Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dddaniela

dalam kosza mojemu szefowi i on teraz jest dla mnie opryskliwy

Polecane posty

Gość dddaniela

jakis czas temu dowiedzialam sie za posrednictwem dobrej znajomej mojego szefa ktora z nami pracuje, ze mu sie podobam, spytala sie czy on mi tez sie podoba, odpowiedzialam ze jest bardzo mily ale nie w moim typie i tyle. Do tej pory on byl w stosunku do mnie w porzadku, nie podrywal mnie, nie byl niemily, ot tyle poprawne stosunki w pracy. Odkad powiedzialam tamtej ze on nie jest w moim typie zaczelo sie. Grafik w pracy wyglada tak ze on nie pracuje ze mna nawet jednego dnia, ciagle sie mnie czepia, rzuca jakies chamskie teksty w stosunku do mnie, ostatnio mielismy kolacje sluzbowa i usiadlam kolo niego zupelnie przypadkiem, a on w bezczelny sposob sie przesiadl zeby kolo mnie nie siedziec. Nie mam pojecia jak sie zachowac w takiej sytuacji, wszystko zaczelo sie od rozmowy z ta jego znajoma, ktora pewnie mu wszystko powtorzyla. Nie wiem mam z nim pogadac, ale jesli tak to jak zaczac i w ogole co powiedziec. Sytuacja staje sie dla mnie nie do zniesienia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddaniela
halo halo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbbbbapa
O czym chcesz z nim rozmawiac? O tym "ze slyszalas od kogos ze mu sie podobalas"??? Myslisz ze sie przyzna do przyczyny swojego zachowania teraz???? Moim zdaniem nie ma sensu z nim gadac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapytaj go co się stało że zmjenił nastawienie do Ciebie. Obstawiam, że jedno z drugim nie ma nic wspólnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddaniela
hej odgrzebalam moj temat:P hmm ktos tu napisal ze jedno z drugim nie ma nic wspolnego, to ciekawe co sie stalo, nie przypominam sobie innej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna z miliona
facet zachowuje sie jak obrażony gówniarz . Proponuje przeczekać . A jeśli bedzie gorzej zapytac co ma do ciebie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pokaż mu cycki i pipkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddaniela
no wlasnie ale najgorsze jest to ze nie moge nic zrobic, bo miedzy nami zadnej rozmowy nie bylo i teoretycznie to ja nie jest potwierdzone czy mu sie podobalam i teoretycznie to on nie wie ze ja cos takiego o nim powiedzialam, no mowie wam dupna sytucja ze szok:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khjiyu
autorko jeśli naprawdę bardzo mu się podobałaś, a znajoma przekazała mu Twój stosunek do jego osoby tylko czekaj kiedy przestaniesz być dobrym pracownikiem (choćbyś realnie była najlepszym) i trzeba będzie Cię zmienić na innego - bardziej "przydatnego". Przeciętny facet-szef nie zniesie czegoś takiego i "przeczekanie" nic tu nie da. Przecież z dnia na dzień nie przestaniesz mu się podobać. Moja rada - rozejrzyj się za inną robotą, żeby Cię nie zaskoczył lub na czymś nie "przyłapał". Wiem, co mówię - przeżyłam takie rzeczy i to nie raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddaniela
wlasnie najlepsze jest to, ze w sumie on mi nigdy nie okazywal jakos ze mu sie podobam, byl dla mnie mily ale nic poza tym, jego stosunek do mnie nagle zmienil sie wlasnie po tej rozmowie z ta znajoma, stad wywnioskowalam, ze mu wszystko przekazala i nie wiem urazilam tym jego meska dume czy co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiaj z nim
ale nie nawiazuj do tej rozmowy ze znajoma , zapytaj czy ma do ciebie jakies zastrzeżenia , bo czujesz , że tak .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddaniela
probowalam juz, spytalam sie go czy ma cos do mnie bo czuje ze cos jest nie tak a on odpowiedzial mi tylko opryskliwym tonem "jakbym cos do ciebie mial to bym ci o tym powiedzial" i tyle bylo rozmowy na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość porozmawiaj z nim
no najwyraźniej uraziłas jego dume , jest szansa , że mu przejdzie, gorzej , jeśli nie . Kurcze nie znosze takich kretynów co nie przyjmuja do wiadomości , że nie sa pępkiem swiata. :o. Współczuje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddaniela
juz sprawa zalatwiona wylizalam mu dzis odbyt no i jeszcze awans dostalam to sie nazywa blyskotliwosc yeah

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddaniela
w sumie z jednej strony w tej sytuacji powinnam sie cieszyc ze on ustawia grafik tak ze mna bardzo malo pracuje a jesli juz to nie sam na sam, ale z drugiej strony wlasnie jak z nim nie pracuje i cos jest zrobione zle to on zwala wine na mnie, wiem bo dowiaduje sie potem tego od innych pracownikow, mi w oczy nic nie powie, ale jak mnie nie ma to na mnie psioczy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khjiyu
no nie bądź naiwna! To bardzo proste - nie musiał Ci specjalnie okazywać zainteresowania. Facet-szef - taki przeciętny - bez klasy - traktuje swoje pracownice jak swoistą "własność" - jakby miał do nich "prawo". Zmiana jego stosunku do Ciebie nie jest przypadkowa - to jest pewne - zraniłaś jego męską dumę i ...teraz ma problem, bo wie co czujesz. Ma spory dyskomfort. Jeden z moich b.szefów "starał" się - baaaaardzo jednoznacznie przez prawie rok dopóki wprost mu nie powiedziałam: "nie wiem co musiałoby się stać, żebym znalazła się w twoim łóżku". Za chyba 2 czy 3 dni zrobiono w firmie reorganizację (był prezesem), w myśl której moje stanowisko stało się zbędne. Za miesiąc (po moim odejściu) przywrócono je ponownie. Nawiasem mówiąc dobrze się stało - gnuśniałabym tam do dziś - a tak - zrażona do wszelkich szefów - jestem teraz nim sama sobie.. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shades of mind
W pracy nie ma przyjaciółek, znajomych itp. Skąd wiesz co znajoma nagadała szefowi? Może wszystko poprzekręcała na swoją korzyść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khjiyu
shades gorzko to zabrzmiało, ale w 100 % masz rację!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shades of mind
I może znajoma wcale nie jest taka dobra? Spójrz na to wszystko z dystansu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddaniela
kurcze w sumie nie pomyslalam ze ta znajoma moglaby cos przekrecic, wydawala mi sie ok, chociaz juz sam fakt ze najprawdopodobniej mu wszystko wygadala nie swiadczy o niej najlepiej:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddaniela
no dobra ale to teraz pomyslmy co ona mu mogla powiedziec, w jaki sposob przekrecic moje slowa ze on sie tak zachowuje :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shades of mind
Takie juz życie. Najlepiej nikomu się nie zwierzać, bo sama widzisz co potem wychodzi. Ludzie bywają dwulicowi. Tu słodzą, a gdy tylko się odwrócisz wbijają nóż w plecy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shades of mind
Cokolwiek, byle Cię oczernić i zabłysnąć na Twoim tle. A może ona sama podkochuje sie w szefie i nie mogła znieść tej myśli? Chyba nie jesteś dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khjiyu
oj shades doświadczonaś jak mało kto? Niestety autorka sprawia wrażenie młodej osoby i...chyba wiele jeszcze przed nią, zwłaszcza, że - skoro wpadła mu w oko - pewnie ma atrakcyjną aparycję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddaniela
jejku wiecie co dla mnie to jest szok, ja nigdy w zyciu nie potrafilabym nikomu zrobic jakiegos swinstwa i nie potrafie sobie wyobrazic ze ktos moze sie tak zachowac, najgorsze jest to ze jelsi faktycznie cos powiedziala na moj temat to nie wyjasnie juz tego, bo on jest w stosunku do mnie chamski, ona mi slodzi i nawet nie mam jak zrobic konfrontacji zeby wyjasnic ta sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddaniela
no i jestem mloda mam 22 lata :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie jestem z raju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shades of mind
A ja mam 25 lat, też mam szfea, któy wodzi za mną wzrokiem i 50 kobiet, które tylko czekają na moje potknięcie i w pracy i pierwszą kłótnię z szefem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dddaniela
wiecie co jak to teraz analizuje to u mnie moze byc podobnie, on jest szefem pieciu kobiet w tym mnie, poza tym nie pracuje z nami zaden inny facet, wiec sytuacja podobna do Twojej shades, ta znajoma pracuje juz tam dlugo, ja niecale pol roku, jestem tam najkrocej. Najgorsze jest to, ze nie mam jak wyjasnic tej sytuacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khjiyu
danielo Ty żyjesz krócej niż ja mam stażu pracy. Na ca 10 moich b.szefów przystawiało się do mnie 7-8, pozostali byli starzy - przed emeryturą, miałam z tym wiecznie problem, aż wreszcie powiedziałam dość - koniec pracy na etacie i ...teraz sama jestem szefem. Żeby było ciekawiej podrywali mnie i wtedy kiedy miałam Twoje lata i duuuużo więcej - stąd moje zdanie nt. "prawa" do pracownic. Jeśli jesteś atrakcyjna wizualnie nie uchronisz się przed tym - musisz nauczyć się pewnej taktyki udawania, że nie rozumiesz o co im chodzi. No i wziąć sobie rady shades. Baby w pracy to koszmar, a te brzydsze, pozbawione wdzięku to koszmar do kwadratu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×