i obawy, właśnie, nie oszukujmy się, faceci lubią seks, sprawia im to wielką przyjemność (z resztą mi kiedyś też, prehistoria tzw:) ) i wiem, że on cierpi tak jak ja, z tym, że mnie jeszcze coś piecze, każda próba bliższego kontaktu kończy się po minucie, bo odczuwam po prostu ból,a już tyle leków użyłam, tyle kuracji i nic, sama nie wiem właśnie dlatego czemu to nie pomaga i na co się tak na prawdę leczę...każdy z tych lekarzy wmawiał mi a to grzyby, a to bakterie, a to coś tam jeszcze, byli i tacy co powiedzieli, że nic mi nie dolega, no tak, jestem nienormalna:) a skąd białe upławy i zaczerwienienie skoro pieczenie siedzi w "głowie"? bez sensu, oni się wszyscy udali! do dupy! śmię twierdzić, że w Polsce może co 5 lekarz "coś" wie na ten temat, bo reszta to ćwoki i konowały...moim dodatkowym utrapieniem jest dziecko, fakt to była wpadka, jakoś między kuracjami kiedy mogliśmy sobie pozwolić na chwilę "rozkoszy":/, ale skoro to dziecko już jest muszę zrobić wszystko i próbuję by się wyleczyć, by było zdrowe, a tu nic, nic mi nie pomaga i przez to nie mogę normalnie żyć, bo ciągle myślę o tym najgorszym, oczywiście wierzę w to, że wszystko będzie dobrze, żeby to był tylko grzyb, bo podług bakterii i wirusów jest chyba najlżejszy i modlę się by to badanie za prawie 600zł coś wykryło i wtedy będę jeszcze miała 3 miesiące do porodu na kurację, a teraz mogę tylko wierzyć i mieć głęboką nadzieję, że te wszystkie infekcje nie spowodowały negatywnych zmian u dziecka i że poród odbędzie się w czasie, a nie dużo wcześniej...to tyle mojego wyżalania się, ulżyło na trochę:)...pozdrawiam i życzę dużo zdrowia, sobie również...na niczym innym mi tak nie zależy jak na zdrowiu dziecka i moim, bo jesteśmy teraz jednością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ps. calendulin kupiłam w aptece, dałam niecałe 10zł za 30tabletek...postanowiłam sobie wkładać po 2 przez chociaż 10 dni, potem kilka dni kefir i do lekarza na kontrolę...co do diety biorę cały czas na czczo chelidonium majus 9ch, siemię lniane, wodę z cytryną, jogurt naturalny, ale jak to w ciąży mam zachcianki i muszę jeść, drastyczna dieta w moim przypadku jest zakazana, no więc owoce, które również mają cukier codziennie pochłaniam, wczoraj zjadłam kilka słodyczy:/ niestety, jeśli chodzi o dietę, ciężko, ale sądzę, że dieta dużo nie pomoże, tylko żeby cukru unikać, ale czasami i tego się nie da wykonać w moim przypadku, bo znam osoby, które przez 6 miesięcy stosowały drakońską dietę i nic, kompletnie:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaazdaaaaaa
up up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstrętny grzyb -zdrowa-
enisza-masz zupełna racje- im wiecej sie pcha tym bardziej piecze i boli- ja tez tak pchałam -cały czas inny lek a pomogły mi ziołowe irygacje przez 10 dni a potem kefir i lacibios femina -do dzis jestem zdrowa puki co - a mija juz kolejny okres jak mi przeszło i jest super- nareszcie sex jest sexem a nie męczarnią:-) do dziś po stosunkui zaraz daje sobie 2 ml. kefiru szczykawką a tak to ze 3 razy w tygodniu aplikuje go na noc zapobiegawczo- działa jak laktowaginal tylko naturalnie bez całej tej otoczki i świństwa:-) Jestem zdrowa -czego wszystkim tutaj życzę - a jak kiedyś wróci to bedę juz mądrzejsza i nie zastosuje na grzybicę antybiotyku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AGA 19

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga 19
dziewczynki poratujcie jakimiś dobrymi tabletkami ziołowymi do pipki bo ja juz nie wytrzymam niby tak nie piecze i nie boli ale jednak grzybek jest ... biore laki ale jak narazie nic ... buziaki papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paaaani grzyyybiarka
Aga 19: Calendulin, 30szt kosztuje około 10zł, są malutkie, zwilż dwie i wkładaj na noc do pochwy przez 15 dni, potem przez tydzień wstrzykuj sobie kefir 2ml (tak jak pisała Wstrętny Grzyb) na noc i bierz przez 10dni chociaż Lacibios Femina...ja teraz tak robię, bo mam dość antybiotyków i szprycowania się w ciąży jakimiś gównami, a i tak to nie nie dało...Oczywiście na czczo biorę też Chelidonium Majus 9ch, Siemię Lniane, Wodę Z Cytryną, Jogurt Naturalny, staram się nie jeść słodyczy, mniej ziemniaków, ciemny makaron i ryż, chleb bez drożdży pszenno-żytni i wszystko, inaczej już nie mogę, bo jestem w ciąży, modlę się by to wreszcie zniknęło!...Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstrętny grzyb -zdrowa-
Calendulin są to tabletki do stosowania dopochwowego. Nagietek lekarski zawiera glikozydy trójterpenowe i ich aglikony, karotenoidy oraz olejki eteryczne. Działa przeciwzapalnie, bakteriobójczo, grzybobójczo, przyspiesza ziarninowanie i bliznowacenie uszkodzeń skóry. Tabletki Calendulin zaleca się w stanach zapalnych pochwy z objawami pieczenia, świądu, upławami, również uzupełniająco w zapaleniu i nadżerce szyjki macicy. Pomocniczo w leczeniu zapaleń pochwy na tle bakteryjnym i w przebiegu rzęsistkowicy ( łącznie z antybiotykami, sulfonamidami oraz syntetycznymi lekami przeciwrzęsistkowymi ). Szczególnie korzystne działanie obserwuje się w okresie menopauzalnym, gdy objawom zapalnym towarzyszą postępujące zanikowe zmiany nabłonka pochwy. Korzystne jest stosowanie najpierw irygacji roztworem preparatu Azucalen a następnie tabletek dopochwowych Calendulin. Płyn Azucalen tak jak i tabletki jest z herbapolu- więc można je bezpiecznie stosowac bo ty tylko leki ziołowe:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×