Jak przekonać mamę??

Emilunka: ty chyba masz pojebane w glowie. poczytaj- dowiesz sie ze tabletki czy 'tapsy' jak to zwiesz NIE szkodza jesli dobrze dobrane, a ze szkoda ci wydac 250-300zl na dobrego ginekologa i chodzisz do weterynarza, ktory bierze 25 i da ci srodki na przeczyszczenie dla konia bo tylo takie zna, bos ze wsi i brak ci kasy, to nie znaczy ze autorka tekstu tak ma. autorko: argumenty masz dobre, zacznijcie od wakacji, wytlumacz mamie ze to tylko na czas wakacji (nie wspominaj ze pozniej moze byc dluzej) przekonaj ze to tylko na czas wakacji do wszystkich zapizdzielcow z pieprzona dewocja: 17lat to osoba ktora w wielu kulturach ma juz wielu partnerow sexualnych, albo tak jak ja- bzyknalem do 17roku zycia z 6 roznych dziewczyn, a wszystkie rydzykobojne szmaty mowia ze to 'puszczanie sie' gowno prawda. sex is fun, sex is for all, we shall do it

Emilunka chodzi mi o to, że lepiej się sprawdzić w wakacje kiedy ma się wolny czas i nie przejmuje się szkołą, niż sprawdzać się w trakcie roku szkolnego i jeśli się pojawią jakieś większe problemy na początku zawalić szkołę...

a emilunka pewnie w zyciu chlopaka nie miala:D

żabcia 17- za rok piszesz mature? moze mama boi sie, ze zawalisz nauke?

psychiczna tortura ....ok zgadzam się z Tobą że dziewczyna jest dojrzała zabezpiecza się itd.... ale czy na prawdę uważasz że wiek 17 lat jest odpowiedni na wkraczanie na pole już dorosłego życia ze wszystkim konsekwencjami ?...ja uważam że nie może niech najpierw skończy szkołę zaliczy maturę a jak pójdzie na studia wtedy owszem niech zamieszkają razem

miala, miala, to byl jej (kolejno): dziadek, wujek, tata, kochanek mamy, kochanek ojca, brat i pies (tego ostatniego zajechala na jezdzca)

dsadsakdjasdan ----- Chodzi o życie we dwoje i obowiązki z tym związane, płacenie rachunków i inne żmudne zajęcia które nie powinny być w głowie nastolatki. Nie wściekaj się bo ci żyłka w głowie pęknie i stracisz wzrok na jedno oko.

to nie jest tak, że ja nie wierze. Po prostu moim zdaniem to za wczesnie i tyle. I po co od razu komentarze że nie miałam chłopaka? ciekawe :)

Wszystko ładnie pięknie....ale skoro oboje się uczycie to kto Was będzie utrzymywał? bo piszesz o samodzielności finansowej?

ku ^$%$ a co do 'bycia dojrzalym' ma ilosc skonczonych szkol czy zaliczonych examinow, panie dojrzale sie znalazly, ktore zamiast sie bawic to du pe w figach babcinych trzymaly i z ksiazkami sie bzykaly

dsadsakdjasdan- myslisz sie.....przed tymi wszystkimi facetami pierwszy byl pluszowy miś:D

"miala, miala, to byl jej (kolejno): dziadek, wujek, tata, kochanek mamy, kochanek ojca, brat i pies (tego ostatniego zajechala na jezdzca)" o, i tu się widzę dojrzałością wykazujecie. Ja wierze w to, że można się kochać w wieku 17 lat. Nie mówię, że tabletki są złe. Tylko uważam, że życie pod jednym dachem może te uczucia brutalnie zweryfikować. Życzę powodzenia w każdym razie

nie poruszajcie tematu sexu bo macie obsesje z tym sexem, analem i rydzykiem. Porozmawiajmy o dorosłym życiu zadaję pytanie---- kto będzie płacił rachunki za mieszkanie, czynsz, wyżywienie itp, skąd pieniądze , czekam

Obydwoje mamy rentę rodzinną... ja po zmarłym tacie, on po mamie...

żabcia 17- a chlopak co robi? uczy sie w liceum, studiuje, pracuje?

"dziadek, wujek, tata, kochanek mamy, kochanek ojca, brat i pies (tego ostatniego zajechala na jezdzca" nie mierz ludzi własną miarą. I nie wiem, co wy się jaracie jakimiś patologiami. Doradźcie autorce, jakich ma użyć argumentów, a nie tu mi weryfikację mojego życia uskuteczniacie.

dziecko nie masz pojecia o zyciu, ja w wieku dokladnie twoim zamieszkalam z chlopakiem z ktorym zreszta juz nie jestem, jesli chcesz zrobic ze swojego zwiazku nude i monotonnosc to wyprowadz sie, ja bym na twoim miejscu tak nie robila..bez sensu zwaz se leb!

"Obydwoje mamy rentę rodzinną... ja po zmarłym tacie, on po mamie..." Wystarczy tego na opłacenie mieszkania, rachunków, na życie, szkołe chłopaka (o ile studiuje? bo nie mówiłaś czym się zajmuje). Jeśli tak, to chociaż kwestia finansowa z głowy. Ale jeśli wam się nie ułoży wspólne mieszkanie, to nie bedzie ci żal, że zmarnowało się to wszystko przez wspólne zamieszkanie?

ja zamieszkalem z dziewczyna w wieku ona 19 ja 22, oboje na dziennych studiach i pracowalismy po szkole. mieszkalismy razem i nikt sie nie 'obawial o marnowanie mlodosci' bo to inni zazdroscili nam wlasnego M2, aut, swobody, wszystko bylo pod dostatkiem i bez kontroli.

emilunka 1985- masz rację....przepraszamy za obraze:D

Emilunka... przechodziliśmy razem takie sytuacje, że nie sądzę by pranie miało zniszczyć nasze uczucia względem siebie...

19letni chlopiec to jeszcze dziecko... :/ faceci w tym wieku nie sa jeszcze gotowi na takie rzeczy, moze pozornie tak, ale chlopak musi sie wyszumiec ciebie juz pewnie doglebnie poznal i za rok czy dwa moze sie znudzic albo bedzie chcial porownanac jak jest z inna pomysl troche ;)

no wybacz, ale mnie komentarze w stylu patolog składu nie obrażają

a pozniej przez takie zacofanie mamy spoleczenstwo ktore po 60-tce zalozy beret....

skoro macie rentę to lepiej ją przeznaczyć na edukację, we wrześniu, ubrania -napewno nie pochodzicie z bogatych rodzin. Nonsens. A teraz spotykajcie się porostu jak inni w waszym wieku na randkach

mnie jest po prostu ciężko uwierzyć, że związek z osobą od 13 roku życia może być tym ostatnim. Przecież w życiu trzeba próbować zanim znajdzie się tą jedyną osobę... chyba... a ten osobnik, co zamieszkał z dziewczyną i wszyscy zazdrościli własnego M2 i aut... ciekawe, za czyje pieniądze było to wszystko w waszym wieku

"a pozniej przez takie zacofanie " tak, rzeczywiście wielkie zacofanie. A powiedz, co mamy przez taką postępowość, że dziewczyny już w liceum bzykają się, mieszkają z facetami itp. Ja już wolę być zacofana, wyszumieć się, poużywać życia, a dopiero w odpowiednim czasie wiązać się na całe życie.

On uczy się w technikum. Tak wystarczy nam tych pieniędzy na wszystko jak już pisałam na początku wszystko obliczaliśmy. Nasi rodzice byli ludźmi wykształconymi więc te renty są dość wysokie. My też chcemy się uczyć i zdobyć dobre wykształcenie. Chcemy się też widywać i nie męczyć się co weekendowymi dojazdami. Dlaczego mamy się spotykać kosztem nauki lub odwrotnie...

ej ty dsadsakdjasdan -dresie - jesteś żenujący, wulgarny , tępy i płytki. Nie jestem moherem dresie z ubytkami w uzębieniu ( pewnie tak jest :-P) pohamuj trochę swoją agresję, to nie boisko

no dobrze Żabciu skoro jesteście tak pewni wszystkiego to wprowadź się na okres wakacji i zobaczycie tylko jak wakacje miną zacznie się szkoła to życie codzienne nie przyćmi obowiązków szkolnych ? skoro mieszkacie tak daleko od siebie to rozumiem że Ty musisz zmienić szkołę czy nie ?