Mieszkam w małym mieście w wlkp, a ludzieTUsą bardziej dumni niz w Duzym miescie

Ma ktos tez podobne spostrzezenia, co do małym miasteczek?No,ludzie tu są tak dumni, CHODZA JACYS TACY NABURMUSZENI,dumni niby ze swojego miasta, tylko, ze nic sie w tym miescie nie dzieje, nuda i nuda.Znajomy został kierownikiem w urzedzie to głowe juz tak wysoko nosi jak prezydent, normalnie nie pogodosz , wielki poAN KIEROWNIK:)Mieszkałem w duzym miescie i tam są ludzie skromniejsi, a mnie zawistni i bardziej pracowici.Tutej tez starsznie zazdroszcza, gdy masz tylko od nich lepsze auto, krzywo patrza..DZIWNA jest ta małomiasteczkowosc! wielkopolska

małe miasto to ile ma ? 30 tys mieszkancow ?

tak około 30 tysiecy ma, nie wiecej!

spostrzeżeń. Mieszkam w Wielkopolsce, w mieście ok. 30 tys. i wisi mi, jak wysoko lub jak nisko ludzie noszą swoje głowy. Zajęta jestem swoją pracą, rodziną i swoimi sprawami, a nie małomiasteczkowością innych. Bo po pierwsze primo i tak ich nie zmienię, a po drugie primo - jak bardzo chcę rozrywek, których nie mam u siebie to se jadę do Poznania. Proste.

moze mieszkamy w tym samym miescie, ja akurat nie Cierpie Poznania, wychowałem sie we Wrocławiu i niestety tez praca po czesci zmusiła mnie do przeprowadzki tutaj.Ja tez pracuje , ale w pracy tez dostrzegam takie zachowania,o ktorych pisałem, we Wrocławiu czegos takiego nie było.Jak tak dalej pojdzie rzuce ta prace i znow wroce w rodzinne strony.fajnie, ze Ci to wisi, mi nie wisi, bo ludzie sa tu wyjatkowo nieprzyjaznie nastawieni,kazdy patrzy tylko, zeby zakumplowac sie z kims kto ma"znajomosci",a ze ja takowych nie mam nie mam tu zadnych znajomych.Jedynie w rodzinnym miescie i w innych miejscach Polski..tylko nie tu

W małym mieście wi.ększa jest presja społeczeństwa; wszyscy o wszystkich wiedzą wszystko... Ale z nieżyczliwością zdecydowanie częściej spotykam się w dużym mieście. W moim pomorskim miasteczku ludzie sobie nawzajem pomagają, uśmiechają się. I nawet jeżeli ktoś komuś zazdrości, to nie usiłuje tego kogoś zdołować, tylko raczej sam się stara iść w górę, żeby tamtemu dorównać.

to chyba nie mieszkamy w tym samym mieście :P Wszędzie są towarzystwa wzajemnej adoracji, znajomi Królika, miejscowe elity :P w dużych i małych miastach - w małych bardziej to jest widoczne, bo jest mniej ludzi ;) Przykre, że trafiłes na takich zarozumialców ....

Mam rodzine w Wielkopolsce dokladnie w Ostrowie Wielkopolskim i wiochach okolicznych i stwierdzam ze ludzie z wielkopolski sa jacys kopnieci. Stroja sie na potege, gadaja o innych non stop, zastaw sie a postaw sie to ich dewiza zyciowa. Nie lubie jezdzic w tamte strony. Nie wspomne juz o rewii mody w kosciolach - zwlaszcza tych na wioskach. Do tego w wielkopolsce dziwne zwyczaje panuja- ze na chrzciny czy 18 to sale sie wynajmuje i robi sie impreze na sali, w pracy co chwila robia jakies skladki bo to kogos corka idzie do komuni, bo to ktos ma imieniny bo to cos tam i tak co chwila. Rzygam wielkopolska. Ludzie sa beznadziejni, a raczej maja dziwny tok myslenia.