Już nie wiem jak mam pomóc przyjaciółce !!

Znamy się od wielu wielu dobrych lat..coś się z nią ostatnio dzieje, nie potrafie do niej dotrzeć..wiem ze powróciły do niej niemiłe wspomnienia z dzieciństwa i to właśnie tkwi w jej głowie i nie pozwala na normalne życie...mówi, że jej nie rozumiem, ubliżała mi....jest mi tym bardziej przykro bo zawsze stawałam na głowie zeby jej doradzić, wysłuchać... nigdy bym jej nie odmówiła pomocy !!! sprawa jest tym bardziej trudna, bo j4est jeszcze coś co zaburza jej równowagę psychiczną - studia - odebrały jej zdrowie fizyczne jak i psychiczne...nie chce ich kontynuować, ale nie widzi w niczym innym swojego powolania - także to mus !!! Nie wiem już co mam jej mówic, jak z nią rozmawiać ! nigdy nie sądziłam, że usłyszę od niej tyle przykrych rzeczy, bardzo mnie to ubodło :( !

POROZMAWIAJ Z NIA POWIEDZ ZE MOZE LICZYC NA CIEBIE ALE BOLI CIE JEJ ZACHOWANIE BADZ SZCZERA ALE DELIKATNA

wiesz czemu najblizsi wyrzywaja sie na nas?bo wiedza ze i tak im wybaczymy i tak jest rzeczywiscie,przyjaciel wybaczy wszystko.Nie doradzaj,nie pocieszaj,poprostu przy niej badz,wiem ze to trudne sama to przeszlam ale wiem ze warto,dzis ci sie wydaje ze ona tego nie chce ale tak naprawde ona jest ci wdzieczna i przyjdzie taki momet ze ci za to podziekuje,ja moja przyjaciolke sila zaciagnelam do psycholaoga,uslyszalam straszne rzeczy,ale dzis to juz nie ma znaczenia bo ona dzis mi dziekuje bo gdyby nie ja byc moze jej by juz nie bylo a tak mam ja dalej,bedzie ci ciezko jeszcze pewnie nie jedno uslyszysz ale ona musi wykrzyczec caly swoj zal a przy tobie czuje sie najpewniej i najbezpieczniej i dlatego tobie sie dostajeale to minie>Trzymam kciuki i nie poddawaj sie:-)

ależ ja już z nią rozmawiałam, ale ona dalej swoje...dlatego jest mi z tym tak bardzo niedobrze :(....wiem ze tutaj pomoże tylko skuteczny psycholog, ale u nas w mieście takowego nie ma !! może ktoś doradzi dobrego lekarza od duszy na pomorzu ??? !

dziękuje Wam kobitki w ogole za jakikolwiek odzew...non stop o tym myśle, spędza mi to sen z powiek..pierwszy raz jestem w takiej sytuacji ze w relacji z nią nie umiem sobie poradzić :(